Nie wiem co chce robic w zyciu, czy ktos ma podobnie

przytlacza mnie rzeczywistosc, skonczylam studia, kierunek taki sobie, przyszlosci nie ma po tym, pracuje w biurze, i nie mam zadnych perpektyw przed soba przytlacza mnie rzeczywistosc :(

upup

samo... identiko.

ja mam identycznie ale mam juz 30 lat:( skonczylam marketing i zarzdzanie i rpacuje w biurze zarabiam 1200 zł załamac sie mozna.... zawsze chcialam byc fryzjerka to zrobilam jakies durne stuia po ktorych nic nie mam

myslalm zeby zaczac znowu naukje ale jak na to zarobic ???z tego 1200 ledwo zyje a jak oplacic studium fryzjerskie??nie ejst to takie latwe

dziewcznyny jak macie mozliwosc to robcie jakies kursy mlode jestescie jeszcze wiec wszytsko rpzed wami

Wy cholera wszystkie macie tak samo ;) To jest życie a nie bajka !

No ja tez mam troche wiecej niz w nicku lat, dokladnie zalamac sie mozna, jeszcze kiedys mialam pasje motywacje, a teraz nie mam nic :/

24lata, to samo uczucie niespelnienia :O

niezdecydowana ona 23 Masz DOPIERO 23 lata... ktoś napisał, że ma 30 lat i celu brak. I nie Ty jedna i nie on jeden. Akurat temat jest mi bardzo dobrze znany, bo i ja przez to przechodziłam (mam 29 lat) i ludzie w moim najbliższym otoczeniu również. Problem najczęściej wynika z tego, że studia na które idziemy, kursy, które kończymy nie są związane z naszym powołaniem, z tym, co faktycznie lubimy, ale z tym. że takie są oczekiwania naszych rodziców, albo - że, najzwyczajniej, chcemy zarabiać mnóstwo kasy po takich studiach. A nawet jesli mamy coś, co lubimy, to nie mamy odwagi, żeby zaryzykować - gdyż znów tłumaczymy się, że nie mamy kasy, że kasa potrzebna, że nie damy rady, że z tego nie da się wyzyć, etc... No i wówczas następuje klapa - niespełnione swoje oczekiwania - a tym samym brak celu w życiu i... brak motywacji. Co z tym zrobić? Sprawdzone na sobie - choć brzmi dziwnie, to nie szukać na siłę celu w życiu. Bo naprawdę dobre pomysły na życie przychodzą wtedy, kiedy człowiek jest zrelaksowany. Poczytaj/obejrzyj 'Sekret' albo 'Prawo przyciągania'. Dużo wyjaśnia. jesli potrzebujesz więcej informacji - możesz wysłać do mnie maila - chętnie odpowiem. Powodzenia!

Miska :) powiem tak..warto pisac o swoich problemach na kafeterii dla takich postow jak twoj! W tych paru zdaniach poczatkowych ujelas wszystko co mnie dreczy, cala prawde o tym jak jest. Dokladnie idziemy na studia, nie patrzac na swoje potrzeby tylko oczekiwania innych..

niezdecydowana ona 23, Cieszę się, że dałam Ci nadzieję:) Właśnie to jest mój cel w życiu - pomagać innym:) Odkryłam to już po studiach i po wielu latach pracy:) A odkryłam przez przypadek, idąc ulicą i myśląc o czymś bardzo przyjemnym:) I to było niesamowicie wielkie olśnienie!:) A to co robię na co dzień - jest czymś zupełnie innym, niż to, co zaczęłam robić i co powoli będzie stawało się głównym moim zajęciem:) Na razie to jest jako hobby, żebym miała finanse na swój rozwój:) Obecna praca jest tylko środkiem do czegoś więcej, a dzięki mojemu celowi stała się łatwiejsza do zniesienia:) Pozdrawiam!:)

Spoko. Ja zdecydowałem się na coś konkretnego trochę przed 30stką. Wielu wartościowych ludzi, których znam nadal nie wie co robić. Wcale normalne w czasach degradacji wzorców, rewolucji kulturalnej i szumu informacyjnego.