Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

alicja79

czy Wasi mezowi,faceci tez sikaja na siedząco???

Polecane posty

Gość :D:D:D
facet sikający inaczej to facet kochający inaczej:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleporacha
że po pierwsze co to za facet co sika przy kobiecie? albo odwrotnie? To tak intymne,że sorki,ale nie wyobrażam sobie.I nie piszcie o jednej łazience,bo to żenada.I chyba z tego wynika też sikanie na siedząco przez facetów.Zwykły zanik dobrych obyczajów :( Każdych obyczajów.Kurde,no jak można sikać przy partnerze? to jakby sobie nogi depilowała przy nim.Okropne.Bardziej mi zależy żeby myślał,że ma kobietę doskonałą.On np. nie dłubie przy mnie w zębach ani nie dłubie w nosie.Bąki też puszczacie? Gwóźdź do trumny,żaden związek takiej pseudo bliskości nie wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecinada kobieto
chyba, ze owi partnerzy sa przyjaciolmi, a nie graczami w gre o doskonalosc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj niejeden wytrzyma
aleporacha - niejeden związek wytrzyma i to bez żadnego trudu :) Oczywiste granice kultury zachować trzeba, choć to też pojęcie względne i do ustalenia w każdej parze, co jest dozwolone. My nie puszczamy specjalnie bąków przy sobie, nie bekamy. Siusiać czasem, bardzo rzadko mi się zdarzało przy nim, jak był pod prysznicem. Jemu nie :) Ale podsumowując - chcesz zgrywać doskonałość? Przez np. 40 lat małżeństwa? :) Oj, dziewczyno, nie uda Ci się, najwyżej będziesz trwać w iluzji, że on pewnych rzeczy nie wie :) Wypachniesz sie, wydepilujesz, będziesz latać na dworzec zrobić kupę, żeby ukryć że ją w ogóle robisz, a potem np. przyjdziesz do łóżka, zaśniesz i przez sen obudzisz faceta donośnym bąkiem, bo nie będziesz się kontrolować :D Uwierz, nie da się udawać przez całe wspolne życie, że się nie jest zwyczajnym człowiekiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleporacha
Nie wiedziałam,że przyjaźń polega na tym,że się człowiek obnaża w toalecie.Za moich czasów i w przyjaźni i w partnewstwie chodziło o co innego.Owszem,bliskość,ale nie taką. Oj,nie jeden nie wytrzyma,wierz mi.Kultura i klasa to kultura i klasa,nie ma tu miejsca na ustalenia.Albo się klasę ma albo nie.Proste choć trudne i dlatego tak często zastępowane "ustaleniami" Pewnych rzeczy się po prostu nie robi.Kropka.Czasy motłochu komunistycznego minąć powinny a okazuje się,że naród tak schamiał,iż nawet nie pamięta lub mu się nie chce pamiętać o podstawowych zasadach dobrego wychowania.I jednak oddzieleni kabiną prysznicową to nie to samo,co tu niektóre dziewczyny piszą,że on się goli,ona,za przeproszeniem sra i gadają.No,proszę cię,co to za związek jeśli rozmowa partnerów tak wygląda.Ciekawe,czy jedzą razem obiad i też rozmawiają :( Nie twierdzę,że mój mąż nie wie,że też korzystam z kibelka,że golę pachy i depiluję nogi.Ja tego nie robię przy nim. Tak samo,jak nie łażę w domu w wyświechtanym dresie, w przydeptanych kapciach,z petem w zębach i wałkach na głowie.Nie mam też wieczorowego makijażu i szpilek,nie o to chodzi.Generalnie chodzi o to,że w imię no nie wiem,nowoczesności,braku czasu,miejsca czasem na osobną toaletę i łazienkę idziemy na łatwiznę.Tak jest łatwiej,a to,że sobie usiłujecie jakoś to wytłumaczyć świadczy o tym,że tak do końca wam samym się to nie podoba.Człowiek musi mieć sferę intymności.Jak pisałam,pewnych rzeczy po prostu się nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleporacha
oj niejeden wytrzyma-> ile jesteś w związku? I który to jest ten jedyny i stały w twoim życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecinada kobieto
kwestia preferencji. w przyjazni nikt sie przed nikim nie musi ekhibicjonistycznie obnazac, ale zdarza sie, ze sie razem jest w lazience i nikt sie wtedy nie musi wstydzic wysikac, ogolic, umalowac, przebrac, wykapac. jak nie chcesz, to nie muszisz oczywiscie, ale nie twierdz, ze tylko twoje preferencje sa sluszne. brakiem kultury bym tego nie nazwala, po prostu swoboda w obecnosci drugiej osoby. a w kazdym zwiazku, czy przyjazni, czy rodzinie, nietrudno wyczuc gdzie leza granice przyzwoitosci, wstydu, kultury ... w niektorych rodzinach, ludzie nie wstydza sie przed soba nagosci, w innych zas, wszystko co sie wiaze z nagoscia i intymnoscia to tabu. ludzie sa rozni i nie mierzmy wszytkich wlasna miara oraz nie oceniajmy wg. obyczajow z naszego podworka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj niejeden wytrzyma
Mieszkam z mężczyzną ponad 5 lat, jesteśmy małżeństwem (choć to chyba nie ma znaczenia), jest to mój pierwszy związek, ale chyba już nie taki całkiem świeży, bo parę lat nam jednak stuknęło. Parę lat przemieszkaliśmy razem, szmat czasu w kawalerce, na maleńkim pokoiku, gdzie musieliśmy dzielić tę małą przestrzeń. Dalej mieszkamy w mieszkaniu, bez żadnej intymności, jeśli chodzi o umiejscowienie akustycznej łazienki, to jest tzw. proza życia, z którą bliscy ludzie muszą sobie radzić. A jak się związek rozpada z takiego powodu, że ktoś jest świadomy (niestety), że druga osoba załatwia w łazience potrzeby fizjologiczne, to może lepiej niech ten osoby pomyślą o dzieleniu życia z lalą z seks-shopu :O Znam doskonale czego wolno, a czego nie. Do tego stopnia, że jak pierwotnie mieszkaliśmy z teściową i bratem męża, to myślałam w pewnej chwili, że na pogotowiu wyląduję, bo się nie potrafiłam ze stresu normalnie wypróżniać (sic!) Oto, co nam robi nasze kulturalne wychowanie. :O Ja proponuję być człowiekiem z kulturą, ale też normalnie życ, bo inaczej na głowę dostaniemy. Teraz dzięki Bogu mam związek po prostu NORMALNY i mieszkam tylko z mężem. Nikt nie epatuje fizjologią, szanujemy się nawzajem, ale też żyjemy po prostu normalnie. A w dresie niestety często chodzę . Ale to też jest proza życia - wracam umordowana, marzę tylko by zdjąć obciskający stanik, spódnicę, biżuterię, zmyć tapetę z twarzy i wreszcie odpocząć! Mój mąż musi to czasem zrozumieć, choć i tak poszłam na kompromisy, bo on pochodzi z domu, gdzie mama schabowe robiła w pełnym makijażu, ciuchach jak na wyjście i biżuterii :O Ja z takim czymś się niezgadzam i mam prawo też do swobody i odpoczynku. Ale staram się :) Podsumowując: kulturę trzeba mieć, PRL-owskie chamstwo precz, ale może nasze dobrze urodzone babcie (bo też nie wszyscy, nie idealizujmy) mogły leżeć i pachnieć, a wychodki miały w kątach pałaców poukrywane ;) Ale my musimy normalnie życ, dziękuję za uwagę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koo NL
Ale podsumowując - chcesz zgrywać doskonałość? Przez np. 40 lat małżeństwa? Oj, dziewczyno, nie uda Ci się, najwyżej będziesz trwać w iluzji, że on pewnych rzeczy nie wie Wypachniesz sie, wydepilujesz, będziesz latać na dworzec zrobić kupę, żeby ukryć że ją w ogóle robisz, a potem np. przyjdziesz do łóżka, zaśniesz i przez sen obudzisz faceta donośnym bąkiem, bo nie będziesz się kontrolować Uwierz, nie da się udawać przez całe wspolne życie , że się nie jest zwyczajnym człowiekiem Ja jakos tego nie rozumiem, Jestem w zwiazku 20 lat i NIGDY nie sikam , nie bekam nie pierdze przy mezu i nie chce tez sluchac tego od niego. To zwykly szacunek dla drugiej osoby!!!!!!!! tak jak ie robie tego przy dzieciach czy przy innych czlonkach rodziny. To oczywiste!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleporacha
Ja nadal nie rozumiem takiej bliskości,czy w przyjaźni,czy partnerstwie żeby się załatwiać przy sobie.Przecież ta druga osoba może na chwilkę wyjść.Ja nie twierdzę,że mój mąż nie wie,że ja też to robię,ja po prostu nie wyobrażam sobie robić tego przy nim.Przy kimkolwiek.Swoboda? Hmmm,ciekawe stwierdzenie,ale niesłuszne.Są granice swobody i są rzeczy tak intymne,że nie na pokaz.To,że w niektórych rodzinach nagość to normalka to jeszcze nie znaczy,że to jest normalne i można latać z gołą dupą/za przeproszeniem/ przy dzieciach.To też zbyt duża swoboda.To jest nawet karalne,bo podpada pod pedofilię.Zazwyczaj tacy dorośli nie zdają sobie sprawy z tego,że dzieci to krępuje.Dopiero potem to uważają za oczywiste a później kupkają przy ludziach.Zbyt wiele tej swobody,zbyt wiele patologii uważamy za normalne :( A 5 lat? cóż to jest? pogadamy za kolejne 5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleporacha
Do 40 lat zostało mi raptem 15 więc jestem bliżej niż dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pip szoł
mój sika tylko na leżąco, natomiast to grubsze robi stojąc na głowie przy sedesie (wtedy pomagam mu się podetrzec) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa juz bo
5 lat w zwiazku to tak jak NIC. Nawet po 10 i po 20 ludzie sie rozstaja , bo maja siebie dosc. wiec wszystko przed Toba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usiu
O Jezu! Ludzie,czy Wy naprawdę nie macie innych problemów!!!!!!!!!!Rzygać się chce od tych ciekawych tematów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj niejeden wytrzyma
Mam wrażenie, że rozmawiam ze ścianą, więc chyba zakończymy dyskusję. Nie jestem rozumiana raczej celowo, na zasadzie - nie, bo nie, więc myślę, że dalsze odbijanie piłeczki nie ma sensu. Nie napisałam NIGDZIE, że celowo puszczamy gazy i bekami przy sobie. Nie napisałam nigdzie, że sikamy i robimy kupę przy sobie (napisałam jedynie, że zdarzyło mi się parę razy skorzystać z toalety, kiedy mąż brał prysznic). Myślę, że nie napisałam nic o jakimś robieniu rzeczy wstrętnych przy sobie, co uprawniałoby do jakichś idiotycznych wróżb, że za 5 lat mi się związek posypie. To jest wręcz śmieszne po prostu :O Myślę, że osoba, która mi to wpiera, ma już swoje lata i uważa, że może traktować z góry osobę młodszą. Jest to zabawne o tyle, że generalnie zgadzam się z jej zdaniem o konieczności kultury i szacunku w ogólnych zarysach, czego nie raczyła zauważyć :) Postuluję po prostu brak przesady, zdrowy rozsądek i nie hołdowanie obsesjom. Pojęcie normy też może być różne, bo są rodziny np. naturystyczne, jeśli już podajemy przykład dzieci i golizny i szczerze mówiąc nie sądzę, by były jakoś skrzywione, mają po prostu inny stosunek do nagości, może nawet zdrowszy? To tak tylko dla przykładu, bo to na inną dyskusję. Jeśli chodzi o mój związek, to ma się dobrze i raczej nie zmierza ku upadkowi, a kwestia granic nie jest w ogóle przedmiotem jakiejś dyskusji, bo jest jasne i oczywiste dla mnie i męża, co dzielimy a co nie. Kończę, bo tak jak mówię - jestem nierozumiana raczej celowo, za to odpowiedzi celowo chyba są pisane "obok" kontekstu moim postów, bo ja nigdzie i nigdy nie hołdowałam chamstwu i buractwu w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj niejeden wytrzyma
koo NL - to bardzo pięknie, że nigdy nie puściłaś bąka przy mężu przez tyle lat, chylę naprawdę czoła przed ciśnięciem ich (tych bąków znaczy się) przez 20 lat, nawet w nocy, kiedy śpisz ;) Jesteś kobietą doskonałą ;) A teraz serio - jesteś kobietą żyjącą iluzją, że mąż - najbliższy Tobie człowiek pewnych rzeczy o Tobie nie wie. Np. tego, że jesteś człowiekiem z krwi i kości, a nie japońskim androidem. Cóż, trwaj dalej w tej iluzji, skoro Ci to pomaga żyć ;) Wybaczcie szyderę, ale to się robi tak idiotyczne, że ja naprawdę pasuję :) Mam lepsze rzeczy do roboty, niż czytanie idiotyzmów, która jest bardziej doskonała i czego to mąż o niej nie wie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koo NL
Wyobraź sobie że jest to możliwe :) tak jak i nie zdarzyło mi sie tego zrobić publicznie. panuje nad tym .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleporacha
Ja skomentowałam wcześniejsze wypowiedzi i wyraziłam swoje zdanie.Ty sama skomentowałaś,że nie jeden związek to wytrzyma.I to bez trudu.Zaczęłam dyskusję,bo uważam,że nie wytrzyma.Mając oczywiście na myśli wypowiedzi wcześniejsze.Nie znam cię i nie mam powodu życzyć ci źle,po prostu, z doświadczenia wiem,że niekoniecznie.Jak najbardziej, doczytałam,że też nie specjalnie lubisz taki extrem,co się chwali,ale jednak niby mówimy o tym samym a zrozumieć się nie możemy.Ja zdecydowanie potępiam swobodę polegającą na załatwianiu się przy innych oraz wszelkie zabiegi,hmm, upiększające w obecności faceta.Wierz mi,mąż ma myśleć,że taka jesteś z natury,maseczka raczej go doprowadzi do zawału :D O dresie wspomniałam jako o wyświechtanym ubiorze,czyli niechlujnym.Bo do tego się sprowadza taka właśnie bylejkość.Przecież cię nie atakuję,próbuję cię przekonać,że zbytnia swoboda nie jest dobra.A co do nagości-temat bardzo delikatny,ok,bez dewocji,ale mój znajomy/były/ wychodził nago z łazienki,bo oni tacy oswojeni z nagością i żeby dziecko nie płakało jak kiedyś zobaczy gołego faceta.A to dziecko/córka/ teraz ma 13 lat i moim zdaniem na dobre jej to nie wyszło.Stąd moje przewrażliwienie,bo choć rodzice idioci to dziewczyna fajna by była. Więc i tu można dyskutować,nagość do jakiej granicy? Każdy patrzy na zagadnienie przez pryzmat zdobytych doświadczeń.Ja mogę tylko powiedzieć,że co za dużo to i świnia nie zeżre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Japoński android
???? A cóż to takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj niejeden wytrzyma
Japoński android to jest oczywiście android produkcji japońskiej :classic_cool: aleporacha :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mochair
do szczania to jest bidet, nie macie bidetu? To niech szczy na klęcząco :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bidet? a nie pisuar??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdacze
7 stron topiku i dopiero teraz padlo wlasciwe rozwiazanie :D kompromis!!! nie na siedzaco, bo trzeba sciagac spodnie. nie na stojaco, bo moze cos tam prysnac. na kleczaco !!! wtedy oba w/w problemy mamy rozwiazane. dziekujemy za pomysl 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidet jest do podmywania się
:O Ale ktoś błysnął :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeeeeeeeeee!!!!!!!!!!
Szczajmy na klęcząco !!! Do bidetu!!!! :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm na klecząco?
Ale czy w ten sposób dosięgnie się do kibla ? Wątpliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogarnijcie sie cioty
szczające na siedząco. Ale na to niestety już pewnie za późno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenon!!!
jesteście pierdolnięte! :) serio!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pins lote
ale bardziej pierdolnięci są ich ,, mężczyźni '' którzy sikają na siedząco jak baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta bo to lamusy
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×