Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość azdaja

Tesciowa przegiela... Musze z kims pogadac

Polecane posty

Gość aleale.....
Ja uważam,że wszystko zależy od wychowania jakie wyniosło się z domu.Jeżeli w domu ojciec z matką darli tzw.koty i nie umieli się dogadać to dzieci takie są dla swoich teściów.bo niestety z każdym można się dogadać ,iść na ustępstwa,chyba że jest wariatem,i to nie chodzi tylko o synowe ale', i o teściowe.Proszę zastanowić się,czy to co powie nieraz teściowa,nie mówi też mama no ale to moja m a m a.To ,że kochacie swoich mężów,narzeczonych,że są dobrymi facetami,to jak myślicie czyja to zasługa/chyba dobrego wychowania przez rodziców/i nie należy buntować syna przeciw matce,bo to się kiedyś zemści.Nie wierzę ,że Wasze mamy nie mówią nic złego na Waszych mężów,tylko to taicie i nie mówicie mężowi/ideałów nie ma/.i nie wiem jak by zareagowali na Wasze wpisy/oczernianie ich mam/Nas jest 6 rodzeństwa i nigdy synowa nie ubliżyła mojej mamie,bo by reszta rodzeństwa nie pozwoliła na to ,bo my mamy szacunek do swoich rodziców,a osoba która weszła do rodziny powinna moich rodziców szanować tak jak my .Też będziecie kiedyś teściowymi,żeby nie gorszymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azdaja
aleale nie rozumiem o co Ci chodzi. Jestem dobrze wychowana, kulturalna osoba, a Ty piszesz tak jakbym to ja byla winna, broniac kobiety, ktora mnie obraza na kazdym kroku. Nie, takich slow nie slyszlam od nikogo, nikt nigdy mi nie ublizal i mnie nie obrazal, i ja rowniez tego nie robie i tego samego oczekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aleale , szanować powinni się wszyscy w rodzinie, ale na szacunek trzeba sobie też zasłużyć. Jak ktoś mi na przykład robi jazdy bez powodu to ja nie muszę tego znosić czyż nie? Mam prawo do obrony, nie mam zamiaru pozwalać sobie na takie traktowanie od drugiej osoby A co do twojego pytania: to tak moja mama ma dwóch zięci, oni bardzo ją lubią, może przez to że moja mama jest w stosunku do nich w porządku i nigdy by sobie nie pozwoliła na takie teksty do drugiej osoby, to świadczy o kulturze, braku wychowania i taktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azdaja
zaraz padne-> dokladnie: nic dodac nic ujac nikt nie zasluzyl zeby go bez powodu obrazac, a zwlaszcza jesli ta osoba jest wybranka syna, ktora kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam fajna tesciowa,lubimy sie itd. Za to moja mamuska jest taka okropbna tesciowa z kawalow. Brrrr. Ostatnio jak bylismy u mnie na obiedzie to powiedziala do mojego faceta: dobrze,ze moja corka jest ladna,przynajmniej jak gdzies z nia idziesz to masz jakas prezencje... Brak slow. Kloce sie z nia ciagle o to,ze tak traktuje mojego faceta,ale do niej nic nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleale...
zaraz padnę-czegoś chyba nie rozumiem,piszesz,że Twoja mama jest w porządku ,bo to świadczy o jej kulturze,braku wychowania i taktu,coś tu nie hallo.Teściowa ma same wady,więc jak ona wychowala tak wspaniałego syna,którego Ty pokochałaś-zastanów się może lepiej przystopować.A prawda leży zawsze pośrodku,na pewno ona też by mogła dużo o tobie powiedzieć.Ja w ogóle nie twierdzę,że synowe są złe tak samo teściowe powinny zmienić się w stosunku do nich,ale to trzeba obopólnych wyjaśnień i rozmów,nie wierzę,aby jakaś matka chciała żle dla syna i jego rodziny. niedawno ,powstał na forum temat "co teściowe myślą o synowych" no i co w wiEkszości wypowiadały się synowe opluwając teściowych,choć kilkakrotnie zwracano uwagę ,że to nie ten topik,skoro tematu nie rozumiały,więc trudno im na pewno zrozumieć drugą osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co Ty piszesz
Autorko, to nie jest Twoja tresciowa, bo nie masz jeszcze meza. Po co sie z ta kobieta spotykasz, przesiadujesz tam,chodzisz na kawki? Ogranicz z nia kontakt, skup sie na swoim chlopaku. Jak mnie gdzies nie lubia to tam nie chodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleale.
azdaja-po raz enty to nie jest Twoja teściowa,jeśli ci ubliża ,wyzywa,piszesz,że nikt tak do ciebie się nie odzywał.trzeba przeciąć ten wrzód i skończyć znajomość z tą rodziną.Piszesz,że chłopakowi to nie przeszkadza,że ty to wyolbrzymiasz,więc on jest taki jak jego mama,jedno drugim przeczy,skoro on nie odróznia ubliżania,wyzywania,poniżania od normalnej rozmowy czy uwagi,no to wspólczuję ci i jak wyjdziesz za niego ,to ci dopiero dopiecze teściowa i jej syn.Zastanów się dobrze,życie jest długie,a nie ma nic gorszego jak niezgoda w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleale....
co Ty piszesz -masz słuszną rację,trzeba nie mieć honoru i ambicji,aby rozmawiać z osobą ,która mnie nie toleruje, małó ubliża i wyzywa.Nie ma tłumaczenia,że to tylko z powodu faceta,bo tak będzie za chwilę tłumaczyć poszkodowana na własną prośbę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azdaja
nie jest tesciowa, ale niedlugo bedzie - nisetety. a Ty aleale masz dziwny stosunek "do synowych" z gory zakladasz, ze to one sa winne. przytaczasz mi przyklady, ktore nie maja zwiazku z tematem. Ja jej nie nie lubie dla zasady, tylko dlatego, ze sobie na to zapracowala. a chlopak mowi, ze powinnam miec ja w dupie iolewac, ale ja poprostu tego nie potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleale....
Jak niestety nią będzie ,to się nawet pozabijajcie,bo od wyzwisk i ubliżania niedługa droga.Ja nie pisałam żadnych dla Ciebie przykładow i nie pisałam,że są winne synowe tylko ,że wina leży po środku,proszę dokładnie czytać i tak tez rozumieć.Może,też tak rozumiesz moją wypowiedż jak swoją przyszłą teściową/chyba nie jest taka zła jak zgadza się na ślub/.Zyczę powodzenia na nowej drodze życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aleale > Ty chyba jesteś teściową i to na dodatek taką zrzędliwą starą wiedźmą hahaha Dla takiej teściowej to sie gotuje zupę grzybową...z muchomorów :)) Idą święta aleale strzeż się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aleale... zaraz padnę-czegoś chyba nie rozumiem,piszesz,że Twoja mama jest w porządku ,bo to świadczy o jej kulturze,braku wychowania i taktu,coś tu nie hallo.Teściowa ma same wady,więc jak ona wychowala tak wspaniałego syna,którego Ty pokochałaś-zastanów się może lepiej przystopować.A prawda leży zawsze pośrodku,na pewno ona też by mogła dużo o tobie powiedzieć.Ja w ogóle nie twierdzę,że synowe są złe tak samo teściowe powinny zmienić się w stosunku do nich,ale to trzeba obopólnych wyjaśnień i rozmów,nie wierzę,aby jakaś matka chciała żle dla syna i jego rodziny. A czego tu nie rozumiesz? Myślisz że takie matki jak moja się nie zdarzają? Nigdy nie robiła takich uwag do swoich zięci bo raz nie ma powodu do narzekań (mężów mamy w porządku) a dwa to pewnych spraw się nie załatwia w ten sposób. Od tego są rozmowy, pewne sprawy można załatwić w kulturalny sposób a nie poniżając drugiego człowieka. Nie wyobrażam sobie takich sytuacji,. Gdzie przeczytałaś że moja teściowa nie jest w porządku? nigdy na swoją nie narzekałam , moja się tak nie zachowuje. Gdybym na taką trafiła w stanowczy sposób pokazałabym że sobie tego nie życzę. Nikt nie musi mnie lubic ale o szacunek do siebie będę walczyć. Ostatecznie wcale nie musiałabyś się z taka teściową spotykać, nie łażę tam gdzie mnie chcą i nie szanują. Napisałaś że masz rodzeństwo nie wyobrażasz sobie sytuacji gdy synowa byłaby do Twojej mamy nie przyjemna. A co byś zrobiła gdyby Twoja mama robiła takie uwagi synowej bez żadnego powodu? Zwróciłabyś jej uwagę czy byś się brechtała z niej razem ze swoją rodziną??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleale....
Jomi-nieładnie ubliżać komuś,kogo się nie zna.Przecież ja nie piszę,że ta przyszła synowa jest taka czy taka ,ona poprostu pisze jakie są relacje jej z przyszłą teściową i znamy tylko wypowiedż jednej osoby tzn jej.Nie tylko ja ale i inne osoby na tym topiku są takiego zdania jak ja ,że to nie jest jej teściowa i może lepiej teraz zapobiegac takim niesnaską jak póżniej płakać,każdy wypowiada się tak ,jak myśli i czuje.W przeciwieństwie do autorki tego topiku ty jesteś osobą niegrzeczną bez kultury i szacunku do osoby ,która ma swoje zdanie,/może złe ale swoje/ Reszty wypowiedzi nie będę komentować,bo to nie mój styl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zawsze jest tak że wina leży pośrodku. Czasami niestety zdarzają się takie teściowe. Nie lubią swoich synowych bo te ukradły im syna i nagle przestały być najważniejsze. Znam taką teściową. Jest wredna nawet dla swojej wnuczki choć mała ma tylko kilka lat i nic babci nie zrobiła. Po prostu, dla syna dziecko stało się ważniejsze od mamusi co jest sprawą zupełnie naturalną, ale matka nie potrafi tego zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aleale> No bardzo mi przykro że czujesz się urażona ale większość teściowych to zło konieczne lepiej sobie z nich żartować niż słuchać co ględzą za głupoty. :) Tak bardzo angażujesz się w tym wątku że chyba masz coś na sumieniu hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapicki
teściowe z gruntu rzeczy to stare śmierdzące prukwy pełne pretensji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleale.
zaraz padnę-rozumiem, że się przej ęzyczyłaś,pisząc "to świadczy o kulturze,braku wychowania i taktu"zamiast o kulturze,wychowaniu i takcie,no to tak na marginesie.Oczywiście ja mam takie samo zdanie jak ty.Pisałam,że w mojej rodzinie szanuje się rodziców,ale mama moja też nigdy nie wtrącała się do synowych czy zięciów i oni też nigdy jej nie ubliżali.Chyba zgodzisz się ze mną, że dużo wynosi się z domu.Na przykład u mnie w rodzinie jedna osoba nieładnie odnosi się do swojej mamy,ale do mojej bez zastrzeżeń. '

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleale...
Jomi-ja się angażuję,bo po to jest to forum,a ty widocznie nie masz nic dopowiedzenia i oczerniasz osoby,które myślą inaczej niż Ty.to na tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moment nikogo nie oczerniam są wspaniałe teściowe i zołzy i nie odkryłam tu nic nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azdaja
aleale->a dlaczego mialaby sie nie zgodzic? czytam ze zrozumieniem. i co jak co, ale w moim przypadku nie mozna powiedziec, ze wina lezy posrodku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azdaja
aleale-> masz racje, wiele wynosi sie z domu, wychowanie, kulture, szacunek do starszych... To wszystko dziala u mnie bez zastrzezen, ja ja szanuje ze wzgledu, ze jest to starsza osoba, a i matka mojego chlopaka. Nieskromnie powiem, ze ja sobie nie moge nic zarzucic (jesli chodzi o nasze relacje), a i jak juz wspomnialam nie jestem pierwsza dzieczyna, ktora jest przez nia nieakceptowana, wiec chyba cos tu nie gra. Ja zawsze najpierw popatrze na siebie, wielokrotnie sie zastanawialam, czy moze cos ze mna nie tak, ale to nie o to chodzi. Z drugiej strony, nie wierze, ze ktos bylby taki bez przyczyny...czyz nie? cala rodzina mnie lubi, ciotki, brat itp... cala..z wyjatkiej pani przyszlej tesciowej. ktos tu napisal (sorry nie pamietam kto), ze takie sytuacje trzeba obracac w zart, ale czy w taki sposob nie daje jej przzwolenia na ciagle docinki itp a jesli chodzi o tekst "PODOBNO MEZCZYZNA WYBIERA KOBIETE NA PODOBIENSTWO SWOJEJ MATKI" to tez tak myslalam, ale zmienilam zdanie. Definitywnie:) Dzieki dziewczyny za rozmowe, jak cos to piszcie jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam dokładnie to samo, czasem nawet troszkę gorzej. Już dawno zakomunikowała swojemu synusiowi( czyli mojemu przyszłemu mężowi, a pobieramy się za 3tyg.) że tego kwiata jest pół świata i nie koniecznie to muszę być ja... Posuwała się do okropnych rzeczy np. Przyjeżdżała i chodziła nam po całym mieszkaniu nie omijając sypialni- tego już nie zniosłam i powiedziałam jej że jest bezczelna. Teraz nie zwracam uwagi na jej kąśliwe przytyki, chyba że posunie się zbyt daleko. Ostatnio powiedziała coś w stylu- wspomniałam żartem o tym że ślubu nie może być w grudniu, bo nie zdążę zrzucic moich boczkow na co ona: "gdybyśmy mieli czekać aż ty schudniesz to tego ślubu nigdy nie będzie". To już mnie nie rusza... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azdaja
Pani.Kara Wspolczuje, przynajmniej wiesz jak to jest. OD poczatku byla taka? jak sie ukladaly wasze relacje? co na to Twoj chlopak?? pisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z jego strony kielkuje już coś na kształt buntu przeciw mamusi, ale to jest powolny proces. Jesteśmy ze sobą 4lata a On mamuni pokazuje że ma swojej zdanie, dopiero od jakiegoś roku. Ja nie chce i nie bede go nastawiala przeciw niej, bo to nie jest fair ani wobec niego ani wobec niej, on sam musi dojrzeć- chociaż nie mówię, nie raz już nerwy mi puściły i słuchał potem całej litanii z mojej strony. Starałam się ją zrozumieć, myślałam sobie, że ją kiedyś też bede teściowa, ale teraz sobie odpuściłam. Nie muszę jej rozumieć żeby być jej synowa. Ogólnie czego nie zrobię i jak nie zrobię będzie źle a jej synek i tak będzie miał ze mną najgorzej wg niej więc naprawdę dałam sobie z nią spokój. Liczy się dla mnie zdanie mojego faceta nie jej, a gdyby było mu aż tak źle to raczej by ze mną nie był a już napewno by się nie żenił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azdaja
pdobrze, ze przynajmniej Twoj narzeczony zdaje sobie ze wszystkiego sprawe, broni Cie przed nia? z tym tekstem o schudnieciu bardzo przypomina "moja", ale ona przynajmniej do nas nie przylazi, no i jej nie zapraszamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleale...
azdaja-a czy ona ma męża albo jest osobą samotną.Bo skoro tak z Tobą postępuje,to on powinien ją ustawić do pionu.Rozumiesz,że tak na dłuższą metę nie da się żyć.W ogóle jak można swojemu synowi wybierać żonę i dlaczego jego rodzina nie porozmawia z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azdaja
--->aleale ma meza, on zawsze jej broni, mowi, ze zartuje itd... Masz racje, najgorsze jest to, ze moze sie zbytnio zagalopowac, a w koncu chodzi o szczescie jej syna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za duzo jej pozwoliłaś
"faceci sobie wybierają żony podobne do matek" Napisałam to żeby tego tekstu ożywać odpowiadając na złośliwe docinki teściowej na temat wyglądu czy charakteru nie musi to być prawda. a swoją droga to ja z moja teściową nie mam za bardzo wspólnych cech charakteru wręcz śmiem twierdzić że jesteśmy zupełnie inne, ale już nie raz od męża słyszałam że zachowuje się jak jego matka, bo mu powiedzmy 3 raz powtarzam żeby coś zrobił. Więc nie trzeba byc podobnym do jego matki wystarczy się zachowywać względem niego jak ona. "ktos tu napisal (sorry nie pamietam kto), ze takie sytuacje trzeba obracac w zart, ale czy w taki sposob nie daje jej przzwolenia na ciagle docinki itp" Obracanie w żart sytuacji jest przyzwoleniem. Trudno tutaj dać jedną metode na wszystko wiadomo że z jedną osobą przejdzie a z druga nie. Jedna teściowa rzuca kąśliwe uwagi bo taki ma styl bycia i nie robi tego celowo tylko po prostu tak ma i wtedy trzeba jej zwrócić uwagę a jak nie to kontratak, po prostu jakos mniej lub bardziej kąśliwie lepiej w takim przypadku mniej niż bardziej. A jak teściowa robi coś specjalnie żeby dopiec to wtedy bardziej kąśliwie i nie chodzi o obracanie w żart tylko o odwet. Najgorzej to siedziec i nic nie powiedzieć jak coś nas zaboli. Ja jestem osobą taką trochę złośliwą (ciekawe jaka będę teściową :P) i z doświadczenia wiem że jak ktoś mi zwraca uwagę to się zastanowię następnym razem zanim coś powiem do tej osoby, a jak ktoś mi chce czymś dowalić to staram się odpowiedzieć tym samym a nie schowac głowę w piasek. Wiem że to się wydaje jak jakaś wojna słów ale lepiej coś powiedzieć (oczywiście w formie żartu) niz w sobie kłębić. Co do obracania w żart, powiem tak niektóre odzywki trzeba tak robić, tez czasem cos palne bez zastanowienia, albo coś palnę i ktoś mnie zrozumie nie tak jak powinien i najlepiej to olać i iść dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×