wyprowadzilam sie-czy to na niekorzysc w sadzie?

moj maz od ponad 3 lat spotyka sie z mlodsza kobieta, mam bilingi rozmow, beda swiadkowie z ich spotkan... podobno to nie ma znaczenia dla sedziego, bo to ja sie wyprowadzilam wiec niby z mojej winy ustalo pozycie , wiez gospodarcza i emocjonalna

po co sie wyprowadzalas bylo poczekac do zakonczenia rozwodu oczywiscie z jego winy, az tak bardzo ci sie spieszylo, ehh ja bym mu nie darowala.

no alternatywa byłoby życ w komunie;) naprawdę tak sąd to ocenia? bo dla mnie jakbym miała taki wybor to też bym sie wyprowadziła

wyprowadzilam sie bo nie moglam dluzej zniesc zlosliwosci meza i tesciowej, niew moglam dluzej patrzec jak stroi sie dla tej panienki, jak na imporezy rodzinne chodzi z nia ..... o rozowd wniosl moj maz po 8 msc od mojej wyprowadzki

nie sądzę. Idź w stronę stwierdzenia, że stosował przemoc psychiczną, od jego zachowania i trójkąta jaki ci zafundował popadłaś w depresję i wyprowadzka była dla ciebie zasugerowanym przez psychoterapeutę sposobem na powrót do równowagi psychicznej

to, ze sie wyprowadzilas nie bedzie mialo dla sadu znaczenia. wiez emocjonalna mogla ustac nawet jak mieszkaliscie ze soba - co ma piernik do wiatraka. powiesz, ze sie wynioslac bo nie moglas juz patrzec ani sluchac jak sobie slodza przez telefon - i po krzyku. glowa do góry:)

sobie wcislać kitu przez kutasa i jego mamuśkę miałaś prawo się wyprowadzić, bo... tu wymieniasz w jakim żyłaś piekiełku, a świadkowie, że Cię zdradzał są potrzebni... i przestań się bać gnoja, bo on tylko na to liczy!!!