rzucam palenie...codziennie

choć ostatnio słyszałam jak dziewczyna opowiadała że jej znajomy rzucił dzięki temu palenie," znajomy nie rzucił fajek dlatego ze przeczytał książkę znajomy rzucił bo wyrobił sobie nawyk życia bez fajki o którym przeczytał w tej książce ... 99% sukcesu rzucenia papierosów leży w naszym umyśle i ci którymi rządzi nałóg nie umysł niestety ale nie rzucą palenia na zawsze :) pozdrawiam wszystkich z czystymi płucami Nie palę 525 dni i jest mi z tym za.ebi.scie :D

Polecam tabletki chyanpix .efekt jest po tygodniu .NIE PALE.(palilam 10 lat)

a ja polecam cukierki miętowe i SPORT ( pływanie,rower,biegi) gwarantuję że jak sie zmachacie to odechce wam sie palenia :D

Rzucanie palenia jest strasznie wyczerpującą czynnością. Ile razy ja rzucałam palenie, tysiące razy! Próbowałam już chyba wszystkich metod mobilizujących do rozstania się z nałogiem. Mam świadomość, iż dymek jest niesamowicie szkodliwy, czytałam wiele artykułów na temat negatywnych skutków palenia papierosów. Jestem uświadomiona jak negatywnie wpływa palenie fajek przy innych ludziach, wiem, że palacze bierni tak samo wchłaniają szkodliwe składniki nikotyny jak palacze czynni. Mam świadomość istniejącego kwaśnego oddechu, brzydkiej cery i innych skutków ubocznych. Ale uwierzcie mi, nie potrafię się oduczyć palić! Przeglądałam również różne stronki z poradami odnośnie zerwania z tym uciążliwym nałogiem, na przykład tę właśnie http://rzucpalenie.edu.pl/2010/10/15/rzucanie-palenia-dlaczego-tak-trudno-zerwac-z-nalogiem/ można znaleźć na tego typu blogach tematycznych dużo rad. Jednak ja jestem chyba tak oporna, że mi się nie udaje po prostu i już. Może ma któraś z was sprawdzone metody? Bo ja zaczynam już chyba rezygnować