Dzisiaj odkrylam, ze maz mnie zdradzal/zdradza...

Zyje za granica, jestesmy malzenstwem z rocznym stazem i mamy 3 miesieczne dziecko...Tchorz wszystkiego sie wypiera. Zajrzalam do historii jego stron internetowych i az mnie zatkalo. Nie mam kompletnie nikogo komu moglabym sie wyplakac!!!! O kurcze, jestem taka samotna, moja cala rodzina jest w Polsce, a ja w Stanach...BLAGAM doradzcie jak zmniejszyc bol, bo ja warjuje. NBie mam do kogo isc, siedze i pije z zalu. Dzidzia spi....Jest ktos???????????????????

???

i co zamierzasz?..zostac z nim?

Nie, musze go zostawic.... Nie wierze, ze mogl mi to zrobic....Wtedy bylam w ciazy

Latwy i szybki seks dla ludzi w malzenstwie, taka specjalna strona internetowa. Mial tam swoj login

Dodam, ze ja naprawde jestem zadbana, ladna i zgrabna... Chce przez to powiedziec, ze nie ma w domu kury domowej

ale on byl tam zalogowany...nie masz pewnosci ze cie zdradzil?....

czarne scenariusze. takie jest zycie, szkoda ze dopiero teraz musisz zdac sobie z tego spraww.Zadne zostawic go, bo niekoniecznie musial cie zdradzic, tylko zacznij od tego ze powiesz mu co znalazlas i niech sam wybiera w ktora strone bo ty za bardzo sie szanujesz zeby byc z kims kto cie mnie docenia , bo jestes jeszcze mloda i mozesz sobie ulozyc zycie ,a nie marnowac na takiego dupka. postaw sie w pozycji dominujacej. zobaczysz jak jest. co zacznie robic, tylko zadnego ryczenia w trakcie rozmowy,ani picia sama ze soba! badsz silna,nie wiesz o co chodzi.mogl byc zalogowany z czystej ciekawosci, ale moze nie myslec o zdradzie, moze chciec wiedziec co sie dzieje na takich portalach. Posluchaj tego: zostawiam meza , ktorego jestem zona od roku ,bo zobaczylam gop zalogowanego na stronie sexualnej. no parodia... jakbys zobaczyla go z laska na spacerze badz w samochodzie, to mozesz tak myslec,ale zastanow sie czy nie przesadzasz....

EJJJJJJJJJ,wiecie co jest najgorsze? To on sie jeszcze awanturuje, uderzyl mnie i uwaza, ze jestem nienormalna...BOLIIIIIIIIIII

poczytalnosc... :O

DO OJ KOBIETO PRZESTAN JUZ PISAC czy ty masz pojecie jak to jest???? nie wierze, ze mial tam tylko login, bo jakby tak bylo, to by inaczej zareagowal...powiedzialby, ze tak mam i koniec...on sie zaczal wypierac, a ja widzialam na wlasne oczy. Pewnie ze moglby miec tylko login, ale jak nie ma nic na sumieniu, to dlaczego sie wypiera i mowi, ze mi sie przewidzialo????????????

na spokojnie i dokladnie. tylko tak bedzie mozna ci pomoc i cos doradzic..

no to wywal go z domu i powiedz ze dziwkarza nie potrzebujesz ,a jego grzyba ,ktorego zapewne juz zlapal po takich doswiadczeniach ,sie brzydzisz. nie, no rzeczywiscie- lepiej chlipać i chlać uzalajac sie nad swoim losem... :O

ja to juz bym nie dochodzila czy zdrazil czy nie...ale za samo uderzenie juz chama zostawila:...

a poza tym jak bylam w ciazy znalazlam jeden e-mail od jakies laski, jak lubi sie bzykac, jak to maz nie ma dla niej czasu, itd...bylam wtedy w ciazy i pomyslalam, ze to pomylka, junk e-mail.......a dopiero dzisiaj wiem, ze to nie byla zadna pomylaka. poza tym kilka razy wrocil pozniej z pracy, nie odbieral telefonow...kilka razy w niedziele, tez pojechal na ryby, ale wrocil bez zadnej sztuki...dalej myslisz ze mnie nioe zdradzal..../aha, jest ode mnie 11 lat starszy i to ja jestem ta" ladniejsza" w zwiazku....wiem, ze nie moge pic sama, ze soba, ale od tej zdrady chyba bardziej boli SAMOTNOSC. pierwszy raz jestem na forum, bo naprawde nie wiem co ze soba zrobic.......

zyje w stanach, przeprowadzilismy sie rok temu do innego stanu i ja nie mam tu nikogo....nawet nie znam zadnego polaka.nie jestem z tych co siedza na forum, bo mam wazniejsze sprawy na glowie, a jednak tu jestem....

to zmienia postac rzeczy- wtedy widocznie wolalas sie oszukiwac.wez go kopnij w dupe,dasz rade ulozyc sobie zycie.

gdyby nie moje dziecko spakowalabym sie i poszla w dluuuuuuuuuuuuga dal....nie moge go wyrzucic, bo ja nie pracuje tylko on.

pewnie, ze dam rade! a niby czego mi brakuje? to nie w tym rzecz.... jest to bardzo swieza rana i dlatego tak boli. ja potrzebuje czasu, wyrzucenia bolu z siebie...mam gadac do lusterka????? nic nie moge teraz zrobic, na wszystko potrzebuje czasu. czy ktos mial podobnie?jak zmniejszyc bol?

czy ktos jeszcze jest?

w swieci stwierdzil, ze ma dosc pasozytujacego na nim wieloryba z rozepchana porodem pipka. twierdzisz, ze jestes ladna... facet widocznie sadzi inaczej szukajac przygod. zaden zdrowy facet nie poszedlby z pozadania do lozka z ciezarna, to obrzydliwe. znalazl rozwiazanie - zdrada. nie dziwie mu sie. znajdz sobie prace i nie narzekaj, ze po roku mieszkania w innym miescu nikog nie znasz... musisz byc naprawde strasznie atrakcyjna i kontaktowa :/

musze sie zgodzic z odpowiedzia wyzej. jej autor zapomnial rozniez o obwislych ociekajacych melkiem cyckach. :( wlasnie mi sie podbilo :O

Rozmawialas z kims,z kolezanka przez telefon czy z siostra..? Masz z kim pogadac ? Bardzo Ci wspolczuje,tez bylam zdradzona w ciazy.To byl szok. Kochasz go bardzo ? Jak jest miedzy Wami....rozmawiacie ???

do facet najwyrazniej prawdziwych przyjaciol nie mam, bo w amerykanach ich nie znajdziesz. pipki nie mam rozjechanej, bo dziecko urodzilo sie malutkie i mialam tylko jeden szef. najwiekszym szokiem bylo to ze w ciazy kochalam sie z mezem prawie do rozwiazania. to on ma problem dac mi orgazm a nie odwrotnie. najczesciej konczy przy grze wstepnej przy pozycji 69. brzydka? mmmhmmm...sprawa gustu, ale jestem byla fotomodelka. 3 miesiace po porodzie i mam ta sama wage co przed. cos jeszcze??? jak ktos jest zdrajca i klamca to zawsze znajdzie powod do zdrady. mam mnie dosyc? dzisiaj to on sie plaszczy i chce wrocic

do Gaabrysiaa dzisiaj juz jest znacznie lepiej. jak noc przezylam to dam rade. wczoraj posiedzialam na tel z najlepsza kolezanka, ale ona jest daleko.jak ty to przezylas? zostawilas go? moj caly czas sie wypiera i blaga, zebym go nie zostawiala....juz jest niewazne, czy zdradzal, czy nie, ale jak ja nie ufam wlasnemu mezowi. mysle, ze moje malzenstwo stracilo najwazniejszy base: zaufanie.

Bylam w takim szoku,ze nie zostawilam...chyba nie wszystko do mnie dotarlo.On spotykal sie czasem ze swoja byla,ona mi to opowiedziala.Niby probowala go odzyskac..aby ja zylam kilka miesiecy niczego nieswiadoma. Przez dwa lata meczylam sie i przezywalam to na nowo.Teraz chyba mniej boli .Uczucie do meza napewno nie jest takie jak bylo...moze dlatego mniej boli.? Zniszczyl tak wielka milosc i zaufanie jakie mialam do niego.

?

zazdoszcze Ci urody, napewno musisz być bardzo ładna i zgrabna skoro byłaś foto modelką autorko.

podszyw spad

do gaabrysiaa Wiesz, tak samo jest u mnie. Najpierw szok, potem niedowierzanie. Moj maz byl (jest?) miloscia mojego zycia i zawsze mi sie wydawalo, ze to co jest pomiedzy nami nikt nie jest w stanie wzburzyc. Bylismy nierozlaczni, uchodzimy za idealne malzenstwo. Jak teraz bedzie-nie wiem, ale cholernie boje sie rostania, a jeszcze bardziej tkwienia w takim malzenstwie. Niby jest co ratowac, a z drugiej strony po co? Metlik w glowie i tyle....