Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olenka1982

Dzisiaj odkrylam, ze maz mnie zdradzal/zdradza...

Polecane posty

Gość olenka1982
Do osoby podszywajacej sie... Wcale nie jestem piekna i jakas wyjatkowa. Z tlumu dziewczyn na pewno niczym szczegolnym sie nie wyrozniam. Jestem po prostu ladna i fotogeniczna. Ja i milion kobiet na tym swiecie. Napisalam to, zeby od razu odrzucic zarzuty zebym lepiej zaczela o siebie dbac, cos z soba zrobila, bo to moja wina, ze zdradzal/zdradza. Naprawde nie musze...Ten glupi ch.... powinien docenic, ze ma wierna, ladna zone, ktora pierze, sprzata, gotuje, wychowuje dziecko i jescze d...daje. Ktos napisalam, zebym ruszyla dupe do pracy :) Ha,ha... A kto mi wychowa dziecko???? Ciaza spowodowala przymusowe "wakacje" pierwsze od 4 lat!!!!!! Mi naprawde wciaz ciezko w to uwierzyc, ale jak ktos mi kiedys powiedzial, zdradzana osoba nigdy nie wierzy-szczegolnie jak kocha tak mocno jak ja..................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i tak bedzie
zostaw gnoja!!!ty nosiłaś jego dziecko pod sercem a co możę on się puszczał z radosci,że zostanie ojcem???I jeszcze wrzeszczy na Ciebie i Cię uderzył???Ani chwili bym z takim człowiekiem nie chciała być. Powinien cię wspierać i kochać, a nie tak traktować. A wiesz dlaczego cię uderzył, nie dlatego,że "coś"znalazłaś na niego-po prostu chciał się wyładować, bo nie dopilnował tego,żebyś się dowiedziała to o czym się dowiedziałas Zostaw go ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olenka1982
Fakt ja go pierwsza uderzylam(ha!ha! dzisiaj ma wielkie limo pod okiem), a on mi oddal...Nie tlumacze go. Pierwszy i ostatni raz... Dzisiaj on placze, blaga, podlizuje sie. Jestem twarda na zewnatrz, ale co w srodku to tylko Bog i ja wiem. Jedyny problem to dzidzia. Ja mialam dwojke rodzicow w domu i chcialabym tego samego dla mojego dziecka. Boje sie, ze corka kiedys zapyta: mamo, dlaczego nie probowalas? Z drugiej strony byc razem dla dziecka tez jest glupota. Boze, nie wiem co robic. Prosze doradzcie mi!!!!!!!!!!!!! Czy ktos mial podobna sytuacje? Zawsze bylam cwana i twierdzilam: zdradzil-zostaw. Myslalam, ze jak sie dowiem o zdradzie wlasnie tak postapie...Nic bardziej mylnego...Jestem w tej sytuacji i co? Na pewno juz miedzy nami nie bedzie tej samej chemii, naszego magiczego uczucia. Ta rana juz nigdy sie nie zagoi...A tak fajnie wieczorem po seksie gadalismy ile jescze zrobimy sobie dzieci i jak razem bedziemy sie starzec. O nie, znow lzy w oczach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olenka1982
do NO I TAK BEDZIE trafilas/es w dziesiatke. dokladnie tak samo to odebralam. byl strasznie wkur..., ze jest taki glupi i zapomnial wykasowac. jakby mogla to by piana mu z buzi poszla.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bianka..........
kuzwa ale wy macie problemy:O mnie chlopa zdradzil ja sie dowiedzialam i powiedzialm mu ze tez go zdradze bo musimy byc po rowno ... jak on sie wtedy wkurwil!!! a to przeciez ja pownnam sie wkurwic no nie? :O no i zdradzilam go , chetnych mi nigdy nie brakowalo:D i teraz jestesmy po rowno, odplacilam mu sie i jakos mu wybaczylam hhehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svenska
ola, nie wracaj do niego. ROZUMIESZ? koles cie zdradził nie dla tego bo nie wytrzymał chcicy, tylko planował to z głowa na portalu w internecie. Był świadomym człowiekiem robiąc to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
ale czy on cie faktycznie zdradzil, czy tylko pisal o seksie z jakimis nierzeczywistymi laskami? bo jesli to drugie, to nie uwazasz chyba takiej glupiej szczeniackiej ciekawosci jako konkurencji dla siebie? i czy podczas okresu, gdy podejzewasz, ze cie zdradzal, byl dla ciebie jakis inny? bo jezeli cie nie zaniedbywal w sensie zyciowym ani lozkowym, to mozna liczyc na to, ze te 'zdrady' to bylo tylko zaspakajanie ciekawosci obrazkami z internetu. dowiedz sie jak bylo naprawde, bo z tego co piszesz, to jemu chyba na tobie zalezy. i rozmawiajcie ze soba jak powazni ludzi a nie przedszkolaki, co krzycza i bija ;) jesli stwierdzisz, ze faktycznie cie zdradzil, masz jak najbardziej prawo rozwazyc rozwod, ale nie rob nic pohopnie. powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ale jak bylas taka
matka Polka, uslugiwalas mu, pralas, sprzatalas, gotowalas, to takiej kobiety facet NIGDY nie szanuje. Tego juz nie odkrecisz. Teraz pomysl o sobie i o dziecku, moze powinnas sie rozstac wlasnie dla jego dobra. Zaufanie raz zniszczone juz sie nie odbuduje, a po tym co sie stalo, dziwie sie, ze w ogole myslisz o ewentualnosci pozostania z tym facetem. Czy chcesz byc z czlowiekiem, ktory Cie zdradza i bije? Przeszlosc przekresl gruba krecha, bo to juz nie jest ten sam czlowiek, ktorego znalas od dobrej strony. Teraz zobaczylas drugie dno i to nie zniknie, zawsze bedzie. Bo on taki tez jest. Jezeli byl w stanie zdradzic Cie w ciazy, nic go nie powstrzyma przed zrobieniem tego znow, gdy bedziesz chora, zmeczona lub zwyczajnie nie bedziesz miala ochoty na seks wtedy gdy on chce. Jak ktos sie ku.rwa urodzil, asceta nie zostanie. I nie ma co tu plakac, dobrze ze wiesz to juz teraz, poki jestes mloda i silna. Wyobraz sobie, co by bylo, gdybys to odkryla majac kupe dzieci, zniszczona i calkiem od niego zalezna... Przegralabys zycie. Walcz o siebie poki masz sily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olenka1982
Dziekuje za wasze rady :) Od razu mi lepiej, ze nie jestem sama. Zdradzil/nie zradzil-nigdy prawdy sie nie dowiem. Zaproponowalam detectiv test(podlaczaja do maszyny i zadaja pytania czy klamiesz czy nie)-zgodzil sie. Nie wiem czy gra na zwloke, czy naprawde jest "czysty". Cale zycie bylam w goracej wodzie kapana, pierwszy raz wzielam gleboki oddech i czekam az emocje opadna. Probuje mi udowodnic, ze jestem w bledzie, zebym to przemyslala(dzisiaj skontaktowalam sie z adwokatem), itd, itp....Tez myslalam, zeby go zdradzic w odwecie i tyle. Ale nie wyobrazam sobie jakiegos sapiacego faceta w lozku, ktory tylko ulzy sobie wykorzystujac moja sytuacje zyciowa... Nie mam gwarancji, ze to zrobil, ale rowniez nie mam, ze nie zrobil.... Zaufania nie ma. PYTANIE: Co jest gorsze? Zostawic mezczyzne, ktory nie zdradzil( bo prawdy nie znam), czy zostac z mezczyzna ktory zdradzil (i pewnie zdradzi ponownie)..... Jak uwazacie???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olenka1982
DO niestety ale jak bylas taka masz 100% racji...on nie jest polakiem, a ja pochodze z tradycyjnej polskiej rodziny. kobieta prowadzi dom(i spelnia sie zawodowo), mezczyzna na to zarabia, martwi sie rachunkami, ale w domu ma wszystko gotowe. ja chyba stracilam nad tym kontrole i faktycznie bylam za dobra. tylko, ze on naprawde potrafil to docenic. wszyscy jego znajomi wiedza jak jego zona swietnie gotuje(moja mama lepiej:)), prowadzi dom i ze nigdy nie zamieni mnie na inna(bo amerykanki to glupie puste puszczalskie krowy, ktore nic nie potrafia). dlatego ta zdrada to byl taki dla mnie SZOK! doslownie! nie moge uwierzyc, ze bylby az taki glupi i rozbijal rodzine...ale z dugiej strony fakty mowia same za siebie... dalej metlik w glowie. JA: energiczna, zdecydowana, pewna siebie i zycia nagle czuje sie jak zagubione dziecko, ktore nie wie w ktora strone visc i boi sie ruszyc z miejsca.... wczoraj wyzwalam go od cip i tchorzy, bo boi sie powiedziec mi prawde, ale tak naprawde to ja w tej sytuacji jestem jednym wielkim tchorzem...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie Olenko
nienawidzimy w takich sytuacjach najbardziej siebie samych, bo nie mamy odwagi odejsc i stad to sie bierze Czujemy sie slabe przez milosc do nich, tym bardziej to boli, gdy wierzylysmy w to jakie twarde laski z nas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
ok. nigdy prawdy sie nie dowiesz, nie masz zadnych faktow, na ktorych mozesz opierac swe przypuszczenia, sa tylko przypuszczenia... czy warto dezorganizowac sobie zycie i rozstawac sie z facetem, ktoremu na tobie zalezy i ktory (z teeg co piszesz) cie docenia? jezeli masz taki podejzliwy charakter, to nawet, gdyby ci udowodnil, ze nie zdradzil, to i tak do konca zycia bedziesz go podejzewac. trzeba niestety dac na luz. jezeli facet bylby wobec cicebie nieprzyjemny, bylyby jakies poszlaki, moglabys udowodnic zdrade, wtedy - jak najbardziej, odchodzisz. ale skoro on cie traktuje normalnie, zdrady potwierdzonej nie ma, on mowi, ze nie zdradzil, to po co siebie sama zameczac podejzeniami? zawsze i w kazdym zwiazku jest taka mozliwosc, ze moze on/ona mnie zdradza. ale po co sie samemu takimi myslami zadreczac? nawet jak pisal przez internet o seksie z jakas laska, to nie jest to przeciez rzeczywista znajomosc, a robil to z ciekawosci albo glupoty. czy masz jakiekolwiek poszlaki, ze oni sie znali jako ludzie i kiedykolwiek spotkali, nie mowiac o seksie? bo jak nie, to ma to tyle mniej wiecej wspolnego ze zdrada, co ogladanie porno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
gwarancji na to, ze facet cie nie zdradzil nie mozna miec nigdy. po co wiec zadreczac sie podejzeniami? przez takie ciagle podejzewanie, zazdrosc itp. tylko wkurzamy i frustrujemy ta druga osobe. a wkurzona i sfrustrowana osoba ma duzo wieksza ochote na zdrade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
ps. w jakich okolicach ogolnie sie podziewasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olenka1982
pomaranczowsza i znowu sie z Toba zgadzam :) zyje w stanie New York, ale nie mylac z New York City. Przeprowadzilam sie z Californii, gdzie zylam 7 lat. W Stanach jestem w sumie 8 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiesić za mosznę
facet nawyrazniej w swieci stwierdzil, ze ma dosc pasozytujacego na nim wieloryba z rozepchana porodem pipka. twierdzisz, ze jestes ladna... facet widocznie sadzi inaczej szukajac przygod. zaden zdrowy facet nie poszedlby z pozadania do lozka z ciezarna, to obrzydliwe. znalazl rozwiazanie - zdrada. nie dziwie mu sie. znajdz sobie prace i nie narzekaj, ze po roku mieszkania w innym miescu nikog nie znasz... musisz byc naprawde strasznie atrakcyjna i kontaktowa :/ za takie pierdolenie powinien zostać pozbawiony fiuta, moze wtedy by nie bylo tych "rozepchanych" kobiet skurwielu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość męska zdrada
A nei pomyslałaś żeby może wrócić do Polski? Masz do kogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet który zdradził
zasługuje na drugą szansę.. ale u innej kobiety;) uderzy? - oddaj mu tym co będzie pod ręką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
tak, nie miec przez rok (lub nawet dluzej) zadnych znajomych mieszkajac w tym kraju jest nawet bardzo mozliwe, nawet dla bardzo ladnej i inteligentnej osoby. zwlaszcza, jak sie nie mieszka w miescie (a tych jest bardzo malo zwazywszy na obszar kraju). ktos, kto zna zycie tylko z wlasnego podworka (ew. kontynentu) nigdy tego nie zrozumie. za to radosnie bedzie bazowac swe wszechwiedzace opinie na amerykanskich serialach, gdzie wszyscy swietnie mieszkaja, swietnie sie ubieraja i maja wymarzony styl zycia + grono niesamowicie interesujacych przyjaciol. tak wiec olenko, jakie masz przemyslenia na dzien dzisiejszy? szkoda, ze mieszkasz tak daleko ... ja ciebie doskonale rozumiem z tym brakiem znajomych ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olenka1982
pomaranczowsza madra z Ciebie istotka :) dziekuje za wsparcie zanim wyjechalam do stanow, mialam calkowicie inne wyobrazenie o tym kraju. tak, nie jest latwo imigrantowi, ale przeciez zdawalam sobie z tego sprawe. pewnie, ze moge wrocic, mam w polsce kochajacych rodzicow, ktorzy byliby najszczesliwsi na swiecie, ale lekko mowiac wpierd...sie w zyciu... obojetnie jakim ch...jest moj maz(byly?jeszcze nie wiem), to ja nie mam prawa zabrac dziecko i po prostu wyjechac. corka jest nasza wspolna. to nie moja wlasnosc, ale zycie dziecka, ktore wspolnie zrobilismy i jestesmy odpowiedzialni. a poza tym wiecie co mnie strrrrasznie denerwuje w facetach? pisza, ze jestesmy rozjechane, grube, obrzydliwe w ciazy, itd, ale nie maja wyobraznie, ze rowniez obrazaja wlasne matki... do powiesic za moszne: czy Twoja rodzicielka tez byla krowa? czy tez znajdziesz wytlumaczenie dla swojego tatusia jakby tak postapil z Twoja mama? najwyrazniej jestes glupim szczeniakiem co nie ma pojecia o zyciu... mezczyzni maja orgazm, spuszczaja swoja sperme i uwazaja, ze to koniec ich obowiazku. I to my kobiety 9 miesiecy tyjemy, meczymy sie, walczymy z wlasnym cialem i umyslem, rodzimy, nie spimy po nocach, opadamyz sil....zyce Ci glupi czlowieczku aby zycie NIE DOSWIADCZYLO CIE tak jak mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×