Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta w rozterce

Domek na wsi, czy mieszkanie?

Polecane posty

Gość kobieta w rozterce

Mam dwa miesiące na zdecydowanie się, czy lepiej domek na wsi, czy mieszkanie. Domek jest położony 7 km od miasta. Duży, wygodny...ale: -dojazdy -wieś (taka sypialnia miasta, nie ma gospodarstw, same domki i bloki) Nie wiem, całe życie mieszkam w mieście, niby to tylko 7km, dzieciak miałby dużo przestrzeni, 4 duże pokoje, ogródek, jest tam mega plac zabaw, nooo aleeee większość znajomych mieszka w mieście, kilku tam. Sama już nie wiem :( Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oikjhxsdfghn
ja mieszkalam na wsi teraz w miesci i jest mi tu lepiej ale chyba dla malego dziecka wiec byla by lepsza dobrze wspomina dziecinstwo ale pomysl o tobie co wolisz mieszkac w bloku z sasiadami czy miec duzy domek ogrogek mozna zrobic grilla kupic i postawic dziecku basen namiot latem a do miasta masz blisko zanjomi chetnie bede cie odwiedzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyko i wyłącznie domek. mówię to ja, która całe życie kiszę się w bloku... cóż, życie... mój ukochany domek nie wypalił, plany leżą w szufladzie.. czekają na lepsze czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz na mysli
domek, tylko domek. zobacz sobie inny topik, gdzie laska gotuje obiad a sasiadom zapachy przeszkadzaja. Zycie w bloku to jak w klatce, zero wolnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domek na wsi!!! ja pochodze ze wsi, 4 lata mieszkam w duzym miescie (studia, praca) i za nic w swiecie nie chcialabym mieszkac tu do konca zycia. Chyba ze na na obrzeżach miasta wlasnie w donku jednorodzinnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w rozterce
Dzięki, nigdy nie mieszkałam w bloku, nie wiem, jak to jest. Mąż mieszkał i mówi, że nie ma różu. Po prostu tak wielu ludzi mieszka w bloku, że pomyślałam, że tak źle nie jest, są zadowoleni, ale nie wiem, jak by mi tam było. Fakt, domek ma plusy. Gorzej z kasiorką, bo ogrzewanie zimą to mega trzepanie portfela ;) Dzięki za jednomyślność, z pewnością pomogło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość audi Q7
Mieszkalam w miescie,placilam 600zl czynszu,teraz mieszkam na wsi,place podatek od gruntu-30 zl na kwartal,zycie na wsi jest o wiele tansze.Cudownie jest wstac rano i widziec przez okno przyrode a nie halasliwe miasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość audi Q7
nie prawda z tym ogrzewaniem,trzeba wybrac odpowiedni piec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w rozterce
Audi, a jaki masz? My mamy kupiony miałowy, z komputerkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz na mysli
zyja w blokach bo musza, bo ich nie stac na domy, a jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomimo ze mieszkam w bloku mam cudny widok..ale tez mam sąsiadów nad sobą (na szczęście nie obok) nie ma to jednak jak domek! wyjść rankiem boso na trawę... wieczorem wypić wino na tarasie, rozpalić grilla kiedy się ma ochotę, poleżeć na kocu, poopalać się.. dziecko ma miejsce do biegania, nie wpadnie pod samochód, ach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy,co kto lubi.Ja jestem mieszczuchem,lubię mieć przy sobie rodzinke i znajomych,dostep do kin,restauracji,komunikacji miejskiej (gdy zajdzie potrzeba powrotu z imprezy albo nagły wyjazd do szpitala np.)itd.Mój narzeczony ma rodzinke na wsi,nie cierpię tam jeździć,w soboty nie ma żadnego dojazdu do miasta,wszyscy sie znają i obgadują,no i ogólnie nie ma tam życia-ja się w takich warunkach duszę.Po prostu.Jesli chodzi o mieszkanie,to też zalezy,jakie masz możliwosci.Ja mieszkam w dużym mieście,na nowym osiedlu,ogrodzonym,strzezonym,w bloku jest tylko 12 mieszkań,wiec jestem bardzo zadowolona.Natomiast jeśli miałabyś iść do starego bloku-molocha (a takie są w wielu miastach),to bym się też zastanowiła na Twoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam porównanie i mnie taniej wynosi mieszkanie w bloku...płacę stały czynsz...niemały, ale nie musze się martwić o wywóz śmieci, ciepłą wodę, prąd...czy jakąkolwiek awarię...no a przede wszystkim mam ciepło...w domku nigdy tak nie miałam, mimo kosmicznych rachunków za prąd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym wybrała mieszkanie dla rodziny- domek w mieście lub pod miastem 7 km sporo, chociaż za kilkanaście lat może to już być miasto moje osiedle było terenem bagiennym za miastem jakieś 20 lat temu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zyja w blokach bo musza, bo ich nie stac na domy, a jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma. a sprzedaj swój domek i spróbuj kupić mieszkanie w warszawie powodzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy,co kto lubi.Ja jestem mieszczuchem,lubię mieć przy sobie rodzinke i znajomych,dostep do kin,restauracji,komunikacji miejskiej (gdy zajdzie potrzeba powrotu z imprezy albo nagły wyjazd do szpitala np.)itd.Mój narzeczony ma rodzinke na wsi,nie cierpię tam jeździć,w soboty nie ma żadnego dojazdu do miasta,wszyscy sie znają i obgadują,no i ogólnie nie ma tam życia-ja się w takich warunkach duszę.Po mam tak samo zdecydowanie dom, nie mieszkanie, ale nigdy wieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfhgfh
To i ja się wypowiem. Mieszkam w mieście do 25 tys mieszkańców. Też niedawno stanęłam przed wyborem podobnym do Twojego. I mimo wielu niekwestionowanych zalet domku na wsi wybrałam mieszkanie w bloku na końcu miasta. Żadnych dróg tylko jedna osiedlowa, wokół pola i las. Są miniusy -sąsiedzi hałasujący. A plusy? Nie musze kosić trawy, odgarniać śniegu, naprawiać dachu, martwic się o ogrzewanie. Wszystko to musiałabym robić w domku. No i najważniejszy minus -dzieci. Fakt fajnie, że mają się gdzie wybiegać w takim domku na wsi ale co jak pójdą do szkoły? Wóź później dzieciaki to do szkoły, to na angielski, to na basen, to na spotkania z rówieśnikami. Ciągle robisz za taksówkę. Każdy powinien to rozważyć na podstawie planów na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w rozterce
No i pewnie masz rację, stale przesuwają granicę miasta, co kilka miesiący bliżej nas, ciągle ponawiają propozycję włączenia nas do miasta, ale ludzie nie chcą, bo podatki są w mieście droższe. Mieszkam w małym mieście, w którym kino jest plenerowe (do multi muszę dojechać 50 km), same zabytki i parki ;) A na dodatek mieszkam wśród osiedla w jego górnej części teraz do "miasta" mam 3 km ;) Macie rację, nie wymięknę ;) Koszt naszego domku to 180 tysiaków, a mieszkanie u nas kosztuje 160 (3 pokoje), więc głownie ze względu na to mąż chce ten domek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w rozterce
To jest taka większa miejscowość ze szkołą i gimnazujm, więc wszystko mam na miejscu. A basen to we własnym zakresie ;) Angielski będzie w szkole, a jak będzie chciała to się zawiezie, stąd gdzie mieszkam też musiałabym ją dowozić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja cale zycie mieszkam w miescie i na wsi bym nie wytrzymala. Moja babcia mieszkala na wsi cale zycie i uwazala, ze miescie to tragedia a jak juz 5 lat mieszka w miescie to nie narzeka bo wszedzie blisko. Snieg, deszcz, plucha - zawsze jest jak dojechac do apteki, do lekarza, do sklepu. Na wsi jak ci zabraknie bczegos wieczorem, masz nagly wypadek toratuje cie jedynie wlasny samochod. A i pamietam czasy kiedy w swieta napadlo sniegu i 400m do domu babci odsniezalismy lopatami bo sniegu bylo po kolana. A wiadomo, ze maszyny do wiosek dojezdzaja najpozniej. Komorka nie zawsze dziala, telefon stacjonarny ciezko podlaczyc i podobne niedogodnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt tu chyba nie mówi o wsi zabitej dechami w Bieszczadach, gdzie komórki nie działają, ale o wsi oddalonej od miasta kilka kilometrów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kumpela pracuje w firmie deweloperskiej,ktora sprzedaje nowe mieszkania.Wsrod jej klientow są czesto bardzo bogaci ludzie (prawnicy,lekarze).Jednego raz zapytala,czemu kupuje apartament za 700 tys.,skoro moglby miec super dom za miastem.a on na to,ze pracuje po 12 godz dziennie i jak przychodzi do domu,to chce miec swiety spokoj,a nie problemy z utrzymaniem domu.A wiadomo,ze o dom trzeba dbac,dobrze go nagrzewac,kosic trawe,zapewnic ochrone w czasie wyjazdu itd. Moi rodzice jeszcze niedawno tez rozwazali budowe domu (są kolo 50-tki),ale stwierdzili,ze za te sama kase kupia sobie nowe mieszkanko w miescie.Poza tym są tak aktywni zawodowo,że spędzaliby i tak niewiele czasu w tym domu,nie mowiąc o dojazdach do pracy itd.Więc dom tak,ale na emeryturę:-) Takie moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w rozterce
A teraz się uśmiałam :D Mam pod domkiem linię TP, Dialogu. Nie ma najmniejszego problemu z podłączeniem stacjonarnego czy internetu. Zasięg super, z każdej sieci, bo blisko są nadajniki. Naszą wieś obsługuje osobna firma zajmująca sie czyszczeniem, odśnieżaniem. Nie ma specjalnej różnicy ;) To nie jest taka wieś-wieś, same domki i bloki, kilka firm, właśnie się buduje WORD i wyznaczono 30 działek budowlanych ;) Do miasta jedzie się 10 minut, zależy, jak duże są "korki" bo to miasto przelotowe. Fakt, są 3 sklepy, jakiś fryzjer, pizzeria. No ale im więcej ludzi się tam pobuduje to chyba się toto rozwinie bardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie dziwie
ja bym wolała domek a meiszkam w mieście w bloku:) kocham nature!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Myślę, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Zależy co kto lubi. Ja, jak ktoś tam wyżej, jestem mieszczuchem. Chcę mieć wszystko blisko, lubię rytm miasta (nie chciałabym mieszkać w centrum, już mieszkałam, za dużo spalin i potworny hałas, ale na jakimś dobrze skomunikowanym osiedlu - owszem). Całe życie mieszkam w blokach i jakoś to polubiłam, serio. Byle mieszkanie było duże, wygodne i do zieleni niedaleko. Ale też niedaleko do sklepów, restauracji, kin... Jeśli domek to też tylko na osiedlu dobrze skomunikowanym z centrum (w Łodzi, gdzie mieszkam, jest takie). Na pewno nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×