Fest prezent dostałam na mikołajki....

Cały miesiąc gadałam temu dałnowi ze chce takie kolczyki, nawet mu je raz pokazywałam na wystawie myslałam ze zajarzy i mi je kupi na mikołajki ja mu kupiłam jego zasrane wymarzone Simsy 3 i dzis nadchodzi ta chwila dajemy sobie pudełeczka ja otwieram (w ogole zapakował te pudełeczko jak Beny Hill jakby tam kurwa conajmniej brylanty wsadził) i ja to otwieram a tam jakas frajerska pefruma mysle o chuj, no może ładna ja wącham i az mnie potrzepało. Normalnie jak wieńce pogrzebowe. Wkurwiłam sie. Popoludniu jak szykowałam sie w kiblu do wyjscia na kawe do kolezanki to podszedł i mnie wypsikał tym gównem z góry na dół i jeszcze pajacował "no co nie podba ci się?? piękna, piękna mm jaka ładna" i jak poszłam do kolezanki to pierwsze co mnie sie spytała czy coś piłam. a to taki zapach tej kurwa wódy w flakoniku. Myslałam ze skonam ze wstydu. I co teraz mam?? Wróciłam do domu , gwiazdor napierdala juz chyba ze 3 gopdziny w Simsy a ja piore swoje szmaty by nie bylo czuc tego fetoru... Feeest !!!

jestes żoną? :O współczuje i tobie ie jemu dzieciaki

to on nie wie jakie perfumy lubisz? ok moze kupil bo tansze ale jak moj maz jakies kupuje to wie ze jest niesmiertelny zestaw 3 zapachow ktore zawsze moge dostac i sie go trzyma a co to za perfumy?

faceta

Ty się ciesz że dostałaś chociaż te śmierdzące perfumy ja kurwa patrzę w buta a tam nic wogóle zapomniał o mnie

a co to za zapach? btw, mówimy, piszemy i myślimy "perfumy", a nie "perfuma"

0/10

Żonki...oj żonki! Żal mi waszych mężów!:-)