Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość facet na logoucie

Męska psychika, związek bez seksu?

Polecane posty

Gość facet na logoucie

Czym jest dla Was brak seksu? ja się czuje nie kochany, nie atrakcyjny, sfrustrowany, robie się nerwowy, uczę sie ignorować seksualność drugiej osoby żeby nie robic sobie nadziei. Kocham co raz mniej, zalezy mi co raz mniej, mysle co raz czesciej o rozwodzie. co Wy czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baltazarek22222
ja mam tak jak ty. Z tym że już nie kocham, mysle o rozwodzie, szukam kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anusia24
mam podobny problem..... tylko, że to mój mąż nie potrzebuje seksu, na początku myślałam, że kogoś ma....ale nic......chyba świadomosć, że ma kogoś byłaby lepsza od tego, że nie ma pociągu sexualnego.......ja jestem krótko po slubie, ale też myśle o odejsciu..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet na logoucie Mam identyko sytuacje... I już odechciało mi się walczyć o dawną namiętność. Nie mam zamiaru wypruwać z siebie flaków i być olewanym. Wiele razy poruszałem ten temat i cisza... - 5 lat ze sobą. Według kobiet jestem atrakcyjny, więc może po po prostu się znudziłem jej... nie wiem, ale na oferty od Pań nie mam co narzekać i co raz częściej myślę, aby skorzystać z tych zaproszeń. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wyprówać flaki" - mówiła mi, że oprócz sexu ważne są dla niej takie rzeczy jak przytulanie, całowanie. Rzeczywiście trochę to zaniedbałem i zaraz po naszej pierwszej rozmowie naprawiłem to (a sam przestałem te rzeczy robić z braku sexu, poczucia odrzucenia, no ale nieważne...). Zacząłem co raz więcej czasu jej poświęcać - zabieranie do restauracji, spacery / częściej prawiłem jej komplementy / sam zacząłem bardziej dbać o siebie Ogólnie trwało to z 10 miesiący (w tym tak jak wcześniej pisałem z 5 rozmów na ten temat) - bez efektów. Teraz mam już mi to lata w sumie... nie będę sam od siebie dawał! Koniec! Brak namiętności, porządania, spontaniczności z jej strony... to tyle chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo wlasnie to sa roznice miedzy kobietami, a mezczyznami - bardzo splycajac - kobiety potrzebuja calowania, przytulania, glaskania itp, a facet moglby sie bez tego obyc aby sex byl, a jak go nie ma to mu sie 'rzuca' na psychike a do tego biologia nas tak zle zrobila, ze facetowi z wiekeim poped maleje, a kobietom rosnie trzeba rozmawiac i jeszcze raz rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madz napisałem dlaczego rzadziej dochodziło do przytulania/całowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja to znam niestety z autopsji - to kolo zamkniete - mniej przytulasz bo masz mniej sexu, ona mniej sie z Toba kocha bo ma mniej Twojej bliskosci - tez przechodzilismy ten etap i wtedy najbardziej lubilam jak 'bral' mnie z zaskoczenia - jak to nie koniecznie byl wieczor, tylko np. jak sie mylam albo gotowalam obiad, przychodzil, calowal i przechodzilo do akcji albo jak np przychodzilam do sypialni spac, a tam zgaszone swiatlo, rozpalone swieczki, od razu przychodzila ochota i w zamian zaczelam robic to samo - on sobie ogladal tv albo siedzial na kompie to przychodzil ubrana w jakis sexowny stroj (on akurat to uwielnbia) jesli bedzie sie duzo o tym rozmawialo i mowilo co boli to sie da zmienic - moj maz np. mowil, ze jak nie ma sexu to byl bardzo poddenerowany, krzyczal w pracy, nie mogl sie na niczym skupic, byl zdolowany itp duzo tez daja mile slowa po sexie - przytulenie, pocalowanie, wyznanie uczucia i wtedy rozmowa czy bylo fajnie i czy mozemy robic to czesciej - jak miesnie i psychika sa rozluznione to tez rozmowa inaczej se uklada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co, między Tobą, a mężem jest ok? Wiadomo, że nigdy już nie będzie tak jak na początku, że muśnięcie szyi, po udzie elektryzowało i napędzało tak obie strony, że rzucają się na siebie... bardzo brakuje mi czegoś takiego... Powiem Ci jeszcze, że moja kobieta kupiła sobie ostatni komplet nowej bielizny jakoś w maju? ...do dziś mi się z nim nie zaprezentowała :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×