Rozstanie

Juu - najważniejsze, że waga spadła :) I czy to za sprawą seksu czy keksa - nie ważne :) Jakiś chętny by się pewnie znalazł na seks - np. ex :) Ale zostanę przy keksie :)

A tak w ogóle to może w końcu się przedstawię, bo chyba tylko ja zostałam - nie jestem Zuzia :) Witam wszystkich - jestem Iwona :) Zyczę dobrej nocki :) Pa

Właśnie znalazłam na nk jego nowe zdjęcie - wrócił do byłej, tej którą dla mnie zostawił w tamtym roku. Umarłam.

Zamieścił zdjęcie jak się całują. On! Nigdy tego nie robił a teraz... Nie wiem po co to zrobił... Nie mam już nic.

moj tez wiele rzeczy nie robił, ktore robi teraz, nie poznaje tego człowieka.. ludzie sie zmieniaja niestety ps. znow mi sie snil.. milutki sen.. eh az zalowalalm ze sie obudziłam. ;/

Zuza vel Iwona no prosze.. a ja myslalam ze jednak Zuzia :) hehe zreszta Panowie na poczatku mysleli ze ja Justyna, od Juuu.. heheh mozna sie pomyslic nie ma co :)

Jak tam ludzie żyjecie ? :) wiosna już atakuje powoli, u mnie zajebiście słonce swieci :)

Siemka.A ja dzis ostatni dzien wolnego i od jutra zaczynam nowy semestr an studiach.Ogolnie jesli chodzi o samopoczucie jest ok jakos daje rade.Sloneczko sie przebija ladnie ale jednak troszke na minusie jest temperaturka;-b Musze sie wybrac na jakies zakupy wiosenne buty zapodac sobie:-) Prawie jak kobieta ale facet tez potrzebuje czasem zakupow haha;-b Jesli chodzi o byla to zero kontaktu jak na razie.Zlewa jest najlepsza i ja daje sobie rade ze wszystkim jakos.

A to ja już zacząłem nowy semestr :D i nawet mnie to cieszy :) troche słonca dziś i człowiek od razu ma lepszy humor :) Dziewczyny a co tam u was??

Witam, Ja juz od dawna siedze na tym forum i te Wasze wypowiedzi to takie pocieszajace całkiem:) Odważylam sie w koncu napisac, bo potrzebuje Waszej rady... Rozstalam sie z chlopakiem po 3 latach zwiazku, bardzo ciezko to przechodzilam, ale jednoczesnie szybko wskoczylam w nastepny zwiazek, nowy chlopak wiedzial w jakiej jestem sytuacji i bardzo mi pomagal, chociaz wiedzial, ze kocham tamtego... Z nowym bylam rok czasu, jest to chlopak naprawde dobry i opiekunczy. Po roku uznal, ze wlasciwie to on nie widzi mojego zaangazowania i ze juz tak nie chce... Zgodzilam sie wiec, bo racja.... Brakowalo mi go strasznie bo dotad byl zawsze kiedy go potrzebowalam. Teraz minelo 3 miesiace i znowu sie spotykamy, rzadko, ale jednak... Ogladamy razem filmy, przytulamy sie, czasem on prosi czy moze zostac na noc... Pozwalam, chociaz nie uprawiamy seksu. On nie pyta czy bedziemy razem, ja nie mam odwagi zapytac czy on ma jakies nadzieje... Nie mam teraz nikogo, ale nie chce tez miec jego, kocham ciagle poprzedniego... Czy myslicie, ze ranie go w ten sposob? Czy powinnam zerwac ta znajomosc?

U mnie bez zmian, nie umiem jeszcze cieszyć się słoneczkiem, ciągle mam przed oczami jego i ją... Aguś dlatego tak dobrze rozumiem co czujesz:*

juu a dieta fajna, ale jak się ma z kim ten sex uprawiac;P

Malinowa, moim zdaniem ranisz chłopaka.. najpierw powinnas sie wyleczyc z byłego a dopiero zaczynać co s nowego. nie wiem jak inni ale ja z takiego zalozenia wychodze, bo pozniej wychodza takie kwiatki :) proponuje zerwac znajomosc i przekonasz sie jak jest tzn czy kochasz obecnego czy jednak nie.. nie ma co na siłe budowac zwiazku bo szczescia tam nie ma :/ wazka a dietka fakt zaje.. tylko wlasnie szkoda ze nie ma z kim :P ja najchetniej zmoim :))

Pewnie masz racje... ale z drugiej strony to on zerwal i nie chcial... Ja mu nigdy nie powiedzialam, ze nie chce. On tez przy zerwaniu nie mowil ze go zranilam, tylko ze to on juz nie daje rady, ze on wlasciwie nie wie czego chce, ze ja sie nie angazuje, ale ze to raczej o niego chodzi... Nigdy tez nie wyznal mi milosci... Latwiej jest zyc wiedzac, ze mozna na kims polegac i do kogos sie przytulic kiedy zajdzie taka potrzeba... On nigdy nie nalega na spotkania, jesli sie nie zgadzam - dobrze, innym razem. Jednoczesnie wypytuje mnie czy kogos mam, czy chodze na randki. Myslicie, ze on dusi cos w sobie? Czy po prostu tez potrzebuje takiej wlasnie bliskosci? Ehhh... chyba powinnam z nim pogadac, ale jakos nie mam odwagi:/ Jest mi tak wygodnie poza tym...

ale jak on ma Ci wyznac miłość wiedzac ze Ty kochasz byłego a nie jego?? ja bym nie mogla.. a swoja droga podziwiam faceta ze wiedzac ze w glowie jego kobiety siedzi nie on tylko jej były a on nadal z nia jest.... niestety ale taka jest prawda..

Przy okazji powiem wszystkim cierpiacym, ze moim sposobem na zlamane serce (a ktos potraktowal mnie naprawde okrutnie) bylo wlasnie zaangazowanie sie w nowy zwiazek polaczyny z przyjaznia, moze mialam szczescie i trafilam na wspanialego chopaka, ale dzieki niemu naprawde lepiej znosilam rozstanie. Spedzalismy razem caly wolny czas a teraz jestem samodzielna, kocham ciagle, ale mam nowe marzenia, plany. Mam wiecej sily by angazowac sie ich realizacje, jestem gotowa byc sama... Tylko wlasnie... nie wiem czy to wszystko nie odbylo sie czyims kosztem...

Mam przerwę w pracy... ale jaką przerwę... chodzę jak maszyna. Nie mogę przestać o nim myśleć. Odpisał mi na moje smsy - trochę w formie kłótni ale bardziej jak swoiste pożegnanie. To koniec. Koniec związku który w mniemaniu niektórych był toksyczny. Ale dla mnie jest to teraz koniec świata. On był moim światem. Mam duszę rozerwaną na miliony kawałków. ... i nawet środki uspokajające nie pomagają...

witam wszystkich:) juu...niestety nie dam rady,wpadłam tylko na chwilkę,bo zaraz przydą kolejne "mendy":P buziaaaale;)

Niestety wracam na ten topik byłam z byłem tym razem 5 miesięcy a tak w ogóle 2 lata i za 3 dni był miesiąc zostawił mnie tym razem bo nie mogę znaleźć już 9 miesięcy pracy i według niego mało robię i teraz sama bez pracy kasy i jego minęło 6,5 godziny i jest mi zleeee matko jak go kocham on nie mnie lubi pierwszy facet marzenia dom dzieci ślub teraz niema nic :( jest gg blip nk piękne sms na dobranoc i teraz nie będzie pustka !!!

scali wspólczuje zostawił Cie teraz gdy masz nieciekawą sytuacji :/ Szkoda że moja tak nie tęskni za mna jak niektóre dziewczyny na tym forum:P

Maciek my zawsze za Tobą tęsknimy:P:P

niebanalna a jak tam pan M ? :D

heh...no Pan M. obecny:D troche inaczej,z większym dystansem z mojej strony może dlatego teraz czuje się swobodniej:) nie siedze,nie analizuje i kurde!!nie myśle:) jest mi dobrze:) ten dystans chyba był mi potrzebny:) a i on widze teraz jest bardziej "zainteresowany":D ...ale ogólnie wrzuciłam na luz:) juu...gdzie jesteś??

to co do mnie przyszło to chyba -opamiętanie-:D

Ale tu pustki ;)

Temacik nam upada.Hej wszystkim.Co tam slychac?Jak dzionek mija?U mnie bardzo pozytywnie zreszta jak zawsze ostatnio haha.

MALINOWA BUKA : ja bym chyba sie bardzo cieszyla jakbym spotkala jakiegos wartosciowego faceta bo naprawde takich malo, ale z drugiej strony sercenie sluga... ile sie spotykaliscie w ogole z tym poprzednim chlopakiem i ile minelo od rozstania?? mysle ze potrafisz sie zakochac tylko to nie jest ten facet ktory bedzie cie intrygowal ;)

Witam wszystkich :) Pietro - temacik podupada, bo chyba powoli wracamy do normalnego życia po rozstaniu :) Czas leczy rany i to chyba dobrze?? Ale coś mi się zdaje, ze to jeszcze nie czas na zakończenie topiku. Pewnie jeszcze dołki nam się zdarzą i będziemy potrzebowali terapii grupowej :) Temat dyskusji - ROZSTANIE - może wiosną trzeba będzie zmienić i założyć coś nowego?? Dziś było wszystko w porządku do teraz :( Dodałam exa do kontaktów gg, bo potrzebuję od niego jego dane do papierów, bo on pracuje u mojego ojca - a tam opis, że ma wyjebane na baby i że zemsta jest słodka i jak nadchodzi to zabiera wszystko :( Wkurwiłam się i nawet nic do niego nie napisałam o danych!! Walnęłam wesoły opis gg i niech spiernicza z mojego życia, bo mu nawrzucam metodą Niebanalnej to mu w pięty pójdzie!! Chyba nowa panna nie jest taka świetna jak mówił i teraz będzie się do mnie dopierniczał - bliższej rodziny nie ma?? Będzie się mścił - ciekawe za co?? Za to, że nie umiał uszanować tego co miał i jak stracił to się obudził?? Ręcę mi opadły - nie spodziewałam się po nim takiego zachowania !!

ja też mam dzisiaj do d....dzień:O wypiłam troche drinków i na żale mnie wzięło...:O ide spać:O smutno jak cholera:O

scalii Ty chyba z Krakowa jestes?ja tez i jestem w podobnej sytuacji.. jak chcesz to mozemy w realu pogadac