Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jest nie takk

po 3 latach samotnosci spotkalam feceta,zaangazowalam sie i okropnie zawiodlam

Polecane posty

zdaje Ci się że samotność jest ok. Na dłuższą metę byś nie wytrzymał. Chociażmacie rację kiedyś jedną znałem co latała do faceta zostawił ją a ona dalej podobnego szukała czyli zero wyciągnięcia lekcji z własnego błedu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zależy od perspektywy samotność która ciągnie się od wczesnej młodości i nigdy nie jest zaspokojona przeradza się gorycz samotność do której dana osoba ma skłonność nie jest aż tak dolegliwa tym bardziej jeśli przed były doświadczenia, niekoniecznie złe można być z drugim człowiekiem na różnych poziomach najpowszechniejszym jest tworzenie rodzin ale też można mieszkać osobno i tworzyć związek ...chociaż to także nie dla każdej/każdego ktoś kiedyś powiedział lepiej być samotnym w pojedynkę niż we dwie osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz baronie trochę racji kobieta gdy nie znalazła faceta to zaczyna się ostre polowanie i często jest że tworzy związek z facetem przypadkowym tylko po to żeby nie byćsamą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam podobnie
Rok temu po dwóch latach samotności poznałam kogoś. Było wielkie zauroczenie, wydawało mi się, że tym razem to miłość na całe życie. Nagle mnie zostawił. Do dziś do końca nie wiem czemu. Długo mi zajęło zanim się pozbierałam. Od tego czasu zdarzyło się parę randek, ale nic poważnego. I nagle... Dwa tygodnie temu kogoś poznałam... Czuję, że znowu się angażuję... Ale jeśli i tym razem mnie zrani.... To już będzie naprawdę ciężko.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×