marzena87 0 Napisano Listopad 25, 2010 Banmon, a odczuwałaś wtedy dolegliwości z dolnej strony układu pokarmowego, ze tak powiem? :P Bo ja to teraz czuję, że mnie kręci z dwóch stron :o Hope, nie bądź taka tajemnicza :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
banmon 0 Napisano Listopad 25, 2010 zanim zaczeły mi sie akcje to miałam 2-3 dni takiego przejścia i polegało to na tym że nagle apetyt mi przeszedł, nic nie chciało mi ise jeść - może organizm wiedział co robi i przygotowywał się na zwrotki, chociaz ja myślałam ze z ciążą jest cos nie tak. jeśli chodzi o akcje 'z dołu' to raczej niec nie było :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marzena87 0 Napisano Listopad 25, 2010 No ja na apetyt nie narzekam :) Wręcz przeciwnie, nie mam wagi w domu, ale wydaje mi się, że już przytyłam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
banmon 0 Napisano Listopad 25, 2010 ja tez na poczatku na apetyt nie narzekałam :D jadłam jak smok, więcej niż mój K i ciagle ssanie czułam w żołądku ale wszystko przeszło na końcówkę 6 tyg chyba Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marzena87 0 Napisano Listopad 25, 2010 U mnie dzisiaj zaczyna się siódmy... I już dzwoniłam do R. żeby kupił ogórki kiszone, bo smaka załapałam :P Zajadam się mandarynkami, czekam na ogórki, ale na obiad coś nie mam ochoty... Jeszcze mnie w pachwinie dzisiaj boli, znowu promienieje ten bol az na nogę wręcz, jak przed okresem...Ale za chwilę idę się położyć, mam nadzieję, ze przejdzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
banmon 0 Napisano Listopad 25, 2010 taki ból bedzie pewnie jeszcze przez parę tygodni - w kazdym razie ja tak miałam. ale dzisiaj zimnica na dworze brrrrr, M dziś wczesniej wrócił z pracy i bylismy ponad godzinke na spacerze :) fajnie tak sie przejść, samemu to nie to samo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
banmon 0 Napisano Listopad 26, 2010 no i nadal jakies resztki sniegu zalegaja na trawniku, pewnie zimnica dziś tez jest a ja musze sobie spacerek to bankomatu zrobic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
banmon 0 Napisano Listopad 26, 2010 no laseczki gdzie jesteście ? ;) ja już po spacerze i zakupach :) wreszcie nareszcie :) naet całkiem przyjemnie na dworze ale w czapce już śmigam bo uszy by mi chyba odpadły :) musze powiedziec że herbatka rumiankowa to jest to :) no i doszłam też do wniosku że bez problemu zasypiam jesli sie nie najem na wieczór czegoś ciężkiego, wtedy żebra mi już nie przeszkadzaja i ogólnie czuje się lezejsza :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
banmon 0 Napisano Listopad 26, 2010 no laseczki gdzie jesteście ? ;) ja już po spacerze i zakupach :) wreszcie nareszcie :) naet całkiem przyjemnie na dworze ale w czapce już śmigam bo uszy by mi chyba odpadły :) musze powiedziec że herbatka rumiankowa to jest to :) no i doszłam też do wniosku że bez problemu zasypiam jesli sie nie najem na wieczór czegoś ciężkiego, wtedy żebra mi już nie przeszkadzaja i ogólnie czuje się lezejsza :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SmileEveryday 0 Napisano Listopad 26, 2010 Mnie wzieła wena na sprzatanie i sprzatam:) Ale chyba tez wyjde na chwile do sklepu...Tylko sie najpierw ogarne jakoś:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
banmon 0 Napisano Listopad 26, 2010 ja tez powinnam posprzatać i zaraz sie pewnei za to zabiorę ale póki co leże i odpoczywam po spacerze :) ponad godzine mi to zeszło - sama nie wiem jak :) fajnie ejst tak pochodzić dzisiaj chyba wieczorem też M wyciągnę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sisetka 0 Napisano Listopad 26, 2010 ja niestety w pracy :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
banmon 0 Napisano Listopad 26, 2010 a przesyłka doszła sisetka ??? jesli praca jest fajna to nawet mogłabym siedziec - przynajmniej czas szybko leci. Moja niestety do fajnych nie należy i ciesze się że mam zwolnienie - tylko co fakt, to fakt, nudno jak djabli ale staram się i to doceniac bo będą jeszcze czasy że zatęsknię za taka nudę - teraz to chyba będę sie mogła tak ponudzic za kilka ładnych lat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sisetka 0 Napisano Listopad 26, 2010 etam fajna, nie bardzo :) a przesylki nadal nie ma Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
banmon 0 Napisano Listopad 26, 2010 o jaaaaaa wysłałam to priorytetem z tego co pamietam w piatek !!! jak ja nie ufam tej naszej poczcie, juz parę razy mi się zdarzyło ze w ogóle nie doszło, kradną złodzieje..... mam nadzieje ze po prsotu taki poślizg mają i paczka jednak dojdzie, alez wsciekła jestem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Joasia1982 0 Napisano Listopad 26, 2010 Cześć dziewczyny. Najprawdopodobniej na początku następnego tygodnia będę miała punkcję (pobieranie jajeczek), także może za tydz o tej porze będzie po wszystkim i czekanie czy się uda. Póki co moje jajniki podobno opornie reagują na stymulację, to może przez endometriozę, razem z pęcherzykami trochę urosła torbiel. Jestem pełna obaw ale i nadzieja mała się tli, jak się nie uda to znowu pójdę pod nóż i od nowa...pomódlcie się za mnie proszę, by się udało... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sisetka 0 Napisano Listopad 26, 2010 banmon nawet mi nie mow bo to zaprzepaści moje szanse na szczęście Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
banmon 0 Napisano Listopad 26, 2010 Joasia ja nie modląca ale bardzo mocno trzymam kciuki :) niech pecherzyki ładnie rosną, póxniej owocny sexik na szkiełku no i niech sie maluszki ładnie mebluja u mamy :) odzywaj się i przekazuj wieści z pola bitwy, jak tam pęcherzyki urosły, ile do punkcji poszło ile sie zapłodniło ;) itp :) Kciuki zaciśnięte bardzo mocno, kibucuje wam z całego serca Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
banmon 0 Napisano Listopad 26, 2010 koniec sprzatania na dziś !!! nie chce mi się już i tak sie zmachałam - myślałam ze mi szybciej to pójdzie ale jak tak zapuściłam łazienkę i kuchnie to co się dziwić ;) a pokoje niech na M czekaja wiecie co mi od prawie 2 tyg waga stoi w miejscu.... dziwne troche, nie zebym marudziła ale jednak trochę to dziwne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SmileEveryday 0 Napisano Listopad 26, 2010 Banmon to sie ciesz,że szybko nie tyjesz:) Ja dzisiaj sie ważyłam i tez od kilku dni stoi w miejscu.. Ale sie zacznie na pewno...w końcu sam maluch jeszcze ze 2kg przytyje.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SmileEveryday 0 Napisano Listopad 26, 2010 Ale i tak mam juz 10kg na plusie,nie wiem skąd.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
banmon 0 Napisano Listopad 26, 2010 no jak to skąd to wszystko maluch, powiekszona macica, piersi, większa objetośc płynów w organizmie i jakoś leci ;) czasami tak mam że jak się położę chwilkę na plecach to mi się brzuch nagle napina i twardy się robi :o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SmileEveryday 0 Napisano Listopad 26, 2010 To raczej normalne...mnie tez sie tak robi i lekarz mówił,że o ile nie jest to regularne to wszystko ok..Chyba macica ćwiczy do porodu:) Tak se tłumacze,ale watpie,ze te 10kg to sama fizjologia:/ Ciekawe ile mi jeszcze przybedzie...zaczynam juz prawie 8 miesiąc.. Ehh znowu nuda..R.pojechał wlasnie odebrać nowe auto do Krakowa:)...na szczescie siostra wieczorem przyjedzie.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
banmon 0 Napisano Listopad 26, 2010 wydaje mi sie że dużo już nie urośniesz - może troszeczke w tym 8 m-cu a w 9 to nawet i schudnąć mozna, jesli już teraz ci waga stoi to chyba dobra wróżba :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
banmon 0 Napisano Listopad 26, 2010 z tego co mi się wydaje to regularności w tym napinaniu sie brzucha nie ma. To takie średnio przyjemne uczucie jak dla mnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SmileEveryday 0 Napisano Listopad 26, 2010 Własnie sie troche zdziwiłam rano,że od prawie tyg nic do przodu nie poszło...To sie okaże jaki bedzie bilans na koniec... Pozniej juz sie nie bedzie tyle siedzieć w jednym miejscu to jakoś te kg polecą w dół..mam nadzieje:) Bo teraz to ZERO jakiejkolwiek aktywności fizycznej...tyle co sprzatam..oczywiście nigdzie nie wyszłam,ale zaraz sie zbiore i wyjde na mały spacerek do marketu... Chodzi za mną myśl zeby sobie rowerek stacjonarny kupić...albo zamowic z punktów BP bo juz mnóstwo R. ma i w katalogu jest taki.. Tylko musze poczytac czy to bezpieczne w ciąży.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
banmon 0 Napisano Listopad 26, 2010 chyba lepiej sobie darowac taki rower stacjonarny teraz.... już lepsze spacerki codziennealbo jakies lekkie ćwiczenia do tego.... a rowerek sobie możesz zamowic to po porodzie jak znalazł :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marzena87 0 Napisano Listopad 26, 2010 Joasia, trzymam mocno kciuki, na pewno w końcu Wasze starania zostaną wynagrodzone Sisetka - nawet jak testy nie dojdą(swoją drogą ta nasza Poczta Polska to rzeczywiście jest takie wysyłanie jak w rosyjskiej ruletce- dojdzie albo nie dojdzie :P ), to szczęście już masz gwarantowane, mi Banmon nie zdążyła wysłać nawet, a zadziałały :D Smile - mi też się wydaje, że rowerek się przyda, ale już na czas po ciąży, dużo Ci nie zostało :) Banmon fajnie masz, że Twój M. da się wyciągnąć na spacery - mój jest taki zmęczony, chociaż może też i rozleniwiony, że tylko by autem jeździł wszędzie, nawet do sklepu oddalonego o jakieś 200- 300 metrów :o :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
banmon 0 Napisano Listopad 26, 2010 z naszej dwójki to niestety ja bardziej rozleniwiona jestem :o teraz staran się wychodzic chociaz na chwile bo wiem że trzeba a tak to tez chętnie bym wszedzie autem jeździła :) jeszcze jak nie byłam w ciąży to czasami jakby ktos zobaczył po co auto odpalam to by się za głowę złapał :D czasami dłużej wychodziło dojechac samochodem niż miałabym sie przejść :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marzena87 0 Napisano Listopad 26, 2010 No to zupełnie jak mój R :D Do sklepu, do sąsiada - w samochód, o spacerze wspólnym mogę pomarzyć ;) Ja nie mam swojego samochodu, bo pewnie też bym sie przyzwyczaiła szybko do niego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach