Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Olka8138

Nowy cykl, nowe starania o ciążę. GUDZIEŃ 2009

Polecane posty

No to super! Pisałaś że były staranka ale nie często a tu bach! Twoje przeczucia były uzasadnione! Teraz najlepiej do lekarza, bo lepiej dmuchac na zimne! Trzymam kciuki! A i nie zapomnij przelać na nas twoje ciążowe fluidy!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :) Przepraszam, że nie pisałam wczoraj ale wróciłam późno i byłam baardzo zmęczona. Tak więc po pracy pojechalismy z mężem do gina i ... tak jak piszecie jeszcze za bardzo nic nie wiedać bo jest za wcześnie, stwierdził, że ciąża jest (widziałam maluśieńką kropeczkę) ale czekamy 2tyg. żeby zobaczyć zarodek czy jest wśrodku. Dostałam duphaston, kwas foliowy 15mg i coś co jest moim koszmarem (igły, zastrzyki) clexane - gotowe zastrzyki - profilaktycznie. Mam się nie stesować i nie przemęczać, dostałam zwolnienie na dwa tygodnie byłam w szoku bo przy pierwszej ciąży "nie mogłam się doprosić" bo się dobrze czuje a tu na pierwszej wizycie "czy chcesz zwolnienie?", "słucham? tak, tak, chce" :):) Boimy się z mężem starsznie. Wogóle jescze się nie śmailiśmy ani nie potrafimy się tym jeszcze cieszyć ale oboje troszkę po tej wizycie odetchnelismy i każde z nas powtarza sobie w głowie jak mantre " musi być dobrze, treaz będzie dobrze" Co do bety to wiem, że wyda Wam się to głupie ale nie chce iść, boje się nieziemsko (znowu igły, strzykawki i wynik) poczekam dwa tygodnie. Trzymajcie proszę kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dobrze że lekarz tak profesjonalnie podszedł do sprawy! Masz lekarstwa to nie będzie takiego stresu ze moze cos sie przydazyc. No i zwolnienie masz, więc tylko spokojnie czekać 2 tyg. No i Gratulacje!!! Tylko nie dziekuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) wymysliłam sobie, że napiszę coś więcej dopiero po wizycie 28.07 coby nie zapeszać, nie rozpisywać się ze "swoimi mądrościami" wcześniej. starch jest bardzo duzy staram się go odpedzać od siebie, nie pisałam wam wczesniej, że wchodząc na fotel do badania gin. tak się stresowałam, że zaczęłam śpiewać piosenkę, która leciała w radiu (lekarz pow., że mogę śpiewać byle bym mu z fotela nie uciekała ;) a ta piosenka to "don't worry be happy" i jak mi źle to myslę sobie, że ta piosenka to znak " nie martwić, być szczęśliwym i będzie dobrze" ;) biorę zastrzyki, które każdego dnia mnie przerażają(ta igła) i bolą, plus duphaston i kwas foliowy. nie mam żadnych objawów, prócz wysokiej temp. i ogromnej senności i zmęczenia. odliczam każdy dzień do usg. nie chce się wczytywać w fora na których każda z dziewczyn miała inne objawy i świadczące o czym innym bo wiem, że zaczne się doszukiwać u siebie wszystkiego a tak naprawdę to tam na górze wszystko już jest zapisane... jestem w szoku bo jeszcze nie zdąrzyłam się zastanawiać jak to się stało, że zaszłam w tą ciąże, przecież prowadziłam sobie zeszycik i wszystko notowałam i w owu i dzień po nic nie było ;);) jak widać poraz kolejny w zyciu chyba malo rzeczy da się zaplanować. cieszę się tak po cichu ale jeszcze wiem, że conajmniej 7t starchu przede mną. jutro zaczynam 6tc. ps. czasami nie do końca odpisuję na wasze pytania albo znowu piszę o rzeczach o które nie pytałyście a wynika to z tego, że uczestniczę w życiu forumowym na trzech forach i piszę zbiorowo odpowiadając każdej z was a nie chce pisać tego samego trzy razy w związku z tym działama na zasadzie kopiuj/wklej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzonowa z całego serca gratuluję Ci ciąży! :) dbaj o siebie i dzidziusia. Dobrze, że dostałaś zwolnienie, nie wyobrażam sobie żebyś teraz pracowała. Najważniejsze jest Wasze zdrowie. U mnie nic ciekawego się nie działo, do ostatniej wizyty u gina. Podejrzewa u mnie cholestazę, bo mnie swędzą dłonie i stopy (od tego się podobno zaczyna)...badania zrobiłam w piątek a dziś jadę odebrać wyniki. Trzymajcie kciuki za dobre wyniki, za chwilę jadę je odebrać. Napiszę potem jakie wyszły Buziaki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, mam do Was pytanie co uważacie na temat orgazmów w zagrożonej ciąży? slyszałyście coś na temat mikroskurczów macicy a zagrożeniu jakie może to spowodować maleństwu? ja wczoraj byłam mega przerażona po tym jak zobaczyłam na bieliźnie jakieś plamienie (papier za każdym razem jak sprawdzam jest czysty) i zaczynam to łaczyć z moimi orgazmami, że to może przez to? zadzwoniłam do gin. (od dzisiaj jest na urlopie) i kazał mi wziąść na noc 2duphastony a gdyby palmienia miały kolor czerwony lub brązowy to natychmiast mam jechać do szpitala. boje się . wczoraj moja nadzieja mnie opuściła. dorka napisz co u ciebie , byłaś u lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balbinka26
Ja w zagrożonej ciąży powstrzymałabym się od orgazmów. Zalecenia lekarzy są takie, żeby w przypadku ciąży ryzyka jednak być wstrzemięźliwym... Lepiej dać sobie na wstrzymanie do tego 4 miesiąca. U mnie wszystko w porządku więc z niczego nie rezygnuje a wręcz przeciwnie moje libido od miesiąca szaleje Jestem po piątkowej wizycie i z moim facecikiem wszystko układa się wyśmienicie (oby tak do końca!!!). Dostałam tylko żelazo do łykania. Szkoła rodzenia dopiero od września, bo maja przerwy wakacyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki balbinka za opinię, tak się wczoraj wystraszyłam, że zaprzestanę "zabaw" ;) prowadzących do oragazmów a o przytulankach już nie wspomnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Triss_Merigold
Zajrzałam na forum po długiej nieobecności i cieszę się, że zaczełyście pisać. Bardzonowa-wspaniała wiadomość! Gratulacje! U mnie średnio-nie za bardzo chcę się rozpisywać, bo nadal jest mi smutno...otóż na początku lipca poroniłam, byłam w 6 tygodniu. Przyczyna nie jest znana. Wszysy pocieszają mnie,że przynajmniej mogę zajść w ciążę, ale ja wiem, że niepokój i strach w kolejnej ewentualnej ciąży będą mnie prześladowały:( Pozdrawiam Was dziewczyny serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ;) Triss bardzo mi przykro z powodu utraty dzidzi. Nie wiedziałam, ze jesteś w ciąży, rzadko też zaglądałam na nasz topik. Jestem pewna, że uda Ci się znowu zajść i utrzymać ciążę, tego ostatniego życzę też Bardzonowej. Co do orgazmów to ja zgadzam się z Balbinką, unikaj sexu żeby nie zagrozić dzidzi. Orgazm wywołuje dekilatne skurcze macicy, które w tak wczesnej ciąży mogłyby zaszkodzić. Poczekaj parę dobrych tygodni aż minie zagrożenie. Moje libido z kolei szaleje, od samego początku ciąży mam większą ochotę na sex niż przed ciążą ;) A co do wyników badań, to cukrzycy nie mam, enzymy wątrobowe w porządku, więc cholestaza też odpada. Ulżyło mi naprawdę. Morfologia gorsza niż wcześniej, też dostałam żelazo, tardyferon 2x dziennie. I nie biorę już witaminek ciążowych, trochę szkoda bo miałam po nich piękne paznokcie, cerę, włosy. A teraz mam ładne już tylko włosy ;( A na twarzy pod oczami zaczyna mi się motylek tworzyć, smaruję buzię kremem dla ciężarówek Perfecta Mama, może coś pomoże. Dalej nie wiem, co będę mieć, chłopca czy dziewczynkę, bo dzidzia teraz zaczęła się ustawiać pupą na usg. Może wreszcie dowiem się za 2 tygodnie... pozdrawiam buziaki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Triss, wiem co czujesz. Bardzo mi przykro. Tak jak piszesz w kolejnej ciąży po stracie starch jest naprawdę duzy i żadne słowa nie są wstanie uspokoić. Chce wierzyć, że się uda i że będzie dobrze ale jest to bardzo trudne. Co do przytualnek to jestem gotowa dać sobie spokój nawet przez cały okres ciąży byle tylko wszystko było wporządku. Dorka nie ważne chłopak czy dziewczynka, ważne, że ciąża przebiega prawidłowo i maleństwo jest zdrowe. Ja zawsze chciałam mieć syna a dzisiaj myślę sobie chce żeby było zywe i zdrowe. Ciekawe co u Izy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Mam 23 lata w tym roku razem z partnerem postanowiliśmy powiększyć rodzinkę:) Termin zapłodnienia wybraliśmy na sierpień czyli wg mojego cyklu starać zaczniemy się już za dwa dni:) Pół roku temu odstawiłam hormony, byłam również u lekarza porobiłam wyniki itp. Mam jednak kilka pytań odnośnie samego momentu zapłodnienia. Czy są jakieś witaminy które sprzyjają zapłodnieniu? Jak powinien zadbać o siebie mój mąż? Co wpływa korzystnie a co niekorzystnie na plemniki? Czy są jakieś odpowiednie pozycje które sprzyjają zapłodnieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Lola, fajnie że do nas dołączyłaś ;) Super, że się zbadałaś i porobiłaś badania przed staraniami, dzięki temu wiesz czy jesteś zdrowa i możesz się starać. Odczekanie pół roku po odstawieniu hormonów to też dobre posunięcie, trzeba dać organizmowi odpocząć i można sprawdzić czy cykle są regularne itd. Po tabsach bywają rozregulowane, u mnie pierwszy cykl po tabsach był w ogóle bezowulacyjny. Jeśli chodzi o witaminki, to nie słyszałam o takich które by wpływały na zapłodnienie. Najlepiej parę miesięcy przed staraniami dobrze jest przyjmować kwas foliowy. Mąż też może jeść witaminki, ale jakie dokładnie to nie wiem mój mąż nie brał żadnych. Ważna jest na pewno dobra dieta, a także rzucenie albo ograniczenia palenia papierosów i picia alkoholi. Stan zdrowia męża powinien być dobry, chociaż u mnie było akurat tak, że udało mi się zajść w ciążę w momencie kiedy mój mężuś był już praktycznie chory, a kiedy był zdrowy to się nie udawało ;) Co do pozycji to naprawdę myślę, że nie ma reguły. Poleca się bardzo różne. Ja trzymałam się moich ulubionych i udało się. Życzę Ci udanych staranek!!! Dziewczyny piszcie co u Was słychać PS. Będę mieć synka!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balbinka26
Loala spokojnie... dobrze, że przed staraniami zadbałaś o badania, a teraz pozostaje cieszenie się sobą. Tak, jak napisała Dorka zacznij brać kwas foliowy, nic po za tym. Nie stresuj też chłopa witaminkami i ulepszaczami, bo oni mają baaardzo wrażliwe swoje ego;) Dorka gratulacje! Ja w piątek mam wizytę, zobaczymy jak mój mały mężczyzna się spisuje. Ja osobiście zaczynam już przypominać słonia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinko ja od początku ciąży przytyłam 12 kg ( z 59 na 71)...aż się boję myśleć co teraz będzie, w trzecim trymestrze, kiedy tyje się najwięcej...chyba będę musiała ograniczyć słodycze. a propos słodyczy runął u mnie kolejny mit ciążowy - kiedy kobieta ma ochotę na słodkie to będzie mieć córeczkę. Ja mam wielki apetyt na słodycze od początku ciąży i proszę - będzie synek ;) aha i nie mam spiczastego brzucha, który ponoć wróży chłopca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balbinka26
Dorka ja przytyłam też z 10-11kg, tyje regularnie jak w zegarku-1,5kg-2kg na miesiąc, w lipcu ledwie 0,5 kg, ale to ze względu na upały oraz dzieciaki mojego m., które nas nawiedziły. Przyjeżdżają do nas w poniedziałek, co mnie cieszy, bo może uda mi się uratować moją wagę. Najgorsze w tym wszystkim, że nie jem za dwoje, doszła mi tylko kolacja, jakaś kromka chleba lub jogurt. Jak mnie łapie ochota, to zazwyczaj na coś kwaśnego i intensywnego w smaku, wczoraj tryumfowała sałatka z tuńczyka z cebulą i ogórkiem kiszonym. Mam nadzieje, że mój chłopak nie będzie wielkoludem, podobno po witaminach dzieci osiągają większe rozmiary, ja nie brałam i może się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek:) Dziękuję za odpowiedzi dużo mi to pomogło :) Teraz mam obraz całej sytuacji :) Jesteśmy bardzo podekscytowani i troszkę nie ukrywam zdenerwowani...Już jutro zaczynają mi się dni płodne, to nasze pierwsze podejście drżę z niecierpliwości...Na szczęście nie mamy problemu z używkami ja nawet kawy nie piję. No mąż czasami piwko wieczorem sobie strzeli ale od tego tygodnia ma zakaz do momentu kiedy mnie nie zapłodni :P Dzisiaj zakupiłam kwas foliowy i zaczęłam już łykać...Eh pewnie zanudzam... Jeszcze raz dziękuję serdecznie za podpowiedzi...Pozdrawiam... Buzia:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinko nie znam się niestety na ciąży ale wydaję mi się, że jeśli chodzi o jedzenie to z tym bywa różnie moja mama jak 5 lat temu chodziła w ciąży z moim braciszkiem to żywiła się samą marchewką i popijała surowym mlekiem bo od reszty jedzenia miała zgagę. Ciąża przebiegła bez problemu a mój braciszek miał ponad 3 kg. Czasami wydaje mi się, że kobiecy organizm sam potrafi sobie dobrać dietę wg potrzeb...Zresztą nie wiem czy to prawda jednak ostatnio przeczytałam, że nie wolno też się przejadać bo to szkodzi maluszkowi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Triss_Merigold
Pierwsza @ po poronieniu minęła.Zastanawiamy się z mężem nad staraniami już teraz. Na jutro jestem umówiona na badania (toksoplazmoza, cytomegalia), a później, jak wyjdą w porządku, chyba zaczniemy ponowne staranka. To czekanie trochę mnie irytuje...choć przez ten czas jakoś się wyluzowałam-wreszcie mogłam sie napić wina, zażyć tabletkę od bólu głowy-wcześniej na wszystko uważałam...i tak nie pomogło... Pozdrowienia dla wszystkich, które tutaj jeszcze zaglądają;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno nie pisałam. W czwartek miałam zabieg :( to było puste jajo płodowe. Czekam na pierwszy cykl i wtedy zrobię badania potem chyba zaczniemy sie starać. Triss, będę trzymać kciuki żeby Ci się udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziendoberk :) Jakieś dwa tygodnie temu pisałam na forum o tym, że staram się o dziecko. 3 dni temu powinnam dostać okres. Okres się nie pojawił :D. Wczoraj zrobiłam test i pojawiła się druga kreseczka. Co prawda była bardzo bladziutka ale jednak się pojawiła. Być może dla tego, że zrobiłam test po południu. Dla pewności zrobię test jutro z rana ale na 95% jestem pewna, że nam się udało:) Na razie czuję, że mnie boli brzuch i mam delikatne skurcze takie jak przed okresem. Dzisiaj z rana wyleciała ze mnie jakaś galaretowata biała maź. Ciekawa jestem co to oznacza...Hmnn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Triss_Merigold
Bardzonowa, okropnie mi smutno z Twojego powodu:( Właściwie brak słów nawet,żeby oddać moje uczucia... wierzę,że znajdziemy w sobie dość siły,żeby nie ustawać w staraniach...U mnie i cytomegalia i toxoplazmoza-negatywne.Za tydzień @, a później starania. Lola, gratulacje-jesteś prawdziwą szczęściarą. Wiele bym dała,żeby za pierwszym podejściem zajść w ciążę...Pozdrowienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balbinka26
Hop!!! Hop!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Triss_Merigold
Jak miło,że jesteś Bardzonowa:) Starania trwają,ale ja już chyba straciłam nadzieję. Uświadomiłam sobie,że jestem ogólnie tak zestresowaną osobą, tak bardzo się wszystkim przejmuję,że chyba nic z tego nie wyjdzie. Czytałam gdzieś,że stres może całkowicie blokować płodność, możliwe,że tak jest u mnie... Do okresu jeszcze tydzień-za każdym razem się łudzę, a potem płaczę z rozczarowania... Napisz, jak u Ciebie-pozdrawiam serdecznie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Triss, ja narazie robię badania. Zmieniłam lekarza. Jeszcze się nie staram, teraz zaczęłam dopiero albo już drugi cykl po poronieniu. Zobaczę co powie mój lekarz być może dostanę już nie długo zielone światło. Wierzę, że będzie dobrze :):) Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) Ja z sentymentu tu zajrzałam. Ciekawa jestem jak potoczyły się wasze losy? Mi się udało i teraz leży koło mnie mój mały, śliczny brzdąć :)Pozdrawiam serdecznie :) mam nadzieję, że któraś z Was się odezwie, w końcu kiedyś wspierałyśmy się nawzajem :) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×