Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malakita

kocham dwóch facetów!!!! czy ja zwariowałam??

Polecane posty

Gość malakita
dokladnie tak jak napisałas czekolada. Mysle o nim bez przerwy jest mi z nim dobrze nawet bardzo dobrze... tesknie za nim ... nie chodzi tylko o sekx który jest cudowny( mozna powiedziec ze pociaga mnie bardziej niz moj obecny partner) ale tez rozmowy przytulanie, spedzanie czasu , jest taki dobry dla mnie i kochany i wszystko bylo by dobrze gdyby nie fakt ze nie moge uwolnic od siebie przekonania i uczucia ze kocham wciaz mojego partnera chociaz nie tesknie za nim prawie wcale , nie pociaga mnie a mimo to czuje ze dalej ta milosc jeszcze jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psidetektyw
ani bez jednego ani bez drugiego nie wyobrazam sobie zycia wiec co dalej...... Masz strasznie ograniczoną wyobraźnię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo...
Malakita doskonale Cię rozumiem...ja też jestem w związku od ponad 6 lat. Przetrwał od liceum aż do ukończenia przeze mnie studiów. I coś się chyba zaczęło wypalać. Teraz wydaje mi się, że to już raczej bardzo dobra przyjaźń, niż miłość. A może miłość, ale taka, jaką darzysz przyjaciela lub brata...Też spotkałam kogoś zupełnie przypadkiem...On nie mieszka w Polsce. Spotkaliśmy się kilka razy, wrócił do siebie...Nie myślałam, że jeszcze kiedyś przyjedzie...Rozmawialiśmy codziennie...z nikim nie miałam tak świetnego kontaktu...Wrócił do Polski na kilka dni...I stało się...Jeden z najlepszych weekendów mojego życia...Poszliśmy kilka razy do łóżka, było zupełnie inaczej niż z moim chłopakiem. Poczułam, co to znaczy pożądać kogoś...Wrócił do siebie...Cały czas rozmawiamy...Myśli o mnie każdego dnia, tak jak ja o nim. W niedzielę znowu przyjeżdża...Chyba się zaczęliśmy w sobie zakochiwać, choć jeszcze takie słowa nie padły...Nigdy nie myślałam, że znajdę się w takiej sytuacji...Przez tyle lat nigdy nie zdradziłam chłopaka. Gdyby ktoś zapytał mnie pół roku temu, czy wyobrażam sobie, że znajdę się w takiej sytuacji, wyśmiałabym go. Ale życie pisze różne scenariusze...Mam takie same obawy jak Ty. Ludzie są bardzo podobni w gruncie rzeczy...Nauczyłam się, że nigdy nie można mówić nigdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malakita
do "psidetektyw" dlaczego twoim zdaniem mam ograniczona wyobraznie czy byłas/es w podobnej sytuacji ze tak twierdzisz.... ????????????czasami dziwia mnie niektóre komentarze wydaje mi sie ze to ty masz ograniczona wyobraznie bo nie potrafisz wczuc sie w sytuacje w której pewnie nigdy nie byłes/as....czego ci nie zycze bo to najgorsze co mnie spotkało w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uprawiasz sex z 2 tak? Nie czujesz do siebie obrzydzenia? Ja również miałam podobny problem, tzn. byłam z partnerem ,a wydawało mi się,że czuję cos do przyjaciela... Jednak nigdy się z nim nie przespałam... NIgdy bym nie zdradziła swojego faceta. Ty natomiast wypróbowałaś praktycznie pod każdym względem ich 2... Powinnaś teraz wiedzieć czego chcesz bo nie możesz mieć wszystkiego. Nie chcę Cię potępiać... Może po prostu daj sobie czasu... Czasu dla siebie... oderwij się od nich,ze tak to napisze... nie widuj się... I przemyśl wszystko... Bo tak dalej nie można. Sama byś nie chciała być w takiej sytuacji... ,że jestes z facetem, a ona ma na boku kogoś jeszcze i nie wie, z która z was ma być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleopatra 1234
Ja ciebie rozumiem.Mam to samo.Też kocham dwóch facetów na raz.Nie wyobrażam sobie żeby któregoś z nich w moim życiu zabrakło.Cieszę się tym i nie mam dylematów.Jesteśmy szczęściarami poprostu!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malakita
wiem ze to straszne ze zdradziłam..sama nigdy nie chciałabym byc zdradzana. Niestety to sa uczucia, emocje, nie poszłam odrazu z nim do łózka to trwało jakis czas jak juz poczulismy cos do ciebie. Wszystko wymkneło mi sie spod kontroli .. nie chciałam zeby tak sie stało ale jestesmy tylko ludzmi ....moj zwiazek przezywa kryzys i obecnie nie sypiamy ze sobą(kryzys raczej z mojej winy zaczełam sie oddalac nie czuje juz tego co kiedys ) . do poprzedniczki.... ja równiez czasami mam wrazenie ze ta milosc to juz nie taka miłosc jaka była kilka lat temu.. jesli partner cie nie pociaga.. jesli za nim nie tesknisz to cos musiało sie wypalic ale boje sie ze moze warto najpierw spróbowac naprawic zwiazek chociaz nie wiem czy jest jescze co naprawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoizm bab jest niezmierzony
pewnie, ze ktos jst "wyrozumialy". ciekawe, czy wy tez takie jestescie, gdy sie facet "pogubi" i sie slini do innej? zaklmane baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malakita
kleopatra123 czy ten drugi wie o tym ze jestes w zwiazku??? nie masz zadnych wyrzutów sumienia?? jestes mezatką?? jakos ciezko mi wyobrazic sobie zycie z dwoma facetami .ja wiem ze musze wybrac tego jednego!chociaz nie wyobrazam sobie zycie bez obydwóch ale wiem ze tak nie mozna i trzeba sie zdecydowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malakita ZDRADZILAS
no nieee. zdradzilas???? i sie jeszcze glupio tlumaczysz? o boze...... i jeszcze cie bronia "wyrozumiale". kurwa, jebana kafeteria pokazuje, jakie wy jestescie!!!! samie siebie bronicie, ale faceta to mozna zjechac, bo sie rucha z kim popadnie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czego ci nie zycze bo to najgorsze co mnie spotkało w zyciu to cie nie spotkalo autorko, to byl twoj WYBOR moj zwiazek przezywa kryzys i obecnie nie sypiamy ze sobą(kryzys raczej z mojej winy zaczełam sie oddalac nie czuje juz tego co kiedys ) trudno zebys czula to co kiedys skoro bzykasz sie na boku, i pamietaj, ze im dluzej sie bzykasz tym bardziej poglebiasz kryzys - to znow twoj WYBOR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo...
Tylko jaką mamy gwarancję, że po jakimś czasie z nowym partnerem pożądanie się też nie wypali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malakita
to nie jest tak ze nudziło mi sie i poszłam sobie do innego.jestem w zwiazku i nie uklada nam sie juz od roku...a to ze pokochałam innego ...nie chciałam tego wszyscy wiemy ze uczucia rodzą sie same.. najpierw pokochałam pozniej sie przespałam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malakita
Własnie tego nie wie nikt!! tez myslałam wiele razy ze to nowa milosc zauroczenie... ta iskra chemia pozadanie.. które kiedys tez minie!!ale z drugiej strony moza to prawdziwa miłosc ?? znam wiele przypadków kiedy kobiety wybrały tych drugich i sa szczesliwe ale jest tez odwrotnie odeszły i załoway przez całe zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roksala
no wiec ja sie zdecydowalam na ten krok i odeszlam od faceta z ktorym bylam 10 lat. Ciezko bylo bo byl moim pierwszym i jedynym chlopakiem, tez sie obawialam ze z tym nowym mi nie wyjdzie ze to tylko zauroczenie ale mysl o zerwaniu tej znajomosci nie wchodzila w gre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malakita nie tlumacz sie
nie dojrzalas do zwiazku i do rozwiazywania problemow. nie wiesz, co to znaczy KOCHAC..... nie ty jedna sie tlumaczysz swoim "kryzysem"... spoko... teraz oczywiscie wszystko widzisz, ale WTEDY oczywiscie bylas happy, bo poznalas KOGOS. szkoda mi slow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malakita
ROKSALA czy jestes szczesliwa??? dobrze wybrałas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo...
Wydaje mi się, że każda z nas musi sama zdecydować, bo tylko my tak naprawdę wiemy, co każda z nas czuje...Tylko ciężko jest na to obiektywnie spojrzeć będąc zaangażowanym...Najlepiej, gdyby ktoś ocenił, kto stoi z boku...Moja przyjaciółka mówi, że odkąd spotkałam tego drugiego wróciła mi radość życia, że uśmiecham się cały czas...Z drugiej strony ciężko jest przekreślić coś, co trwa tyle lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malakita
dokladnie kazda powinna zdecydowac sama ... u jednej to moze byc miłosc zycia a u innych złudne zauroczenia.. tylko wlasnie strasznie ciezko zostawic kogos z kim sie jest tyle lat i ta obawa ze to obecny partner jest ta miłoscia i mozna to wszystko stracic przez jedną złą decyzje ... Nigdy bym nie przypuszczała ze bede zdolna do zdrady ale zycie jest nieprzewidywalne... teraz juz wiem ze wszystko moze sie zdarzyc..najgorsze jest to ze jesli zostane z obecnym partnerem jestem zdana na to ze bede spotykała tego drugiego przynajmniej 2 razy w tygodniu czy bede tego chciała czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roksala
to wszystko wydarzylo sie jakies 4 lata temu, nie tesknie i nie tesknilam za bylym chlopakiem. Mysle o nim czasami co on tam porabia, jak mu sie zycie uloylo ale nic do niego nie czuje. Jestem szczesliwa, bardzo, wyszlam za tego ''nowego'' za maz- juz za niedlugo 2 rocznica!!!! Ciesze sie ze tak to waszystko sie potoczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rece opadaja normalnie na taki
tak tak twoja przyjaciolka ci tak powiedziala, bo sma jest gkupia. PRZYJACIOLKA POWIEDZIALABY ZEBYS SIE ZASTANOWILA CO TY KURWA WYPRAWIASZ!!! i zebys walczyla o zwiazek i probowala naprawic to, co sie popsulo. a twoja "przyjacioka" tylko ci mowi, co WIDZI OCZAMI - a pewnie, ze sie usmiechasz, w koncu cos nowego, cos swiezego, a nie ten stary, nudny i nieudany zwiazeko ktory nie chce sie starac, no nie? bo wy jestescie leniwe. prozne i glupie i po co sie zamartwiac, jak mozna sie cieszyc zyciem z kims inny,m, nie? juz dawno skreslilas tego obecnego faceta, ale jeszcze do konca sobie z tego nie zdajesz sprawy. a zdrada mowi sama za siebie. czy twoja "przyjaciolka" o tym wie? WATPIĘ! a jak wie, to nic ci nie powiedziala????? tez mi przyjaciolka.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jao
mam to samo i ciezko mi wybrac bo z jednej strony jest maz z daleka z drugiej on ten co ma serce co chce dac mi dom...boze jakie to ciezkie...wiec nie zwariowalas ! no chyba ze zwariowalysmy obie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malakita
nie uwazam ze przekresliła swojego obecnego partnera. Czasami nie da sie zmusic zeby było jak dawniej .... serce czuje co innego i człowiek mimo iz by chciał nie potrafi sie starac bo tego nie czuje!!! nie czuje sie juz tych checi , tej iskry wszystko sie wypala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrozumienie znajdziesz chyba tylko u tych osób co przeszły przez coś podobnego,albo przechodzą. Dla innych ludzi jesteś ... A ja 3mam za Ciebie kciuki ,że podejmiesz dobrą decyzję i będziesz szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE DA SIE KOCHAC DWOCH
skoro chcesz odejsc do innego, to JEGO KOCHASZ, a nie tego bylego czy obecnego... baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malakita
JAO czy macie dzieci?? jestes chyba w jeszcze trudniejszej sytuacji . ja na szczescie jeszcze nie jestem w zwiazku malzenskim. Roksala ciesze sie ze jestes szczesliwa... mam nadzieje ze tez dobrze wybiore i niczego nie bede załowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jao
mam dziecko..corke i mam czasmi dosc..8 lat czekania plakania proszenia..a teraz jest ten drugi..czeka co zrobie..tak bezinteresownie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak solidarnosc jajnikow
powodzenia! widac, ze nie dociera do was:) skreslila, a na pewno skresli, skoro MUSI WYBRAC KTOREGOS. czemu do was proste slowa nie docieraja? ograniczone jestescie, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PFFFFFFFF
wiem jakie to uczucie kochac dwoch naraz. Bylam w takiej sytuacji i powiem ci ze jest to tylko zauroczenie. Bylam w zwiazku 3 lata a tamtego kochalam 2 niby kochalam. spotykalismy sie byl zupelnym przeciwienstem. motylki w brzuchu i w ogole.a kontakty z moim lubym byly gorsze.. on mial dziewczyne ja chlopaka, mimo to spotykalismy sie, on zerw z dziewczyna - nie ukladalo sie im, potem chlopak mnie zostawil. Spotkalismy sie kilka razy po czym zadzwonil do mnie ktoregos dnia i tak po prostu powiedzial ze wrocil do dziewczyny. wtedy kiedy moglismy w konu byc razem , o czym dawno marzylismy on wybral ja... i powiem ci , ze to bylo tylko zauroczenie, fascynacja ktora minela... i lepiej doceniac to co sie ma i pielegnowac z calych sil ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie można kochać dwóch facetów naraz. Np. ojca, brata i męża. Zresztą, co ja gadam, to już trzech! Perwersja! Nie przejmuj się tymi, co cię ganią. Zdrada sama w sobie owszem, jest zła. Jak również, co za tym idzie, seks z tym drugim. (O ile twój mąż się na to nie zgadza). Ale nie miłość. Można kochać. Spokojnie, to normalne. Osoby które sądzą, że nie, są po prostu ograniczone emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×