TAK ABORCJI

"A ja mysle, ze po prostu sie smiertelnie wkurzylas, ze nazwalam Twoje dzialanie patologia i teraz sie bedziesz czepiac jak dlugo mi starczy sil na odpisywanie" - Moja Droga szczerze Ci radze nie mierz wszystkich swoja miarka ;-) ja sie nie wkurzam dyskusjami bo mi one sprawiaja zwykle radosc;-) aczkolwiek nie lubie chamstwa i obrazania na twoje naduzycia ;-) naprawde zalecam ci troche dystansu ;-) "Ale jakby na to nie patrzec.... szalenie zboczylysmy z tematu..." - tu sie zgadzam dlatego proponuje zakonczyc dyskusje kt wylacza reszte dyskutantow

" posadzalam Ciebie o wyzsza IQ... wiesz co? daruje sobie juz ta czcza polemike, bo jak widze, rozmawiam sama ze soba..." juz drugi raz ograzasz sie ze sobie datujesz a ciagle cos Cie trzyma ;-) smiertelnie Cie trzyma - posluguje sie teraz Twoimi slowami;-) i wiedzisz znowu obrazasz tym razem moje IQ - nie kumasz to fakt ;-) nie kumasz ironii ;-) ale tak juz maja osoby kt uzywaja slwo "smiertelnie sie wkurzyc" ;-)

TAK ABORCJI - niech każdy decyduje sam za siebie

popieram - niech kazdy decyduje sam za siebie ;-) tak - prawu do aborcji - nie samej aborcji

To do kobiet popierających aborcję ! 4 lata temu zaszłam w ciążę z nieodpowiednim chłopakiem... Byłam z nim 4 msc , gdy powiedziałam mu o ciąży powiedział od razu że to nie jego dziecko, że się skurwiłam itp... Byłam zdruzgotana i załamana.Zdecydowałam się na aborcję.Pojechałam do niemiec. To trwało bardzo krótko. Bolało ,ale chciałam tego.ok.miesiąc po przebytej aborcji wystąpiły u mnie komplikacje..Dostałam infekcji narządu rodnego ,w trakcie aborcji straciłam dużo krwi co spowodowało u mnie w następstwie anemię...Leczyłam się i z dnia na dzień żałowałam tego co zrobiłam chociaż tamtego feralnego dnia byłam pewna że tego chce . Teraz już nigdy nie będę mogła mieć dzieci , jestem niepłodna. Więc dlatego alarmuje do wszystkich kobiet chcących dokonać lub popierających aborcję: Liczcie się z tym że nie rzadko po takim zabiegu jest tyle komplikacji związanych z przebytą aborcją , że mogą one doprowadzić do śmierci lub tak jak u mnie do niepłodności!!! Decydując się na ten dramatyczny krok decydujecie się na ewentualną śmierć . Pomyślcie więc w chwili gdy dowiecie się o ciąży, dwa razy czy aby na pewno to jest to "najlepsze" wyjście. Czasem może okazać ,że to najgorsza decyzja jaką podjęłyście w tym krótkim życiu...

wiesz co zgadzam sie z Toba - pomimo ze uwazam ze kobieta powinna miec prawo skorzytac z aborcji natomiast co do samej aborcji to zdaje sobie sprawe z tego, ze bywa ona ostatecznym wyjsciem. Jest tez pewnie zabiegiem dosc niebezpiecznym dla zdrowia wlasnie, a wkonsekwencji (gdy co pojdzie nie tak) moze doprowadzic do smierci czy wlasnie chorob i niepolodnosci. Nie wiem czy kiedykolwiek odwazylabym sie na taki krok - co nie zmienia faktu ze jestem za wolnym wyborem czy skorzystac z aborcji czy nie tak samo uwazam ze operacje plastyczne jak np. powiekszanie biustu sa szkodliwe i niebezpieczne. sama nigdy bym nie skorzystala z takiej opcji, natomiast licze sie z tym, ze inni maja odmienne zdanie. ot, tyle - tolerancja dla odmiennych pogladow

"Chorym jest mówienie o dzieciach nienarodzonych embrion nie jest człowiekiem. Nawet w momencie urodzenia my jesteśmy zaledwie zadatkiem na człowieka. Człowiekiem stajemy się całe życie, o ile wkładamy w to dużo, dużo wysiłku."

A za 50 lat wasze wnuki będą chodzić z transparentami ,, Eutanazja jest ok "

Jestem jak najbardziej za, bez wszelkich ograniczeń wieku ciąży, a przede wszystkim ze względu na płeć. Nie wyobrażam sobie urodzenia obrzydliwego bachora płci żeńskiej. I żeby nie było dwa razy usunęłam po 20 tygodniu właśnie ze względu na płeć. Na szczęście żyję w kraju, gdzie nie ma z tym problemu...

A nie jest ? Idz sie jajek nazrec zamiast bzdurywypisywac , nie masz pojecia o co chodzi w eutanazji a klapiesz morda na kazdym podobnym temacie