Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Stop prostytutkom

Kobiety mówią, że cenia sobie zaradność, a myślą tylko o kasie i furze

Polecane posty

Gość ewelina ewa prostytuko
sama sobie zarob na przyjemnosci. widac, ze wygodnicka byla prostytutka z ciebie i dalej masz nawyki zerowania na pieniadzach faceta i dojeniu go jak frajera. i jeszcze bronisz inne prostytutki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz nawet starzy zapłaca i mogą sobie poruchać a ty? Tobie za darmo nikt nie da ani na porządną dziwkę cię już nie będzie stać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjj
"Hmm ... z jego opowieści widać, że ona daje sobie radę świetnie w życiu .... a on w ogóle " ona daje sobie rade w zyciu ? w jaki sposob ? znajdujac sponsora ? i ty piszesz o czyjes ulomnosci ? zenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj mąż nie jest frajerem:P Daleko mu do takiego nieudacznictwa i nie muszę żerować na jego kasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stop prostytutkom
Tak, daje sobie rade, bo znalazła bogatego starszego pana. Ona po studiach nigdy nie pracowała zawodowo i teraz też nie pracuje. Więcej z taką utrzymanką się nie zwiążę, ale kiedyś uważałem, że mogę sobie pozwolić na to, żeby żona mogla siedzieć w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen ...
Autor nie potrafi sobie znaleźć sponsora, który mimo jego zerowych kompetencji będzie mu płacił dyrektorską pensyjkę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegos tu nie rozumiem
Na temat twojej żony się nie wypowiadam, bo nie ocenia się osób pod ich nieobecność i kiedy same nie mogą się wypowiedzieć na swój temat, wiem o niej tylko tyle ile sam o niej powiedziałeś. W każdym razie wiążąc się z nią chyba wiedziałeś jakie ma w życiu priorytety, ale zapewne ci to nie przeszkadzało, bo była piękna i zadbana i układ był jasny co kto wkłada w małżeństwo. Proponuję po prostu szukać partnerki w innej grupie kobiet a nie obrażać wszystkie kobiety nazywając je prostytutkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stop prostytutkom
EwelinaEwa, dla Ciebie frajerstwo u faceta to brak kasy. Szkoda, że te zapominasz, że te pieniądze, które pobierałaś jako prostytutka jakiś robotnik musiał w mennicy, czy wytwórni papierów wartościowych wyprodukować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"luzak gepard chester - Niestety, nikt nie zaprzeczy że posiadanie pieniędzy jest lepsze od ich braku..." owszem, ale osobiście wolę jednak posiadać WŁASNE pieniądze niż faceta z pieniędzmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Szkoda, że te zapominasz, że te pieniądze, które pobierałaś jako prostytutka jakiś robotnik musiał w mennicy, czy wytwórni papierów wartościowych wyprodukować" owszem. ale to nie EwelinaEwa uwaza pracę fizyczną za coś uwłaczającego tylko Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luzak gepard chester
frufru - nie napisałam że własnych nie mam. Pracuję i utrzymanką nie jestem. Ale mój facet ma ich znacznie więcej ode mnie i dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stop prostytutkom
Frufru, tylko nie będąc już dyrektorem po prostu wstyd by mi było teraz umówić się z kobietą, czuć się kimś z niższej, niż kiedyś grupy społecznej. Cały czas bym tylko myślał o tym, czy ona przypadkiem mnie nie ma za jakiegoś "biedaka". Pracując w dużej korporacji widziałem jak tam kobiety oceniają innych facetów. Koleżanka z pracy, której byłem przełożonym (wcześniej staliśmy w hierarchii firmy podobnie) nie raz potrafiła opowiadać przy współpracownikach, jakie to ona ma wymagania co do faceta i jak to kogoś kopnęła po paru randkach, bo okazał się budowlańcem, bez wyższego wykształcenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mowiac o tym ze jak sie jest razem to i tak kasą się zarządza wspólnie, on uwzglednia Ciebie w swoich wydatkach, Ty jego uwzględniasz w swoich i jest normalnie. jakie to ma znaczenie kto zarabia wiecej, a kto mniej? byleby oboje cos zarabiali, a nie jedno wisiało na drugim, w dowolnej konfiguracji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stop prostytutkom
Nie uważam tej pracy za coś uwłaszczającego. Po prostu jej nie cierpię. Mimo to zakasałem rękawy i tak właśnie pracuję, bo lenistwa w naturze nie mam i nigdy nie miałem. Na początku studiów jak sobie czasem dorabiałem fizycznie, to źle mi z tym nie było, wręcz się cieszyłem, że mam za co pohulać z kumplami po imprezach, ale to było ponad 10 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autor ty pierdola jestes
szkoda czasu na gadke z autorem i jego rownie "inteligentnymi" poplecznikami;P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stop prostytutkom
Frufru, po prostu ciężko teraz o wysokie poczucie własnej wartości, jak się już nie ma prawie pięciocyfrowej pensji i automatycznie się myśli, że w oczach kobiety od razu można być z tego powodu nikim. Może i jestem zbyt podejrzliwy, ale niestety była żonka mnie przekonała, że ludziom nie można zbyt ufać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen ...
Chyba zostaje Wam zostać kloszardem i znaleźć sobie kloszardkę .... I dobrze Wam idzie ... powodzenia ... :D W każdym innym wypadku każda będzie prostytutką ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frufru popieram cie
czytam cie od dawna i jestes jedna z najmadrzejszych tutaj kobiet. widac, ze lecisz naprawde na to co u faceta wazne i kierujesz sie uczucia. a twoj maz cie kocha, a ty jego. to jest prawdziwa milosc, nie przeszkadzalo ci ze byl prawiczkiem i nie mial prawa jazdy, bo go po prostu kochasz. takie kobiety jak ty to skarb, niestety trudno dzisiaj o kobiete z klasa taka jak ty. duzo szczescia ci zycze. sam bym chcial miec taka kobiete, ale z racji twojego zawodu balbym sie, ze mogla bys w trakcie igraszek znienacka wykonac mi PER RECTUM w ramach zartu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen ...
Kiedy tak piszesz autorze, to raczej Ty jesteś prostytutką... Firma płaciła Ci pieniądze za nic... wynika ... Bo kompletnie nie myślisz jak dyrektor... raczej jak pracownik byłego PGR-u... któremu się należy, bo przychodził do pracy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Frufru, tylko nie będąc już dyrektorem po prostu wstyd by mi było teraz umówić się z kobietą, czuć się kimś z niższej, niż kiedyś grupy społecznej. Cały czas bym tylko myślał o tym, czy ona przypadkiem mnie nie ma za jakiegoś "biedaka". Pracując w dużej korporacji widziałem jak tam kobiety oceniają innych facetów. Koleżanka z pracy, której byłem przełożonym (wcześniej staliśmy w hierarchii firmy podobnie) nie raz potrafiła opowiadać przy współpracownikach, jakie to ona ma wymagania co do faceta i jak to kogoś kopnęła po paru randkach, bo okazał się budowlańcem, bez wyższego wykształcenia" no i git. z Twojej wypowiedzi wynika że obecnie nawet nie probujesz sie z kimś umówić, tylko a priori zakładasz ze bedziesz odrzucony. sam siebie uwazasz za niegodnego zauważenia, ale przerzucasz to i OBWINIASZ O TO kobiety - o to co sam myslisz na swój temat... jedna koleżanka z pracy coś tam powiedziała, a Ty na bazie jej słów okreslasz WSZYSTKIE kobeity jako prostytutki lecące na kase... spróbuj sie umówić na kilka randek z kobietami RÓZNEGO "poziomu". nie bazuj wtedy na epatowaniu majątkiem, wykształceniem, dyplomami itd - po prostu sprobujcie sie oboje dobrze bawic. zobacz co z tego wyniknie. jesli któras Cie odrzuci ZASTANÓW SIĘ POWAŻNIE dlaczego. bo naprawde niekoniecznie odrzucenie Cię musi być związane z sytuacją majątkową. równie dobrze któras może sie po prostu z Tobą nie dogadywac, moze jej nie odpowiadac Twój sposób myslenia itd. jesli wtedys twierdzisz ze wszystkie te kobiety, niezależnieod ich wykształcenia, statusu majątkowego i społecznego - odrzuciły Cię ze względu na kasę - to mozesz mówic że trafiasz na "prostytutki chciwe pieniedzy"... przypominasz mi mojego kolegę - kiedys sie spotkalismy, ja akurat byłam po rozstaniu z facetem który mnie wymaltretował psychicznie. gadam z tym kumplem, on pyta co u tamtego, ja mowie ze sie rozstalismy, kumpel mowi ze on ze swoja laską tez, pyta czemu nam nie wyszło, ja mowie "no wiesz, chyba go nie ochodziłam za bardzo, w ogole sie mna nie przejmował, nie dał o mnie... a wy czemu?" - i tu kumpel odparł "no ja chyba tez o moją nie dbałem. sprzedałem samochód, nie miałem jak jej wozic, to i odeszła..." ja mówię o "nie-dbaniu" w sensie olewania mnie, lekcewazenia, nieliczenia sie z moim zdaniem i moimi uczuciami - a on w sensie niewozenia laski samochodem... i która płeć tu ma materialistyczne podejscie?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegos tu nie rozumiem
"po prostu ciężko teraz o wysokie poczucie własnej wartości, jak się już nie ma prawie pięciocyfrowej pensji i automatycznie się myśli, że w oczach kobiety od razu można być z tego powodu nikim" - i tu jest właśnie problem. To nie kobiety ciebie ale ty sam siebie oceniasz przez pryzmat pieniędzy a zachowanie swojej żony przypisujesz ogólnie wszystkim kobietom. Nie każda kobieta patrzy na pieniądze i nie chodzi o to, żeby ich dużo mieć ale o to, by umieć sobie radzić w życiu nawet jak się noga powinie bo taka zaradność daje poczucie bezpieczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to jest prawdziwa milosc, nie przeszkadzalo ci ze byl prawiczkiem i nie mial prawa jazdy, bo go po prostu kochasz." noż matko, ostatnia idiotką bym była, gdyby mi to przeszkadzało w uczuciach no... dziekuje za milego posta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a "czegos tu nie rozumiem" to chyba mój klon :) albo ja jestem jej klonem :) w kazdym razie myslimy tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frufru popieram cie
niestety takie jak ty sa w mniejszosci, a jak widac po tym forum to same materialistki-prostytutki, ktore nie kieruja sie uczuciami ale pragmatyzmem. ale pewnie jako lekarka kontrowalabys picie i nie pozwalala na seks analny (czemu kobiety lekarki sa zawsze anty w stosunku do anala? :O )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EwelinaEwa, dla Ciebie frajerstwo u faceta to brak kasy. Szkoda, że te zapominasz, że te pieniądze, które pobierałaś jako prostytutka Czy ja wspomniałam coś na temat tego, że pobieralam pieniądze jako prostytutka? I powtarzam ci ze nie brak kasy jest frajerstwem, a głupota. A ty dalej dajez popis swojej pustoty. Nie umawiasz sie z kobietami, nawet nie próbujesz, ale wyzywasz je od prostytutek choc tak naprawdę nie wiesz jakby dana kobieta zareagowała na informację o twojej sytuacji. Jesli już by cię jakaś odrzuciła to z powodu głupoty, bo tego jak widzimy masz w nadmiarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
picie mi nie przeszkadza, sama lubie sie napic czegos dobrego. oczywiscie nie toleruje upijania się non stop, ale piwko czy wino wieczorem, czy napicie sie alkoholu na jakiejs imprezie... upicie sie nawet raz na jakis czas - ludzka rzecz... byle nie za czesto, bo szkoda zdrowia... co do anala - cóż, moze wszystkie sa anty bo wiedza co z tego wynika?... seks analny po prostu niesie ze soba zbyt duże ryzyko uszkodzenia tkanek o zbyt powaznych konsekwencjach zeby to miało mnie bawić. i tyle. ale koniec o mnie, to nie o mnie temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen ...
Padają tutaj mądrości rodem spod budki z piwem ... Tam mnóstwo stoi takich mędrców ... Mają recepty na wszystko ... opinię na każdy temat... znają się na wszystkim ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stop prostytutkom
Dojdź najpierw sama do tego, co ja doszedłem, to pogadamy. Zawsze miałem łeb na karku i w każdej sytuacji sobie radziłem. Jak wyraźnie widać, popierasz takie utrzymanki i materialistki jak moja była żona - wielka pani magister pedagogiki po prywatnej uczelni, co wyżej srała jak dupę miała, a nigdy nawet nie pracowała. Kumple mi po rozwodzie powiedzieli, że zawsze ją uważali za pustaczkę, zdzirę, idiotkę, tępą cipę oraz wieśniarę i że zawsze się z niej śmiali, więc dobrze że już nareszcie z nią nie jestem i mogą mi wreszcie o tym powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stop prostytutkom
To było do EwelinyEwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do kogo ty masz pretensje, ze twoja żona była pustą wieśniarą? sam z nią się ożeniłeś więc na kogo ty teraz wychodzisz pisząc takie rzeczy? na idiotę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×