Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

NoCoTyNiePowiesz

sztuczny usmiech na swieta

Polecane posty

swieta i sztuczny usmiech to od lata taka idealna para... trzeba sprzatac.. wielka mi radosc.. trzeba zrobic zakupy i stac w kolekach, niekończących sie - ale fajniee trzeba usmiechac sie keidys dostaniemy tandetny prezent trzeba sie usmiechac, zeby bylo milo, bo musi byc milo.. i sprawiac pozory,ze swieta to naprawde piekny okres, ktory pozwala nam na spedzenie czasu z najblizszymi.(kto go spedza z tesciami to zycze powodzenia) i kazdy jest na sile miły. bo tak poprostu musi byc. a dlaczego.? i po co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krucha istotka
no coz jak ktos nie potrafi byc szczery wobec innych i samego siebie to pojawiaja sie tzw sztuczne zachowania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krucha istotka
jezeli nie potrafisz byc szczera z najblizszymi, czyli z rodzina, z ktora bedziesz spedzac swieta, no to wspolczuje... Skoro udajesz, ze wszytsko jest dobrze, to na co liczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coś ty/.
ja zawsze jestem szczera, więc nie muszę wysilać się na sztuczność tylko po to aby się komuś przypodobać. sztucznym jest się wówczas-gdy nie ma się własnego " ja" dla mnie święta to przecudowny czas ! i radosny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale deprecha
jak sie widzi wszystko w szarych kolorach to tak jest, Najlepiej zamknac sie w czterech scianach i plakac. Wielu oddaloby wiele za to zeby nie spedzac swiat samych.... dlaczego tak trudno co niektorym odkryc magie swiat? moze dlatego ze sa niezadowoleni z samych siebie?.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krucha istotka
dla mnie swieta sa rowneiz cudowne, podobnie jak dla "no coś ty/.". Nikt nigdy nie udaje, bo po co, skoro jestesmy rodzina i wiadomo, ze raz jest gorzej, raz lepiej. O takich rzeczach trzeba rozmawiac, a nie robic przykrywke idealnych swiat, bo pozniej wychodzi jak wychodzi i swieta staja sie dla nas jajgorszym okresem, bo musimy udawac kogos, kim nie jestesmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tumborek
z rodzina jest rożnie,bo się jej nie wybiera...mnie tez wkurza ten przymus szczęśliwości i miłości....Ja mam w ogóle w plecy bo nawet nie jestem chrześcijanką i sensu nie widzę żadnego w tym świętowaniu...rodzinę kocham na codzien i okazuje to przez cały czas a nie tylko na świętą..a do cholery nie umiem wkodowac wszystkim ,ze konsekwentnie ze swoim światopoglądem nie świętuje i nie cierpię co roku tłumaczyć wszystkim,ze mnie nie dotyczy cały ten rytuał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krucha istotka
to po prostu postaw na swoim i nie swietuj... proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nonono prosze, nagle sami optymiscie sie znalezli. a co jak dostaniecie przykladowo nieladna waszym zdaniem bluzke od rodzica to bedziecie szczerzy i powiciesz' sorry mamo, ale to jest totalne bezguscie, wes to daj komus innemu' napewno poiwedzie- 'swietna jest' dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krucha istotka
to nie jest optymizm, ale szczerosc... glownie wobec siebie samych :P jak dostaje prezent, ktory mi sie nie podoba to wtedy mowie "hmm... troche nie w moim guscie :P". zreszta jak dostajesz np bluzke, ktora Ci sie nie podoba i powiesz, ze "jest swietna., dziekuje" i nie zlozysz jej ani razu to chyba jakies paradoksalne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coś ty...
a czy dla ciebie prezent to zwsze coś co sie musi podobac?? a czy nie pomyslałaś kiedyś nad tym, że prezent to też częśc uczucć do drugiej osoby? to chęć zrobienia miłej niespodzianki?? pamiętaj że nie zawsze mamy podobne gusta, a i nie każdy jest na tyle rozgarnięty, aby załatwić w sklepie ewentualną zamianę... dla mnie prezent-to najmniej ważna cześc świąt ( oczywiście nie licząc prezentów dawanych dzieciom ) .dla mnie liczy się to, że ktoś liczy na to, iż sprawi mi choć malutką przyjemność.. a jeśli dla was rodzaj prezentu jest aż tak ważny-no cóż..rzeczywiście można wam tylko współczuć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×