Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość osowa osa

Czuje cos dziwnego w sercu...

Polecane posty

Gość osowa osa

Witajcie, czy Wy tez czujecie cos dziwnego w sercu, jakby taki niepokoj, strach przed przyszloscia.Boje sie ,ze nowy rok przyniesie dla mnie same nieszczescia :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glowa do gory pomysl sobie ra
czej w ten sposob, ze nowy rok moze przyniesc Ci cos nowego, pieknego, ciekawego :) Ja tez sie boje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glowa do gory pomysl sobie ra
A tak na powaznie, nie wiem, dlaczego, ale jakos mnie poczatek nowego roku wydaje sie byc wspaniala okazja do zmian. Bedzie dobrze, zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osowa osa
no wlansie u mnie nie jest tak bardzo ciekawie jak u Was:-o Juz nie moze byc gorzej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glowa do gory pomysl sobie ra
A kto powiedzial, ze jest tak ciekawie? :) A nawet, gdyby bylo, to zawsze moze byc ciekawiej i radosniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalamaki
Moj strach jest jak najbardziej zrozumialy. Zaczynam nowy rok jako swiezo upieczona rozwodka :) , w "obcym" kraju. Ale oprocz strachu mam sporo optymizmu i wiary w to, ze bedzie dobrze. W koncu dlaczego los mialby mnie dalej kopac? Co mialoby to dac? Wierze, ze mnie w tym nowym roku los poglaszcze. Mam ciezkie lata za soba i zasluzylam na to. Nie wierze, ze jestesmy skazani na wieczne katowanie. Pomimo wielu przejsc, wierze, ze jeszcze za zycia przyjdzie nagroda. I ciesze sie juz na nia, jak male dziecko wyczekujace na prezent lezacy pod choinka. Zasluzylam na fajny prezent od losu. Bo dalam z siebie wszystko. Strach przed nieznanym jest normalny. Ale trzeba w sobie na nowo odkryc tez ufnosc dziecka. U mnie ta ufnosc zrodzila sie sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam przesrane, wlasnie okazalo sie,ze nie mam gdzie mieszkac, laska wykiwala mnie z mieszkaniem i do 5 stycznia musze cos znalezsc nowego, ale jak ??skoro swieta naparzaja w tempie swietla?Nie mam czasu tego wszytskiego ogarniac:( A na dodatek miesiac temu rozstalam sie z facetem.Pozostaje mi tylko wierzyc ,ze 2010 bedzie na maxa lepszy niz ten 2009;/ Chyba J e b n e :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalamaki
No wlasnie o to chodzi. Kiedy zycie przecwiczylo mnie tak juz do bolu. Musze wierzyc, ze bedzie lepiej. Z drugiej strony, wiem, ze jak bedzie gorzej to tez sobie poradze. :) Grill bedzie dobrze. Trzeba sie poddac nurtowi i tylko plynac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez starm sie zawsze trzymac zasady: Po burzy wychodzi slonce i wiem ,ze bedzie lepiej:) ale to czekanie na lepiej zaczyna mnie doprowadzac do frustracji...tak bardzo bym chciala juz:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalamaki
Znam tez to uczucie, zeby "to dobre " sie wreszcie stalo. Ostatnia nadzieja zwiazek- ktory wydawal mi sie ostaja i to sie rozpadlo. Tuz przed swietami uslyszalam, ze maz poznal kobiete, w ktorej sie zakochal i ktora... bedzie matka jego dzieci. Najpierw byl szok (nie klocilismy sie nigdy, kryzysu nie bylo) a teraz jest pelna akceptacja. Zycze mu wszystkiego "naj" , ale sobie zycze tego jeszcze bardziej. Nie chce kusic losu wyznaniami, ze wiecej mi juz zabrac nie moze (bo moze zdrowie moje, moich bliskich). Ale pierwszy raz w zyciu, zobaczylam jak bardzo silna jestem. Jaki mutant sie ze mnie zrobil przez te ostatnie lata. I teraz chcialabym wreszcie rozluznic miesnie. Czekam w przyszlym roku na nagrode i koniec. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glowa do gory pomysl sobie ra
Bedzie swietnie! Zycze Wam wszystkim szczesliwego nowego, 2010 roku! Niech spelnia sie wszytkie marzenia, pragnienia, plany! Tego zycze Wam... i sobie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalamaki
Kurcze los mnie pral po pysku przez ostatnie lata rowno. Ale zawsze wstawalam. I kolejny cios i kolejny. Wstawalam. Teraz tez o dziwo, chociaz minely zaledwie dwa tygodnie od pamietnej rozmowy rozwodowej, jestem opanowana i zwarta. Znajomi sa pelni podziwu, jak swietnie wygladam, jak tryskam humorem. A ja po prostu czuje, ze zlosliwosc losu mnie rozsmiesza. On mnie tlucze a ja wstaje. Wiec moze pora, zeby przestal mnie prac. I tego oczekuje w nowym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wlasnie mam pewnien problem:( Bylam u wrozki w zeszlym roku i powiedziala mi,ze 2010 bedzie najgorszym rokiem w moim zyciu:-o Jestem zalamana, im blizej tym gorzej :D mOZE nie powinnam w to wierzyc, ale dzis mam jakis slaby dzien i kuzwa tak mam,ze zle sie mam :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalamaki
Jak chcesz to postawie ci karty? Moze cie uspokoje Grillu jeden? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalamaki
Jak chcesz to postawie ci tarota na przyszly rok. Ale najpierw musze isc zapalic. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz:P Wypalilam jak najszybciej sie tylko dalo ,nie moglam sie doczekac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestes? Bo jak Cie nie ma to ja uciekam sobie spac! Musze sie na jutro wyspac:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalamaki
Wychodzi ci tak: Mozesz przyszly rok schrzanic na wlasne zyczenie. Bo widze w karcie przewodniej duzej zwiatpienie, pesymizm i mysli "ze i tak sie nie uda" Karta rada zaleca, abys nie poddawala sie i trzymala twardo obranego celu. W styczniu powinnas zaznac wiele dobrej energii od osob ci bliskich. Bedzie dobrze. Luty przyniesie ci energie, mozliwe zakochanie w kims. Marzec bedzie bardzo szczesliwy. Poczujesz, ze "lepiej byc nie moze". W kazdej dziedzinie zycia. Za to w kwietniu rewolucja. Wszystko runie a ty musisz wierzyc mocno, ze bedzie dobrze. Bo zmiany nie zawsze sa zle. Juz w maju nowe zauroczenie, wiosna zawita do ciebie. Bedziesz sie czula jak nowo narodzona. Czerwiec mozliwy kryzys w zwiazku przez rutyne lub zazdrosc. Ale juz w lipcu zrozumiesz, ze znalazlas prawdziwy skarb. Sierpien pokazuje mi malzenstwo, ale moze to byc po prostu utrwalenie zwiazku. Dzieki zaufaniu do partnera przezwyciezysz jakis kryzys we wrzesniu. Pazdziernik to pelen spokoj. Harmonia. Listopad milczy /pokazala sie pusta karta tarota, wiec bedzie niespodzianka/ I wreszcie grudzien. Wszystko na najlepszej drodze. Plany zyciowe dotyczace partnera. Wszystko gra. Kurcze ja na miejscu twojej wrozki nie nazwalabym tego zlym rokiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak to mi wychodzi tak?:D Nie rozumiem, nie potrzebowalas zadnych moich danych aby mi powrozyc?Mozesz mi wytlumaczyc na czym to polega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalamaki
Musze tez isc spac. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalamaki
Mysle o tobie i to wystarczy. Nie potrzebuje dat, ale twojej energii. To cala tajemnica. :) Ktorej nota bene uczyla mnie babcia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×