Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ytuoiuio

Pediatra mi powiedziala zebym nie dawala dziecku sloikow..

Polecane posty

hej, ja tez dawalam sloiczki ale mialam wrazenie ze syn sie nimi nie najadal teraz jak gotuje obiad to przed przyprawieniem odloze mu troche potem zmiksuje i dziecko jest dlugo najedzone i szczesliwe. Przestalam wierzyc w te sloiczki bo to bujda jest i mieszanie ludziom w rozumach. A pediatrzy mowia nam zebysmy dawaly sloiczki bo dostaja za to " premie". Niestety :O Dajcie juz spokoj z tymi wulgaryzmami. Na kogo Wy dzieci wychowacie jak same rzucacie "miechem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja tez dawalam sloiczki ale mialam wrazenie ze syn sie nimi nie najadal teraz jak gotuje obiad to przed przyprawieniem odloze mu troche potem zmiksuje i dziecko jest dlugo najedzone i szczesliwe. Przestalam wierzyc w te sloiczki bo to bujda jest i mieszanie ludziom w rozumach. A pediatrzy mowia nam zebysmy dawaly sloiczki bo dostaja za to " premie". Niestety :O Dajcie juz spokoj z tymi wulgaryzmami. Na kogo Wy dzieci wychowacie jak same rzucacie "miechem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie dawałam słoiczków
Mój pediatra za każdym razem daje mi do zrozumienia żeby właśnie słoiczków nie dawać. Dlatego mnie temat nie szokuje. Od kiedy pamiętam słyszałam od lekarza żeby tym świństwem dzieci nie faszerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie dawałam słoiczków
Mój pediatra za każdym razem daje mi do zrozumienia żeby właśnie słoiczków nie dawać. Dlatego mnie temat nie szokuje. Od kiedy pamiętam słyszałam od lekarza żeby tym świństwem dzieci nie faszerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje córki
nie były karmione słoiczkami. jedna i druga karmiłam piersia do 6 miesiąca zycia. Potem przeszły cyklicznie na przecierana marchewke,pulpeciki z chudego mieska, i coraz bogatsze zupki,soki . Oczywiscie rano i wieczorem mleczko.Trzeba sie było narobic przy tych wszystkich daniach, ale za to wyrosły na zdrowe,piekne, wysokie kobiety:-D Ja w ogóle nie rozumiem jak mozna karmic dzieci tymi erzacami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qewar
oczywiście że to nie zdrowe, może i ważywa kupowane na targu też nie są najzdrowsze ale wiesz co gotujesz ino i nie są konserwowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qewar
sorry warzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niektóre słoiczkowe mamy są
POWAŻNIE PRZEWRAŻLIWIONE!!!! Wiele kobiet po prostu pisze ze gotuje dzieciom i podaje swoje powody. Bez obrażania, wyzywania i bluzgania. Jest to wolny wybór każdej z nas. Gotowanie słoiczków nie czyni z nikogo cierpiętnicy i MATKI POLKI!!! To co mężów też karmicie tylko fasolka po bretońsku ze słoika i mrożoną pizzą żeby nikt was nie posądził o to że jesteście PRZYKŁADNYMI ŻONAMI POLKAMI???? Argument MATKI POLKI jest chory. A wy nadużywacie go na każdym kroku tak żeby udowodnić za wszelką cenę że to wy właśnie macie racje a kobiety gotujące to zapuszczone kury domowe. Posługiwanie się takimi stereotypami świadczy o waszym zacofaniu a nie tych waszych 'Matek Polek' Wybór pieluch, mleka, jedzenia, sposobu wychowania dziecka to indywidualna sprawa każdego małżeństwa. Używanie pampersów czy słoiczków nie czyni z nikogo lepszej i bardziej nowoczesnej matki... tak jak nie używanie nie czyni nikogo zacofanym. Zacofane to są osoby które mają obsesję na temat udowadniania jakimi to są super wyzwolonymi mamusiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotkalam sie z zarzutem, ze nie podaje nazwy firmy i nie podaje dokladnego procesu powstawania przecierow do jedzenia dla dzieci (tzw. sloiczkow). nie podam nazwy firmy, bo jak mnie do niej rekrutowano, to wlasnie musialam podpisac, ze wszelkie procedury zostana tajemnica firmy, a takze ze nigdy nie naraze firmy na straty. ...pomyslecie dlaczego kazali mi to podpisac... tak czy owak - jest to jedna z wiodacych marek europejskich. nie prosze nikogo, zeby w to wierzyl, jak nie chce, ja tylko chcialam sie podzielic ta informacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotkalam sie z zarzutem, ze nie podaje nazwy firmy i nie podaje dokladnego procesu powstawania przecierow do jedzenia dla dzieci (tzw. sloiczkow). nie podam nazwy firmy, bo jak mnie do niej rekrutowano, to wlasnie musialam podpisac, ze wszelkie procedury zostana tajemnica firmy, a takze ze nigdy nie naraze firmy na straty. ...pomyslecie dlaczego kazali mi to podpisac... tak czy owak - jest to jedna z wiodacych marek europejskich. nie prosze nikogo, zeby w to wierzyl, jak nie chce, ja tylko chcialam sie podzielic ta informacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiaaaa.... z lenistwa podaje dziecku sloiczki, bo jak wracam do domu po 11 godzinach nieobecnosci to nie marze o niczym innym jak o staniu przy garach :-D A w tym czasi moja corka bedzie mi sie po nogach wieszac i tesknym wzrokiem patrzec na mame ktorej caly dzien nie widziala... Albo jeszcze lepiej, wogole sie z nie nie bede widziec bo jak po pracy przelece sie po sklepach ze zdrowa zywnoscia to jak wroce do domu to bedzie juz spala... WOLNOC TOMKU W SWOIM DOMKU !!! Mnie pediatra powiedzila sloiczki OK ale dodawac do nich mieso/rybe/jajko, bo w sloiczkach jest ich za malo ... Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotkalam sie z zarzutem, ze nie podaje nazwy firmy i nie podaje dokladnego procesu powstawania przecierow do jedzenia dla dzieci (tzw. sloiczkow). nie podam nazwy firmy, bo jak mnie do niej rekrutowano, to wlasnie musialam podpisac, ze wszelkie procedury zostana tajemnica firmy, a takze ze nigdy nie naraze firmy na straty. ...pomyslecie dlaczego kazali mi to podpisac... tak czy owak - jest to jedna z wiodacych marek europejskich. nie prosze nikogo, zeby w to wierzyl, jak nie chce, ja tylko chcialam sie podzielic ta informacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiaaaa.... z lenistwa podaje dziecku sloiczki, bo jak wracam do domu po 11 godzinach nieobecnosci to nie marze o niczym innym jak o staniu przy garach :-D A w tym czasi moja corka bedzie mi sie po nogach wieszac i tesknym wzrokiem patrzec na mame ktorej caly dzien nie widziala... Albo jeszcze lepiej, wogole sie z nie nie bede widziec bo jak po pracy przelece sie po sklepach ze zdrowa zywnoscia to jak wroce do domu to bedzie juz spala... WOLNOC TOMKU W SWOIM DOMKU !!! Mnie pediatra powiedzila sloiczki OK ale dodawac do nich mieso/rybe/jajko, bo w sloiczkach jest ich za malo ... Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiaaaa.... z lenistwa podaje dziecku sloiczki, bo jak wracam do domu po 11 godzinach nieobecnosci to nie marze o niczym innym jak o staniu przy garach :-D A w tym czasi moja corka bedzie mi sie po nogach wieszac i tesknym wzrokiem patrzec na mame ktorej caly dzien nie widziala... Albo jeszcze lepiej, wogole sie z nie nie bede widziec bo jak po pracy przelece sie po sklepach ze zdrowa zywnoscia to jak wroce do domu to bedzie juz spala... WOLNOC TOMKU W SWOIM DOMKU !!! Mnie pediatra powiedzila sloiczki OK ale dodawac do nich mieso/rybe/jajko, bo w sloiczkach jest ich za malo ... Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niektóre słoiczkowe mamy są
POWAŻNIE PRZEWRAŻLIWIONE!!!! Wiele kobiet po prostu pisze ze gotuje dzieciom i podaje swoje powody. Bez obrażania, wyzywania i bluzgania. Jest to wolny wybór każdej z nas. Gotowanie nie czyni z nikogo cierpiętnicy i MATKI POLKI!!! To co mężów też karmicie tylko fasolka po bretońsku ze słoika i mrożoną pizzą żeby nikt was nie posądził o to że jesteście PRZYKŁADNYMI ŻONAMI POLKAMI???? Argument MATKI POLKI jest chory. A wy nadużywacie go na każdym kroku tak żeby udowodnić za wszelką cenę że to wy właśnie macie racje a kobiety gotujące to zapuszczone kury domowe. Posługiwanie się takimi stereotypami świadczy o waszym zacofaniu a nie tych waszych 'Matek Polek' Wybór pieluch, mleka, jedzenia, sposobu wychowania dziecka to indywidualna sprawa każdego małżeństwa. Używanie pampersów czy słoiczków nie czyni z nikogo lepszej i bardziej nowoczesnej matki... tak jak nie używanie nie czyni nikogo zacofanym. Zacofane to są osoby które mają obsesję na temat udowadniania jakimi to są super wyzwolonymi mamusiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkhjk
Po prostu coraz cześciej podważana jest jakość gotowych produktów dla dzieci. Jedynym argumentem jest to że są na nich prowadzone badania i są rekomendowane przez różne instytuty. A kilka lat temu była przecież afera bo jakas firma produkująca artykuły spożywcze między innymi dla dzieci gwarantowała pochlebną opinie od jakiegoś instytutu...który nie istniał. Reklama dzwignią handlu, nikt by nie kupował takich rzeczy gdyby w reklamie usłyszał, że domowe jest zdrowsze bo firmy by pobankrutowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmień pediatrę skoro raczy cie takimi mądrościami. Jedzenie ze słoiczków jest zdrowe i nieraz o wiele lepsze niz te gotowane w pocie czoła przez znerwicowane mamy. Rozumiem jak by to jedzenie było złe, mało wartościowe, ale tak nie jest - tak żywność jest przebadana na wszystkie strony:) ,Po co sie tak męczyć( małe dziecko i tak samo w sobie jest wystarczająco męczące) skoro można po prostu usiąść i zamówić na dodomku.pl odpowiednie produkty- ułatwiajmy sobie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmień pediatrę skoro raczy cie takimi mądrościami. Jedzenie ze słoiczków jest zdrowe i nieraz o wiele lepsze niz te gotowane w pocie czoła przez znerwicowane mamy. Rozumiem jak by to jedzenie było złe, mało wartościowe, ale tak nie jest - tak żywność jest przebadana na wszystkie strony:) ,Po co sie tak męczyć( małe dziecko i tak samo w sobie jest wystarczająco męczące) skoro można po prostu usiąść i zamówić na dodomku.pl odpowiednie produkty- ułatwiajmy sobie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmień pediatrę skoro raczy cie takimi mądrościami. Jedzenie ze słoiczków jest zdrowe i nieraz o wiele lepsze niz te gotowane w pocie czoła przez znerwicowane mamy. Rozumiem jak by to jedzenie było złe, mało wartościowe, ale tak nie jest - tak żywność jest przebadana na wszystkie strony:) ,Po co sie tak męczyć( małe dziecko i tak samo w sobie jest wystarczająco męczące) skoro można po prostu usiąść i zamówić na dodomku.pl odpowiednie produkty- ułatwiajmy sobie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmień pediatrę skoro raczy cie takimi mądrościami. Jedzenie ze słoiczków jest zdrowe i nieraz o wiele lepsze niz te gotowane w pocie czoła przez znerwicowane mamy. Rozumiem jak by to jedzenie było złe, mało wartościowe, ale tak nie jest - tak żywność jest przebadana na wszystkie strony:) ,Po co sie tak męczyć( małe dziecko i tak samo w sobie jest wystarczająco męczące) skoro można po prostu usiąść i zamówić na dodomku.pl odpowiednie produkty- ułatwiajmy sobie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiaaaa.... z lenistwa podaje dziecku sloiczki, bo jak wracam do domu po 11 godzinach nieobecnosci to nie marze o niczym innym jak o staniu przy garach :-D A w tym czasi moja corka bedzie mi sie po nogach wieszac i tesknym wzrokiem patrzec na mame ktorej caly dzien nie widziala... Albo jeszcze lepiej, wogole sie z nie nie bede widziec bo jak po pracy przelece sie po sklepach ze zdrowa zywnoscia to jak wroce do domu to bedzie juz spala... WOLNOC TOMKU W SWOIM DOMKU !!! Mnie pediatra powiedzila sloiczki OK ale dodawac do nich mieso/rybe/jajko, bo w sloiczkach jest ich za malo ... Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja karmilam moje pierwsze
dziecko tylko sloiczkami :-0 z lenistwa, z wygody, no i z przekonania ze one takie cudowne :-0 corka ma problemy z zoladkiem, czeste bole brzuszka....uwazam, ze to sloki bo mnie samej nos wykrecalo w druga strone jak je otwieralam. Teraz jestem w ciazy z drugim dzieckiem i bede gotowac. Uwazam, ze mniej chemii jest w marchewce z warzywniaka niz w takim sloiczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja karmilam moje pierwsze
dziecko tylko sloiczkami :-0 z lenistwa, z wygody, no i z przekonania ze one takie cudowne :-0 corka ma problemy z zoladkiem, czeste bole brzuszka....uwazam, ze to sloki bo mnie samej nos wykrecalo w druga strone jak je otwieralam. Teraz jestem w ciazy z drugim dzieckiem i bede gotowac. Uwazam, ze mniej chemii jest w marchewce z warzywniaka niz w takim sloiczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja karmilam moje pierwsze
dziecko tylko sloiczkami :-0 z lenistwa, z wygody, no i z przekonania ze one takie cudowne :-0 corka ma problemy z zoladkiem, czeste bole brzuszka....uwazam, ze to sloki bo mnie samej nos wykrecalo w druga strone jak je otwieralam. Teraz jestem w ciazy z drugim dzieckiem i bede gotowac. Uwazam, ze mniej chemii jest w marchewce z warzywniaka niz w takim sloiczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja karmilam moje pierwsze
dziecko tylko sloiczkami :-0 z lenistwa, z wygody, no i z przekonania ze one takie cudowne :-0 corka ma problemy z zoladkiem, czeste bole brzuszka....uwazam, ze to sloki bo mnie samej nos wykrecalo w druga strone jak je otwieralam. Teraz jestem w ciazy z drugim dzieckiem i bede gotowac. Uwazam, ze mniej chemii jest w marchewce z warzywniaka niz w takim sloiczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie do słoiczków przekonało urozmaicenie. Ciężko dostać jagnięcinę, królika czy cielęcinę, a nawet jeśli to są bardzo drogie. U nas bez problemu można dostać kurczaka, indyka czy wołowinę, ale jeżeli chce się dziecku urozmaicać, to często sięgamy po słoiczki. Ja na pewno nie kupiłabym deseru, marchewki czy cukinii w słoiczku, bo to mogę zrobić sama, ale urozmaicony obiadek w słoiczku- czemu nie. Przy pierwszym dziecku sprawę miałam załatwioną, bo mała pluła jedzeniem ze słoiczków i siłą rzeczy musiałam jej sama gotować. Kiedy była starsza (około 8 m-cy), to czasem podawałam jej słoiczek, bo był w nim np. królik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przecież te wasze dzieci
mamusie pracujące, pod waszą nieobecność z kimś zostają. Czy ta osoba nie mogłaby im ugotować jednej marchewki i kawałka mięsa? To na prawdę zajmuje niewiele więcej niż odgrzanie słoiczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie do słoiczków przekonało urozmaicenie. Ciężko dostać jagnięcinę, królika czy cielęcinę, a nawet jeśli to są bardzo drogie. U nas bez problemu można dostać kurczaka, indyka czy wołowinę, ale jeżeli chce się dziecku urozmaicać, to często sięgamy po słoiczki. Ja na pewno nie kupiłabym deseru, marchewki czy cukinii w słoiczku, bo to mogę zrobić sama, ale urozmaicony obiadek w słoiczku- czemu nie. Przy pierwszym dziecku sprawę miałam załatwioną, bo mała pluła jedzeniem ze słoiczków i siłą rzeczy musiałam jej sama gotować. Kiedy była starsza (około 8 m-cy), to czasem podawałam jej słoiczek, bo był w nim np. królik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×