Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ytuoiuio

Pediatra mi powiedziala zebym nie dawala dziecku sloikow..

Polecane posty

Gość ytuoiuio

bo to sama chemia jest, tylko zebym gotowala sama w domu. Sama nie wiem co robic bo zawsze wszyscy trabia zeby sloiczki dawac a nie bron Boze samemu gotowac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sciema TO PROWO
HAHAHA CO WE WCZEŚNIEJSZYCH TEMATACH NIKT NIE ODPISYWAŁ????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO JA SIE NIE DZIWIE
jak dawałaś flaki po polsku lub fasolke po bretońsku ze słoika to nie dziwota że chemia hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmien pediatre....
to chyba podszyw a nie lekarz...widać nigdu nie czytał składników takich obiadków :( żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buehehehehehhahahahahahaa
MOJA PEDIATRA MÓWI DOKŁADNIE ODWROTNIE :D hahaahahahahahahahhahahahahahahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yiotiuy
To nie jest prowo , powaznie. Chodze zdzieckiem do starszej pediatry ma ponad 40 lat praktyki. Juz niejedna chorobe mojego dziecka wyleczyla i to nie lekami tylko np ziolami , homeopatia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groooonhh
Ja tez zastanawiam się coraz bardziej czy to przypadkiem nie jest prawda... Kiedyś w sklepie gdy kupowałam te słoiczki to jakas kobieta powiedziaął że po co ja je kupuję, że chyba dziecko chcę otruć. A wczoraj byłam na wigilii u rodziny męża, jego ciotka pracowała w firmie produkującej te słoiczki i też mi powiedziała aby dziecku tego nie dawać bo to sama chemia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tu...
kobietki zacznijcie robic jedzenie waszym dziom same a nie podazac za moda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jazda.................
niestety to chyba prawda... Te słoiczki są sprawdzane na ZGODNOSC Z NORMĄ DLA DZIECI... a nie na to czy zdrowa jest zawartosc. Zaklada sie, ze norma jest zdrowa. A jak nie to po dwóch pokoleniach obniza się zawartosc jakiegos gówna :( Poza tym są złodziejsko wręcz drogie jak na zawartosc jaka się w nich znajduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a choc raz sprobowalyscie
same jak to gowno smakuje? jak nie to sprobujcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sama gotuję i jestem z tego
zadowolona :) mam swoje warzywa, specjalnie dla dziecka posadzone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej na sloiczkach pisze np ziemniak z szpinakiem a przeciez szpinak mozna podawac dziecku dopuiero od 9miesiaca zycia a jak ja chce maleu sama gotowac to powinnam mu dawac ten szpinak czy nie. Tak samo jest z innymi warzywami i z np rybami. Jak myslicie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kollaaa
ja sama gotowalam i dawalam sloiczek od czasu do czasu ale przeczytalam ze w sloiczkach powstaja substancje rakotworcze(Benzol i Furan) ktore nie wydzielaja sie podczas normalnego gotowania tak wiec moje dziecko juz tego nie je.dodatkowo ze sloiki maja malo witamin i niedobor skladnikow ktore dziecko potrzebuje odsylam zainteresowanych do stronki(jest po niemiecku) http://www.bild.de/BILD/ratgeber/gesund-fit/2009/04/23/oeko-test/benzol-furan-im-babybrei-krebserregende-stoffe.html badaniem zajel sie niemiecki test konsumentcki ökotest ktory testuje rozne produkty w badaniu wzielo udzial 14 sliczkow w 12 byly substancje rakotworcze http://www.bild.de/BILD/ratgeber/gesund-fit/2008/09/02/babynahrung-im-test/die-besten-glaeschen-menues-stiftung-warentest.html http://eltern.t-online.de/c/18/55/50/86/18555086.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA gotuję dziecku sama. Mam warzywa od znajomych, ze wsi , nie sypane, królika też. Ogólnie to gotuję ziemniaczka, pietruszkę, marchewką z dodatkiem koperku i natki. na koniec dodaję trochę masełka. Pyszne w smaku - mój nie jadek zjada wszystko:) Polecam - świeże, wiem co daję, nie mam żadnych wątpliwości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy robi jak uważa ...
Moje dziecko od 6 miesiaca dostaje dania ze słoiczków. Do niedawna nie chciało jeść moich gotowanych obiadków, więc co? Miałam zagłodzic dziecko ? poza tym nie wierze w te wszystkie brednie, że to nie zdrowe. Za chwilę ktoś przebada garnek w którym gotujecie dania dla dziecka i okaze się ze one też cos wydzielają, albo okaże się ze jednak woda jest nie dobra .... Więcej luzu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghghghg
Chodzi jedynie o trochę zdrowego rozumu i to własnego a nie poleganie wyłącznie na reklamach które żeby mogły to by ludziom wpoiły że te słoiczki umią tez śpiewac i stepować i lekarze którzy po prostu dostają "premię" za polecanie takich posilków dzieciom, to samo ma się leków. Kiedyś tego nie było i co? jak dziecko nie chciało jeść domowych obiadów to głodowało? było skazane na śmierć? Nie dość że dzieci jadły to i ludzkość przetrwała bez tego wynalazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świąteczna choinka
Jak z kobiety dupa a nie kucharz... a do tego leń to wiadomo że będzie dawac ze słoiczka:-) Zaraz pewnie rzucą się na mnie mamy co powiedzą że ona woli pobawić się z dzieckiem niż siedzieć w garach. Może i to prawda... Ale nie ukrywajmy że w słoiczkach chodzi przede wszystkim o wygodę. Nie trzeba się nic narobić, słoiczek do śmietnika bo nawet nam się myż słoiczków i segregowac śmieci nie chce a potem można posiedzieć sobie na kafeterii... albo rzeczywiście pobawić się z dzieckiem. Rozgotowanie jabłka z bananem zajmuje jakieś... 5minut... plus zmywanie. Odkręcenie słoika... sekundę. I to jest główny i jedeyny powód dla którego słoiki są takie popularne. Nie ma co się oszukiwać. Całe to ściemnianie o tym co jest zdrowsze - czy ugotowane, czy ze słoika to tylko taka forma samoobrony. No bo coś trzeba powiedzieć. Jak dla mnie jak najbardziej logiczne jest że jedzenie przygotowane przeze mnie jest zdrowsze od takiego co siedzi przez kilka miesiecy zamkniete w słoiku. Zaraz pewnie też usłyszę argument że te ze słoiczka mają idealny skład i spełniaja wszelkie zapotrzebowania dziecka. Jednym słowem niczego mu nie brakuje. Niby prawda ale nasze pokolenie wychowało się bez słoiczków i jakos nie uwarzam żebyśmy na tym szczególnie ucierpieli. I tak dla jasności - nikogo za słoiczki nie ganię. W dzisiejszych czasach każdy ma pełne prawo do wolnego wyboru. A możliwoście jest tak wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a banany masz z własnego
sadu? banany sie bardzo szybko psują. wiesz czym są szprycowane, żeby dotarły do polski w normalnym stanie? jabłka, które dajesz, jesli są kupione, też nie wiesz gdzie rosły, jadąc przez nasz kraj niejednokrotnie można zobaczyć sady wzdłuż głównej trasy. można się starać odżywiać zdrowo dziecko, jak i siebie, ale w tych czasach to nie jest takie łatwe. czasem czy ze słoika warzywa, czy z targu, to na jedno wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świąteczna choinka
Ha ha ha wiedziałam że zaraz znajdzie się jakiś świąteczny skrzat co mi powie że banany pryskane, jabłuszka nawożone a marchewka genetycznie modyfikowana:-) A te banany w słoiczku to myślisz że skąd???? Z Afryki z dzikich niehodowlanych plantacji, rosnące całkowicie naturalnie i zbierane w białych rekawiczkach???? Zastanawiałyście sie kiedyś co musi przejść banan żeby cało i zdrowo dopłynąć na statku do fabryki słoiczków??? A tak nawiasem mówiąc wiecie ile chemii jest w plastkichowych pampersach, kosmetykach, słodyczach dla dzieci, baaa nawet wodzie pitnej z kranu. Tak że argument o banankach mnie nie przekonuje:-) Uzywamy słoiczków bo nam tak wygodniej. Nie ma żadnego innego argumentu. Ktoś kto wierzy że warzywa i owoce ze słoiczków sa zdrowsze i super wyselekcjinowane żyje w jakimś fantastycznym świecie reklam i wyobraźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dałam słoiczek pierwszy raz, i więcej tego nie zrobię. Spróbowałam - paskudne!!!! Jak na mój gust, to gotowana przetarta marchew tak nie smakuje. Bałam się, że sama nie będę potrafiła... mam marchewkę z ogródka rodziców - jutro przecieram :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem czy te dania są zdrowe i czy mają witaminy. Faktem jest jednak to, że mają ohydny zapach i okropny smak. Raz skosztowałam i powiem tak: nie dziwię się, że moje dziecko tym pluło. Więc chcąc nie chcąc gotowałam dziecku sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a banany masz z własnego
jak to często bywa jest problem ze zrozumieniem tekstu pisanego. czy ja napisałam, że słoiki są zdrowsze??? naprawdę niewiele jest zdrowego jedzenia teraz, pewnych rzeczy nie unikniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja gotuje sama a dzis dalam
sloiczek-pychota :) wcale se nie dziwie,ze dziecko tak smacznie zjadlo, bo sama bym to zjadla :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świąteczna choinka
No i skrzat od bananów poczuł się urażony... Bardzo przepraszam:-) Takiego zamiaru nie miałam:-) A czytać ze zrozumieniem potrafie jak najbardziej. Użyłam Twojego bananowego argumentu bo on jest często cytowany przez wiele słoiczkowych mam - że niby taki banan w słoiczku zdrowszy. Przepraszam że wybiórczo potraktowałam Twoją wypowiedź i że zwróciłam się bezpośrednio do ciebie. Powinnam była do ogółu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derryyy
myśle że produkty dla dzieci podlegają kontroli i nie mogą zawierać syfu mam taką nadzieje bo moje dziecko jada czasami za słoiczków.Pediatra powiedziała że ok ale by dokładać mięska do dania.No a jak jest naprawde kto wie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy to coś złego
jesli przy nawale obowiazków zwiazanych z wychowaniem diecka chce sie choc trochę sobie ulzyc w tych obowiazkach? nie ukrywam - czasem lubie byc wygodnicka!:P a to, że razi to w oczy cierpietnicze matki-Polki? nie moja broszka:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to za roznica
skoro warzywa i owoce, ktore kupuje sie w sklepach tez są nafaszerowane chemią? i nie wmawiajcie, ze kazda z was kupuje dla dziecka tylko ekologiczne, bez zera chemii produkty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niby wszystko jest regularn
ie kontrolowane, sanepid tylko patrzy komu by tu zaleźć za skórę ale niestety pierogów z 20letnim miesem szybko nie znaleźli :) Kto wie ile lat ta marchewka czy pulpecik lezały zamrozone zanim trafiły to słoiczka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×