Gość Gorsijda Napisano Grudzień 28, 2009 Marnuje kazda okazje na to by zdobyc dziewczynie a mialem kilka naprawde pewnych szans. Nie naleze do ani najprzystojniejszych ani do najbrzydszych. Z chlopakami mam naprawde dobre kontakty zreszta to samo sie tyczy dziewczyn lecz kiedy przychodzi co do czego to albo wymiekam albo staje sie niemilosiernie niesmialy i wtedy nic mnie juz nie przekona abym powiedzial dziewczynie co o niej mysle. Od 2 miesiecy na okraglo pisze z jedna dziewczynom nawet po 5 godzin na dzien, podoba mi sie lecz nie mam pojecia czy chciala by pojsc krok dalej. W szkole nie wiem czemu ale staram się ja unikać a jak już ja widze to kończy się na cześć i cześć, jeśli już cos z nią pogadam to ona zaczyna rozmowę. Zauważyłem ostatnio ze nie tyle co boję lecz przejmuje się tym co powiedzą przyjaciółki tej dziewczyny ktorej wyznam moje uczucia wobec niej, a także to ze jestem dużo śmialszy pisząc smsy czy wiadomości aniżeli gdy gadam z nią w realu Jak mam na to poradzić a jak mam się stać śmialszy w takich sytuacjach, moze ktoś mial już podobne przeżycia i czy mógłby podzielić się jak rozwiązał ten problem... Proszę zeby nie nie zasmiecac i dodawać tylko krytyczne i przemyślane odpowiedzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach