Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mniejzamożna..

Dziewczyny Czu wy wszystkie takie bogate jesteście???

Polecane posty

Gość Mniejzamożna..

Co tu słyszę to same sukienki z C. Wszystko drogie... A mnie poprostu na to nie stać...Bede miec ślub w domu weselnym ale no nie oszukujmy sie jest drogo znaczniej dorgo jak było ostatnimy laty...Zespoły takie lepsze po 4000/5000zł za NOC(?!) wszystkie dodatki (lepsze) są drogsze..:/ My nie zarabiamy dużo....Ślub mamy w 2011 więc będziemy odkłądać (nie chcemy od rodziców znacznie kasy brac) Ale i tak sie bojimy.....:/ A tu słyszę tylko planowania,wszystko drogie....chwilami płakać sie mi chce......:/ Przecież nie zrobie jak kumpela (w dniu ślubu miała 150zł:D) Liczyli tylko na koperty od gości..A że to fuksiara to oczywiścir stykło jej na wszystko pokrycie kosztami sali,kamerzysty,orkiesrty,kwiaciarni,.... Ale ona zawsze ma szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj brzydka to uczucie
zazdrościsz koleżance że ma farta??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No gdzie tam bogate.... nie jestem , nie pracuje ciezko ale dobry kon to i po blocie pociagnie, Chce sprzedac swj samochod i kupic BMW Z4 2010 jak ja zobaczylam to sie zakochalam na miejscu, niska cena jezt zaleta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak zazzzzzz
zazdroszcze...To moja przyjaciólka i zawsze miała farta:) Ale Mnie nie chodzi o to tylko o to czy też tak postompić:) Bo było by najlepiej:) Ona to w ogóle prze skubana jest:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj brzydka to uczucie
to masz dziwne pojęcie słowa przyjaciółka, ale ja nie rozumiem w ogóle tego parcia na wystawne wesela jak kogoś nie stać to niech nie robi i tyle chyba nie ten jeden dzień i noc jest najważniejsza?,ale jak to w polsce może być żeby się nie pokazać i co druga koleżanka nie pozazdrościła:D:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek...
Najczesciej nawiecej szaleja z kosztami ci mlodzi, ktorym kase daja rodzice, bo ci co sami sobie wiekszosc oplacaja szukaja tanszych rozwiazan. co do kiecek to na allegro naprawde mozna wyhaczyc piekne suknie za grosze, tylko trzeba sie naszukac. no i zamiast orkiestry mozna wziac DJ ktory tez fajnie poprowadzi wesele. jest duzo tanszych rozwiazan, ktore niekoniecznie beda gorsze. najwazniejszy jest rozsadek, bo nie sztuka zadluzyc sie na kilka lat, tylko dlatego zeby miec kiecke za 4tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotella1092
Nie są bogate tylko mama z tatą biorą kredyty. Przeważnie to tyczy się małolatów które jestcze nie pracowały i nie znają wartości pieniędzy. Najłatwiej wydawać cudzą kasę, więc kiecka za parenaście tys, ślub jak z bajki, można poszaleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm.. moja czesc finansowali rodzice chcieli bo maja taka zasade i juz ze strony meża równiez choc nie mieli tyle kasy wiec maz sam kupił garnitur + dodatki i obraczki pozatym ja suknie szyłam koszt 1100 sala wynajeta + kucharak tęz mega tanio zespół fakt drgoi w 2007 3000zł nie trzeba miec wesela w jakies mega drogiej resteuracji czy hotelu by super przezyc dzien tak samo z suknia dla mnie troche głupata wydawac 3 -5 tys za sukienke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha i moi ani tesciowie nie brali kredytów mieli odłozona kase taka samo finansowali wesela mojego brata i szwagra mozna powiedziec po równo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek...
wiadomo ze rodzice zawsze sie chca dolozyc ale ja bym na pewno nigdy nie pzowolila, zeby rodzice brali kredyty po to zeby miec kiecke za 4 tys. w Polsce po prostu ciagle istenieje w swiadomosci te zalosne zastaw sie a postaw sie. z drugiej strony rodzicow tez nie rzadko trudno przekonac do skromniejszej wersji wesela. sama ostatnio to przerabialam, jak powiedzialam ze chce tylko male przyjecie a potem wypasiona podroz (mamy kase ale po prostu zal mi ja wydac na jakas wiejska przytupanke) to juz widzialam ze moja mama nie dala sie przekonac, wiec pewnie tez troche strace nerwow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście dużej ilości ludzi sponsorują wesele rodzice(nam też) bo taka jest w niektórych rejonach tradycja. Ale dużo rodziców też ma odłożone pieniądze na wesele po prostu i nie musi brać kredytów. :) Wtedy te pieniądze po prostu są i wiadomo, że młodzi je dostaną, jak nie będą chcieli żeby dołożyć im do wesela, to dostaną w prezencie, więc i tak ta kasa będzie ich. Dużo osób też zbiera na wesele samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie nie podobaja
oja, niektorych ludzi nawet nie stac zeby W OGOLE miec wesele....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mniejzamożna..
Nie chodzi mi tutaj o pokazanie sie bo nie chce jechać na koniach w mega drogiej kiecce.... Sale tez mamy w normnie .. Chcemy sami jak najwiecej zarobic na wesele bo w koncu nasz to pomysł...ale napewno nie bedzie to jakies mega drogie... Tylko widzicie sam fakt dajmy na to koszt sali za osobe w 2011 to 140zł.... za osobe a bedziemy miec kolo ok120 to juz ile kasy +caaaała reszta.....dlatego pytam...Czy wszystkie Was stać na takie pokaźnie drogie wesele z sukienkami za 5tys. okiestrą tak samo + jakaś śpiewaczka w kościele + wynajete samochody i mega dekoracja.....:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musi być drogo żeby było fajnie, naprawde :) to że masz mniej pieniedzy nie znaczy ze bedziesz miała mniej piekny ślub i gorsze wesele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahihi
Ehhhh, moja mama to by wszystkie pieniądze oddała i pewnie jeszcze chętnie się zadłużyła, żeby tylko mogła mi wesele urządzić... Niestety, póki co martwo się, że córcia 30-stkę na karku ma i żadnego narzeczonego w pobliżu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przeszady
Bez przesady, my wydaliśmy w tym roku ok 22 tys na wszystko (gości ok 150) suknia nowa - 1500 zł zespół - 1600 zł( super) fotograf - 300 zł (początkujący z sieci) bez szaleństw i zbytków, bło super, full jedzenia możn aczęść zaoszczędzić, a cześć spłacić po ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przeszady
i absolutnie nie żałuję że nie miałam sukni za 5 tyś (teraz bym używaną kupiła); eleganckiego lokalu, wypożyczonego auta itp itp///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprzenikniona
bez przesady Skad Ty wzielas cene wesela 22 tys na 150 osob? U mnie w miescie i okolicy od talerzyka biora 180-200 zl bez alkoholu i ciasta fakt w porywach mozna znalezc byle co za 150 i oczywiscie trzeba dodac cene wynajmu sali.. A gdzie reszta wydatkow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie szastam kasą weselną (naszą bierzemy trochę kredytu i rodziców). Wszystko w granicach rozsądku. Suknia niekoniecznie musi być z Madonny za x tysięcy. Fotograf tez nie bierze fortuny, jedziemy autem mojego taty bo dawanie 1000 zł za 5 minutową przejażdżkę do kościoła to jest chore;-) Ciasta tort będzie z cukierni gdzie pracuję wiec mam sporą zniżkę. Alkohol kupiony w hurtowni. Zaproszenia z allegro są dużo tańsze niż w moim mieście. Obrączki tez od normalnego jubilera niekoniecznie apart czy kruk. I tak wyszła spora kwota wiec trzeba ciąc koszty jak się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są też tacy których
nie stać na te 22 tysiące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem autorko czy jestem bogata - bo to zalezy od subiektywnego poczucia - natomiast mam oszczednosci z kilku lat pracy - wiec jesli bym sie zdecydowala na weselicho i biala kiece za kilka tys. to nie musze brac kredyow a i osczednosci nie ubedzie tak duzo mam nadzieje ;-) wszedzie topici o bogactwie widze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kariatyda
moi rodzice powiedzieli że chcą mi zrobić wesele bo to radosny dzień i chcieli się nim podzielić z rodziną i przyjaciółmi , ostatecznie mało jest w zyciu takich chwil , troche kaski zarobiłam suknia itd u nas super sala 145 zł od osoby ciasta i wódka w cenie tylko tort musieliśmy dokupić , za suknię dałam 2200 , buty 165 bolerko 180

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa...
witam, z narzeczonym planujemy ślub na czerwiec 2011 :) i też nie zamierzamy szaleć z pieniędzmi :) chcemy sami wszystko opłacić :) tort i samochód mamy w cenie sali - wesele na 150 osób, zaproszenia najtańsze jakie będę kupimy, sukienkę używaną, kwiaty i strojenie kościoła po znajomości, fotograf i kamerzysta w cenie przystępnej, zespół też tańszy, choć podoba nam się droższy - wolimy kasę zaoszczędzoną wydać na urządzenie domu lub na bardziej praktyczne rzeczy niż widzimisię :) W końcu nieważne jest to co materialne ale to że się kochamy i chcemy być razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taanya
a ja bede miec kolacje w restauracji a potem zamiast na sale z orkiestra spadamy na kajmany na 2 tygodnie - duuuuzo taniej, dluzej i przyjemniej :D a w ogole to np. na zachodzie tylko naprawde zamozni ludzie urzadzaja wesela na 100-200 osob. moja wersja cywilny plus kolacja jest calkiem popularna (a ile rodzice zaoszczedza.. :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przeszady
Nie można mieć wszystkiego Jeśłi nie masz bogatych rodziców inadzianego kandydata na męża to twój wybór jest taki: - albo popracować przez jakis czas i odłożyć przynajmniej częsc pieniążków na wesele (a resztę pożyczyc i potem oddać w ratach czy z prezentów) - zrezygnować z dużego wesela Gdybym miała praowac x lat tylko po to, żeby weselicho wyprawic to wolałabym go nie robić, mimo że o weselu zawsze marzyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z narzeczonym jestesmy za granica i ciezko pracujemy na nasze wesele marzen. nie zaluje ze wydam nawet 45 tys. i rodzice nic nam nie pomagaja takie chcemy i takie bedziemy miec ale gdybym byla w Polsce to prawdopodobnie tez nie mialabym kasy na ile cie stac na tyle robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss skalpela
wow, Wiktoria 45 tyś. wydać na weekend? niezła jesteś. Ja ostatnio kupiłam samochód za podobną kwotę i zamierzam nim trochę pojeździć a tu taka kasa na jedną imprezę ... o ludzieeee :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze marzylam o pieknym weselu ale nie koniecznie drogim. Tak wyszlo ze oboje pracujemy za granica i jest nas na to stac. Moze przesadzamy ale warto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak macie talent to sami zróbcie ślubne zaproszenia - mój mąż sam robił przy pomocy photoshopa - na zaproszeniach było nasze zdjęcie, rózne zdobienia, wymyslone przez nas teksty, mąż tylko kupił sztywny delikatnie tłoczony papier wyniosło nas to naprawde smieszne grosze fakt wykorzystalismy tusz z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biednemu zawsze wiatr w oczy
my nie mielismy kasy i dlatego rodzice oplacili wszystkie koszty wesela. glupio nam bylo ale nie mielismy za bardzo wyjscia. na szczescie w ciagu 2 lat udalo nam sie "oddac" rodzicom to co nam wylozyli na wesele. choc nie chcieli pieniedzy to kupilismy jednym meble do kuchni a drugim zrobilismy maly remont. przynajmniej nie mamy poczucia ze trzeba byc im za cos wdziecznym. oczywiscie cielismy po kosztach jak tylko mozna. wesele w namiocie na podworku, do tego kucharka i rodzenstwo plus ciotki do pomocy, tylko na samo wesele mielismy 3 kelnerki. alkohol zalatwial wujek meza ktory pracuje w hurtowni, samochod pozyczylismy od znajomych tesciow bo wlasnie kupili nowke-niesmiganke vectre, kierowca byl z rodziny. zaproszenia i nalepki na wodke projektowalismy i drukowali sami - tylko trzeba bylo kupic ladny papier na zaproszenia. fryzure zrobila mi sasiadka-fryzjerka za 50zl, makijaz robilam sobie sama. sukienke kupilam uzywana za 800zl. zespol zalatwil moj wujek - byl to jego przyrodni brat z kolega ktorzy kiedys mieli zespol ale zrezygnowali z powodu konflitku z praca i grywali tylko okazjonalnie u rodziny i znajomych - 1200zl za 2 dni w tym gra w kosciele na mszy. generalnie wszystkie koszty zamknely sie w 80 zl na osobe za 2 dni wesela. zaproszonych bylo 100 osob przyszlo 90. mysle ze wiele dziewczyn nakreca sie niepotrzebnie na koszty i wesele i pierdoly typu dekoracja kosciola, biala limuzyna, :P gdzie tak naprawde mozna to obskoczyc po kosztach. ps dzis slyszalam ze koszt slubu na Hawajach dla pary mlodej i ok 20 osob z rodziny to koszt 25 tysiecy zl. mysle ze to lepszy pomysl na slub niz wesele na 100 osob, chociaz nie dla tych ktorzy licza ze koszty im sie zwroca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×