Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zupapomidorowa

Zdradzona a jednak z nim?

Polecane posty

Gość ideaia
to byloby to oszukane cieplo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artefakt_Diabła - nie obrażam się. Każdy ma swoje zdanie. przem51 - nie wiem, jak jest naprawdę, ale mam wrażenie, że z kobiecą zdradą jest inaczej. Kobieta która zdradziła raczej nie zrobi tego ponownie, jeśli jej partner jej to wybaczył. Nie wiem, bo nigdy nikogo nie zdradziłam.. Nie chcę też rozpoczynać tutaj dyskusji "kto więcej zdradza" etc. Można, mówisz... A czy po takiej wielokrotnej, okazującej brak szacunku, niszczącej wszystko dookoła? ideaia - - dlaczego???? Dlaczego mi to zrobił???? na logike, chcesz naprawde to zrozumiec? jesli tak, bedziesz musiala sie w to wciagnac, masz na to ochote? Mam. - czego mu do cholery brakowało?! na logike - juz nasz odpowiedz Znam, Husky ją podała w skrócie. :O Ale zamiennie mam pytanie - dlaczego zatem niektórzy faceci są tacy puści? (Wiem, to pytanie a la piętnastolatka) - jak zapomnieć, o tym, co było dobre? Wizualizacje zdrad nie pomagają a po co zapominac? Bo jak nie zapomnę, jak tego nie odsunę, to zlitować się będzie bardzo łatwo. Nasze "wspólne" życie (nie to jego życie, jakie miał, ale to, które prowadził ze mną... Nie wiem, czy to zrozumiałe) było idealne. Zdarzało mi się płakać ze szczęścia, taki bywał doskonały. Czułam się kochana, zadbana, bezpieczna, szczęśliwa, i tak dalej. :O - jak zasypiać?? Tylko przy nim mi się udawało zdrowo, zeby sie wysypiac Póki co działał tylko on i takie jedne tabletki, a jednego i drugiego muszę unikać. Szklanka mleka nie działała już w przedszkolu :( - czy już nigdy nikomu nie będę umiała zaufać? jesli zaufasz sobie, zaufasz i innemu OK. - czy już zawsze będę sama i zero seksu ever? to pytanie z gatuku tragicznych - na takie nie odpowiadam To dlatego, że nie chcę patrzeć w przeszłość, a nie ma przede mną przyszłości :O Znaczy, jakaś jest, ale taka szara i smutna. I może przez to, że jestem wyposzczona, ale tu już wkraczamy w sferę, o której rozmawiać nie chcę. (moją :P ) - skąd będę wiedziała, że (jeśli ktoś mnie zechce) mnie nie oszukuje? I że to w ogóle ten?? a po co Ci to wiedziec, wystarczy zaufac sobie i jak Ci sie cos nie spodoba, wziac nogi za pas i zwiac No może przesadziłam z tym "to ten" bo wiem, że to nie tak. Ale czy da się rozpoznać podłego drania od razu? Żeby wyselekcjonować i odrzucić? Czy zawsze będę na takich trafiać, bo mam jakiś dziwaczny gust? - jak mogłam myśleć, że jestem mądra i ładna?? z rozpedu? Ale ja naprawdę tak uważałam :O - czy zdążę zakochać się, stworzyć związek i urodzić dziecko nim mięśniaki mnie zjedzą? moze tak, a moze nie, poki co zjada Cie niepewnosc siebie To na pewno. Cofam pytanie. - czemu nie mam ochoty na czekoladę? bo moze masz ochote na piwo? Prędzej na wino. A najbardziej na kawę. Ale kawy nie mogę, bo i tak nadpobudliwie reaguję i nie mogę spać. Po kawie to by dopiero była apokalipsa. Na piechotę bym tam wróciła go zabić. piosenka nie jest wcale smutna - posluchaj raz jeszcze - jest prawdziwa, a prawda ani nie jest smutna, ani szczesliwa, jest prawdziwa Obawiam się, że nie znam aż tak dobrze angielskiego :D posluchaj nnnoo, napisal w zartobliwym tonie ze sama nie wiesz czego chcesz a ja Ci to rozwine jesli sama nie wiesz czego chcesz, znaczy ze nie akceptujesz siebie, czyli bedziesz szukac dopelniaczy w postaci meskiej za kazdym razem jak znajdziesz bedzie wuforia, jak stracisz, bedzie dramat Ależ ja właśnie doskonale wiem, czego chcę (kiedyś tam). Nie wiem, czego chcę teraz. Bo chciałabym również pozostać taką, jaką jestem ((najwyżej ciut bogatszą w doświadczenia życiowe) która potrafi pogodzić dominujące serce i mocną opozycję rozumu. Bez wyrzutów sumienia i "miło" - bo ja jestem taką "miłą" osobą :O Nie można brać dobroci za słabość, a miłości za głupotę. Czasem trzeba tylko odróżnić słabość od dobroci, a głupotę od miłości ;) posluchaj, nie zamierzam nai slowem pisnac o tym co mnie spotkalo, ale powiem Ci tylko tyle - to nie jest hop siup, ale ludzkie jest i da sie Wierzę. Inaczej nie umiałabyś mi tego tak tłumaczyć. Przepraszam, że bez gimetów, ale jakoś mnie lenistwo opada. Kto czytał, ten wie, które zdania są twoje, a które - moje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"lol lol lol zostaw tego psa w spokoju!" Nie chcę! Ja go kocham! :P I co więcej - on też mnie kocha :D Psy to jednak najcudowniejsze istoty na ziemi. Nawet te z mniejszymi móżdżkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ideaia
oki kochana - gotowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu niektorzy faceci sa pusci? a moze czemu niektorzy ludzie? bo kobiety takze bywaja niestety takie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Husky - ok, to nawet wygodniejsze. Czemu niektórzy ludzie są tacy puści, czemu nie mają tego wytatuowanego na czole i czemu, jakim cudem, trafiają zawsze do tych mniej pustych, zamiast mnożyć się w jakiejś enklawie ogrodzonej murem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ideaia
AD.1 - dlaczego???? Dlaczego mi to zrobił???? na logike, chcesz naprawde to zrozumiec? jesli tak, bedziesz musiala sie w to wciagnac, masz na to ochote? Mam. ----> po co Ci to wiedziec? wiesz? ----> on nie zrobil tego Tobie a sobie rozumiesz? ----> czy wiesz juz jak byc z facetem, ktory nie wyrabia zadnych siupow? wiesz? ----> czy chcesz go zrozumiec, czy moze chcesz w ten sposob przy nim zostac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ideaia
AD.2 - czego mu do cholery brakowało?! na logike - juz nasz odpowiedz to czego jemu brakowalo, nie mialo przyjsc od Ciebie ---- > wiesz? to co mu jest ma nic wspolnego z Toba ---- > ma to sens? czy ma sens zadawanie sobie pytania, na ktore odpowiedz nie ma nic wspolnego z Toba? ---- > ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ideaia
AD.3 - jak zapomnieć, o tym, co było dobre? Wizualizacje zdrad nie pomagają a po co zapominac? Bo jak nie zapomnę, jak tego nie odsunę, to zlitować się będzie bardzo łatwo. Nasze "wspólne" życie (nie to jego życie, jakie miał, ale to, które prowadził ze mną... Nie wiem, czy to zrozumiałe) było idealne. Zdarzało mi się płakać ze szczęścia, taki bywał doskonały. Czułam się kochana, zadbana, bezpieczna, szczęśliwa, i tak dalej. krecisz ----> dlaczego, wiesz? bo chcesz go zrozumiec ----> a po co? ----> wiesz? ----> zeby nie zapomniec, a nie po to zeby zrozumiec, czyli zostaw faceta samemu sobie, wez co dobre, z reszta do kubla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ideaia
AD.4 - jak zasypiać?? Tylko przy nim mi się udawało zdrowo, zeby sie wysypiac Póki co działał tylko on i takie jedne tabletki, a jednego i drugiego muszę unikać. Szklanka mleka nie działała już w przedszkolu uzaleznienie ----> co to wiesz? tabletek unikasz, ale chlopa chcesz zrozumiec - to jak studiowanie farmacji na kacu ----> bez sensu, zrobisz wybuch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ideaia
AD.6 - czy już zawsze będę sama i zero seksu ever? to pytanie z gatuku tragicznych - na takie nie odpowiadam To dlatego, że nie chcę patrzeć w przeszłość, a nie ma przede mną przyszłości Znaczy, jakaś jest, ale taka szara i smutna. I może przez to, że jestem wyposzczona, ale tu już wkraczamy w sferę, o której rozmawiać nie chcę. (moją ) plum, plum, plum ----> dlaczego? ----> jaka to przyszlosc, analizowanie skladu chemicznego mozgu faceta, ktory mysli dolem, nie gora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AD.1 - dlaczego???? Dlaczego mi to zrobił???? ----> po co Ci to wiedziec? wiesz? ---> nie wiem. ---> wiem, wynika z kolejnych ścieżek. ----> on nie zrobil tego Tobie a sobie rozumiesz? ----> tak. Z zastrzeżeniem, że jednak rykosztem dostałam, i to mocno. ----> czy wiesz juz jak byc z facetem, ktory nie wyrabia zadnych siupow? wiesz? ---> wiem, bo byłam z takim, kiedyś. ----> czy chcesz go zrozumiec, czy moze chcesz w ten sposob przy nim zostac? ---> hej! nieuczciwe ;) chcę zrozumieć, ale nie dlatego, żeby przy nim być (przedwczoraj inaczej bym odpowiedziała, ale to było przedwczoraj). Po prostu lubię rozumieć. Nawet zło. AD.2 - czego mu do cholery brakowało?! na logike - juz nasz odpowiedz to czego jemu brakowalo, nie mialo przyjsc od Ciebie ---- > wiesz? ---> wiem, ale głupio mnie ciekawi, co to było 'dokładnie' (chociaż przecież wiem, co :O ) to co mu jest ma nic wspolnego z Toba ---- > ma to sens? ---> oczywiście, tego nigdy nie negowałam. czy ma sens zadawanie sobie pytania, na ktore odpowiedz nie ma nic wspolnego z Toba? ---- > ma? ---> nie ma :| Koszmarne :D Chcę więcej. W ogóle jeszcze jedno pytanie - zatem dlaczego chciał ze mną być? Mógł ostatecznie mnie uwieść i porzucić, albo "trzymać" jak tamte laski. A ze mną koniecznie chciał tworzyć związek. Dlaczego? To już jest pytanie mnie dotyczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ideaia
AD.7 - skąd będę wiedziała, że (jeśli ktoś mnie zechce) mnie nie oszukuje? I że to w ogóle ten?? a po co Ci to wiedziec, wystarczy zaufac sobie i jak Ci sie cos nie spodoba, wziac nogi za pas i zwiac No może przesadziłam z tym "to ten" bo wiem, że to nie tak. Ale czy da się rozpoznać podłego drania od razu? Żeby wyselekcjonować i odrzucić? Czy zawsze będę na takich trafiać, bo mam jakiś dziwaczny gust? wiesz skad cos wiesz? wiesz kiedy to co wiesz jest warte tego zeby za tym pojsc? wiesz z historii ze zamierzona selekcja zawsze prowadzial do opetania? wiesz ze u podstaw tego wszytkiego lezy ZAUFANIE ? do samego siebie zaufanie! wiesz? CZUJESZ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ideaia
AD.8 - jak mogłam myśleć, że jestem mądra i ładna?? z rozpedu? Ale ja naprawdę tak uważałam no i dlaczego wytacilas predkosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AD.3 - jak zapomnieć, o tym, co było dobre? Wizualizacje zdrad nie pomagają a po co zapominac? Bo jak nie zapomnę, jak tego nie odsunę, to zlitować się będzie bardzo łatwo. Nasze "wspólne" życie (nie to jego życie, jakie miał, ale to, które prowadził ze mną... Nie wiem, czy to zrozumiałe) było idealne. Zdarzało mi się płakać ze szczęścia, taki bywał doskonały. Czułam się kochana, zadbana, bezpieczna, szczęśliwa, i tak dalej. krecisz ----> dlaczego, wiesz? ---> nie kręcę. Nie rozumiem tej linijki. bo chcesz go zrozumiec ----> a po co? ----> wiesz? ----> zeby nie zapomniec, a nie po to zeby zrozumiec, czyli zostaw faceta samemu sobie, wez co dobre, z reszta do kubla. ---> lekko pleonastycznie, ale chyba dociera do mnie zamysł. AD.4 - jak zasypiać?? Tylko przy nim mi się udawało zdrowo, zeby sie wysypiac Póki co działał tylko on i takie jedne tabletki, a jednego i drugiego muszę unikać. Szklanka mleka nie działała już w przedszkolu uzaleznienie ----> co to wiesz? ---> wiem :O Byłam od niego uzależniona? :O tabletek unikasz, ale chlopa chcesz zrozumiec - to jak studiowanie farmacji na kacu ----> bez sensu, zrobisz wybuch AD.6 - czy już zawsze będę sama i zero seksu ever? to pytanie z gatuku tragicznych - na takie nie odpowiadam To dlatego, że nie chcę patrzeć w przeszłość, a nie ma przede mną przyszłości Znaczy, jakaś jest, ale taka szara i smutna. I może przez to, że jestem wyposzczona, ale tu już wkraczamy w sferę, o której rozmawiać nie chcę. (moją ) plum, plum, plum ----> dlaczego? ----> jaka to przyszlosc, analizowanie skladu chemicznego mozgu faceta, ktory mysli dolem, nie gora? ---> a nie, tu już nie planuję analizować (nie chodziło o analizowanie przyszłości, bo on z nią nie ma nic wspólnego. Analizowałam samą przyszłość :D. Ale jak wspomniałam przed chwilą, już nie będę). Po jakimś czasie zacznę zauważać, że na ziemi jednak są istoty płci męskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ideaia
AD.9 - czy zdążę zakochać się, stworzyć związek i urodzić dziecko nim mięśniaki mnie zjedzą? moze tak, a moze nie, poki co zjada Cie niepewnosc siebie To na pewno. Cofam pytanie. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ideaia
AD.10 - czemu nie mam ochoty na czekoladę? bo moze masz ochote na piwo? Prędzej na wino. A najbardziej na kawę. Ale kawy nie mogę, bo i tak nadpobudliwie reaguję i nie mogę spać. Po kawie to by dopiero była apokalipsa. Na piechotę bym tam wróciła go zabić. no to na zdrowie :-) lubie czerwone. merlota, polwytrawne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Ci tylko zycze wiecej szczescia w przyszlosci, a seksu pewnie bedziesz miala wiecej niz teraz. Nie smutaj 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,do samego siebie zaufanie ,, i do drugiej osoby jak to sie wygodnie wtedy zyje kafort psychiczny, ale jak sie sam/a nie przychylisz tonie bedziesz miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AD.7 -No może przesadziłam z tym "to ten" bo wiem, że to nie tak. Ale czy da się rozpoznać podłego drania od razu? Żeby wyselekcjonować i odrzucić? Czy zawsze będę na takich trafiać, bo mam jakiś dziwaczny gust? - wiesz skad cos wiesz? ---> wiem. z intuicji :O - wiesz kiedy to co wiesz jest warte tego zeby za tym pojsc? ---> tak. Ale jak zmusić się do 'nie pójścia'? Bo czasem coś się chce mieć, a potem się na tym źle wychodzi. (vide: trwała zupypomidorowej). Nie wszystko, co możemy i chcemy (czasem bardzo) zdobyć, jest dla nas dobre. Wiemy, że zrobi nam to krzywdę, ale i tak działamy po swojemu, jak małe dzieci (ja chcę! ja chcę!) - wiesz z historii ze zamierzona selekcja zawsze prowadzial do opetania? ---> wstyd się przyznać, ale nie wiedziałam. wiesz ze u podstaw tego wszytkiego lezy ZAUFANIE ? - tak :) do samego siebie zaufanie! - tak (ale takie smętne tak, bo teraz do siebie zaufania nie mam) wiesz? CZUJESZ? - jak wyżej :O AD.8 - jak mogłam myśleć, że jestem mądra i ładna?? z rozpedu? Ale ja naprawdę tak uważałam no i dlaczego wytacilas predkosc? ---> nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- jak mogłam myśleć, że jestem mądra i ładna?? jesteś. na tyle na ile dałaś się poznać. mądrość i uroda pojęcia względne. Mądrość życiową cenię, książkową.. cóż.. moje zdanie znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ideaia
W ogóle jeszcze jedno pytanie - zatem dlaczego chciał ze mną być? Mógł ostatecznie mnie uwieść i porzucić, albo "trzymać" jak tamte laski. A ze mną koniecznie chciał tworzyć związek. Dlaczego? To już jest pytanie mnie dotyczące. bo w gruncie rzeczy ten facet jest potwornie samotny i cykor jak kazdy czlowiek chce miec kogos bliskiego przy sobie, ale to jeszcze nie oznacza ze potrafi to szanowac rozumiem ze chcesz zrozumiec mechanizm tego co sie stalo i wierze ze tak sie stanie, ale proporcje musisz zmienic - poswiec zrozumieniu siebie wiecej czasu, niz zrzumieniu jego bo problem polega na tym, ze on predzej czy pozniej roztrzaska sie jak rozpedzona zimowa kula o jakas przeszkode i bedzie takim strzepem ludzkim, oby wtedy nie padlo na Ciebie natomiast Ty sama fundujesz sobie cos znacznie gorszego - bojkotujesz siebie na kazdym kroku - faceci beda sie slac u TWoich stop, ale nic z tego nie bedzie jak beda sie snuly za Toba wspomnienia, tych onych kup i innych ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ideaia - ogromnie mi się podoba ten sposób. Jakiś taki... swojski :D znajomy i faktycznie - dla mnie pomocny w ogarnięciu, opanowaniu, zrozumieniu. Ja strasznie lubię syrah ;) Szejku - oby ;) nnnoo - dzięki :D pomogłeś mi odpowiedzieć na jedno pytanie ideai na które sama nie umiałam odpowiedzieć. : "krecisz ----> dlaczego, wiesz? ---> nie kręcę. Nie rozumiem tej linijki. " Nie tyle kręciłam, co własnie opierało się to (z mojego punktu widzenia) na obupólnym zaufaniu. Ok, w całości Ad.3 dotarło. PWN - dzięki ;) Nawet jeśli w tej chwili tego nie czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bo problem polega na tym, ze on predzej czy pozniej roztrzaska sie jak rozpedzona zimowa kula o jakas przeszkode i bedzie takim strzepem ludzkim, oby wtedy nie padlo na Ciebie" Nie chcę i nie planuję, żeby padło na mnie, ale i tak mi go żal. Jednak coś musiał w sobie mieć, skoro na niego w ogóle spojrzałam. Niech ta cząstka jego kupiatej osobowości ma moje współczucie. Nie on jako całość. "en facet jest potwornie samotny i cykor jak kazdy czlowiek chce miec kogos bliskiego przy sobie, ale to jeszcze nie oznacza ze potrafi to szanowac" Uff. To na szczęście rozgryzłam sama. Ale chciałam się upewnić. Problem w tym, że ja z rozumieniem siebie dopiero teraz mam kłopot. Zawsze byłam sobą, tą, która wie kim jest i wybiera bez wahania. (to pratchett, nie mam siły dociągać o co chodzi). Chyba sądziłam po prostu, że tym razem też tak będzie i olałam sprawę calkowicie, zamiast poświęcić jej kilka pobieżnych myśli. A może to wściekłość spowodowana okazaniem mi AŻ takiego braku szacunku nie dała mi chwili na odpuszczenie sobie i szanowanie się, tylko wyrzuciła mnie z koleiny moich działań. Ale się rozpisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×