Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zupapomidorowa

Zdradzona a jednak z nim?

Polecane posty

Gość hankaskakanka
zupo, że Ty go też wcześniej nie kopnęłaś? Koleś zdradzał Cie na Twoich oczach a Ty nic. Daj sobie z nim spokój. Zamknij przed nim drzwi. To jakaś trąba a nie facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hankaskakanka - teraz też się sobie dziwię :D Ale to właśnie ta moja miłość, szacunek i lojalność. Tyle się tego zmarnowało na ostatniego gnoja bez honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok rozumiem, tak postanowilas. jednak nie wydam swojej opini :D podejde do tego profesjonalnie. Wiec tak, nie radzilabym myslec jak to ktos pisal "logicznie" to zwyczajne odcinanie sie od emocji zdrada boli, i niech boli (tak wiem to przykre) ale daj sobie prawo do placzu, do zaloby po stracie. wyplacz to i pozwol sobie na odczuwanie tego maksymalnego bólu. nie odcinaj sie od niego, bo nigdy tak naprawde nie odejdzie. tylko po odzalowaniu i przeplakaniu straty jestesmy gotowi otworzyc sie na milosc. tak to wiecznie zostanie w nas ten zal i moze sie wszystko odtworzyc w nowym zwiazku. tylko pozwolenie sobie na emocje i na bol, sprawi ze kiedy on przejdzie, staniemy sie w pelni otwarci na nowa milosc i gotowi na nowo zaufac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zupko, ja nie twierdze ze ty cos robilas zle.. i dlatego on cie zdradzal, to chyba oczywiste ze za jego zdrady odpowiedzialnosc ponosi on! tylko jak dochodzi do zdrady to zazwyczaj tak jest ze w zwiazku jest cos nie tak, i to musi byc twoja wina, ze bylo nie tak! mowie ze zazwyczaj, bo wykluczam roznego rodzaju zaburzenia.. seksoholizm itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie sie poznalyscie
oj zupa zupa :o ty się jeszcze zastanawiasz czy z nim być? miej w sobie troche godności kobieto :( kochasz go, ale on ciebie NIE skoro cie zdradził kilkakrotnie to cie nie kocha, chcesz byc z nim chociaz cie nie kocha? nie czaje tego kompletnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz nie pamietam kto pisal ze czuje sie po zdradzie nic nie wart. to takie normalne ze nasze poczucie wartosci i samoocena dostaje po dupie. Jednak wazne jest uswiadomienie sobie dziewczeta, ze to on popelnil blad, to on ponosi za to odpowiedzialnosc. skoro tak zrobil, widac takiego dokonal wyboru i nie dojrzal do zwiazku, a napewno nie to ze z wami jest cos nie tak :) poprostu on dokonal takiego wyboru, nie uszanowal zwiazku, nie uszanowal drugiej osoby. i to z nim jest cos nie tak, a nie z wami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto miej a tyle gosnosci w sobie zeby go wyjebac ze swojego zycia. Jak w ogole mozesz rozwarzac powrot do tego fredzla? Ja nie wybaczylam zdrady..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hankaskakanka Pierwszy wolny nick, i tu był mój błąd. Nie bycie wariatką tylko bycie tą czekającą, kochającą. Sam przyznał, że trzeba go kopnąć czasami w d**ę. Ja tego nie zrobiłam. Po prostu nie potrafiłam. Ale nigdy więcej!!!! poniekąd go rozumiem. sam tak mam. ale, żeby zostawiac od razu? byłaś aż tak pasywna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przenigdy choc bym kochala
nigdy nie wybaczyłabym zdrady nawet takiej alkoholowej! mam swoja godnosc i jestem dumna bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hankaskakanka
PWN, ale o czym Ty piszesz? On mnie uznał za wariatkę 5 miesięcy po rozstaniu. Odszedł do innej, bo znał ja od 3 lat (wydawała mu się tą wysnioną) a my się często kłociliśmy ale kochaliśmy do szaleństwa. Za nami oglądali się ludzie, tak świetnie razem wyglądaliśmy. z nią nigdy nie był szczęśliwy, po dwóch miesiącach się ze sobą rozstali (ale wrócili do siebie bo ona bardzo tego chciała). On ciągle ze mną utrzymywał kontakty, tęsknił za mną,żałował swojej decyzji. a ja zamiast się od niego odwrócić to mówiłam jak tęsknię i kocham (idiotka). Teraz mieszkają ze sobą. Być może ją w końcu pokochał. A wszystko przeze mnie. Przez mój brak charakteru i godności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Husky - no może i była moja. Nie zgadzałam się na pissing, skat etc. Myślisz, że tu jest pies pogrzebany? Dziewczyny, byle tak dalej! Na serio pomaga mi to, że piszecie, że dziwicie się, że go nie kopnęłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przenigdy choc bym kochala
szanuj się zupa jestes cudowna kobieta obserwuje cie od dawna na kafe i lubie cie czytac nie daj się złamasowi!!!!!! jak sie ma miekkie serce to dupa twarda musi byc! niech sie kaja i pelza przed twoimi stopami, nie jest wart ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przenigdy choc bym kochala
GO GIRL! pokaz mu gdzie jego miejsce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zupapomidorowa Husky - no może i była moja. Nie zgadzałam się na pissing, skat etc. Myślisz, że tu jest pies pogrzebany? WTF? żarty chyba. może, jak masz kontakt z tamtą dziewczyną, zapytaj się czy ona się zgadza i będziesz miała jasność. ja rozumiem fetysze i perwersje. ale sranie na kogoś? może jeszcze ktoś miał zjeść ten budyń z kupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przenigdy choc bym kochala - dzięki 🌼 PWN - zgadzaly się. A niektóre nawet to lubiły. Ale nigdy nie zgodzę się, że to było wystarczającym powodem do zdradzania mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym ze cos jest nie tak, nie mialam na mysli tylko seksu... bo nie tylko do tego ogranicza sie partnerstwo. czy z tamtymi laskami uprawial ten rodzaj seksu wlasnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on mial takie upodobania? serio serio? nie znam sie na tych nazwach, wiem ze pissing to sikanie.. a jak czesto uprawialiscie seks? jesli czesto... i cie zdradzal z wieloma, w dodatku mial takie fetysze... to to moglbys powod, skoro tego potrzebowal - ale to nie jest normalne i takie dewiacje sie leczy a jak czesto chcial tego seksu, ogladal tez moze czesto pornografie moze byl od tego uzalezniony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Husky - a co miałaś na myśli? Tak, z tego co wiem, serio, serio. Seks uprawialiśmy często... Z wyjątkiem ostatnich miesięcy. Przestał mnie dotykać. Myślałam, że to moja wina, że mu się nie podobam. Sama inicjowałam, ale on albo mnie olewał, albo zbywał. Pornografii nie tykał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hankaskakanka
Zaczyna sie robić ciekawie :) Dziewczyno, przestań analizować. To już nie ważne czy lubi jak się na niego sra czy nie. Nie kochał Cię i tyle, dlatego Cię zdradził. Jest cieniasem, który nie potrafi tego powiedzieć wprost i ucieka się do zdrady. Nie wiń siebie za nic. On jest jakimś popaprańcem nie wartym nawet aby na niego nasrać. ot tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"(...)Nie wiń siebie za nic. On jest jakimś popaprańcem nie wartym nawet aby na niego nasrać. ot tyle." hahahahahahahahaha no na tyle przyjemności to on nie zasłużył napewno. ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie ze mogl byc tutaj pies pogrzebany.. ze dla tego cie zdradzal. ale jednak zawsze sie na rzecz zwiazku z czegos rezygnuje, ale i w zamian duzo dostaje. ja tez z wielu rzeczy musze zrezygnowac, wiele rzeczy od siebie dac, tak samo moj partner... i to ze musial zrezygnowac z tego rodzaju seksu, wcale nie upowaznia go do zdrady. w zwiazek wchodza dorosli odpowiedzialni ludzie.. a nie dzieci, ktore egoistycznie sa nastawione tylko na branie. i ze jak nie dostal tego co chcial to juz ma wszystko gdzies i szuka przygod u innej. inna opcja, ze mogl byc uzalezniony od seksu.. to juz jest tak samo jak z alkoholem, czy nawet jedzeniem... a tak nawiasem, zdrada wiadomo ze boli i takie uswiadomienie sobie, ze moj ukochany był w innej kobiecie.. jest straszne i nie do zniesienia... ale jakbym miala sobie wyobrazic ze inna kiedykolwiek nasrala na niego.. to juz bym chyba nie mogla nigdy sie do niego przytulic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zasadzie nie wiem, w którą stronę sranie się odbywało... Nie chcę wnikać. Gorzej, że mam wrażenie, że muszę odkazić wszystkie swoje rzeczy, które tam były, a których ONE mogły dotykać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"(...)Pornografii nie tykał. " i to Cię nie zdziwiło? ja mam świętojebliwych kolegów w związkach w pracy, ale jak się znajdzie ciekawy materiał to każdy rzuci okiem. po prostu to rzut okiem. na coś innego. na inne ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te cyrki to jeszcze mialy miejsce w waszym wspolnym gniazdku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzut okiem, chwila filmu przy przełączaniu kanału, czy coś w tym stylu - tak. Ale takiej klasycznej, stronki w necie, specjalnie ściągane filmy czy gazetki, nie. Myślałam, że jest porządny po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Husky - nie wiem, ale możliwe. Wiem, że wydawał na nie kasę. A ja w ciągu roku dostałam od niego... pumeks i kolczyki z plastiku za sześć złotych... I nie chodzi o to, że jestem materialistką. Po prostu się nie wysilił nigdy, żeby podarować mi coś specjalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale w tym rzucie oka na inne cialo nie klebia sie czasem mysli "chcialbym z nia teges majonez" przyznaj sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hankaskakanka
zupa, nie obraź się ale zaraz sobie pomyślę, że to jakaś noworoczna prowokacja. dziewczyno, nie analizuj niczego. daj sobie z nim spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×