Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość już niedługo

Pród - Ś L Ą S K - Ruda Śląska - Godula !!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość szczesliwamama
Witam, Urodziłam na Goduli 29.01.2010 (zresztą w swoje urodziny:) ) Powiem Wam, że gdyby nie mój mąż to nie wiem co by było, był ze mną cały czas... Wycierał pot, nogi, robił okłady zimne na czoło, trzymał za ręke, uspokajał, ANIOŁ nie Facet ! Miałam wywoływany poród oksytocyną, ból niesamowity... Rozwarcie na 10 cm, ale mały w ostatnim momencie się obrócił nie tak jak trzeba i usłyszałam CC. Przyżyłam wszystko , lekarzy, położne, ból piersi- pełnych mleka bo nie mogłam go karmić od razu ponieważ był w inkubatorze przez 3 dni. Poród jest naprawdę czymś bardzo trudnym do przezycia, ale uwierzcie mi , że każda z was go przeżyje. Jak zobaczyłam go po raz pierwszy, rozpłakałam się jak dziecko, a kiedy kichnął a potem ziewnął to myślałam że umrę ze wzruszenia. Gdybyście miały jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem na wszystkie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniao
za 2 godziny mam wizytę u lekarza i dowiem czy już jest wszystko na tyle zaawansowane, że mam szanse urodzić w najbliższych dniach, też was dziewczyny pozdrawiam i jakbym się teraz nie odezwała to odezwę się za kilka dni i wszystko na świeżo zrelacjonuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniao
to gratulacje szczęśliwa mamo. mnie to wywoływanie porodu właśnie chyba czeka i właśnie słyszałam, że jest to bardziej bolesne niz poród całkowicie fizjologiczny. ja też tylko pocieszam się obecnością męża. ile jest położnych obecnych przy porodzie , jedna czy wiecej i jak to nie tajemnica, który lekarz (moga byc inicjały) prowadził poród? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SZczęśliwamamo Gratuluję 🌻 no to sobie zrobiłaś prezent na urodziny :) Co do pytań : Cały czas mam wrażenie ,że czegoś mi brakuje w torbie , kilka stron wcześniej napisałam co biorę , jakbyś mogła zerknąć i podpowiedzieć mi czego mi brakuje lub co jeszcze może mi się przydać będę wdzięczna :) To jest moja pierwsza ciąża i przeżywam jak mrówka okres :D:D Cały czas mam wrażenie ,że nie rozpoznam kiedy zaczynają mi się skurcze , że przegapię ten moment ... Taki lęk przed nieznanym mnie ogarnia ... no ale zobaczymy będzie co ma być :) Aniu trzymam mocno kciukasy za Ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniao
mój lekarz prowadzący na pytanie, cZy można przegapić skurcze czy wody odpowiedział z lekkim uśmiechem na ustach, że mam mu wierzyć że nie przegapi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz dla niego może to i głupie , ale niby skąd ja mam to wiedzieć jak to wygląda co ja 100 razy rodziłam czy co ??!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniao
co do twojej torby to nie nie małaś napisane, o podpaskach poporodowych (tych pieluch bella), poza tym może się przydac woda mineralna w małych butelkach 0,5 l. żeby potem mąż nie musiał biegać po nocy. Poza tym jakis krem na obolałe piersi (bepanthen, purelan lub coś innego, bo często ma się popękane brodawki). Mogą się tez przydać ciepłe skarpety, wyczytałam w kilku poradnich, ponieważ w trakcie porodu orgazm może różnie reagowac, np. może ci być nagle strasznie zimno. Resztę, uważam, że można zawsze dowieśc np. laktator jak będzie taka potrzeba lub osłonki na piersi. A zreszta ja też pierwszy raz rodze więc mam niewielka wiedzę tylko taką zasiegniętą od koleżanek bądź gdzieś z literatury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniao
dobra, ja na razie kończę bo wychodzę właśnie do lekarza, jak wrócę to postaram się odezwać, no chyba ze się okaże , że natychmiast do szpitala pojadę 9w co nie wierzę). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu wszystkie te rzeczy które wymieniłaś , mam w torbie :) widocznie nie dopisałam , albo było to jakoś tak dla mnie oczywiste :) bepanten mam , skarpetki mam , pieluszki bella - te dla nas mam , wodę też ..... jak sam piszesz w razie czego chłop w auto i heja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwamama
Lekarka która odbierała poród mi się nie przedstawiła niestety, ale jak dobrze kojarze to to jest p. Batko-Cnota, ona przyjmuje w gabinecie prywatnym na Halembie. Położne są 2, tyle było ich na zmianie przynajmniej jak ja rodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karin1979
no dziewczyny ja też torba od kilku dni spakowana a tu wczoraj wieczorem dostałam ataku kolki nerkowej i całą ją wywaliłam i pakowałam od nowa ( po co mi podpaski i podkłady, krem na brodawki itd) ale nie bardzo byłam w stanie, bo ból niesamowity i został mi tylko jeden wielki bałagan - zdołałam tylko zadzwonić do męża do pracy, żeby przyjeżdżał bo jedziemy do szpittala i do mojej koleżanki, która jest położna ból niesamowity, tylko mnie pocieszyła, że większy od porodowych, do szpitala nie dojechałam, bo zanim mój m. dojechał to po 2 godz. męczarni ulzyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniao
byłam dzisiaj u lekarza i znowu nic, więc nie idę jutro do szpitala tylko w czwartek i do niedzieli powinnam urodzić. usg wykazało że jeszcze wszystko jest ok i można czekać więc jeszcze troszkę posiedze z wami na forum. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nie czytałam wszystkich stron ale napisze co zabrać z sobą do szpitala: -podkłady na łózko -wkładki poporodowe + paczka dużych podpasek -pampersy (na 3 dni staczy wam ok 20 szt) -chusteczki do pupy - jakiś krem lub oliwka do pupy - 2 piżamy - szampon do włosów, mydło lub żel pod prysznic (nie trzeba ale polecam także żel do higieny intymnej po porodzie np.perfecta mama) - szlafrok - 2 ręczniki - mogą sie przydać cieple skarpetki - woda mineralna - kubek - sztućce - papcie - coś do zjedzenia ( ja po porodzie byłam strasznie głodna) - mogą sie przydać kapturki - krem np. bepanthen to chyba wszystko jak coś mi się przypomni to dopisze :) ubranka dla dziecka i rożek może donieść partner w dzień wyjścia z szpitala a o bóle przedporodowe (bóle jak podczas miesiączki tylko mocniejsze) i odejście wód się nie martwcie :) na pewno nie przeoczycie :) życzę powodzenia i trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brodźiQQQQQQQQQ
aniao , karin ??? Jak u WAS ??? Jesteście już po ?? No i reszta??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karin1979
ja dopiero na 9 marca mam termin także czekam, ale już coraz mniej cierpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniao20
ja juz jestem 3 dzień w domu. personel szpitalny fantastyczny i godny rekomendacji. jutro wam coś mogę napisac, bo musze isć do mojego maleństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anaisss
aniao20, GRATULACJE:) ja też jestem po terminie (12.02) i strasznie boje się wywoływanego porodu. w szpitalu na Goduli bylam w środe, podłączyli mnie do kroplówki z oksytocyną na 2h, ale skurcze ( a właściwie mini skurczyki) niczego niesprowokowały:( chcieli mnie zostawić na obserwacji do soboty, ale ubłagałam lekarza o wyjście do domu (panicznie boje się szpitala a wizja samotnego pobytu w szpitalnym łóżku doprowadza mnie do histeri!!). jutro 20.02 musze się stwaić już nieodwołalnie, napisz coś na pocieszenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karin1979
aniu gratulacje, jak znajdziesz chwileczkę to opisz coś więcej anaiss trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to może się spotkamy na Goduli :D:D:D bo ja mam się stawić w czwartek -> mimo ,że będę dzień po terminie , ale ostatnio mam okropne kłopoty z ciśnieniem to dlatego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blask ...........
jednak mam tam zawitać w poniedziałek .. o ile wcześniej maluszek nie zdecyduje się wykluć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karin 1979
haloooo dziewczyny zagląda tu jeszcze ktoś :( już chyba wszystkie urodziłyście, prosze napiszcie coś więcej...ja idę w poniedziałek do szpitala i kompletnie nie wiem co mnie czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anaisss
Postanowiłam napisać coś dla spanikowanych: 20.02 zgłosiłam się po raz drugi do szpitala (wcześniej 17.02-ale mimo 5-dni po terminie nie było warunków do rodzenia, twarda szyjka, brak rozwarcia itd...), na dyżurze był akurat dr Ziomek i zbadawszy mnie (3cm rpzwarcie), oznajmił, że tego samego dnia urodze:) bardzo się ucieszyłam, bo to już był 8 dzień po terminie. Podłączyli mnie do kroplówki z oksytocyną, wcześniej oczywiście lewatywa i badanie przez mało subtelne położne (szczególnie taka starsza, gruda w okularach z krótkimi ciemnymi włosami, z miną niezadowolonej z życia). Zaczeły się mini skurczyki, spacerowałąm, później zaczęły mi odpływać wody i skurcze nasiliły się. Na sali siedziałąm z mężem ale co chwile zaglądała przemiła położna i dr Ziomek. Atmosfera była bardzo sympatyczna-jak na bolesne okoliczności. Położna zaproponowała kąpiel w wannie i tak dotrwałąm do 8 cm rozwarcia, nastepnie 30 min, 4 skurcze parte i moja śliczna córeczka była już na moich piersiach:) Poród w 6 godzin i po wszystkim. Na prawdę nie ma się czego bać a personel szpitalny z pewnością zadba o sympatyczna atmosferę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karin 1979
anaiss wielkie dzięki - mam nadzieję, że u mnie też jakoś pójdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem szczerze opieka na Rudzie to szczał w 20 , bo 10 to za mało !!!!! Szczerze nie zdarzyło mi się jeszcze trafić na taką opiekę w szpitalu jak tam !!!! Ze mną nie było łatwo .... skakało mi ciśnienie jak szalone ...doszły inne komplikacje .... Ah jak dobrze ,że to już za mną . Ogólnie poród zakończył się przez cc , jeśli kiedykolwiek jeszcze będę miała rodzić to tylko tam. Jedyne na co laski możecie tam narzekać to wyżywienie , ale jestem tego zdania ,idę tam rodzić , a nie jeść :P :D Poza tym dobra rada bierzcie ze sobą DUŻO wody niegazowanej :) Nie ma się czego bać !!! Ja daję im 100 pkt na 100 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karin 1979
Blask, wielkie dzięki za kilka słów - zawsze to pocieszenie, że jakoś będzie A który lekarz miał dyżur ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie 2 w nocy (w szpitalu zjawiłam się ok.20 , a cc miałam następnego dnia popołudniu ) pani Doktor - blondynka , drobna - nazwiska nie pamiętam , a później dr.Ziomek - złoty człowiek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do niezdecydowanych, gdzie rodzić: Szpital w Rudzie Śląskiej na Goduli, ul. Lipa jest rewelacyjny: położne, lekarze, potem opieka na oddziale położniczym super! Właściwie przeszłam 2 porody, ponieważ mała zaklinowała się główką o moje spojenie łonowe i konieczne było cc. Zanim przeszłam na salę porodową przebywałam w innej z własną łazienką, mogłam brać prysznic i skakać na piłce. ZZO nie chciałam, dostałam czopek, a potem znieczulenie w zastrzyku. Sala porodowa super, m.in. duża wanna do dyspozycji, pilki, WC na sali za kotarką. Niestety po ponad godzinie bezowocnego parcia lekarze zadecydowali o cesarskim cięciu. Zostalam przebrala w szpitalną koszulke i szybko zawieziona na blok. Lekarze na bloku rewelacyjni, nawet zartowali troche, co zdecydowanie rozluźniało atmosferę i tez troche odwracało moją uwagę od tego, co się dzieje wokół (na plus oczywiście). Po wyjęciu dzecka pokazali mi ja na chwilę, po czym mala zostala zabrana na oddzial noworodkowy, a ja zszywana. Podczas zszywania wystąpił bol w okolicy klatki piersiowej i anestezjolog mi spokojnie tłumaczył skad on się mogl wziąć, co to za bol itd. (było to uspakajające wiedziałam, ze nie dzieje się ze mna nic, co nie jest znane, a co wiecej jakies niebezpieczne). Nastepnie zabrano mnie na oddzial położniczy, gdzie już czekal maz i dziecko. Po cc bardzo dobra opieka, środki przeciwbolowe itd. Na 2. dzień każą wstać i się ruszać (lepsze oczyszczanie macicy), po 2 dniach usuwaja cewnik i już samemu trzeba chodzic do toalety tu jedyny minus, bo toalety sa wspolne na kilka sal, troche wydaja się stare, ale utrzymywane w czystości przez salowe. Mysle, ze nawet lepiej, ze toalet nie ma na sali, bo człowiek jest zmuszony przejść się kawalek i ruszac, co jest bardzo wazne w dochodzeniu do siebie. Kolejny minus (chociaz może być uznany za duzy plus), to odwiedziny tylko w wyznaczonych godzinach 14-17 ale to żadna przyjemność przechadzac się w tlumie obcych facetów z zakrwawionym podkładem, wiec dlatego uważam, ze to dobrze, ze odwiedziny sa ograniczone i tego się pilnuje jedynie tatusiowie w dniu porodu maja dyspensę, szczególnie jeśli zona jest po cc (nasza mala urodziła się przed 11 i nikt męża nie przeganiał). Panie od noworodkow rewelacja pokazaly jak dostawic do piersi, odpowiadaly na kazde pytanie. A jak tylko na jakies sali noworodek za dlugo plakal od razu przybiegaly i sprawdzaly, co się dzieje i staraly się załagodzić kryzysowa sytuacje. Także plus za nowoczesne elektryczne lozka, które można ustawiac w wielu pozycjach za pomoca zintegrowanego pilota. Dodatkowo wyposażone sa one w boczne barierki, wiec nie balam się, ze dziecko spadnie na podloge (w innych szpitalach moje koleżanki nie mialy tego komfortu, musiały np. zawijac kołdrę pod materac od str. dziecka). Niby nic, a jednak Po CC wychodzi się do domu w 5. dobie (1. doba to nastepny dzien po narodzinach dziecka), po porodzie nat. w 4. dobie. Sale 2-3 osobowe. Do zdecydowanych PLUSOW szpitala: nowoczesny OION, otwarty jesienia 2011 - jak cos sie dzieje z maluchem, to nie jest od wieziony na inny koniec aglomeracji slaskiej!!! Postaram się tu ponownie zajrzec, jakby ktos miał pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagno - bardzo miło że tak wyczerpująco opisałaś w/w szpital. Gdyby dziś mi się ten temat nie przewinął przed oczyma, nie wiedziałabym że takowy istnieje. Mam pytanie odnośnie basenu. Powiedziałaś, że jest na sali porodowej do dyspozycji basen - czy trzeba za poród w basenie dodatkowo płacić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×