Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość już niedługo

Pród - Ś L Ą S K - Ruda Śląska - Godula !!!!!!!!!!

Polecane posty

Wielkie dzięki za info :) A napisz mi jeszcze jakie są najpotrzebniejsze rzeczy do porodu? Trzeba mieć swoje pampersy dla dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeżo upieczona Mama
Tak trzeba mieć pampersy dla dziecka, bo położne tylko raz na dzień zabierają dziecko do kąpieli i zmieniają pieluchę, a w ciągu dnia i nocy sama to robisz:) ja wzięłam też pieluchy tetrowe, żeby dziecku wytrzeć buźke jak się ulewa ale nie były potrzebne, bo każdy rożek jest owinięty taką pieluchą. Potrzebne też będą chusteczki do wycierania pupci i oliwka albo jakiś krem na odparzenia, ja stosuję dla małej sudocrem, bo dostałam w szpitalu próbkę tego kremu i jest rewelacyjny. Ubranek nie musisz brać, bo dziecko ubierają w szpitalu, tylko później musisz zaopatrzyć się w ubranka do wyjścia. A dla siebie musisz mieć: -podpaski duże bella mama -podkłady jednorazowe na łóżko ja miałam semi -miałam też majtki siateczkowe chociaż oficjalnie nie wolno, ale na noc je zakładałam by podkład się trzymał:) -2 piżamy -szlafrok -papcie (i dla partnera jeśli ma być przy porodzie) -ręcznik -klapki pod prysznic -żel pod prysznic -szczoteczka i pasta do zębów -szampon -grzebień -papier toaletowy -chusteczki higieniczne -sztućce, kubek -woda mineralna najlepiej z dzióbkiem (duża ilość, bo naprawdę chcę się pić) -pomadka do ust, bo usta strasznie się wysuszają -stanik do karmienia i wkładki laktacyjne ( mi się przydały, bo mam dużo pokarmu i mi wyciekał) -skarpetki (żeby nie było Ci zimno w nogi, bo śpi się tam tylko pod kocem) -dowód osobisty -karta ciąży, badania -telefon, ładowarka -aparat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaDwojki
nie każdej pierwiastce nacinaja krocze, ja urodzilam dwoje dzieci i ani razu mnie nie nacieli, ani krocze nie pękło jak widza ze nie dasz rady i pekniesz to nacinaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaDwojki
przepraszam troje dzieci urodzilam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jak super sie mialas, ja na dniach bede rodziła drugą Córkę, przy pierwszej mnie nacinali i tak bardzo bym chciała,żeby drugi raz tego nie robili ;) Dziękuję dziewczyny za przydatne informacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku, nareszcie jakieś najświeższe informacje na temat Goduli:) Od kilku miesięcy "podczytuję" ten wątek, ale od świąt była tu cisza jak makiem zasiał;) Też do końca nie byłam pewna, gdzie chcę rodzić, ale ze względu na to, że pracuje tam moja ginekolog prowadząca zdecydowałam się jednak na Godulę, może będę miała szczęście i będzie na dyżurze, to potrzyma mnie za rękę;) Mnie już zostało niewiele, termin mam na 8 marca, ale od 21 tygodnia ciąży miałam założony pessar, od 21 lutego mam go zdjęty i jestem chodzącą bombą zegarową, tak że wszystko się zdarzyć może:) Torbę mam już spakowaną od miesiąca, nawet dla córeczki (m.in. rożek, ciuszki gdyby jej się mocno ulało), ale z tego co czytam, to starczyłyby tylko pieluszki, chusteczki i krem:) Piszcie świeżo upieczone mamy jakie wrażenia z porodu i pobytu no i trzymajcie kciuki:) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świeżo upieczona mamo > a korzystałaś ze znieczulania zewnątrzoponowego, czy dało radę wytrzymać bez? Zawsze zapomnę o to zapytać moją lekarkę:/ Chciałabym się obyć bez jakiś zastrzyków w kręgosłup, bo mnie to przeraża, ale jak już nie będę umiała wytrzymać z bólu to kompletnie nie wiem jak to tam wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeżo upieczona Mama
MamaDwojaki to, że nacinają każdą pierwiastkę, mówiła mi położna, ale czy faktycznie tak jest to nie wiem. Ale szczerze mówiąc to ja w ogóle tego nacięcia nie poczułam, ani tez nie czułam gdy mnie szyli, po po rodzie kilka dni bolało mnie krocze, ale po ściągnięciu szwów było już ok, teraz już całkiem mi się zagoiło. Mam prawie niewidoczną bliznę:) Dla mnie najważniejsze, że mała jest zdrowiutka:) 77Modliszka, rożek Ci się w ogóle nie przyda, bo w szpitalu dzieci zawijają w beciki, są one wygodniejsze niż rożki, bo są sztywniejsze, a co do ubranek, to jak małej ulewały się wody płodowe to ja nawet w nocy chodziłam do położnych i prosiła o czyste ubranka i małą przebierałam, bo nie chciałam, żeby w mokrych spała, nie było z tym żadnego problemu:) Ja poród na Goduli wspominam bardzo dobrze, położne miłe a były dwie zmiany, bo ja pojechałam do szpitala o 23:00, bo mi wody odeszły, a rodziłam o 14:50, więc miałam okazję być na dwóch zmianach. A co do znieczulenia to położna o 10 rano sama mnie zapytała czy chcę czopki znieczulające lub zastrzyk nie chciałam, ale po 13:00 miałam już bardzo mocne bóle, więc mąż poprosił o czopki dostałam dwa i sama sobie je zaaplikowałam. Miałam bóle krzyżowe. O znieczuleniu zewnątrz oponowym nawet nie myślałam, bo przed porodem trochę się o tym naczytałam i nie brałam takiego znieczulenia nawet pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeżo upieczona Mama
77Modliszka, nic się nie martw wytrzymasz ten ból. Każda przechodzi poród inaczej jedna rodzi 16 godzin inna 5 godzin. Niektóre mówią, że bóle są najgorsze, a sam poród to pikuś, inne znów odwrotnie. Jak leżałam po porodzie na sali z dziewczynami to każda miała inne odczucia. A co do szpitala to naprawdę polecam. Będziesz miała swoją salę z ubikacją, z wanną lub prysznicem. Jest piłka do dyspozycji:) Twój partner może być z Tobą cały czas ( dla mnie to było duże wsparcie, przy bólach krzyżowych mąż masował mi plecy pomagało:)) i personel naprawdę przemiły, co chwile pytano mnie jak się czuję czy czegoś nie potrzebuje, w nocy przyniesiono mi koc, żeby mi zimno nie było. też się bardzo bałam porodu i szpitala, ale teraz już wiem, że nie ma czego się obawiać:) Więc myśl pozytywnie i trzymam kciuki za Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świeżo upieczona mamo > Serdeczne dzięki za szczegółowe informacje, troszkę mnie podniosłaś na duchu, bo wiadomo każdy boi się szpitala i tego jak tam człowieka potraktują, ale widzę że nie było źle i całkiem pozytywnie wspominasz pobyt na porodówce. A jak z przystawianiem maluszka do piersi? Położne pomagają na początku? Boję się oczywiście, że mała nie będzie chciała ssać, nie wiem czy zabierać ze sobą laktator. Ja czekam na 8 marca z utęsknieniem, chociaż codziennie mam nadzieję, że to może będzie JUŻ i malutka przyjdzie na świat parę dni wcześniej, już nie mogę się doczekać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeżo upieczona Mama
77 Modliszka ja tez miałam takie obawy jak Ty, ale naprawdę tak jak zauważyłaś miło wspominam pobyt w tym szpitalu, jak i sam poród:) A co do karmienia, to moja córeczka od razu jak wyszła z brzuszka złapała pierś i ssała nie miałam z tym problemu. Później małą zabrali na kąpanie i ubieranie i przywieźli ją po 30 min. chcieli zabrać mi ją na noc, bo podobno na pierwszą noc zabierają maluszka, żeby zmęczona mama po porodzie mogła odpocząć, ale ja poprosiłam o zostawienie jej przy mnie:) bo chciałam być już z małą:) Co do karmienia mała od razu załapała nie miałam z tym problemu, więc nie musiałam prosić położnej o pomoc, chociaż na początku było to trochę bolesne jak mała ssała, ale to pierwsze kilka dni tylko. . Co do laktatora to ja zabrałam go do szpitala, ale mi akurat się nie przydał, bo moja córeczka na bieżąco piła mleczko, ale proponuję Ci wziąć laktator, bo na sali, gdzie leżałam jedna dziewczyna musiała z niego korzystać. Więc nie wiadomo czy Tobie też się nie przyda. Twój termin zbliża się wielkimi krokami, bądź przygotowana, bo w każdej chwili możesz urodzić. Ja rodziłam 3 tg. wcześniej,bo wody mi odeszły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świeżo upieczona mamo > ja torbę do szpitala mam spakowaną chyba od 6 tygodni;) Na koniec dorzucę tylko coś do przegryzienia i wodę do picia i w każdej chwili mogę jechać. Dorzucę oczywiście jeszcze ten laktator i nakładki na piersi, ale to też na końcu, wcześniej to wysterylizuję jeszcze i wsadzę do sterylnego pudełeczka, ale to tuż przed samym wyjazdem do szpitala. Nie mogę się już doczekać kiedy to nastąpi, na razie kompletnie nic nie wskazuje na to, że malutka wyjdzie na świat wcześniej, ale podobno to może nadejść nagle, niespodziewanie i zupełnie znienacka:) Póki co czuję się wyśmienicie i gdyby nie bóle w pachwinach i plecach, to powiedziałabym, że czuję się znacznie lepiej niż np. jeszcze z miesiąc temu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeżo upieczona Mama
77 Modliszko ja też miałam dużo wcześniej torbę spakowaną, dzięki temu jak odeszły mi wody to byłam już w pełni przygotowana na wyjazd do szpitala. U mnie też nic nie zapowiadało porodu czułam się świetnie, jakby nie mój brzuszek to w ogóle nie czuła bym, że byłam w ciąży. Leżałam i oglądałam film, wstawałam z łóżka a tu nagle mi wody odchodzą tak po prostu. 77Modliszko daj znać jak już będziesz miała małą po drugiej stronie brzuszka. Życzę szczęśliwego rozwiązania i lekkiego porodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia1985
Witam wszystkie przyszłe i obecne mamuśki:) Ja również zamierzam rodzić na Goduli i dzięki Wam wiem, że mój drugi poród mam szansę wspominać równie pozytywnie jak pierwszy, choć odbył się w innym szpitalu:) Mam termin na maj dokładnie 26 więc zostało mi jeszcze trochę czasu ale już teraz często rozmyślam jak to będzie...pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia1985
Widzę, że niestety zapanowała tu zupełna cisza, wielka szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam przyszłe mamusie, które zamierzają rodzić na Goduli! 1 marca 2012 urodziłam tam naszą upragnioną córeczkę Madzię. Mimo wielu obaw, strachu, niepewności, okazało się, że porodówka i opieka poporodowa jest tam moim zdaniem bez zarzutu. Jeśli chodzi o sale porodowe, to są bodajże 3, duże, przestronne, z piłkami, wanną, łazienką, prysznicem, stoliczkiem, przy którym może usiąść osoba towarzysząca, naprawdę pełen profesjonalizm. Jest też mała sala przedporodowa, też z własną łazienką. Położne rodzące ze mną były rewelacyjne, przyjazne, miłe, nawet podczas bóli partych zabawiały mnie rozmową, dokładnie mówiły jak mam oddychać, co robić, dzięki czemu poród naprawdę przeszedł nadzwyczaj sprawnie i szybko. Opieka poporodowa też bez zarzutu. Położne od noworodków bardzo pomocne, żadne pytanie, prośba nie pozostawały bez odzewu, można pójść do nich w środku nocy i o coś poprosić i nie ma żadnego problemu. Położne pokazywały jak przewijać, pielęgnować noworodka, pomagają przystawiać do piersi. Położne opiekujące się pacjentkami również cudowne, po porodzie pomagają się wykąpać, zaglądają, pytają, czy czegoś nie trzeba, naprawdę nie można narzekać. O jedzeniu nie będę opowiadać, bo jest takie jak w każdym szpitalu, ale w końcu to nie sanatorium, jest się tam raptem 2-3 dni i wraca się do domu, więc można znieść to jedzonko;) Radzę zabrać tylko do szpitala mnóstwo wody, bo jest tam tak gorąco, że ja wypijałam dosłownie prawie 3l dziennie wody, tak strasznie chce się tam pić. Jeśli miałabym rodzić jeszcze raz, to na pewno tam, mogę polecić ten szpital z czystym sumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeżo upieczona Mama
77 Modliszka GRATULACJE:) tak się obawiałaś, a już po wszystkim :) cieszę się, że wspominasz poród na Goduli równie miło jak ja :) Myślę, że nasze opinie pomogą przyszłym mamom, które będą borykały się z takimi obawami jak my przed porodem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie i gratuluję reszcie mam, które doczekały się szczęśliwego rozwiązania ;) Ja mam termin na maj i tak 15, 18 lub 23 ;) Jak to przy dzidziusiu nic nie jest pewne. Jestem szczęśliwa i już nie mogę się doczekać, aż maluch będzie z nami. Już jestem cała przerażona, a co będzie później. Chciałam się dowiedzieć czy nie będzie problemu jeżeli mój lekarz prowadzący nie jest z Goduli? Jestem z Bytomia, a lekarza mam z prywatnej kliniki w Katowicach. Czy nie będzie problemu z przyjęciem mnie? Czy istnieje możliwość przyjechania tam wcześniej i zobaczenia porodówki albo porozmawiania z kimś? I czy do porodu rodzinnego potrzebne jest zaświ8adczenie, że brałam udział w szkole rodzenia? Z góry bardzo dziękuje za odpowiedzi. Pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jamaia > Mój mąż był ze mną cały czas, wpierw na sali przedporodowej, potem porodowej, wyszedł tylko na ostatnią część porodu, bo po prostu emocje wzięły górę (dostał biedaczek dreszczy razem ze mną i położne się bały, że zemdleje), ale jeśli tylko by chciał, to mógł być do końca. Nikt nie wymagał od nas żadnego zaświadczenia ze szkoły rodzenia, ani nic z tych rzeczy. Na miejscu mąż dostał ubranie jak na salę operacyjną, za nic nie musiał dodatkowo płacić. Co do lekarza prowadzącego innego niż z Goduli, to myślę że nie powinno być problemu z przyjęciem, to jest przecież normalny państwowy szpital i kobietę do porodu muszą przyjąć:) Przy przyjęciu chcieli ode mnie tylko kartę chipową, żadnych innych zaświadczeń nie chcieli, nawet skierowania do szpitala nie chcieli:) Porodówki wcześniej nie miałam okazji obejrzeć i nie wiem, czy jest taka możliwość. Ale wierz mi, jest naprawdę profesjonalnie, nie rodzisz na starym, rozklekotanym łóżku w 5 osobowej sali;) Zapewniona jest pełna intymność. Po porodzie i ewentualnym szyciu, 2 godzinki leżałam z córeczką i mogliśmy z mężem spokojnie się jej poprzyglądać, nikt nam nie przeszkadzał, położne obserwowały nas przez szybkę;) Pozdrawiam i życzę równie miłych wspomnień z tego wyjątkowego dnia wszystkim przyszłym mamom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia1985
77Modliszka> dzieki serdeczne za najświeższe wieści z porodówki:)dzięki Tobie jestem pełna optymizmu. Będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia1985
Zapomniałam dodać, że SEDDECZNIE GRATULUJĘ CÓRECZKI:) życzę pięknego macierzyństwa. Jamaia> ja też jestem z Bytomia a termin porodu mam na 26 maj więc być może spotkamy się w szpitalu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam rodziłam na Goduli w październiku 2011 ... Jestem jak najbardziej ZA!! miałam cesarke..Ale Opieka Super położne super ..jakmiałam jakies pytanie od razu wytłumaczyły Wszystko ok tka samo z przystawianiem do piersi pokazywały mi jak to robic i wogole NAPRAWDE POLECAM!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama 1987
Witam, mam pytanko, czy po porodzie kupuje się coś lekarzowi lub położnej , która odbierała poród jeśli tak to co? z Góry dzięki za odpowiedzi:) Pozdrawiam wszystkie mamuśki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kama 1987 > Ja ani położnej, ani lekarzowi odbierającemu poród nic nie kupowałam, nawet nie wiedziałam jak lekarz odbierający się nazywa, wpadł dosłownie na 2 minutki i potem zniknął:) Za to mojej lekarce prowadzącej całą ciążę kupiłam gigantyczny bukiet kwiatów, dałam kartę z podziękowaniami wraz ze zdjęciem naszej córeczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kolezanka rodzila 3 dni temu to dam wam znac o najswiezszych :P ja rodzilam ponad 2 lata temu no i polozna do przysłowiowej d....ale wiadomo zawsze się taka znajdzie Opieka po syper :) ale przez 2 dni,potem inna zmiana byla hehe ale to zalezy od poloznych itp.nie kazda jest mila to wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga tka
ja nie kupowalam nic poloznej ani tez lekarzowi prpwadzacemu ciaze bo wystarczy ze co wizyte 100 zl placilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eve151
Witam czy są jeszcze jakieś mamy które rodziły lub w najbliższym czasie będą rodzić na Goduli ?? ja mam termin na 8 maja więc też często tu zaglądam i chętnie czytam relacje z porodówki. Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celina25
witam serdecznie mam termin na 26 maja lub 3 czerwca i zamierzam rodzic na goduli czy sa tu jeszcze jakies aktywne przyszle mamusie???pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia 1985
Witam serdecznie:) Ja jużod jakiegoś czasu tu zaglądam ale jest tu bardzo spokojnie. Również czekam do 26 maja bo taki mam termin porodu:) ostatnio na goduli urodziła moja koleżanka. Miała ciężki poród, który zakończył się cesarką i trochę narzekała na położną. Podobno zarzucono dostała ochrzan że nie potrafi przeć. Pomimo wielkiego szacunku i sympatii do koleżanki wiem, że po takim porodzie trudno mieć pozytywne wspomnienia. Zyję nadzieją na lekkie rozwiązanie, kóre już niebawem> Cieszę się bo pokoik już czeka a mnie ogarnął szał kupowania, prania i prasowania chociaż powoli odczuwam zmęczenie:)pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy, u których również występuje syndrom wicia gniazda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celina25
hej gosia1985 widze ze mamy taki sam termin porodu :) u mnie rowniez juz wszystko gotowe i tylko czekam na moją córeczke :) a Ty czego sie spodziewasz? 29 stycznia moja kolezanka tam rodzila i tez trafila na ta polozna ktora wszyscy tu opisuja i dostała wlasnie opieprz za to ze nie potrafi przec ale ogolnie byla bardzo zadowolona bo urodzila bardzo szybko bo od przyjecia do szpitala do urodzenia minely tylko 3,5 godziny takze ekspres jak na pierwsze dziecko:) ogolnie wrazenia dobre jak bylam na oddziele pielegniarki bardzo miłe sale czyste przytulne takze mysle ze bedzie dobrze. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×