Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość już niedługo

Pród - Ś L Ą S K - Ruda Śląska - Godula !!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość OlaSP
mam pytanie dot. połogu, jak to wygląda w szpitalu, czy rzeczywiście chodzi się bez majtek? :) czy jest się w stanie podołać opiece ad maluszkiem pomimo dolegliwości poporodowych? poród porodem, ale powiem szczerze, że przeraża mnie też okres po porodzie, czy sobie dam radę??? kiedy można się wykąpać, czy siostry pomagają? jak z Waszych doświadczeń najlepiej pielęgnować krocze? będę wdzięczna za wszelkie opowieści, jak to było u Was nowe-mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isabella90
Co do połogu,to z tego co mówiła pani położna jest dosyć ciężko i nieprzyjemnie w pierwszych dniach,ale do przeżycia. Krocze myje się płynem do higieny intymnej bezzapachowym,jakimś delikatnym. Podobno troszkę ciężko się ruszać i wstawać z łózka,szczególnie szpitalnego i trzeba się trochę nagimnastykować ;) Chodzi się rzeczywiście bez majtek,bo jak się rana 'wietrzy' to się szybciej goi,ale można majtki założyć na czas odwiedzin,żeby się nie krępować ;) Mamy to superbohaterki,jak miałyby nie dać rady ? ;) Na wszelki wypadek warto poprosić partnera,żeby wziął urlop na kilka pierwszych dni,albo mamę czy teściową,żeby były w gotowości do pomocy- my w końcu pewnie chciałybyśmy się wyspać.. oj marzę,marzę o 8h snu bez latania do łazienki,zgagi..i najlepiej śpiąc na brzuchu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlaSP
:D mamy te same marzenia, trzeba jeszcze przejść trochę stresów w szpitalu :) bardzo dziękuję za odpowiedź pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość golaaaa
Krucha niestety nic się nie dowiedziałam bo mój lekarz miał pilny wyjazd i wizytę przeprowadzał w zastępstwie inny, który nie był w temacie :( a kolejną mam na 30 listopada już u swojego a to pewnie już dawno będziesz po. Mam ogromną nadzieję, że jak będziesz rodzić anestezjolog akurat będzie dostępny jeśli zdecydujesz się na znieczulenie!!! Mocno trzymam kciuki i życzę powodzenia, szybkiego i bezbolesnego porodu!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki golaaa :) napiszę ozcywiście jak mi poszło :P Ja miałam cc 5 lat temu, opieka jest dobra,najpierw same myją, potem pomagają sie myć, chodzi sie bez majtek raczej szczególnie na początku, a co do pomocy nad maluszkiem, no może jak poprosisz to tak, ale same z siebie nie są chetne, mnie nie pomogły nawet przystawić do piersi, mimo że leżałam jak kłoda, ba, bez pytanie karmiły butelką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isabella90
Właśnie czytałam gdzieś,że najlepiej od razu po porodzie zaznaczyć jeśli nie życzymy sobie,żeby dziecko było karmione butelką albo żeby dostawało smoczek,tylko nie wiem na ile przyjmą to do wiadomości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiaraa
A własnie, a jak wyglada ta pierwsza noc po cesarce? Pewnie przesadzam, ale jestem pełna obaw.. Czy dam rade sama zaopiekowac sie Maleństwem... Karmienie, przewijanie, a tutaj brzuch pocharatany... Jejciu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiaraa
A jak wtedy wygladalo karmienie? Bo ja jesli tylko sie da to chce karmić piersią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przez ten zły początek miałam problemy i karmiłam zaledwie miesiąc oczywiście z dokarmianiem mm. Mała miała cięzko uchwycić pierś, stosowałam nakładki sylikonowe, było jej troche łatwiej, ale denerwowałyśmy sie obie, jeden wielki stres. Teraz nie zgodzę sie na butle w szpitalu, chce karmić, mam nadzieje że się uda :) Trzeba byc dobrej myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DL
Dziewczyny jak czytam to myślę sobie oby było wszystko dobrze i jak najszybciej do domu.A jak wyglądają sale na noworodkach ile osób na sali i czy jest toaleta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAMA*2I
po cc pierwsza noc bez dziecka zabieraja, jak sobie ktos nie radzi czy dzieco placze to tez chodza i zabieraja . zalezy kiedy urodzisz 6gdz lezenia bez podnoszenia glowy , ja rodzilam kolo 16 to na nastepny dzien kolo 14 mialam pionizacje ,siostra z rehabilitantka biora pod prysznic i sciagaja plaster z rany i od tego czasu trzeba sie jak najwiecej ruszac boli to prawda ale da sie przezyc. najgorsze lozka wysokie i ciezko wchodzic i schodzic a sa elektryczne ale trzeba miec swoj przedluzacz bo kabel nie siega do gniazdka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAMA*2I
toalety na korytarzu , na sali po cc bylysmy we 2 potem w 3 ale to juz bylo ciasno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiaraa
Ten brak toalety w pokoju to jak dla mnie spora niedogodnosc ;/ No ale co zrobić... Jak leżałam na patologii to było to samo... 2 toalety na korytarzu. A łóżka nie elektryczne i własnie wysookie.. Przy moich niecalych 160cm było ciekawie ;P Jeszcze tylko tydzień mi został! Panikuję chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isabella90
Kiaraa nie tylko Ty panikujesz :) ja od stanów euforii do stanów lękowych przechodzę co chwilę.. Staram się nastawic pozytywnie,w końcu tyle kobiet rodzi,jakoś dają radę..ale tak naprawdę jak cholera się boję,bo nie jestem zbyt odporna na ból :P Do końca to do mnie nie dociera,że mam urodzić i pewnie dopiero jak się znajdę na porodówce,to ze zdziwieniem stwierdzę,że to już ;p Teraz każdy najmniejszy ból brzucha i dyskomfort,to zastanawianie się 'CZY TO MOZE JUZ SKURCZ?' ;)) Wszystkim przyszlym i obecnym mamom polecam ksiazke 'wyznania upiornej mamuski'..odkad jestem w ciazy czytam ja juz 3 raz,za kazdym razem placze ze smiechu i jest swietnym sposobem na relaks i nabranie dystansu do macierzynstwa :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DL
No to z tymi toaletami mały niewypał a w naszej sytuacji by się przydały na salach.Ja to bardziej się boję tego co będzie po, wielka radość z nowego życia i początek nowego rozdziału.Czy wam też drętwieją ręce bo ja od początku 9 miesiąca mam kosmos rano nawet nie potrafię dłoni zacisnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiaraa
Rece mi nie dretwieja na szczescie, ale za to chyba Synek uciska mi na nerw kulszowy, noga dretwieje i boli jak nie wiem ;/ ciezko sie chodzi, a i krocze non stop boli... w poniedzialek juz do szpitala... Niby to pare dni ale tak strasznie się to ciągnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAMA*2I
z ta toaleta to polecam w zamian prysznic robisz siusiu a przy okazji sie podmywasz i zaraz sie lepiej czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isabella90
Z cesarka jest o tyle fajnie,ze wiadomo wczesniej kiedy bedzie ten wielki dzien i sie zobaczy swoje malenstwo :)) a ja nie cierpie czekania ! Tym bardziej jak nie wiadomo wlasciwie ile jeszcze trzeba poczekac ;p Lekarz powiedzial,ze to juz kwestia dni,wiec mam nadzieje,ze malutka tak samo chce nas zobaczyc jak my ja i sie pospieszy :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DL
Ja cały czas słyszałam że dziewczynki lubią wcześniej lekarka mówiła że mogę wszystkich świętych nie doczekać a tu połowa listopada i tydzień do terminu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiaraa
Jeszcze się okaże,że wszystkie w tym samym terminie na porodówke trafimy hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam na goduli w maju:) nawet dobrze wspominam swój poród, trafiłam na super położna poprostu rewelacja:) jedynie co baaardzo źle wspominam to pobyt na patologii...mam nadzieje,ze nie bedziecie mialy do czynienia z ordynatorem tegoż oddziału...urodziłam naturalnie mialam male rozwarcie wyslaili mnie na porodowke pod kroplowke i raz dwa poszło nawet nie wiem kiedy:)rodzilam w dosc dziwnej pozycji wertyklanej zebym nie musiala przec ze wzgledu na moje oczy(ponoc jako pierwsza tak rodzilam) hehe troszke to bylo dziwne bo inni lekarze sie patrzyli:/po porodzie opieka byla nawet ok. Położne miłe, pokazywały jak dostawiać małego do piersi pomagały mi sie nawet myć bo mdlałam po porodzie. Oczywiscie trzeba lezec bez tych majtek na podkladach:/i źle staje sie z tych łóżek bo sa wysokie. Co moge poradzić to weźcie sobie ze sobą tantuum rose i rozcienczajcie sobie saszetke w pol litrowej butelce z dziubkiem i jak zrobicie siusiu to polewajcie tym, naprawde przynosi to dużą ulgę:)trzymam za Was kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isabella90
Wiem,ze to juz bylo przerabiane,ale ja znow powroce do tematu ubierania maluszka po wyjsciu ze szpitala,bo juz sama nie wiem jak ja ubrac w taka pogode.. Moja mama ciagle truje mi,ze musze miec dwa kaftaniki,jeden przy skorze jakis specjalny cienki..ale kurcze,ona rodzila tyle lat temu,dalej sa takie wymogi dziwne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DL
Nie pamiętam gdzie słyszałam jakaś położna się wypowiadała że dziecko powinno mieć jedną warstwę ubrań więcej niż ty sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DL
A jak wyglądają godziny odwiedzin na noworodkach i czy męża też obowiązują :-) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w2012
Ja rodziła w lipcu i mimo, że moja coreczka rodziła się przez poba 20 godzin! - to miło wspominam ten czas. Miałam super lekarza przez całą ciążę, który mimo, że fizycznie nie był w szpitalu bardzo mi pomógł przejśc przez ten cięzki ale cudowny po narodzinach maleństwa czas. Co do odwiedzin na noworodkach połozne jak i pielęgniarki od noworodków przestrzegaja godzin odwiedzin, ktore są od 13 do 17. Uwierzcie mi to naprawdę duzo czasu by odwiedzć swoje ukochane zguby. Te godziny obowiązują też mężów, tatusiów tych małych istotek, właśnie zaczynających swoje życie. Z resztą, biorąc pod uwagę, ze na sali leży zazwyczaj 3 dziewczyny to przez 4 godziny naprawdę robi się tłum a to po porodzie naprawdę męczy. Jeśli macie jakieś pytania piszcie chętnie odpowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak pisze w2012 te godziny są wystarczające:) po porodzie jestesmy wykonczone a i bardzo szczęśliwe hehe sale sa malutkie nas było trzy dziewczyny plus oczywiscie malenstwa w tych wózkach wiec czasami nie było jak przejść:)tym bardziej ze leży sie na tych podkladach i jak ktos przychodzi to jest lekki dyskomfort:) do mnie przychodzil maz, siostra, albo mama tez z ranka ze sniadaniem a potem z obiadkiem bo mialam cukrzyce wiec szpitalne jedzenie odpadalo, poloznym i dziewczyną to nie przeszkadzalo ze wpadali przynosic szybko jedzonko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14-go listopada urodziłam córeczkę siłami natury :) Tym razem jestem w 100% zadowolona! Położna trafiła mi sie fajna :) raz mnie opieprzyła że sie niepotrzebnie wydzieram, że powinnam oddychać i dotleniać dziecko :) Ogólnie poród miałam szybki 5 godzin ale bolesny jak diabli, no ale udało się :) Mąż był ze mną, bez niego chyba nie dałabym rady... Rodziłam w swojej koszuli, na sali gdzie nie było wanny tylko prysznic ale i tak nie byłam w stanie korzystać, tylko leżałam z tymi okropnymi bólami i wrzeszczałam :P Nie nacinano mnie, troszke pękłam. Urodziłam o 2.20 w nocy, dwie godziny leżałam na porodowej z córcią na brzuszku i mężem obok nas :) potem mnie przewieźli na salę, dostałam od razu córcie do łóżka, do piersi, o 6 szłam się kąpać, nie miałam problemów z chodzeniem czy siedzeniem, zajmowałam sie córcią, ładnie ssała od początku, laktacja sie fajnie rozkręciła. Opieka super, położne i te od noworodków i siostry bardzo miłe i pomocne gdy sie o coś prosiło. Także mam jak najbardziej pozytywne wrażenia z pobytu na Goduli :) Ból pewnie jeszcze będę długo pamiętać, bo był potworny ale najwazniejsze że urodziłam zdrową córunie :) Aha, brak łazienki w pokoju akurat mnie nie robił problemu. Odwiedziny faktycznie od 14 do 17 ale gdy ktoś sie zjawił wczesniej, nawet do południa to nie zostawał wyrzucany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DL
Aż miło czytać że tak fajnie Ci poszło ja byłam dzisiaj zrobili badania z małą wszystko ok ale jak nic się nie ruszy to dopiero za 7-8 dni mam się zgłosić i teraz się dopiero zaczynam stresować bo jak sobie pomyśle o wywoływaniu jakiś masażach szyjki to strach się bać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w2012
Ja byłam po terminie 14 dni, skończyło się przebiciem pęcherza i wywolaniem porodu w ten sposób, jednakże moja córeczka nie chciała opuścić swojego terytorium i na znak protestu czekała z tym po przebiciu prawie dobę. Urodzila się mimo to piękna i zdrowa i zadnych masaży nie miałam wiec nie bój sie na zapas. Moze trafi Ci się fajna położna i wszystko bedzie ok. Ja przeszłam wspólnie z mężem 3 zmiany połoznych i bałam się jak diabli ale teraz mogę powiedzieć, że strach ma jedynie wielkie oczy. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×