Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

AAAAA1980

Pytam doświadczonych MAM - czy to wszystko jest rzeczywiście potrzebne???

Polecane posty

Do : do jagody369 --po pierwae nie jestem dla Ciebie mloda . ok? Ze skladnikami odzywczymi chyba wszystko jest ok bo moj syn rosnie jka na drozdzach i nie choruje -- jest rozesmianym, cudownym dzieckiem ❤️. Wiec chyba nie masz racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda weź ty się najpierw
zapoznaj z podstawową zasadą funkcjonowania mikrofalówek i ze skutkami ich interakcji z jedzeniem, OKEJ? Jak Boga kocham, jesteś pierwszą matką która po szerokości uśmiechu dziecka potrafi określić dostateczną zawartość składników pokarmowych w podgrzanym w mikro mleku? OŁ DŻIZAS... chybaś poważnie młoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jgoda wez ty sie najpierw--- piszesz jakbys z deba spadla i tyle . Nie bede tego komentowac bo po prostu przekrecasz cale znaczego teo co napisalam . Jak nie umiesz czytac ze zrozumieniem to twoj problem nie moj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja poproszę linka do rzetelnych informacji, że promieniowanie mikrofalowe wpływa na "strukturę molekularną mleka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do GRYZZELDY
Heating or thawing human milk by microwave causes a decrease in the level of anti infective factors in the milk, even when low temperatures (20-53¡C) are used (Pediatrics, 1992; 89: 667-9). In one study, conducted at Stanford University in California, microwaving at higher than 72¡C was found to cause a considerable decrease in all the tested anti infective factors. The Stanford researchers strongly rejected the use of microwaving, even at low temperatures, of human milk in hospitals.Another study, carried out in Vienna, found that microwave cooking induced high rates of change in food proteins that were not observed after conventional cooking. D-proline and cis-D-hydroxyproline were found in significant quantities in microwave heated infant milk formulas, whereas only L-proline is normally found in biological material. (L stands for laevo-rotary, D for dextro-rotary, referring to the direction electrons rotate in their plane of optical polarisation.) Lubec and his colleagues warned that "the conversion of trans to cis forms could be hazardous because when cis-amino acids are incorporated into peptides and proteins instead of their trans isomers, this can lead to structural, functional, and immunological changes" (Lancet, 1989; 9: 1392-3). Other research has also found that microwaving infant formula can produce molecular changes in the amino acids in milk proteins, causing toxicity or affecting the nutritional value of the milk formula. Nevertheless, the quantity of proteins changed was very small (J Am Coll Nutr, 1994; 13: 209-10).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do GRYZZELDY
Zwróćcie szczególną uwagę na ten fragment: "The Stanford researchers strongly rejected the use of microwaving, even at low temperatures, of human milk in hospitals." - a w Polszy samowola na przy-uniwersyteckiej gastrologii. :o Cały ten kraj i jego świadomość w zakresie bezpieczeństwa i zdrowia ludzkiego jest "daleko od noszy"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heat treatment of milk in domestic microwave ovens R. Sieber, P. Eberhard and P. U. Gallmann Federal Dairy Research Institute, 3097, Liebefeld-Bern, Switzerland Received 18 August 1994; accepted 3 March 1995. ; Available online 8 December 1999. Abstract This review deals with the “state of the art” regarding microwave heating of milk using household equipment with a frequency of 2450 MHz. The effect of microwave heat treatment depends on the quantity of the product and the geometry of the vessel used. Microwaves do not penetrate deeply into food which can lead to overheating at the surface or to insufficient warming of the total product. In some cases, infant formulae heated to too high temperature by microwaves were found to be hazardous for infants due to scalding and burning. The literature on the effects of microwave heat treatment on microorganisms and nutrients in milk, such as proteins, enzymes and vitamins, is inconsistent. Reported values are combined in tabular forms. Different parameters are included such as the conditions of heat treatment, type and volume of product, the power of the oven, the temperature and time of exposure. The formation of D-amino acids in microwave heat-treated milk, which was indicated some years ago, results from extreme heat. Household equipment does not use these conditions. Therefore, fears about the formation of D-amino acids in microwaved milk can be ignored. Biological experiments showed no evidence for the hazards of microwave heat treatment of milk. Zwróćcie uwagę: mówimy o mleku w proszku, a nie matczynym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka jedna dziewczyna ze wsi - jak bym nie miała dziecka to bym sie nie wypowiadała na ten temat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do JAGODY369
Nie chwyciłaś aluzji i tyle. :) A tak całkiem poważnie to wygląda na to, że ty po prostu nie rozumiesz, albo nie chcesz zrozumieć tego, co ludzie usilnie - aczkolwiek bezskutecznie - starają się tobie przekazać na temat sposobu w jaki podgrzewasz pokarm. Jesteś w stanie zanegować dosłownie wszystko, dlatego śmieszy mnie (i trochę męczy) ta twoja postawa. A problem nie dotyczy samego mleka, tylko generalnie wszystkiego co przygotowujesz w mikrofalówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do KOKO
:) No to wygląda na to, że dałaś się naciąć na kolejną absurdalną listę wyprawkową z netu i straciłaś kupę kasy. 50% tego co wymieniłaś jest bardziej niż zbędne przy noworodku i powiedziałabym nawet, że troszkę "wyssane z palca". Pewnie połowa tego leży i zbiera kurz, co? Nie piszę tego absolutnie złośliwie, tylko wiem jak przedkładają się te "eksperckie listy" na rzeczywistość - tzn. nijak. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to dawaj dalej, jak podgrzewanie w mikrofalówce wpływa na "strukturę jedzenia"? Może jednak najpierw sama przeczytaj, na czym polega zasada działania mikrofalówki i wyciągnij wnioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do GRYZZELDY
Dzięki za ten abstract. :) Wiem, że zdania są niemal jak zawsze i na każdy temat podzielone, ale istnieje również mnóstwo (nierzadko nowszych) publikacji, których treść przeczy wynikom badania Siebera et al. Filtrując bazę G-Scholar można natrafić na całą serię opracowań akademickich opisujących zmiany struktur molekularnych przeróżnych produktów poddanych działaniom fal mikro, takich jak np. pomidory, mleko ludzkie, mleko bawole :), krew ludzka i długo by jeszcze wymieniać. W każdym razie rutynowe korzystanie z mikro nie jest na pewno jakoś super zdrowie ani zalecane, choć trzeba też przyznać, że czasami bardzo się przydaje w życiu codziennym. No ale generalnie ostatnimi czasy się od nich odchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra, ja rozumiem, że promieniowanie mikrofalowe może mieć wpływ na tokoferole czy inne cząsteczki ze sprzężonym układem wiązań podwójnych. Jednak one są równie wrażliwe na podgrzewanie konwencjonalne. Zatem pytam się, jak mikrofale, których kwant niesie ze sobą mniejszą energię niż kwant promieniowania widzialnego może mieć jakiś wpływ na białko? (mówimy o domowych mikrofalówkach i podgrzewaniu, 1-2 min, dla jasności)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam mama
Nie ma sie po co klocic. Najnowsze badania (po roku 2004) dowiodly ze dla mleka (z piersi czy sztucznego) nie ma znaczenia jak sie je podgrzewa o ile przestrzega sie zasady ze nie nalezy pogdgrzewac do temperatury wyzszej niz 50 stopni Celsjusza. Przy podgrzewaniu w mikrofali jedynym ''problemem'moze byc to ze czasem niektore miejsca sa podgrzane do wyzszej temperatury niz reszta i w takim przypadku dziecko mogloby teoretycznie popazyc sobie buzie. Ale jesli po podgrzaniu sie wstrzasnie butelka nie powinno byc problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Koko - nie zawsze da sie przewinac dziecko na łóżku. Moja młodsza córka przewijaka nie wymaga, moge przewijać gdziekolwiek i jest ok. Natomiast strasza (jak jeszcze miała pieluchy) zaczynała sikac jak tylko czuła ze zdjelam jej pieluche :) Gdyby nie przewijak miałabym wszystko obsikane i gnijące (potrafiła tak zsikac ze ceratka nie starczyłaby a na przewijaku łapałam chustki i wsiąkały wilgoć a jak skapało to na płytki bo obowiazkowo przewijalam w łazience (bo tak by poleciało na panele)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
autorko: UBRANKA - śpioszki 4–7 szt. (NIE AŻ TYLE 4 SZT WYSTARCZY A NAWET I 3-MOŻNA PRZEPRAĆ SZYBKO) - body z krótkim rękawem 7–10 szt. (WYSTARCZY NAWET I 2 LUB WCALE,JA MAŁEMUNIE UBIERAŁAM Z KRÓTKIM,DOPIERO TERAZ JAK MA 8 TYGODNI A NA TO BLUZA Z DŁUGIM RĘKAWEM) - body z długim rękawem 7–10 szt.(BARDZIEJ PORZEBNE,ALE 4 WYSTARCZĄ MOIM ZDANIEM) - kaftaniki 3–6 szt. (NAJLEPSZE TYLKO DO CZASU ODPADNIĘCIA PĘPUSZKA-LEPSZY DOSTĘP POWIETRZA) - pajacyki 5 szt. (JA UBIERAŁAM W DZIEŃ LUB DO SPANIA I MIAŁAM 3) - sweterki, polar 1–3 szt.(NA NOWORODKA NIE MIAŁAM DUŻO,JEDYNIE 1 BLUZĘ CIEPLEJSZĄ) - czapeczki (2 cienkie, 1 grubsza, najlepiej ze ściągaczem, wiązana)-MOIM ZDANIEM OK - skarpetki 5 par-PO CO,SĄ PRZECIEŻ PAJACE I ŚPIOCHY,SKARPETKI PRZYDADZĄ SIĘ W PÓŹNIEJSZYM CZASIE - cienkie rękawiczki 2 pary (NIEDRAPKI -JAKUPIŁAM 2-PAK) - śpiwór z kapturem (na chłodne miesiące)-TAK HIGIENA - mydełko dla niemowląt (najlepiej z dozownikiem) TAK-POLECAM jonson&jonson płyn do mycia - krem przeciw odparzeniom -TAK - oliwka -TAK - chusteczki pielęgnacyjne -TAK - paczka pieluch New born -TAK - szczoteczka do włosów -TAK - gumowa gruszka lub aspirator do noska -TAK,CHOCIAŻ JA KUPIŁAM SÓL MORSKĄ - małe nożyczki z okrągłymi końcówkami -TAK,BO PAZNOKCIE SZYBKO ROSNĄ - patyczki higieniczne -TAK - wyjałowione gaziki oraz waciki -TAK LUB "LEKO" -NASĄCZONE SPIRYTUSEM - pieluchy tetrowe 10 szt. DOWYCIERANIA BUZI,ULEWANIA-JA KUPIŁAM 5 SZT I WYSTARCZA,Z CZASEM KUPOWAŁAM NOWE - ręczniki kąpielowe 2 szt. JA MAM JEDEN DUŻY - termometr do mierzenia temperatury wody -TAK,JAKUPIŁAM BO BYM ZAWIODŁA METODĄ NA ŁOKIEĆ - wanienka -TAK - przewijak -JA MIAŁAM DO KOMPLETU Z ŁÓŻECZKIEM - proszek do prania niemowlęcych ubranek -JA KUPIŁAM LOVELLA DO PŁUKANIA - spirytus do przemywania pępka- WSPOMNIAŁAM JUŻ O NASĄCZONYCH JUŻ WACIKACH O NAZWIE LEKO - sól fizjologiczna -NIE KUPIŁAM,STOSUJE NP.RUMIANEK NA BUZI SEN - łóżeczko -TAK - materacyk -TAK - ceratka pod prześcieradło- NIE KUPIŁAM,KUPIE JAK BĘDĘ UCZYĆ MAŁEGO BY SIUSIAŁ POZA PIELUSZKĄ HEHE - pościel 2 komplety -JA MAM NA RAZIE 1 KOMPLET - kołderka TAK,CHOCIAŻ MÓJ NARAZIE ŚPIPOD GRUBYM KOCYKIEM - cienki kocyk 2 szt. MAM Z POLARU I TAKI MISIASTY :p - grubszy kocyk -MAM TAKI DO WÓZKA - rożek 2 szt. WCALE NIE KUPOWAŁAM SPACER - wózek -TAK - śpiwór do wózka-MAM OD SIOSTRY,ALE NIE UŻYŁAM JESZCZE,BO MAŁEGO UBIERAM W KOBINEZON I PRZYKRYWAM GRUBYM KOCEM - torba na akcesoria małego podróżnika-NIE KUPIŁAM :p MAM DUŻĄ TOREBKĘ HEHE - osłona przeciwdeszczowa- TAK - fotelik do przewożenia malucha autem-POŻYCZYŁAM,BO MAŁO JEŹDZIMY ŻYWIENIE Do karmienia piersią: - wkładki ochronne do biustonosza-TAK - laktator-TO ZALEŻY CZY BĘDZIESZ WYCHODZIĆNA DŁUZEJ Z DOMU,BO JAK TAKTOMUSISZ ODCIĄGNĄĆ POKARM DLA MALUCHA GDY ZGŁODNIEJE PODD TWOJA NIEOBECNOŚĆ Do karmienia butelką: - butelka 125 ml 3 szt. HEHE NIE-JA MAM 2 TYLKO I TYLKO PO TO BY W JEDNEJ ZROBIĆ MLEKO A GDY MAŁY CHCE WIĘCEJ TO DORABIAM HERBATKI WTEJ 2 BUTELCE - butelka 250 ml 3 szt. TO SIĘ PRZYDA NA PRZYSZŁOŚĆ JAK DZIECIAK BĘDZIE WIĘCEJ ZAJADAŁ :) MO WYSTARCZA JESZCZE O POJ 125ML (8TYG SYNEK IOGROMNY APETYT) - smoczki pasujące do butelek-TAK,BO NA WYMIANE,ALE NIE KONIECZNIE MUSISZ KUPOWAĆ ODRAZU ;) - szczoteczka do mycia-BUTELEK ? JAKTAK TO JA KUPIŁAM - podgrzewacz do butelek -MLEKO KTÓREDZIECKO NIEWYPIJE ODRAZUNIE WOLNO POZOSTAWIAĆ NA PÓŹNIEJ,WIĘC PO CO PODGRZEWACZ ? :p JA ROBIE ŚWIEŻE,A RAZ LEŻAŁO MOŻE Z 40 MIN I ŚMIERDZIAŁO BLEEEEE - termoopakowanie do butelek-JA NIE MAM,JAK WYCHODZE Z MAŁYM BIORĘ MLEKO W TERMOSIE GORĄCE MLEKO I LETNIĄ WODĘ BY DOLAĆ DO ZBYT GORĄCEGO MLEKA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
CO DO MIKROFALÓWEK TO JA NIGDY BYM NIE ZROBIŁA MALUTKIEMU DZIECKO NICZEGO W TYM,JUŻ WYSTARCZY ŻE W SZPITALU W KTÓRYM RODZIŁAM MLEKO DAWAŁY DO MIKROFALÓWKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby to co piszecie bylo prawda to by zakazali uzywania mikrofali i tyle. a poz tym wszystkiem matki jakie znam podgrzewaja mleko w mokrofali i jeszcze nikt nie umarl. Przewrazliwione jestescie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo matki które znasz wiedzą
tak samo niewiele jak ty. Tylko bez urazy, proszę. Świadomość Polaków w wielu dziedzinach życia jest tak bardzo uboga, że brak słów, dlatego też między innymi tak łatwo dają się doić koncernom farmaceutycznym. 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt od mikro nie umrze ale to
tak jakbyś dawała dzieciakowi 'puste kalorie', płyn pozbawiony wszelkich wartości odżywczych. Ty masz już większe dziecko, które dostaje inne poza mlekiem posiłki, ale najbardziej poszkodowane byłoby takie, będące wyłącznie na mleku - MIKROFALOWANYM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z ubranek to bym ci powiedziała że wszytskiego nie ma, jakieś buciki materiałowe na zimniejsze dni, bluza z kapturkiem, rajstopki. Jeżeli chodzi o dział higiena to jeżeli chcesz ciąć koszty to termometr do wody nie jest bardzo potrzebny, przewijak również bo możesz na kanapie zmieniac pampersy. Sen - narazie ceratka nie jest potrzebna ona jest wtedy gdy dziecko uczy się spac bez pieluszki więc możesz spokojnie zrezygnować, z rożka również możesz zrezygnować wiem po swoich dzieciach, żadna w rożku nie chciała spac. No to teraz spacer, wszytsko masz co potrzebne. Żywnienie - Nie potrzeba Ci tyle butelek, i jeżeli podgrzewacz ma słuzyc w domu to nie potrzebny bo w mikrofali kilka sekund i już a jeżeli duzo jeżdzisz i samochodowy to OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama gąbkojada
ja miałam wszystko, ale chyba tylko polowy użyliśmy bo mały szybko rósł i np. z noska ceratka nie przydała się, ale podkład do przeiwjania i owszem śpioszki 4 body z krótkim rękawem 5-6 kaftaniki 3-4 pajacyki 2 sweterki / bluzy 2 skarpetki 2 mój nie miał prawie włosów także prze pierwszy rok wystarczy głaskać :) smoczki canpol babies o dziwo długo nam działają - do butelek. od urodzenia 10 m-cy podgrzewacz zbędny, bo raz przygotowane mleko się wylewa... i tyle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama gąbkojada
tj aspirator był zbędny przez 5 miesięcy pierwszych a nosek cienkimi wacikami do uszu czyściliśmy, bo od aspiratora płakał bardzo mam wrażenie że to może być pozostałość po tym jak mu odciągali zalegający płyn po porodzie... o ile robili to przez nosek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluzy z kapturem rajstopy i
buciki to raczej noworodkowi się nie przydadzą... dziwne to, co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt od mikro nie umrze--moj syn byl tyko 2m-ce karmiony pirsia to gdyby ylo tak jak pisesz to juz dawno powinien sie zatruc smiertelnie albo przynajmniej miec niedowage:D a on jest zdrow jak ryba i wazy juz 10kg przy wzroscie 80cm :) wiec twoja teoria sie w tym przypadku nie sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt od mikro......
Jagódka, ty nadal nie czaisz o co tu myka. :) Nie zatruje się, nie umrze, ani nie schudnie, ale jeśli zrobiłabyś dziecku badania pod kontem obecności w jego organizmie witamin, minerałów i protein, to miałby spory niedobór będąc wyłącznie na mleku z mikro. Ty stosujesz mikro sporadycznie, bo akurat tylko po nockach, w dzień pewnie dostaje świeże + inne rzeczy (bo ma już rozszerzoną dietę), więc wydaje mi się, że ten niedobór nie jest tak wyraźny, jakby to miało miejsce po spożywaniu wyłącznie mikrofalowanego mleka i niczego więcej. Teraz chwytasz? Polskie dzieci (podobnie zresztą jak ich rodzice) w ogóle mają zazwyczaj ubogie diety (tak zupełnie już abstrahując od mleka) i dlatego pediatrzy wypisują wam długie, niczym paragony z Biedronki, recepty na sztuczne kompleksy witaminowe i mineralne żeby zaspokoić ich niedobór w spożywanych pokarmach. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt od mikro......
* abstrahując

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt od mikro......
* abstrahując, sorry za byczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt od mikro......
abostrahując < -- dlaczego wstawia mi się 'ch' zamiast 'h'???? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt od mikro... czy możesz poprzeć swoje wywody jakimiś argumentami? Już troszkę zostało napisane wyżej, ale może dorzucisz coś, o czym nie wiem? Jak mikrofale wpływają na mikroelementy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×