Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

motywik_888

rozsądne odchudzanie 10-15 kg zapraszam

Polecane posty

Nie masz za co przepraszac :) Widze ze nam wszystkim brakuje chyba jakiejs osoby co by nas pociagnela i zagrzala do walki tutaj :( A jak Ci idzie odmawianie sobie slodyczy? Dajesz rade? nie moge sobie z tym poradzic, szczegolnie jak jestem zdenerwowana to rzucam sie na slodkie. I jeszcze jak Twoja jazda na rowerku, jezdzisz regularnie? A Ty justine wazylas sie w koncu? Ja tak jak Ty nie wazylam sie bardzo dlugo juz ponad miesiac bo sie boje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrezygnowanie ze słodyczy nigdy nie było dla mnie udręką-mogę się bez nich obejść-Gorzej sprawa wygląda z konkretami-tu skubnę ,tam skubnę i wychodzi tego sporo.Ale staram się jak mogę,zawsze mam zapas jogurtów naturalnych czy kefirów i czasam jak otwieram lodówkę to chwycę coś odpowiedniego a czasami złapię kawał kiełbasy:( Teraz kiedy już przyszła wreszcie wiosna mam więcej pracy wokół domu-grabię, przygotowuję foliankę do sadzenia pomidorów i jeżdżę też na orawdziwym rowerze ,zależy czy jest ciepło.Dzisiaj zaliczylam 20km ale na stacjonarnym bo padało. Ale moja waga stoi już od dłuższego czasu i czekam z utęsknieniem kiedy skończy się zastój. Ale wiem że warto bo już udało mi się usłyszeć kilka komplementów czyli coś widać:)Ale to nie jest jeszcze to na co czekam,więc walczę dalej:) Dobrej nocy i do napisania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki... Czas jakby się zatrzymał po 10 kwietnia...Nie miałam siły ani ochoty pisać, zupełnie nie miałam do tego głowy:( Do tej pory jakoś trudno mi uwierzyć w to co się stało. Niestety musimy żyć dalej... Ostatnio sporo myślałam nad kruchością, ulotnością życia. Postanowiłam wprowadzić w swe życie wiele zmian, by stać się lepszym, godniejszym człowiekiem... Mam nadzieję, że też się pojawicie i będziemy mogły dalej kontynuować wspólne cele i zamierzenia:) U mnie w wadze zupełny zastój, nie objadam się, ale też nie głodzę. Moja waga wacha się w granichach 63/64 i nie chce spadać, więc postanowiłam być cierpliwą i poczekać na jakieś efekty... Założyłam w środę aparat na dolną szczękę i miałam trochę niekomfortowych chwil z tym związanych, ale jest już lepiej... Bardzo serdecznie Was wszystkie pozdrawiam i przesyłam promień nadzieji w tych smutnych dla Nas wszystkich dniach:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam bardzo długiego posta ale mi wykasowalo :( Zaraz postaram sie odtworzyć moją wiadomosc. Ta kafeteria czasami czlowieka o zawal serca przyprawia :P Ok skupiam sie i postaram sie uruchomic moja pamiec ostatnio nie najlepsza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslalam, ze jak juz wroce to ktos cos napisze no coz :) Ja mam justine taka wage jak ty a jestem 10 cm nizsza;p no ale rozne sa budowy w sumie uwazam ze Ty masz bardzo dobra wage do swojego wzrostu. Jaki nosisz rozmiar ubran? ja gora 38 dol 40 chce to i to 38 i bedzie dobrze :) Nie odtworze tego co pisalam wczesniej bo juz zmeczona jestem i szczerze to nawet cierpliwosci nie mam :O Odzywiam sie ciagle unikajac tluszczy i tak dobrze ze po prawie 2 miesiacach obzerania sie slodyczami nie przytylam prawie wcale, az zal pomyslec jakbym jadla to samo ale wyrzekala sie tych tony slodyczy :( pewnie osiagnelabym swoj cel juz :O Aby zazegnac ten pesymizm wzielam sie za siebie i ruszam sie codziennie staram sie cwiczyc czy to rowerek czy aerobic lub spacer. W nd bylam na 12 kilometrowym marszu nogi mi juz wysiadaly, ale bylam tak zadowolona z siebie, ze chyba warto bylo :) Trzymam kciuki za naszą trojke bo chyba tylko my zostalysmy :) Lato coraz blizej to i motywacje musimy miec wieksza :) Buziaki i czekam az cos napiszecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Faktycznie zostałyśmy chyba tylko we trzy z tą różnicą że Wy to już macie swją prwie upragnioną wagę a ja mam jescze daleką drogę która robi się coraz bardziej wyboista Zatrzymałam się na 77 kg i dalej ani rusz.Ale tez specjalnie nie ma sie co dziwic bo nie ułatwiam sobie zadania jedząc zbyt wiele .Jedno jest pewne-nie moge sie poddać bo odkąd trochę schudłam,lepiej się czuję i łatwiej mi kupić coś do ubrania w sklepie który nie nazywa się"dla puszystych"Więc trzeba jeszcze wiele samozaparcia z mojej strony bo coś waga się zacięła.... Ale jest już wiosna a z nią więcej ruchu prac w ogrodzie,jazdy na rowerze więc i więcej możliwości spalania kalorii. Miałam już takie myśli żeby dać sobie dalej spokój i trzymać te77kg,ale to nie jest szczyt moich marzeń,tylko czy to się może udać??Sama nie wiem Zastoj trwa już tak długo.... Trzymajcie się i odzywajcie co jakiś czas,zebym wiedziała ,że ktoś mnie jeszcze wspiera:) Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super, ze sie odezwalas ja tak tylko zagladam i czekalam az cos ktos napisze :D Nie mam internetu w domu do poniedzialku jakas powazniejsza usterka :O Do mojej upragnionej wymarzonej wagi brakuje mi ok 8 kg do takiej z ktorej w miare bede zadowolona 3- 4 :) A wiec wcale nie jestem blisko predzej justine ;p Najbardziej to czekam na lato mysle ze bede jezdzic do pracy na rowerze i tez radosc mi daje ten aerobic raz w tyg. Mobilizuje mnie tylko to ze chodze z kolezanka.Sama bym chyba nie chodzila. Slonceda nie martw sie to normalne taki zastoj. Troszke zaostrz rygor i jak mowisz duzo ruchu bedziesz miala to nie zauwazysz a dobijesz do 75 w mgnieniu oka :) ja teraz mam etap pierwszy na nowo 2 kg taki cel malutki i osiagalny wlasnie :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) U mnie jak zwykle nie ma dobrych wiadomości,za dużo imprez ,dobrego jedzenia a mało silnej woli i niestety zamiast do przodu z waga to ja zaczęłam się uwsteczniać.I jest tego skutek-78kg:( Ale nie ze mną te numery....nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa w tym temacie:) Najpierw ten jeden kilogram nadrobiony a póżniej dalej do przodu:) A jak tam u Was? Justine-czy Ty tez nas opuściłas.Wierzę,że nie-i mam nadzieje ,że nie borykasz się znowu z problemami osobistymi- oby wszystko u Ciebie było jak najbardziej ok i po Twojej myśli. Euniko-czy ty jeszcze jestes pod opieką dietetyka? Przyszła wiosna chociaż chłodna,ale jest więc korzystajmy z ruchu na powietrzu,ja pracuję trochę w ogrodzie i spalam kalorie łącząc przyjemne z pożytecznym:) Moża by sie też proszkę poopalac ale słonko na razie nie jest zbyt łaskawe dla nas więc czekam na lepszą pogodę. Buziaki dla Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak narazie opuscilam dwie wizyty ze wzgl na szkole bo byly w soboty. Co do posilkow stosuje sie ciagle jak pisalam tylko dojadalam slodyczami bardzo bardzo duzo. Nie przytylam ani nie schudlam przez to. Teraz ruszylam z nowa sila od sb nie jem nic slodkiego i trzymam sie rygorystycznie jadlospisu plus cwicze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×