Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaplakanaaa

rozstanie po 5 latach

Polecane posty

Gość zaplakanaaa

czesc,jestem beznadziejna,placzę od wczoraj...tydzien temu mowil,ze mnie kocha bardzo, bylismy szczesliwi,lecz z powody ogromu zajec na uczelni:kolokwia,wejsciowki nie widzielismy sie dwa tygodnie.napisal,że musimy sie spotkac najszybciej,znalazlam czas pomiedzy zajeciami na uczelni,pwoedzial mi prosto w oczy ze mnie nie kocha,ze byla ta juz jega decyzja od kilku miesiecy.nie chcial przytulic,ani pocalowac.5 lat bylismy razem, 5 lat byl dla mnie wszystkim,a teraz oszedl, zostawil mnie zaplakana w parku.nie umiem sobie z tym poradzic.czuje ze to moja wina,ze moglam zrobic wiecej ,moze by nie odszedl,moze za rzadko sie widywalismy.na odchodne mi pwoedzial"i tak dlugo bylismy razem" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, że Cię zostawił. Wolałabyś się o tym dowiedzieć za następne 5 lat? Popłaczesz i przestaniesz. Znajdziesz sobie innego. Tylko nie pisz, że innego nie chcesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplakanaaa
powiedzial mi prosto w oczy "juz nie kocham Cie, odkochalem Cię,to koniec" a tydzien temu pisal,ze bardzo mnie kocha. tacy szczesliwi bylismy :( mialam ostatnio ciezki okres bo zbliza sie sesja i dwa bylam marudna,ale przeciez to nie powod. odeszla ode mnie najwazniejsza i najblizsza osoba w zyciu, po 5 latach stwierdza,że nie moze byc w zadnym zwiazku,czuje sie oszukana. nie wiem czy walczyc dalej ,czy dac soibie spokoj,ja go bardzo kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się, kochana- to nie Twoja wina. Znam takie pary, które były razem 8 lat, rozstawały się, a kobieta poznawała nowego, cudownego faceta, z którym brała ślub i miała dziecko. Kilka mam takich przypadków w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplakanaaa
Zeli ...masz rację,lepiej teraz.niz za sto lat.to byla moja pierwsza milosc.wszystko mi sie przypomina,byly dobre i zle momenty.teraz mi sie wydaje ze moze gdybym sie bardziej postarala,to byloby inaczej.chcial sie spotkac w niedziele,ale ja nie moglam,musialam uczyc sie do waznego kolokwium,moze przez to ze nie moglam,zdenerwowal sie ze tyle czasu sie nie widzielismy,ale zeby od razu przestac kochac...takie slowo bola najbardziej,pwoeidxial tez mi ze mam przestac pisac do niego bo nie odpisze ,nie odbiera telefonow a ja chce tylko dowiedziec sie "dlaczego?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplakanaaa
przepraszam blad,nie za sto lat a za 10 lat mialo byc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werona33333
oj, Bidulko, strasznie mi Ciebie szkoda, jak skończysz sesje idź na jakąś zajebistą impreze i baw sie tak jak nigdy, troche to pomoze,wiem z dowiadczenia,tylko ja krocej bylam w zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy w ogóle musi być jakiś powód, żeby kogoś przestać kochać? Tak się czasami zdarza. Nikogo nie zmusisz do uczucia. Daj sobie z nim spokój, bo zgłupiejesz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem jak ci ciężko byłam w podobnej sytuacji. wiem , że to boli ale nie sądzisz, że po 5 latach ten sms to był taki mechaniczny? widocznie tak nie uważał tylko napisał bez zastanowienia. teraz tylko czas, czas, czas. tylko on leczy złamane serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplakanaaa
ale po tygodniu..tyle chwil od 5 lat tylko on w mojej glowie,innych facetów nie dopuszczalam do siebie. tyle wspolnych chwil. wspomniej,planow i obietnic marzen.a on nawet mnie nie przytulil na spotkaniu.nic,tak jakbym nagle stala sie obcym czlowiekiem.kilka razy tak rozstawalismy sie,ale zaraz wracalismy do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agggnieszka
Ja właśnie wczoraj w nocy się dowiedziałam że mój facet nie chce ze mną być, byliśmy 5 lat mieszkaliśmy razem. Przyszedł w nocy i powiedział że to koniec, zabrał jakieś rzeczy i pojechał spać do matki... rano z nim rozmawialam żeby chociaż dowiedzieć się dlaczego a on że zdania nie zmieni i że przestał mnie kochać, że chce być sam :( Jestem załamana, całą noc nie spałam i serce mi pęka a do tego siedzę w pracy sama i nie wiem jak tu wytrzymam do 15... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplakanaaa
pisze ze nie moze byc w zwiazku,ale pewnie zaraz jakas inna znajdzie. wtedy mi serce peknie,nie wyobrazam sobie,ze moze dotykac,calować inną. JA po prostu juz nie mam p o co zyc,byl moja motywacja, wszystkim byl :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agggnieszka
i w ogóle nie rozumiem nic z tego wszystkiego, jeszcze pare dni temu robiliśmy zakupy na cały miesiąc i żyliśmy normalnie ani się nie kłóciliśmy specjalnie. Powiedział że ma wszystkiego dość i chce być sam :(( a JA??? co ze mną? On nawet nie chce spać w domu dzisiaj tylko chce zabrać swoje rzeczy a ja zostane sama w tym mieszkaniu :( Nikomu nie powiedziałam jeszcze nie wiem co mam robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana matka córci
Ja zostałam sama po 7 latach związku ... zostałam z 3-letnią córeczką. Strasznie cierpię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agggnieszka
no jedyne pocieszenie to że nie mamy dzieci :( Ale bardzo chciałam wziąć z nim ślub, to najlepszy facet jakiego mogłam w życiu spotkać nie wyobrażam sobie kogoś innego nie chce nawet o tym myśleć. Może to moja wina, ostatnio dwie koleżanki się zaręczyły i mi się też włączyło coś i o ślubie gadałam non stop, nie chciałam go do niczego zmuszać ale może on się właśnie tak poczuł i uciekł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aesfesfcsd
a ja chiałabym żeby odszedł.... 56 lat zwiażu 3 l;etnia córeczka i mam go dośćv, ale nie mam odwagi sama odejśc bo nie chcę z dziecka praktycznie półsieroty zrobić, on ma dziecko z poprzedniego małeżństwa i jak widze ile strat w psychice może zrobić brak ojca na codzien( mieszkaja w óznych miastach) to chyba przecierpię dla córki to wszystko, zwłaszca, że to nie jest tak ż w myśl zasady, przecież on jest silniejszy ... nic nie moge zrobic itd; cały cvzas jest źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aesfesfcsd
6 lat a nie 56.................. boże co to będzie za 56 lat.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplakanaaa
aga wroci do ciebie...zobaczysz. my tez planowalismy zycie razem,ale on juz nie wroci. wydaje mi sie ze juz dawno chcial to zrobic,a teraz cieszy sie ze tak wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplakanaaa
dawno chcial to zrobic-czyli odejsc ode mnie,tylko po co mi pisal tydzien temu,ze mnie kocha.po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście że to jej wina
:classic_cool: a co sam odszedł bez przyczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplakanaaa
no wlasnie,pobprzednik ma racje,ja wiem,ze gdzies musialam zawinic :( tylko kiedy i gdzie.tydzien temu bylo ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agggnieszka
nie wróci :( wydaje mi się że przestraszył się ślubu i poważnego życia razem a pozatym powiedział że mnie nie kocha, nigdy wcześniej nie powiedział mi tego wprost a nie raz było źle. Jestem pewna że on nikogo nie ma i to nie jest kwestia zdrady tylko po prostu on ma mnie dość :( on już wcześniej musiał to dobrze przemyśleć bo nie zrobił by tego od tak sobie a teraz zaparł się że nawet spać w domu nie chce... Naprawdę wierzyłam że my zawsze będziemy razem, nie wyobrażam sobie bycia z kimś innym, to był jedyny facet który mnie potrafił zrozumieć i wesprzeć i rozśmieszyć kiedy tego potrzebowałam a co najgorsze jedyny o którego walczyłam zawsze i nawet jak między nami było źle to wiedziałam że nic nas nie rozdzieli i zawsze się dogadamy ale teraz... on już mnie nie kocha :((( serce mi pęka i nie wiem co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agggnieszka
bezsensu to wszystko czuje się też winna i czuje się jakby mi ktoś nóż w plecy wbił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplakanaaa
Aga to zupelnie tak samo jak u mnie,wiedzialam,ze zawsze rocimy do siebie bez wzgledu na wszystko. a wczoraj po raz pierwszy prosto w oczy powiedzial mi "po porstu nie kocham Cię już,co ja zrobię" jak glupia idiotka rozplakalam sie tam przy nim :( nie moglam sie powstrzymac. potem niepotrzebnie pisalam do niego. tylko nie rozumiem jak mozna tak komus powiedziec tak potraktowac, kiedy sie kogos kochalo. nawet mnie nie przytulil, nie pozwolil zlapac za reke, powiedzial ze musi isc. Tez wierzylam ze bedzie na zawsze. Zawsze przy mnie byl.w dobrych i tych zlych chwilach. zawsze. teraz kiedy placze od wczoraj,nie ma go przy mnie, a mielismy tyle planow, wspolne wakacje. teraz jestem sama. i mogę sobie zaplanowac co najwyzej samotny weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frentii
To tylko dowod na to, jaki byl zaklamany. Jak mozna kogos nie kochac rownoczesnie piszac mu milosne smsy zapewniajac o swojej milosci?:O Zenujacy facet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam w klubie
KOBIETY POSLUCHAJCIE MNIE UWAZNIE jak Was czytam przypomina mi sie wszystko co zdarzylo sie przed trzema laty. niemalze moge znowu poczuc ten fizyczny bol. odszedl ode mnie mezczyzna za ktorym wskoczylabym w ogien. codziennie! przez rok od rozstania plakalam. no dobra, ale to juz mniej wazne. co chcialabym Wam przekazac to rade zebyscie ABSOLUTNIE nie wydzwanialy, nie pisaly, plakaly , blagaly (ja tak robilam i bardzo tego zaluje) nie mozna prosic o uczucia,zachowajcie godnosc. to koniec. facet was juz nie kocha, nigdy juz nie bedzie tak samo. jedyne co mozecie zachowac to honor. nie badzcie glupie i zostawcie bylych w spokoju! wyjdzie slonce za tych chmur- obiecuje Wam, bedziecie szczesliwe- ale juz nie z nimi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplakanaaa
doladnie kochana,dokladnie..no chyba ze mozna sie odkochac tak z dnia na dzien? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplakanaaa
dzieki za mile slowa:( ale ja tak go kocham,nie chce innego :( ciagle pod powiekami mam te nasze wspolne chwile,jaki dobry byl dla mnie,jak znosil moje humory, kiedy mialam gorszy dzien. byl naprawde cierpliwy czasami. ale ostatnio bylo ok. nie wiem czemu tak nagle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplakanaaa
ciagle sie łudzę,że moze za kilka dni zrozumie ze mnie kocha,ze to takie chwilowe. ze jesli bede do niego pisala,top pokaze jak mu zalezy i on cos zrozumie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×