Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krakowiankaaa

Muszę znaleźć faceta teściowej

Polecane posty

Gość krakowiankaaa
Moja to nawet do nas przychodzi się wysikać, bo ma po drodze. A bardzo jej się chciało. Przypominam - mieszka naprzeciwko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielka rana wolno sie goi
To nie otwieraj jej drzwi ;) zart, moze daj jej do zrozumienia ze jej pomoc nie jest az tak potrzebna albo poprostu zacznij ja wykorzystywac wysylaj ja do sklepu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaaa
Wiem, że robie źle atakując jego matkę. Ale puszczają mi nerwy. A to jego matka. Wiem, wiem, wiem. Nie daje jednak rady. A my jesteśmy już bardzo blisko rozwodu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
zacznij jej dawac zadania do wykonania,może jak sie zajmie to i bedzie miął satysfakje ze robi cos pozytecznego. Wczuj sie w jej sytuacje. Samotnosc jest straszna, dla kogos, kto nie umie sobie ze sobą dac rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielka rana wolno sie goi
No ja juz sie wyprowadzilam od meza i jako doswiadczona mowie tobie nic wasz rozwod nie zmieni jezeli ona jest powodem u nas dalej jest ten problem nie daj sie jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaaa
Kochana - Ale ja wcale nie potrzebuję jej pomocy :-) Jestem samodzielną kobietą i pracuję cały czas. Dajemy sobie radę. Często przychodziła jak dzieciaki wracały ze szkoły, wypijała herbatę, a wychodziła przed moim powrotem z pracy. Co do nie otwierania drzwi: Tak jak pisałam: W domofonie słyszę: Mamo otwórz, a za synkiem babcia. Ona nie pyta nikogo o zgodę, ani nie czeka na zaproszenie. Nawet pytałam syna, czy zapraszał babcię, powiedział, że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a sprobuj isc moim tokiem myslenia.Co Ci szkodzi.Wojny wygrywa dobry strateg i doskonaly taktyk.Dyplomacja to wielka sztuka.Pobaw sie w nia.Jak kochasz meza ,to warto poszukac sposobow na rozwiazanie tego wezla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielka rana wolno sie goi
porozmawiaj z mezem..." Tesciowa jest jak skarb najlepej zakopac na dnie morza ";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaaa
Słuchajcie, to towarzyska babka. Ma dużo koleŻanek. naleZy do Uniwersytetu III Wieku, ale i tak ma dużo wolnego czasu. Kiedyś kupowałam jej nawet kwiaty na Dzień Teściowej, teraz sobie odpuściłam. Rok temu powiedziała, że nie podoba jej się, że chodzę do jej sąsiadki. A to b. fajna osoba, która nieraz przy okazji robiła teściowej zakupy. A wcześniej była też nianią mojego dziecka. (Tak się poznałyśmy )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego wpierdalasz sie w
cudze sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielka rana wolno sie goi
Moze wyslijcie ja na wakacje albo do senatorium ona nie ma kolezanek z ktorymi by mogla sobie na kawke wychodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaaa
Do wielka rana... To mówisz, ż rozstanie z mężem nic nie zmieniło? Dziwne.. Podejrzewam, że gdy są dzieci, to jest w takiej sytuacji trudniej... Elena : jaka taktyka. Daj mi radę Kochana, bo widzę, że mądra z Ciebie kobieta :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaaa
Według mnie nie jest wcale taka samotna, biega po wszystkich osiedlach w mieście. Ma koleżanki, kuzynki. Codziennie jest w kościele, na jakiś zabiegach, gimnastykach. Jest w świetnej formie. Ale nachodzi nas. Mój mąż w pracy, a ona siedzi ze mną albo z dzieckiem, bo ma dużo czasu, a ja po południu mam swoje sprawy. A dziecko teZ ma dodatkowe zajęcia i lekcje do odrabiania. Mam ją wypraszać, czy nie wpuszczać? Czuję, że przeżyje mnie o 20 lat :-) Mam przez nią nerwicę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielka rana wolno sie goi
Nie nic nie zmienilo on poczula sie gora rozumiesz wygrala ze mna mi sie wydaje ze i tak masz dobrze moja to nawet pampersa nie zmienila ani jednemu synowi ani drugiemu pierwszy ma juz 8 lat wszystko robilam sama nawet jak jestesmy u niej to nie moge u nej do smieci pampersa wyrzucic bo ona bedzie zygac blee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaaa
To współczuję takiej teściowej. Naprawdę. Ja powiedziałam wczoraj mojemu mężowi, Ze jeśli nasze małZeństwo się rozleci, to przez jego matkę. Nie jestem dobrym taktykiem. Chyba już za późno na zmiany. Jesteśmy skłóceni i śpimy osobno :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielka rana wolno sie goi
Ale ona cie nie potepia nie szuka w tobie rywalki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym zaczela od zrobienia ekstra ciasta, zaprosilabym kobiete na wieczor babski.Kupilabym wino i po prostu pogadala o tym co Cie boli.Wczesniej zapewnilabym meza o swej milosci, o tym , ze jest taki wazny dla Ciebie.Ze rodzina dla Ciebie swietoscia.Mow ,,mu tak jak czujesz_ze osacza Cie jego mama, nie masz wokol siebie powietrza.Jednak nie znaczy to, ze jej problemy sa dla Ciebie nie wazne. Zyskaj w nim sojusznika.Powiedz, ze chcesz urzadzic takie babskie posiedzenie.Przygotuj sie do tego wieczoru.Kupcie jej jakis laptop, nawet uzywany.Moze rzeczywiscie zalapie bakcyla.To wciaga jak diabli. Tak w ogole nie da Ci sie odsunac od tesciowej.Ale jesli wywalczysz dla siebie przestrzen wszyscy zyskaja.Ty, twoj maz, tesciowa.Jesli uda Cie sie,zyskasz w oczach meza.Nikt nie lubi zazartych kogutow a fajna babke z konkretami.Ja bym tak zrobila, bo do stracenia nie masz nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaaa
Elena - Ale ja już miałam 2 wizyty w ciągu 5 dni :-( Narazie nie chcę żadnych spotkań. Ale pomyślę o tym co napisałaś. wielka rana... - czasem mnie krytykuje, ale wtedy gdy męża przy nas nie ma. A czasem jest tak, że chwali - przy mężu :-) Sprytnie, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielka rana wolno sie goi
oj az mi sie nie chce pisac co przez nia przeszlam horror wiec moze docen jej dobre checi albo poprostu delikatnie ale otwarcie powiedz jej o tym nie chce dawac rad bo to ciezko jest ja wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaaa
Jeśli chodzi o sanatorium - Mogłam załatwić szybszą kolejkę i pytałam czy pojedzie. Odmówiła. A moja mama jeździ co roku, bo to okazja i wypoczynek za darmo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielka rana wolno sie goi
Oj te tesciowe czasami mysle jaka ja bede mam dwuch synow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie myslalam o zwyklych wizytach jakie odbywaja sie.To mialaby byc wyjatkowa oprawa do rozmowy.Z nastawieniem wczesniejszym dla Ciebie i niespodzianka dla tesciowej.Calusy dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielka rana wolno sie goi
Jezeli juz tyle lat to trwa to moze poprostu nie mysl o tym tak zle sprobuj moze korzysci z tego wyciagnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaaa
Dzięki za 👄 👄 Elena. Ale co tej kobiecie powiedzieć? Mamo zgódź się na sanatorium, bo możesz tak kogoś fajnego poznać? :-) Żałuję, że już nie mam teścia. Wszystkim by się lepiej żyło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielka rana wolno sie goi
Do Elena50 jestes tez tesciowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaaa
Dopóki pracowała było nieźle. Ja w pracy, ona w pracy. Dzieci miały opiekunki i git. A teraz z każdym rokiem jest bardziej natrętna. Jeszcze przyjdzie i mnie denerwuje. Staram się być miła, częStuję, ale obgaduje innych, wywyższa się, gardzi biedniejszymi, Zazdrości tym kobietom, które mają nowych facetów. Szkoda gadać. Jej wizyty wytrącają mnie z równowagi. Dlaczego ja mam rekompesnować jej brak innych dzieci lub męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak.Jestem od 5 lat tesciowa.Mam doskonaly kontakt z zieciem i dwoma corkami meza.(Bylam wdowa i wyszlam po raz drugi a maz)Wszysc wspolnie mamy zajefajny kontakt i nigdy nie sadzilam, z bedziemy taka duza rdzina.Juz nawet mamy wnuczke i wszyscy stracilismy dla niej glowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaaa
Widzisz Elena - Z zięciem chyba łatwiej się dogadać. Moja mama na swojego zięcia nie narzeka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaaa
Moja ostatnio śmiała się, że ktoś kładzie panele. Według niej PANELE = BIEDA. Lepsze są parkiety, bo my mamy. I ona chwali się tym swoim koleżankom. Dla mnie to śmieszne. Spytałam się czy w takim razie mój brat jest gorszy, bo ma panele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×