Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krakowiankaaa

Muszę znaleźć faceta teściowej

Polecane posty

Gość stara zolza
odnosze wrazenie, ze miotasz sie jak w pulapce.Strasznie zapetlona jestes.Dlaczego nie ochloniesz i nie wyjedziesz z mezem jak ktos Ci wyzej radzi.Pogadaj z mezem o tej sytuacji, spokojnie bez zarzutow, oskarzen pod adresem jego matki.Nie udalo Ci sie w ten sposob jak do tej pory , czas zmienic taktyke.Dobrze Ci pisala Elena50.Tak samo bym to rozgrywala.Chcesz by maz Cie po prostu znienawidzil?Nie kaz mu wybierac miedzy Wami ,bo PRZEGRASZ!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaa
Tak macie rację - zapętliłam się :-( Oskarżenia nic nie dają. My się od siebie oddalamay, a ona chodzi po mieście i chwali się w koło jak nam się dobrze żyje :-) Poradźcie coś dziewczyny, bo czas zmienić taktykę. Jak mam zacząĆ postępować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaale
ale juz ci poradzila elena 50, nie bierzesz chyba tego w ogole pod uwage. inne taktyki wsz zawiodly. a ty ciagle to samo. masz racje, przesadza. rozwiaz to najlepiej tak jak ci radzi madra elena. ja nie widze innej mozliwosci, bo ja mowie inne numery wyczerpalas i macie kryzys w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karkowiankaa
Tak sobie my slĘ, żę radziliście mi zrozumieć teściową, że ona taka samotna itd. Ale przypomniałam sobie, że jej teściowie żyli w Domu Starców. Odwiedzała ich sporadycznie, wiem bo mi się skarżyli. Nigdy nie zbarała ich do domu na święta nawet na 1 dzień. Gdy umierał Dziadek mojego męża to ja uprosiłam księdza, żeby dał mu ostatnie namaszczenie. Teściowa nie miała czasu, a już była na emeryturze. Więc nie jest taka super. Poza tym ma brata i siostrę. Jeździ do nich raz do roku. Dziwne, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaa
A po ostatniej kłótni z mężem, absolutnie nie mam ochoty z nim nigdzie jechać. Narazie mamy rezerwację w lutym z dzieciakami na narty. Do wielka rana: Czyli twoja wyprowadzka nic nie zmieniła? Co na to twój małżonek? Jak dzieci? Dlaczego moja teściowa nie jeździ co roku do sanatorium? Może by kogoś poznała :-) Dlaczego męźżczyźni tak szybko umierają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielka rana wolno sie goi
Hej jestem wczoraj jakas awaria byla w kafe Moj maz jest zly na mnie ze zabralam jemu dzieci starszy syn moze to przezywa ale widzi tez ze niema tych klotni co wczesniej a moj najmlodszy nie rozumie jeszcze tego ma niecale 3 latka co moge tobie powiedziec mieszkam za granica nie mam tutaj nikogo oprocz tesciowej ;) i meza cala moja rodzina mieszka w polsce jestem zdana na siebie czasami siadam i zalamuje rece ale nic musze dalej isc przez zycie chlopaki potrzebuja mnie a ostanio zaczelam chorowac (mam problemy z pecherzem )wiec zastanow sie czy naprawde chcesz rozwodu przeczekaj ten kryzys ja jestem tez w durnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielka rana wolno sie goi
A moze twoja tesciowa widzi co u was sie dzieje i chce pomoc wam pomysl tez o tym spojrz na nia innym okiem ;) moze ten wyjazd na narty dobrze wam zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaa
Dzięki za odp. i rozumiem, że też masz ciężką sytuację. Zwłaszcza, że jesteś za granicą. Mam nadzieję, że nie mieszkałaś z teściową. Jeśli tak zamieszkajcie bez niej. Powinno być wtedy lepiej :-) Trzymaj się i dużo zdrówka życzę 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielka rana wolno sie goi
No zdrowia psychicznego to potrzebuje przede mna jeszcze dluga droga bo nie widze ze bedziemy mieszkac razem oddalamy sie od siebie ;( bardzo mi sie podoba piosenka kajah i krzysztofa krawczyka Trudno Tak... :) Oddaje duzo z siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grazka55
WITAJCIE. Oczywiscie ze mam sporo zajec, cale zycie duzo czytalam, wiec czytam, od czasu do czasu ide do teatru, a teraz bawie sie w kompletowanie wyprawki dla pierwszej wnuczki, ktora juz od kilku dni powinna byc na swiecie.... Pewnie nie przezywalabym doroslosci dzieci, gdybym miala jakis znajomych,ale jestem nowa w tym miescie, wiec... no tak nie czas rozpaczac.Organizuje sobie zycie jak moge. Nie wiem czy pomysl ze znalezieniem kogos dla tesciowej jest dobry. Mysle ze nie bardzo.Ja przez cale zycie nie chcialam nikogo innego bo bardzo czulam sie skrzywdzona przez ojca dzieci, nie umialam zaufac. A zreszta w moich czasach kobieta z dwojka dzieci byla poza zyciem towarzyskim, a juz zupelnie nie partia.Mysle tez ze nie zaakceptowalabym kogos kto moglby byc zly dla dzieci.Nie chcialam jeszcze raz probowac.Kiedy byl czas jeszcze na cos.. musialam zajac sie swoimi rodzicami. I tak czas biegl.Jestem jeszcze relatywnie mloda.Ale ... Odnoscnie tesciowej. Mam wrazenie ,ze Ona nie do konca zdaje sobie sprawe z faktu jak bardzo jej osoba irytuje cie. Mysle , ze tez powinnas troszke odpuscic i zmienic nastawienie. Odnosze wrazenie,ze jnestes na takim etapie , w ktorym cokolwiek ona zrobi irytuje cie. Irytuje cie sama mysl o niej.Popracuj rowniez nad soba,prosze.Sadze,ze szczere postawienie spraw wiele by uproscilo.Urodziny syna? no coz ja na twoim miejscu zadzwonilabym i powiedziala ,ze w dniu jego urodzin planujecie to i to, ale serdecznie zapraszasz na nastepny dzien na kawke. Moze to jest wyjscie ???? Ja na twoim miejscu chyba sama wykazalabym zainteresowanie jej sprawami, zadzwonila i spytala jak dzionek.....i moze wlasnie zaprosila na pomidorowke ???? Samotnosc jest trudna ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaa
Wiem o czym piszesz... Ja też tak mam. Jeśli chodzi o inne spojrzenie na teściową, to będzie trudne. Jak przypomnę sobie ile zdrowia mi zjadła, to mi się odechciewa wszystkiego. Mężowi powiedziałam, że ma mi dać odp. do końca stycznia jak to z nami w końcu będzie. Usłyszał, że taka sytuacja nie moŻe trwać następne 10 lat i jeśli dalej tak będzie to ja się z takiego układu wycofuję. Nawet nie wiem czy do tego wyjazdu w lutym dojdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaa
Grażka witam :-) Wiesz mój teść zmarł, gdy teściowa miała 52 lata, a mój mąż 30. Ja widzę, że ona chciałaby, ale nie ma kandydatów. Niestety mamy deficyt na chłopów :-( Zwłaszcza w wieku emerytalnym :-) Odwiedziła nas kiedyś ze swoim szwagrem, też wdowcem. Była w niego wpatrzona jak w obrazek. A potem odprowadziła go na dworzec - w kapciach!!!! O innych kobietach, które kogoś mają, wypowiada się tak pogardliwie, Że nie można tego słuchać. Przykład z soboty: Moja koleżanka "wygoniła" syna, bo chciała być sama ze swoim partnerem. Dodam - chłopak dostał się na studia. Czyż to nie złośliwość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielka rana wolno sie goi
Niewiem co tobie radzic musisz sama wybrac odpowiednia droge musisz pomyslec co bedzie dla ciebie lepsze jezeli rozpadem waszego zwiazku ma byc tesciowa to lepej sobie daj spokoj moja po naszym rozstaniu powiedziala do mnie zebysmy zastanowili sie czego chcemy bo jestesmy mlodzi i nie marnowali sobie zycia nawzajem niewiem co miala na mysli ;) Na poczatku zwiazku powiedziala ze z reklamowka przyszlam i od tamtego czasu nie mam do niej zaufania Ja chciala bym zeby bylo znowu dobrze miedzy mna a moim mezem ale on za bardzo wraca w przeszlosc i wyciaga stare brudy nigdy nie zdradzilam meza i do tej pory jestem mu wierna nawet jak nie mieszkamy razem oj dluga by byla historia ale to jest twoj topik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaa
No topik niby mój, ale sytuacja bardzo podobna. Przy kłótniach z mężem na temat jego matki, też wracamy do przeszłości, To bład - wiem. Też męża nie zdradziłam. Jesteśmy razem kilkanaście lat, w tym 10 lat w sumie czuję się jakbym mieszkała z teściową. Jestem męczona. Może Grażka masz rację. Mogłam przedzwonić i nie zmieniać naszych planów, bo urodziny syna nie były dla mnie zbyt miłe. Mogłam inaczej to rozegrać. A jeśli chodzi o Ciebie to mam nadzieję, że niedługo polubisz nowe miasto, może poznasz kogoś fajnego. Widać, że fajna z Ciebie babka :-) Masz w sobie dużo ciepła i mądrości. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaa
Do wiela ran goi..... - A jak długo mieszkacie osobno, jeśli mogę wiedzieć. I czy twoja teściowa też jest wdową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaa
Czy jest ktoś, kto miał podobną sytuację do mojej i jakoś rozwiązał ten problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grazka55
Dziekuje Krakowianko za mila ocene. Rozstanie z mezem ze wzgledu na tesciowa jest dla mnie absurdalne. Ale to Wasze zycie. Mysle, ze problem z tesciowa wyartykuowal inne , nie nazwane przez was problemy, jest tylko przykrywka do tego co nie nazwane. Na Waszy miejscu usiadlabym i poprobowala napisac sobie na kartce 2 kolumny / plusow i ninisow. Moze okaze sie ,ze to nie do konca tesciowa jest winna , a sa sprawy glebiej tkwiace w Was. Stosunkowo latwo rozstac sie, trudniej jest potem zyć. Rozwazcie wszystko bardzo dokladnie, aby pózniej nie zalowac. Nie wiem , ale moze sięgnelabym po porade czy sesje z psychoterapeuta??? Taka sesja niespodziewanie pokaze zupelnie cos innego. inne problemy, podpowie rozwiazania. Znasz slowo asertywnosc ???? Nie nerwami i niechecia kieruj sie, naucz sie mówic nie z usmiechem na twarzy. Jest wiele sposobow na odmowienie w taki sposob , by nikogo nie urazic. Wielka rano ... troche mnie przestraszylas , ale juz prywatnie , ze po latach ktos ci wypomnial , ze nic nie mialas. Mysle o mojej corce, ktora wyszla za maz za syna stosunkowo zamoznych ludzi, mysle ze bardziej zamoznych w slowach i zewnetrznym wizerunku niz w rzeczywistosci. Ale nie moja sprawa jest liczenie nie moich pieniedzy.Ja nie dalam corce nic procz wyksztalcenia i nie dam, bo po prostu nie mam. Cala sile wlozylam w dobre wychowanie dzieci, obie wyksztalcilam , starsza skoczyla 2 kierunki uniwersyteckie, a moja mloda mezatka ma za soba 2 lata, a teraz jest na urlopie.No coz , byli para, zaszla w ciaze, sa malzenstwem, za chwilke , a moze juz za chwilke rodzicami.Powiedzialam , i slowa dotrzymam, ze od pażdziernika bede placila za prywatna uczelnie, dam samochod na dojazdy, moze pomoge pokryc koszty opiekunki /ale zobacze jak bedzie z pieniazkami, Slowa dotrzymam. Moim zadaniem jest dac wedke a nie rybke. Bedzie miala zawod, w ktorym zawsze znajdzie prace.Niech sie dorabia, a ja dam co moge i ile bede chciala, z serca a nie dlatego ze musze.A tesciowe ... coz rozne są. Moja corka tez swojej nie bardzo lubi,ale tylko dlatego ze grubosc portfela jest jej miara czlowieka. A wg moich standartow nie to jest wazne. Mala po prostu mowi ze jednym uchem slucha , drugim wypuszcza i stara sie nie zapamietywac o co chodzilo.Tesciowa dzidziczy sie ... niestety.. i trzeba z tym zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaa
Grażko - wiem, że teściową się dziedziczy :-) Kiedyś sama nią będę. MyŚlę. że masz sporo racji. Może ten kryzys, bo w tej chwili napewno jest, potęgują wizyty teściowej. Tak jak pisałam dałam mężowi 2 tygodnie na podjęcie jakiś kroków i konkretnych decyzji. Nie wiem co będzie dalej... Pewnie on sam nie wie co ma robić... Wielka rano - To przykre z tą reklamówką. Musiało być ci strasznie przykro :-( Przecież nie status majątkowy jest najważniejszyy, ale jakim kto jest człowiekiem. Jeśli jest zdrowie - to już sukces. Napewno jesteś świetną matką dla swoich dzieci :-) Trzymaj się ! Jeśli Grażka pisze, że dobrze wychowała swoje córki i do tego wykształciła, to już jest super. Pieniądze raz są a raz ich nie ma. Ja pracuję od początku małżeństwa. Zaczynaliśmy od zera, teraz finansowo jest naprawdę nieźle. Nawet mieliśmy w planach budowę, ale samam nie wiem czy warto się w to pakować, bo to powaaażna decyzja. Pozdrawiam i życzę udanego dzionka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaa
A może na topiku wypowiedzą się inne synowe? Coś doradzą. Jak postępować żeby było lepiej? Macie sprawdzone metody dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×