Naplułam na nauczycielkę i jestem zawieszona...

...ale właściwie sprawa jest przegrana. Stało się to wczoraj, a w piątek ma być specjalna rada zwołana w tym celu :O Od początku: Siedziałam na macie i nie wiadomo za co dostałam kosę. Zostałam spytana o coś i po 2 sekundach dostałam jedynkę a nawet nie zdążyłam buzi otworzyć mimo że znałam dobrze ten temat. Zostałam z nią sam na sam po lekcji, ona zamknęła klasę. Zaczęłam się irytować, że to wielce niesprawiedliwe i wręcz idiotyczne wystąpienie z jej strony. Mówiłam donośnym i wręcz męskim tonem. Nagle bezczelnie mnie zaczęła obrażać, że jak dla niej to ja jestem zerem i nawet 45 minut myślenia nad pytaniem nic by mi nie przyniosło. W pewnym momencie obrzydliwie wykręciła mordę i mnie przedrzeźniła z pełną nutą ironii i wyższości. Byłam tak roztrzęsiona, że parsknęłam ustami i poszło jej na twarz. Ale zrobiłam to celowo. Wtedy złapała mnie z całej siły za ramie i zamknęła w klasie na klucz po czym poszła po dyra... WIem, że jestem skończona. Sam na sam z nauczycielem to najgorsza sprawa, bo uczniowi nigdy sie nie uwierzy a poza tym ona ma wszędzie "plecy". Poza tym nawet gdyby klasa to widziała to też z obawy przed nauczycielami by nic nie pisnęli. Także będę pewnie wywalona;/ Ale wiecie co? Nie przeproszę jej. Nie żałuję tego, bo zdzira prawie się popłakała. Cieszę się że to widziałam. Popamięta mnie na długo.

Ja byłam zawieszona na kilka dni z powodu nawrzeszczenia na katechetkę ;p ale twoja sprawa wyjątkowo nieciekawa;/

nie daj sobie, ja tez mialem przeboje z pewna suka w liceum. Lec do matki i opowiedz jak bylo na prawde.

nie przejmuj sie,ja nie takie rzeczy robiłam i jakos sie zawsze wywinełam:) niech twoi starzy zrobia awanture w szkole

A co robiłaś?

ja tez mialam afere i chcieli mnie wywalic, za zalozenie smiesznego bloga o nauczycielce :D swoja droga nie wiem do tej pory jaki ch.. mnie wystrzelał, ja sie glupia przyznałam, bo sie balam ze mnie znajda..jakbym miala ten rozum co teraz to bym na torze zalozyla albo przynajmniej przez bramke proxy :D W domu mialam przejebane, ale do szkoly poszedl ojciec prawnik i skonczylo sie na tym, ze mnie przepraszali :D

dobrze zzrobilas. wielki szacun dla ciebie za ten bohaterski czyn.te suki uwazaja sie za niewiadomo kogo i uczniow z błotem mieszają. sama mam czasem ochote ktorejs z tych zdzir wpierdolic. a to ze cie wywalą no to trudno,jakos sobie poradzisz, ale ta satysfakcja jest chyba bezcenna.

zachowanie - wpierdol.

jestem za wpierdol zwlaszcza ze chyba czujesz sie dumna pustaku z tego co zrobilas

jesteś w szkole średniej?

gimnazjalisci są tak pusci. Żal. Niedługo nauczyciele wyginą, bo nikt nie będzie chciał z takim bydlem pracować

tak w liceum. może i złe, może i należy się wpierdol, ale żadna idiotka nie będzie mi ubliżać. zawsze była na mnie cięta, bo jestem niebrzydka i się ubieram dość gustownie a ona to strojnisia i zawsze jak widzi (nie tylko mnie z klasy) ładnie ubraną to komentuje coś w stylu: nie za krótka ta bluzka? bo się zabijesz w tych butach, jeszcze się przyczepisz do tablicy z tymi kolczykami, mmm jak dziś ładnie wyglądasz (z ironią)... mam jej dość, niby mamy podstawe z maty a ona realizuje z nami niemal wszystkie tematy z gwiazdką i oczekuje nie wiadomo czego.

bo do szkoły moja droga trzeba się ubierać stosownie! jedyny dobry pomysł giertycha to były mundurki. Szkoda, ze został wycofany.

tzn. z pełnym spokojem (by byc wiaeygodna) opowiedziala jak bylo. i zagrozila np. doniesieniem do prokuratury o pozbawienie wolności (tak, tak), bo babsko zamknelo cie w klasie. oraz napisala skarge do kuratorium za takie praktyki. nie rozgrzeszam cie calkowicie, ale bron sie.

to ze na nia naplulas okazalas swoja slabosc moglas sie na nie wkur... ale zeby opluc kogos... wstyd ;/ wiadomo nauczyciele wkurzaja i beda wkurzali moglas napyskowac trzasnac drzwiami zle sie zachowywac ale zeby opluc?

Więc to była matematyczka. No to nic dziwnego. Większość matematyków jest jebniętych i uważają się za nie wiadomo kogo. Ale to, że zrobiłaś o celowo, to nie masz poczucia, że się zniżyłaś do jej poziomu? Albo nawet niżej...

ale jakbym miala sie za kims ujac, wzielabym twoja strone. Szmata Cie sprowokowala! Tez miala takich zasanych belfrow, ale jakos udawalo mi sie trzymac nerwy na wodzy ...

sorry, ale wg mnie to nauczyciele są bydłem. Robią to co robią bez pasji, na odwal się, nie tłumaczą, ba nawet sami nie potrafią wielu rzeczy. Ona nawet dzień dobry nie odpowie mi na korytarzu, zawsze ze mnie szydzi, często czepia się mojej rodziny nawet nie mając pojęcia kim oni są. Mówi coś w stylu: pewnie po matce jesteś taka roztrzepana, albo: a po kim odziedziczyłaś taki beznadziejny umysł? no jak ona śmie? szmacie się należało

dokladnie, w dzisiejszych czasach jest coraz mniej nauczycieli, ktorzy maja powolanie i potrafia przekazac wiedze. Najgorsi sa Ci po studiach, gowno umieja i mszcza sie za lata nauki na studiach, jakby biedni uczniowie im cos zrobili ;/ Oczywiscie uczniowie w dzisiejszych czasach wyprawiaja takie rzeczy, ze szkoda mowic. Jedni drugich warci. ...

taka masakrę mendzie u dyra zrobiła , żeby na zbity pysk wyleciała .

"leć do rodziców" typowe dla dzisiejszych dzieciaków. sama naplułaś teraz sama sobie radź, mądralo:) niestety większości brak jakiegokolwiek wychowania. niedługo kończę studia i chciałabym być nauczycielką. Mam nadzieję, ze nigdy nie pozwolę sobie na złośliwość i niestosowne komentarze wobec ucznia, ale Ciebie za takie zachowanie to bym tak załatwiła, że do matury bym Ci się śniła co noc;> a tatuś, nawet prawnik (aluzja do wpisu innej "mądrej i odważnej") by Ci nie pomógł.

no to napiszę ci nowinkę- ja też chcę być nauczycielką... i wiem, że będę ale na pewno będę inna, po pierwsze na pewno nie będę matematyczką. z wielkim poważaniem dla waszych opinii, ale wy nie macie jakiegoś instynktu samozachowawczego aby stanąć w obronie rodziny?

To było jej założyć kosz na głowę... Jeśli ktoś bezpodstawnie wjeżdża na mnie lub obraża kogoś mi bliskiego, potrafię to załatwić w bardziej cywilizowany, a co najważniejsze skuteczny sposób niż plucie na kogoś. Wystarczyło trochę pomyśleć i jeśli faktycznie nauczycielka jest tak złośliwa, mogłaś odegrać się z głową, unikając zawieszenia.

horror, nie możesz mieć takiego podejścia. To nie profesjonalne. Nauczyciel musi się zdystansować. Myślę, że autorka pod wpływem emocji pisze teraz, że nie ma w jej szkole senspwnych nauczycieli. Z drugiej strony... Sama pracuję w szkole i muszę powiedzieć, że coraz gorzej jest z tymi ludźmi, ale nie z wszystkimi. I dużo lepiej jednak trzymają się nauczyciele w podstawówkach (mam porównanie) Może to jest tak, że w gimnazjum czy liceum, idąc na lekcję nie myśli się o tym, jak ciekawie przedstawić temat, tylko jak wywalczyć chwilę spokoju i uwagi i co zrobić, żeby nie zlewali wszystkiego z lekceważącym uśmieszkiem, z guma w gębie i telefonem w ręce... A co do sytuacji przedstawionej, myślę, że są duże szanse, żeby wstrząsnąć w końcu tą szkołą i "coś" zrobić z tą nauczycielką. No chyba, że ma takie plecy, że dyrekcja się jej słucha. Ale jak będzie ta rada, to Ty też powinnaś się wypowiedzieć, nie mogą chyba podjąć decyzji bez wysłuchania też Ciebie. Poza tym, jeśli dyrekcja jest sensowna i nie boi się owej pani, to dyr nie wyrzuci dobrej uczennicy tylko dlatego, że nauczycielka sprowokowała ją do takiego czynu. Na pewno zdają sobie sprawę w gronie, co z niej za zioło (tak jak u nas, z takiej jednej) Były emocję, z Twojej i jej strony, były nieprzemyślane reakcję i zarzuty mogą być tu dla was obydwu, ale bez przesady, żeby od razu Cię wyrzucili ze szkoły... Nie ma tam nawet jednej normalnej osoby w gronie, żeby z nia pogadać? A wychowawca? Czasem się wydaje, że niektórzy są wyniośli i zasadniczy, ale jak szczerze pogadać, to może się okazać, że jest inaczej. Sorry, za chaos w wypowiedzi, ale zaraz muszę lecieć do garów i tylko tak trochę jeszcze klikam :)

:D Walnęłam byk ortograficzny! :D Ciekawe czy ktoś się kapnie ;) Tak to jest, po lekcjach z maluchami czasem :) Niekiedy to męża się pytam, ja co napisać :D

Jeśli mówisz prawdę, to ja Cię rozumiem.

Kotka Mruczurotka super to napisalas. Od razu widac ze jestes rozsadna nauczycielka. Oby takich wiecej :)

co w moim podejściu jest nieprofesjonalne? uważanie, że uczennica postąpiła źle, czy że nauczycielka przegięła? chyba czegoś nie zrozumiałaś. Uważam ,że powinno dojść do konfrontacji, ale w obecności rodziców, nauczycielki i dyrektora. A jeżli uważasz, ze plucie na kogokolwiek jest dopuszczalne to pozwolę sobie mieć inne zdanie.

Jej slowo przeciwko twojemu. Nie maja podstaw, aby jej uwierzyc, dodatkowo zamknela cie w klasie, co jest niedopuszczalne. Niech ojciec pojdzie do szkoly, bo inaczej sie rozmawia z doroslym facetem, a inaczej z uczennica.