Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość loqia

Czy macie dostęp do konta waszego faceta, męża?

Polecane posty

Gość loqia

Czy macie dostęp do konta waszego faceta, męża? jeżeli tak to on sam o tym zadecydował czy same to zaproponowałyście? a może macie konto wpólne. Jakie są wasze doświadczenia. :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerstwy Czesiu
a co? planujesz lape na jego kasie polozyc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loqia
nie, zastanawiam się czy jeżeli mężczyzna sam tego nie proponuje to może nie ma zaufania do kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluummmmm
A kto płaci rachunki, kto robi zakupy??? żyjecie na kocią łapę czy w stałym związku?? bo to ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerstwy Czesiu
zaufania hahaha tak sie tlumacz:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loqia
Prosze sie nie denerwowac. to czysto teoretyczne pytanie :) Jestem ciekawa jak to jest w innych zwiazkach. On placi rachunki, kazde z nas ma swoje konto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluummmmm
Chodzilam z mężem przed slubem 4 lata. On pracowal-ja nie bo studiowalam. Nigdy do glowy mi nie przyszlo żeby dal mi upoważnienie do konta i do lokat przed ślubem. Bo to bylo jego.A po ślubie mężuś to zmienił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loqia
zmienil bo sam tego chciał? Czy ty z nim o tym rozmawialaś ze wypada tak zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzirson orencz
konto mamy wspolne, karty mamy dwie, oboje pracujemy i wspolnie utrzymujemy dom, wiec tak jest latwiej i prosciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loqia
orencz: a jesteście po ślubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzirson orencz
nie, nie jestesmy i w ogole nie wiemy, czy bedziemy go brac;) jestesmy 4 lata razem, od 2 pod jednym dachem. decyzja byla jego, w zasadzie oczywista, odkad razem zamieszkalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleksja11
po slubie jestesmy i jedno mamy wspolne a reszte odzielnie, on za wszystko placi a ja mam na wydatki typu zakupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynkoska_23
my bierzemy w czerwcu ślub, głównie mój facet zarabia, ja studiuje i pobieram stypendium, nie robi problemu żebym coś opłaciła z jego konta, raczej traktujemy je wspólnie mimow sztystko rozważnie podchodzę do wydawania tych pieniędzy. ciuchy, kosmetyki kupuje za swoje a jeśli muszę kupić jakąs pierdołę do domu lub auta bez problemu robię przelew z jego konta. nigdy nie narzekał, poza tym w czerwcu mam obronę i zaczynam świetną pracę także znacznie dołoże do domowego budżetu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loqia
martunkoska 23: a dał Ci upowaznienie do konta czy tylko pozwoli korzystac z karty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzirson orencz
do autorki - dlugo jestescie razem? pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluummmmm
Razem podjęlismy taką decyzję. Jedno konto, mniej bałaganu, mniejsze opłaty za prowadzenie konta. Mamy do siebie zaufanie. I już tak 6 lat po slubie ....razem wplacamy , wyplacamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loqia
ponad 4 lata jestesmy razem, pracuje ale zarabiam niewiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ze swoją praktycznie od początku mamy dostęp do swoich kont. Razem mieszkamy i razem żyjemy to niby dla czego mamy przed sobą ukrywać stan konta? Staż 9 lat, jeszcze bez ślubu (uprzedzając pytania)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loqia
rus1: a dlaczego tak dlugo zwlekacie ze slubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbadosik
wspolne,każdy ma swoja kartę,oboje pracujemy,rachunki opłacamy przez internet,większe wydatki konsultujemy,nie rozliczamy się wzajemnie jeśli któreś z nas kupi skarpety czy koszulkę:)przed ślubem mieliśmy osobne konta aja miałam lokatę jeszcze.konta zamienilismy na wspólne jedno ale lokata została:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasa kasa kasa kasa.... Poza tym to tylko papier...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzirson orencz
loqia, a moze z nim o tym po prostu pogadaj? Wiesz, z facetami trzeba prosto z mostu, moze zwyczajnie o tym nie pomyslal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No do faceta to trzeba po polsku i dużymi literami. Facet za bardzo się nie wysila nad myśleniem. To takie męczące ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loqia
On chyba o tym wie. Kiedys w zartach powiedzialam zeby dal mi dostep do konta bo musze kupic duzy jedzenia dla psa. Oczywiscie to bylo podczas wygłupiania sie i na tym sie skonczylo. Dostep do jego konta i lokat ma jego matka, jezeli idzie cos do banku zalatwiac to z nią, nie ze mną. Jestesmy ponad 4 lata razem, mieszkamy razem od roku. Slubu raczej nie wezmiemy poza tym jak rozmawialam z nim kiedys czy cos po slubie by sie zmienilo powiedzial ze nie, ze wszystko jest dobrze a slub niczego nie zmienia. On placi rachunki i razem chodzimy na zakupy i tez on placi. Czy to normalne zachowanie? Chyba powinni wypowiedziec sie panowie. Ja uwazam ze mi nie ufa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loqia
Zapomnialam dodac ze czasem zostawia mi kieszonkowe. Oczywiscie nigdy nie wzielam, dla mnie to jak jałmuzna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09876545
być ze sobą to znaczy że nie jest się osobno. A jak nie jest się osobno to jest wspólnie i dotyczy to wszystkiego. Małżeństwo to jest wyższy stopień wspólnoty, wspólne zycie i nie ma tam miejsca na coś osobnego , bo na tym polega wolność we wspólnocie. Dlatego w małżeństwie nie powinno być osobnej kasy, ona ma być wspólna, i tak jest. Zarobki męża nie są jego zarobkami ale zarobkami wspólnymi jego małżeństwa, tak samo zarobki żony. Kasa jest wspólna i oboje mają obowiązek wspólnie nią gospodarzyć i wspólnie pomnażać tę kasę, pracując najszczerzej jak się da...wkładając wszystko do wspólnej szkatuły Jeśli nie ma takiego wspólnego podejścia do wszystkich spraw w tym i do pieniędzy....to nie ma wspólnoty, nie ma związku, nie ma małżeństwa, nie ma wspólnej rodziny i nie ma wzajemnej miłości........tylko " każdy sobie rzepkę skrobie" ...i taki układ w którym każdy jest osobno i dla siebie...jest tylko tymczasowym nietrwałym kontraktem o ograniczonych prawach i obowiązkach....takie "nic wspólnego"....brak jest przewidywania trwałości takiego układu....a kończy się zawsze rozstaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loqia
Tez sie obawiam ze to dąży do nikąd. I nie dlatego ze nie mam dostepu do jego kasy bo chce sobie kupic ciuszki i kosmetyki za jego pieniadze jak zarzuci niejeden, a dlatego ze tak nie powinno byc w związku. Kocham go, on kocha mnie, ale to fakt, kiedy kazdy sobie rzepke skrobie to nie ma przyszlosci, szczegolnie ze juz rok mieszkamy razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbadosik
sprawy finansowe najlepiej wyjaśnić sobie wcześniej.póki nie byliśmy małżenstwem każde z nas miało swoje konta, mieszkaliśmy razem i wszystkie wydatki pokrywaliśmy równo po połowie.dla mnie po opłaceniu mieszkania,szkoły,kursow i wpłaceniu pieniążkow na lokatę już niewiele zostawało:(kilka tygodni po ślubie założyliśmy jedno wspólne konto i teraz po 10 latach nadal tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loqia
Uwazam ze to ponizajace prosic faceta o dostep do konta kiedy z takie upowaznienia od reki zawsze daje swojej matce. Widz ze malo zarabiam i nie mam mozliwosci sama zrobic nawet wiekszych zakupow na obiad, zawsze musze czekac na niego i wtedy razem idziemy na zakupy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×