Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość loqia

Czy macie dostęp do konta waszego faceta, męża?

Polecane posty

Gość Cluzee
A co powiecie na moją sytuację, gdy się poznaliśmy oboje pracowaliśmy, postanowiliśmy ze sobą zamieszkać, mielismy oddzielne konta i ok, ale ja straciłam prace, wczesniej zarabialiśmy podobnie, wszystko szło na opłaty po równo, a teraz jest jedno konto, tak od roku, pracowałam dorywczo i zarabiałam b.mało, dawałam symbolicznie na opłaty itp. on brał bez mrugniecia okiem, a jak mi brakowało do czegoś, to musiałam go prosić, teraz nie mam pracy, nie mam dostępu do pieniędzy i za każdym razem czuję się upokorzona gdy musze prosić łaskawego pana o "wypłatę"...to jak jałmużna...nie wiem ile jest na koncie, obserwuję tylko, ze sobie kupuje "prezenciki" ja pewnie też mogłabym coś sobie kupić, ale musiałaby poprosić, wiec nie miewam zachcianek, i tak żyję sobie z dnia na dzień, szukając pracy i myśląc coraz częsciej o opuszczeniu go. Czy zależy mi na forsie? NIe. zależy mi na szacunku, w końcu wczesniej utrzymywaliśmy się razem i tylko podły pech spowodował, ze jestem skazana na niego....właśnie, skazana to odpowiednie słowo, jestem wdzięczna, zę mnie utrzymuje, ale chodzi o formę w jakiej to robi, czasem mógłby po prostu pomyśleć, ze to jest naprawdę przykre dla mnie, osoby dotychczas niezależnej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cluzee
Ahaaa chciałam jeszcze dodać, ze mieszkanie jest po mojej babci, a on jest zameldowany i jakoś nie robiłam z tego problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cluzee kiedys mielismy podobnie z tym,ze on nie pracowal jakis czas Bylo ciezko ale kasa byla wspolna Malo zarabialam wiec i konta w banku nie bylo sensu miec;) Dawalismy rade choc ciezko bylo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loqia
Większość prac domowych wykonuje ja. Zawsze jest posprzatane, wyprane, ciepla kolacja na stole... Czy on wydaje na mnie kupe kasy - jak to "okomilata" określil.... gdybym z nim nie mieszkala, rachunki placilby tak samo duze, wiec nie wiem czy az tak jego budzet na tym cierpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaufany
Ja przed swoją dziewczyną (oboje lat 18) nie mamy tajemnic, a przynajmniej ja nie mam przed Nią (no chyba, że Jej jakąś niespodziankę robię) Ona zna nawet wszystkie moje hasła (co prawda większości nie pamięta, ale jak chce ,to Jej mówię) ma nawet wgląd do mojego archiwum gg, czy skype oraz dostęp do mojego konta, co prawda nie korzysta z niego, ale powiedizałem, że jakby kiedyś potrzebowała to może, byle nie zrobić mi debetu za dużego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loqia
Tez nie interesuje mnie co sie dzieje na jego koncie, kiedy i ile pieniedzy wybiera, nie mialabym potrzeby tego sprawdzac, ani nawet checi. Na tyle mu ufam, myslalam ze on mnie tez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saranka
wspolczuje, bardzo upokarzajace. ja jak nie pracowalam to moj facet zostawial m swoja karte a sobie sam wybieral pieniadze zeby mu nie zabraklo. nawet nie wiem, jak moglabym prosic o pieniadze na lepszy szampon czy tampony. rozmawialas z nim o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamy dwa osobne konta..
bo i tak zbyt wiele rzeczy musiałam po slubie pozmieniać. Wyrabianie nowych dokumentów, przeprowadzka, szukanie nowej pracy... to chociaż sprawy bankowe olałam i zostawiłam sobie swoje stare konto. Żyjemy z pensji męża, moją odkładamy na większe wydatki (nowe auto, wyprawkę dla dziecka, czy choćby wypasione wakacje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loqia
saranka: nie mam odwagi albo duma mi nie pozwala o tym z nim rozmawiac. Nie jest glupi, wie ile zarabiam i ze na wiele mi nie wystarcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saranka
ale przeciez tu nie chodzi o dume. jestescie razem, kochacie sie, powinniscie umiec o takich rzeczach rozmawiac. zwlaszcza jesli zamierzacie spedzic razem reszte zycia. w zwiazku nie powinno tak byc. powiedz mu, ze nie do konca rozumiesz jego zachowanie i spytaj sie co on o tym mysli. moze ma swoje powody zeby tak sie zachowywac albo zwyczajnie nie widzi problemu a gdy mu o tym powiesz to sie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj posluchaj doswiadczenia
loqia tu nie ma co filozofowac i mowic o dumie odwadze i takich innch. w kazdym zwiazku moze byc inaczej i to nie jest zle pod jednym warunkiem- ze taki uklad obu stronom odpowiada. Jak sa jakies niedopowiedzenia to trzeba porozmawiac. Jak nie masz odwagi o tym porozmawiac to popatrz ja jakosc twojego zwiazku- chwieje sie on w posadach . i runie na 102.takie niewypowiedziane zale i pretensje zzeraja go od srodka Rada- pomysl najpierw sama czego ty chcesz. Chcesz byc z nim czy nie? A moze to on nie chce? Kochana, jak tego sie nie dowiesz to ty nie mysl o koncie i o innych sprawach. Dowiedz sie co on mysli o waszej przyszlosci. Czy widzi cie przy swoim boku czy nie. O tym masz z nim pogadac a nie o kasie. I to ma byc rzeczowa (aczkolwiek bardzo spokojna ) rozmowa. Wierz mi ze takie sprawy nalezy omowic kiedy pojawia sie problem. Jak to zrobic to inna sprawa. Ale masz rzeczowo i spokojnie z nim rozmawiac (nie wspominajac o tych kontach- bo one sa naprawde sprawa wtorna. rzeczowo i spokojnie bo inaczej cie zbyje badz w zart to obroci. Nie pozwol na to bo to nie fair. Trzeba uczyc sie komunikowac bo bez tego nie zajdziesz daleko. Ani ty ani WY . Kochana, jak sie mieszka razem i padaja zapewnienia o milosci na cale zycie to kiedy jedna strona poczuje ze chce inaczej (sformalizowac zwiazek) to MUSI sie odbyc rozmowa. Pewnie nie jedna. Moze on wcale nie widzi przyszlosci tak jak ty? Powiedz mu ze kochasz etc etc ale lata leca, pragniesz stabilizacji. Widzisz ja z nim. Co on na to ? Chodzi o to zeby on pocul ze musi sie jakos okreslic. A nie takie tam - jestesmy razem bo teraz jest ok i tak robi wielu. To dziala tylko wtedy (bez papierka) jesli obu stronom to pasuje. Niestety musisz brac pod uwage (albo stety) ze sie rozwali . Ale wierz mi - jego reakcje /slowa duzo ci powiedza o sytuacji . Ta rozmowa nie ma nic wspolnego z duma itpp. To jest normalne ze musisz zadbac o siebie. On tego nie zrobi jak widac.Jak nie porozmawiasz, nie dowiesz sie to bedziesz frajerka wobec siebie. No i po co mu taka kobieta ktora potulnie przyjmuje to co on jej laskawie da. Taka sie nie ceni. A moze wyjdzie na to ze to maminsynek albo jakis egoista z dolnej polki? Glowa do gory ! pora rozejrzec sie bo nie wiesz gdzie jestes.A tobie z tym zle- wiec zmieniaj to teraz a nie czekaj nie wiem na co .powodzenia I pamietaj- nie myl tego z jakims idiotycznym poczuciem dumy. Dumna osoba nie da tak ze soba pogrywac. Nie da bo wlasnie ta prawdziwa duma jej nie pozwoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do loqia
a ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do loqia
pytam, bo moze on jest jkeszcze za młody na to by rozumieć takie rzeczy...czasem takim trzeba kawę na ławę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loqia
ja mam 26 on 28 lat to nie jest tak ze jestem slaba i nie potrafie walczyc o swoje, bo potrafię ale w tej kwesti (kwestii pieniędzy i chyba zaufania) nie ma o co walczyc, to pownno byc normalną koleją rzeczy, a nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam ten topik i sie za glowe biore! dziewczyny czy wy nie macie wlasnego posznowania zeby trzymac lape na cudzej kasie? a wy to co? doopa wam do fotela zarosla i tylko wyciagac reke i brac? i dobrze facet robi przeciez to JEGO sa pieniadz, a takie baby powinny miec SWOJA kase, moze jeszcze sponsora sobie znjdziecie?:o no w doopie sie poprzewracalo............. AZ WSTYD MI ZE JESTEM KOBIETA JAK WY:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loqia
Szkoda ze tak malo Panów wypowiada się na tym forum bo chcialabym wiedzieć, dlaczego nie chcili byscie dac swojej zonie dziewczynie dostępu do konta, czy podac hasla do poczty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do loqia
kobieto nie wiesz sama czego chcesz, jak go zostawisz to będziesz nie w porządku wobec niego, bo najpierw należałoby dac szanse naprawy, może on rZeczywiście głupi jest i nie wie, ze ci sprawia przykrość, jeśli jednak po rozmowie wyjdzie, ze on nie myśli poważniej ponad to mieszkanie doraźne, to sajonara. tylko nie wyjeżdżaj z kasą, bo to tylko jeden z aspektów, ty ogólnie nie wiesz na czy stoisz, tylo pomieszkujesz sobie, zapytaj o co kaman w waszym związku? przecież to, ze nie pytasz to właśnie brak dumy i szacunku dla samej siebie, jesli sama nie umiesz się liczyć ze sobą, to co on ma robić innego, uwierz mi faceci to wyczuwają i robią tyle na ile im pozwalasz, być może tym pseudo honorem niszczysz swój związek, a być moze marnujesz lata, a młodziutka juz nie jesteś, na razie moze tak, ale 30 niedługo a facetów do wzięcia coraz mniej, chyba, ze sobie znajdziesz jakiegoś po przejściach...ty już powinnaś myśleć o życiu na stałe, na dobre i na złe, o rodzinie itp. a piszesz na kafe i zastanawiasz sie, ufa nie ufa, kocha nie kocha, zamiast wyjechac mu z grubej rury, to gra o życie, o twoją godność! do dzieła! i napisz jak sobie poradziłaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze ty daj jemu dostep do twojego konta, zeby ci wybieral kase.....:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loqia
Qick a gdyby pod koniec miesiąca zabrakło ci pieniędzy na podpaski i tampony nie wstyd by ci bylo prosic o pieniadze meza? A gdybys juz poprosila i dostala od niego 20 zl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loqia
siedze na kafe bo jestem sama w domu i potrzebuje z kims o tym porozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do loqia
quick prymitywna jestes strasznie skoro nie rozumiesz, ze tu nie chodzi o pieniądze, konto to tylko symbol czegoś...jeśli pisze ze obowiązki domowe są na jej głowie, to sorry ale idąc tokiem Twojego rozumowania quasi kobieto powinien jej płacić za sprzatanie, gotowanie itp. albo przynajmniej uznać, ze sa na zero. Dom sie sam nie wysprzata, obiad sam nie ugotuje, najlepiej bronić gościa co się chełpi, bo ma konto na wyłącznosć a w domu ciepłą gejszę co ją jak mo ochotę wydupczy i rzuci 5 zeta:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saranka
Quick a ja mysle, ze zle to odbierasz. nie kazda kobieta ktora ma dostep do konta swojego faceta jest bezrobotna, badz jest niedojda badz materialistka. zwyczajnie w niektorych sytuacjach dobrze jest miec przy sobie wieksza gotowke a nie zawsze tyle mamy na koncie. przyklad z zeszlego tygodnia. wracalam do domu i dostalam ulotke ze sklepu z meblami. z ciekawosci przejrzalam i zobaczylam idealna komode do salonu w dodatku w przecenie. zazwyczaj nie mam na koncie wolnych 5 tysiecy wiec uzylam karty faceta. gdybym nie miala upowaznienia musialabym po niego dzwonic albo czekac jeden dzien a wtedy mogloby juz komody nie byc. a tak mamy sliczna komode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj posluchaj doswiadczenia
loqia - moze i umiesz walczyc skoro tak sadzisz ale nie umiesz na pewno logiczych wnioskow wyciagac. ty pytasz o powody. ty ccesz wiedziec "a co to moze byc u mojego przyczyna.. cos tu ci napisza a ty bedziesz zgadywac oo moze to ....a moze tamto .. nie? to moze tamto? lubisz jakies dziwne sztuczne powiklania. sama sie dowiedz u zrodla. jak myslisz ze to cos popsuje miedzy wami to sie mylisz (o ile forme zachowasz odpowiednia). mowie ci jeszcze raz- kwestia kasy (brak, problemy z praca u jednego z partnerow, to sa kwestie trudne i pozwala rozwalic niejedno malzenstwo. Ale dlatego wlasnie tu trzeba rozmawiac. a tak w ogole to ty masz male poczucie wartosci- boz zarbiasz mniej. ale wnosisz w ten zwiazek wiele- facet chce(?)miec dom ale NA SWOICH zasadach. czy one ci odpowaiadaja dowiesz sie najszybciej kiedy porozmawiasz z nim.A nie na forum. W wasym ukladzie jest kryzys. a ty pleciesz jaka jestes waleczna. co po walecznosci jak nie umiesz tego wykorzystac. nie myl dumy i glupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys mialam taka sytuacje, fakt ze zawsze z facetami WSZYSTKO dzielilismy na pol, oplaty, zakupy inne wydatki, pewnego miesiaca wiedzialam ze nie wystarczy mi na czesc oplat i mu powiedzialam czy nie moglby w tym miesiacu zalozyc za mnie a w nast mu oddam, wiedzialam ze potrzebuje pare groszy na rozne kobiece rzeczy wiec sie go zapytalalm, nie widzial w tym problemu, w nast miesiacu mu oddalam i po sprawie, nie rouzmiem jak sie mozna prosic faceta o cokolwiek.... godnosci nie macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loqia
oj posluchaj doswiadczenia: moze jestem glupia, bo nie zauwazalam wczesniej takich rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do loqia
loqia dla mnie to jest mega straszne co piszesz, jednego dnia bym nie przeżyła w takim upokorzeniu i ten kto pisze, ze facet ma rację jest wynaturzonym egocentrykiem tak jak on. gdyby Cię kochał to nie skazywałby Cię na takie upokorzenia, a jeśli juz tak sie upieracie przy tym dostępie, to jeszcze rozumiałabym jakby go nie dał, ale nie pozwalał na sytuacje kiedy jego kobieta, dzięki której ma dom, do którego miło wracać musiała żebrac jak prostytutka...przepraszam bardzo, ale mógłby zapytać na przykad ile kasy potrzebuje dzis, albo ile ma dla niej wyciągnąć bo jest przy bankomacie, a jak chce swoje niech ma, niech wyciąga miesiecznie ileś kasy i zostawia w domu w razie potrzeby, żeby mogła korzystać jeśli jej kasa się skończy, przecież jak z nią zaczynał mieszkać wiedział jaka jest sytuacja, ze ma mniej, naprawdę czasem mozna zroboc coś tak by wyjść na swoje i przy okazji tej drugiej osobie nie sprawiać przykrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze bylam niezalezna i robie tak zeby mi starczylo, jezeli mi braknie to obgaduje to z facetem i wybieramy jakies wyjscie, ale zawsze na przod, z ta komoda to duzy wydatek i najpierw wolalabym to uzgodnic z facetem niz wtargnac na jego konto bez uprzedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj posluchaj doswiadczenia
to nie glupota. to blad - mierzenie wszystkich swoja miara. ja jestem ok wiec i on bedzie ok. to jest tzw myslenie zyczeniowe- on sie domysli (bo ja bym sie domyslila). dopiero jak ten blad sie powiela i powiela to juz jest glupota ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saranka
wiesz my jestesmy na etapie urzadzania wlasnego domu wiec jesli ja cos zauwaz to kupuje jesli on zauwazy to kupuje on. dla niego to akurat byla mila niespodzianka nawet jesli go nie uprzedzilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrr
wypad z takim kolesiem, rzuc go w cholerę,to nie jest normalne, ty się nim dzielisz swoim ciałem ,i nie chodzi tu o kurestwooooo, w końcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×