Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kamiliana 25

czy żałujecie że wyszłyście za mąż ?

Polecane posty

Gość Kamiliana 25

Witam wszystkie mężatki . . mam pytanie czy czasami nie żałujecie swojej decyzji o ślubie ? czy czasami sobie wyobrażacie co by było gdyby nie małżeństwo , jak wygladałoby Wasze życie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie o o kres
nie kocham mojego mezA :) MAMY 2 LETNIEGO SYNA 3 LATA PO SLUBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj mąż sobie poszedł do mojej siostry i szwagra na pizzę, a ja leżałam przed tv, i postanowiłam powspominac dzień naszego ślubu...ryczałam jak dziecko kiedy oglądałam moment przysięgi:D dzisiaj zrobiłabym to jeszcze raz bez wahania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheheh
Ponad 6 lat razem, 4 po slubie, 3 letnie dziecko. Czy zaluje? Kocham go nad zycie, ale przyznam, ze czasem zastanawiam sie co by bylo gdyby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pink test
Tak czasami sobie wyobrazam i dzieki temu wiem ze podjelam dobra decyzje. Jestesmy ustatkowani, mamy dwoje dzieci: coreczke i synka. Gorsze dni tez wystepuja, nie zawsze jest kolorowo, ale nawet wtedy wiem ze malzenstwo w naszym przypadku to dobry wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamiliana 25
hmm... sama przed sobą boje się przyznać że moje małżeństwo to chyba pomyłka , jesteśmy ze sobą już 5 lat , 3 lata po slubie , mamy ślicznego rocznego synka i co ?? cholera żałuje , on okazał się zupełnie innym człowiekiem . kiedy juz urodziłam syna pokazał swoje prawdziwe oblicze ,,, czasami mam chęć spakować się i odejść ale nie mogę , robie to dla dziecka żeby chociaż on miał normalny dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inioou
Ja żałuje, ale traktuje to jako dosiadczenie zyciowe. Znałam go ponad 10 lat i tak berdzo mnie skrzywdził :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja znajoma jest rok po ślubie, a znają się chyba z 10, i strasznie to przeżywa, cieszy się jak mąż wyjeżdża do pracy i opowiada koleżankom, jaki to jest straszny stan. Cieszy się jak zostaje na kilka miesięcy sama. Tak to właśnie jest z życiem na kocią łapę, bo jednak po ślubie mentalność się zmienia. A jak od początku docieraliby się we "wspólnocie jednostki społecznej" to nie byłoby takich zgrzytów. To tylko moje zdanie, bo obserwuję dziesiątki znajomych, których małżeństwa trwały nawet kilka miesięcy, a znali się i żyli razem po kilkanaście lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pink test
No my wzielismy slub podczas drugiej ciazy. Cywilny bo cywilny, ale zrobilismy to kameralnie tylko dla nas, zadnego wesela i pokazywania sie. Ja juz wiedzialam jaki jest mój luby przy dzieciach i codziennym zyciu, wspolczuje ze Ty dowiadujesz sie dopiero po slubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamiliana 25
ja chciałam wziąć ślub cywilny ale moi rodzice i teściowei naciskali na kościelny więć uległam . moje małżeństwo to jedna wielka pomyła , zero wsparcia , zrozumienia ... nawet nie sypiamy ze sobą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pink test
Wiesz co, ja wiem ze to ciezko tak, ale powinnas odejsc, jesli masz gdzie. Moze do rodzicow. Bo robienie czegos dla dobra dziecka... nei oszukujmy sie to bardziej ty sama sie boisz swojej rozpaczy. moja znajoma podjela taka decyzje, na poczatku bylo jej ciezko ale dzisiaj jest szczesliwa, nie placze po kątach. dziecko to wszystkow idzi i wyczuwa, dziecko wie wiecej niz nam sie wydaje. Zastanów sie czy tkwienie w takim zwiazku to na pewno dobre dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pink test
A moze jak odejdziesz to on sie zmini, cos dotrze. No istnieje jeszcze inna mozliwosc... psychoterapia. Spróbuj namówic meza. Moze sami powinniscie pogadac na powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kamiliany 25
Jesli jest tak źle Kamiliano, to nie warto tego ciągnąc :( Normalny dom to szczęśliwi rodzice........przeszłam przez to i dziś wiem, ze nie było warto. Szkoda zycia.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kamiliana 25
Nie przejmuj się nie jesteś sama, ja również żałuję że wyszłam za mąż, też mam ślub kościelny, dzieci, teraz muszę w tym tkwić. Bardzo dużo małżeństw rozpada się zaraz po ślubie, tylko większość postanawia męczyć się ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewel277779
czasami mam chęć spakować się i odejść ale nie mogę , robie to dla dziecka żeby chociaż on miał normalny dom - dziecko nie bedzie mialo normalnego domu!!! przy takich rodzicach. - mozesz odejsc - ale boisz sie samotnosci, ze sama sobie nie poradzisz - co bedzie jak dziecko wyfrunie z domu???? podsumowujac - jezeli wasze relacje sie nie poprawia za kilka lat bedziesz zgorzkniala styrana zyciem kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem
nie, nie żałuje. jesteśmy małżeństwem od prawie 8 lat, przed ślubem znaliśmy się 9 m-cy. docieraliśmy się już po ślubie. różnie to bywa, jak w każdym normalnym związku, ale wiem, że to była dobra decyzja. a czasem oczywiście myślę jak by było, gdybym go nie spotkała. chyba większość z nas czasem tak ma. tak jest chyba z każdym wyborem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pink test
ewel dokladnie. Nie tkwijcie w takich malzenstwach. To przeciez nie jest normalny dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mążż mążż
ja bardzo kocham mojego męża, ale im bardziej się kogoś kocha, tym więcej oczekiwań (od siebie i partnera), i tym bardziej boli zranienie, im więcej siebie się da chciałabym być sama, niezależna, a bycie niezależnym emocjonalnie w małżeństwie wróży szybki rozpad albo życie obok siebie jednak innego bym nie chciała, jeśli w małżeństwie to tylko z NIM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamiliana 25
nie mam gdzie odejść , moi rodzice nie żyją . nie pracuje , studiuje zaocznie nie miałabym się za co utrzymać . przy mężu trzyma mnie tylko dziecko i to że on nas utrzymuje , jest mi bardzo ciężko nie mam już na to wszystko siły . często się kłócimy zdarza mu się mnie uderzyć potem wstydze się wyjść nawet do sklepu bo siniaków na twarzy nie sposób ukryć , kiedy mówie mu że odejde to on mnie straszy że mi syna zabierze bo ja nie pracuje i nic nie będę mu w stanie sama zapewnić ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pink test
Dodam jeszcze ze ja bedac w pierwszej ciazy odeszlam od swojego chlopaka. Okazals ie zupelnie kims innym jak dowiedzial sie o ciazy. Decyzja byla szybka i cieta. Moj maz poznal nas jak dzieckos ie urodzilo, byla maluska. Stad wiedzialam jakie pma podejscie do zycia w rodzinie :) Pamietam jak balam sie wtedy zerwac z moim "ukochanym", ze przeciez jest ojcem mówili wszyscy, a ja mówilam i co z tego... Moje dziecko nei bedzie mialo ojca idioty! No i decyzja byla sluszna, nawet nie interesowal sie przez chwile tym jak sobie radze w ciazy itd. Nie wspominajac o porodzie. Czasami konieczna jest drastyczna decyzja, wtedy przekonujemy sie o wartosci zwiazku i drugiego czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pink test
Kobieto przy kazdym najmniejszym siniaku lecisz z rana na obdukcje. Syna Ci nie zabierze! wyszukaj na necie fundacje i stowarzyszenia które pomagaja, tego jest sporo i oni naprawde pomagaja> Wiem ze ciezko zrezygnowac z "wygody" ale to moze kiedys sie zle skonczyc, wykonczysz sie. Musisz odzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pink test
Powinnas pogadac o tym ze znajomymi. Nie pozostawiaj tego samej sobie. Przyjaciele (jesli nimi naprawde sa) pomoga. Zeby nie bylo pozniej tak ze naprawde cos sie stanei i wszyscy zaskoczeni, albo Ci nie uwierza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pink test
ta moja znajoma, która odeszla od swojego z dzieckiem, zamieszkala z przyjaciółka wlasnie. teraz nastepna zaprasza ją do siebie do anglii na jakis czas, moze bedzie miala okazje tam sobie zycie ulozyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamiliana 25
obdukcja kosztuje a ja nie mam kasy , nie dostaje od męża pieniędzy po za kasą na jakieś zakupy typu chleb mleko serek dla synka itp . góra 50 zł . mieszkam w małym mieście gdzie wszyscy się znają wstydze się iść na obdukcje bo zaraz całe miasto bedzie wiedziało . na sierwszy rzut oka jestesmy idealnym kochającym się małżeństwem szczęśliwą rodzinką ale kiedy drzwi domu się zamukają wszystko się zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko ma rok,wiec moze isc do zlobka,a ty do pracy...swoja kasa zawsz pomaga...a potem zobaczysz co i jak.nie zwlekaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamiliana 25
jak pisałam mieszkam w małej miejscowości i tu nie ma żłobka , a dzieco moża posłać do przedszkola w wieku 3 lat . z praca też ciężko , wszędzie gdzie nie pójde jak dowiadują się że mam dziecko od razu jest gatka o tym że dziecko zachoruje to będę chciał zwolnienie to szczepienie katarek grypka gorączka .... tym bardziej że studiuje zaocznie i to też pracodawcom za bardzo nie pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×