mam randke dzis z kolesiem z netu

dzieki ludzie za słowa wsparcia powiem tak my badzo szczerze rozmawiamy o naszym zwiazku i o swoich uczuciach i ja sie go zapytałam słuchaj czemu ze mna jestes, jakbym ja nie chciałabym z kims to bym zakonczyła, tymbardziej ze szukasz zony, chcesz załozyc rodzine..wiec po co to ciagnniesz..jak bym ja miała wahania to bym sobie darowała..a on, że to nie jest tak, ze ciagnie go do mnie itd i sam wie ze jest dziwny itd ja mysle ze po prostu mnie nie kocha, a z drugiej strony wie ze ejstem w porzadku i mam dobre cechy i moze załowaci dlatego sie mnie trzyma i mimo wszytsko nie konczy tego majac nadzieje ze jakos sie ułozy itezzdrugiej strony boi sie i nie chce byc sam chociaz ja straciłam juz nadzieje ze bedzie dobrze

szanuj sie i zostaw go!!! bedziesz tylko cierpiec w tym zwiazku, im dluzej to ciagniesz tym trudniej ci bedzie

oj wiem, wiem musze tak zrobic najbardziej mnie jednak przeraza nie to ze mieli bysmy nie byc razem, ale to ze miałabym go nie widywac..jakby usmiercic za zycia

spotykajcie sie jako znajomi, bez seksu, bez czulosci.

chciałabym ale nie wiem jak mi wyjdzie kumplowanie z exem:D

spotykacie sie nadal???

no nie widziałamsie z nim od niedzieli bo po pracy remontuje swoj sklep i wraca o 22 wiec mamy kontakt tylko telefoniczny, w weekend ma szkołe wiec tez sie nie zobaczymy, bo ma szkołe..a ja w poniedziałek mam obrone a on pracuje na popołudnie wiec sie chyba zobaczymy dopiero w nastepny weekend przez smsa raczej nie ebde tego załatwiac

eh jak tak podchodzisz do tego to i tak z nim nie zerwiesz, zlapalas sie go i nie puscisz. pewnie boisz sie znowu zostac sama, boisz sie ze drugi raz juz nie spotkasz takiego faceta, boisz sie ze zaden inny cie nie zechce wiec niech bedzie ten, co z tego ze nie wie co czuje.... dziewczyno, t normalne obawy, ale najwazniejsze to szanowac siebie, obudzisz sie za pare lat i zrouzmiesz, albo co gorsze on sie obudzi za pare lat i rzuci dla tej co sie zakocha... :(

wiem ze to nie ma sensu i wiem ze musze zerwac za kkazdym razem jest tak ze jak ja mma ochote zerwac..to on ma przebłysk i staje sie aniołem i jest super wiec złosc i mi opada i tegi nie robie...ale wiem ze musze...wole jego zostawic i to zakonczyc niz czekac az on to w koncu zrobi ostatecznie sie wstrzymam na czas lipca bo chciałam do jego taty w góry pojechac bo nie mam kasy:D wyjazd tam wyniesie mnie niedrogo:D hahaha zarcik

w kazdym zarcie ejst troche prawdy

no jasne;) lubie góry i dawno nie byłam latem w górach a mieszkanie i zarcie byłoby darmo:D

ale nei mozna byc takim ;)

troche wyrachowania nie zaszkodzi:D:D

zawsze sie boje ze on kiedys odkryje ten topic i spale sie ze wstydu:D hehe pamietam raz było blisko..pryszedł do mnie miałam właczony komp i te strone otwarta na tym topiku.....spanikowałam kazałam mu szybko odejsc i zamknełam i kazałam nie patrzec..wydało mu sie to podejrzane i stwierdził ze cos przed nim ukrywam:D

no tak to głupie przywiązanie ..., strach przed samotnością i przed zmianami ...myśl może się ułoży ..i czekanie czekanie na tak faktycznie urojone zmiany ..!!! masz doczynienia z emocjonalnym dzieckiem sam nie wie czego chce ..chce byc z Tobą bo mu dobrze , ale ...jest to ale i ono będzie ...raczej jest tak ,że kobiety są bardziej nierozgarnięte w uczuciach faceci wiedzą czego chcą ..a tu taki przypadek..oj współczuje ..taki układ niszczy twoja psychikę ..to jest chore ..uwierz zrywając tą znajomość poczujesz się jak nowo narodzona rozkwitniesz I rozwiniesz skrzydła jak WOLNY PTAK!

moze powiem wam cos zaskakujacego , ale w koncu z nim nie zerwałam jest teraz coraz milej i cudowniej tak jak powinno być i jedziemy sobie razem na wczasy..to beda znaczace 2 tygodnie mam nadzieje ze sie nie pozabijamy:D

wiesz dałas mi szanse, gratuluje wytrwałosci, dobrze ze zaczeło sie wam układac jednak powinnas pamietac i radze ci zeby przy nastepnych jego watpliosciach i wahaniach powinnas z nim zakonczyc znajomosc dla zdrowia psychicznego

widac mój topik zdechł:P

no właśnie autorko... co tam u was?????

Dupodaja

hehhe dupodaja:D zabawne;) moge być prawiczku z Kafe:D a wszystko ok u nas..dobrze idzie

no i jak tam u Was autorko?

abrakebabra jak u Was? jesteś z nim czy nie?

jestem jestem;)

czyli jednak związek przetrwał póki co;) napisz coś więcej

zapomniało o tych którzy kciuki za nich trzymali :)

nie zapomniałam o was tylko czasu ostatnio nie mam zeby siedziec na kafe..jest bardzo fajnie..co tu opowiadac złe chwile za nami, on juz"znormalniał dawno", pokazuje ze mu na mnie zaezy jest miło:P

dla wiernych kibiców mojego wątku przesyłam..link http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4661360&start=0 no coż nie wyszło...trzeba mi było to zakonczyc na samym poczatku

łeeee.... wspolczuje...

Szkoda, że tak kiepsko się to skończyło, bo czytałam Cię od początku i Wam kibicowałam:(