Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

abrakebabra

mam randke dzis z kolesiem z netu

Polecane posty

Gość gwoli wyjasnienia...
i o co sie w koncu rozwalilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no rozwaliło ale w gruncie rzeczy nie załuje...chociaz jeszcze bedzie mi przykro ale miał wiele wad: bałaganiarz, niezdecydowany, mniej inteligenty ode mnie, mniej oczytany, mamisynek który nie potraił wybrac miedzy mna a matka..itp... no dużo by wymieniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
youtube hahahaha, bingo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda szkoda!!!!!!11 tez bylam w sumei od poczatku topika na tamten tez trafilam, co tu wkleilas bedzie inny nei przejmuj sie! super kawalek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez smutna 86
hej.przeczytalam troche Twoj wątek i powiem Ci ze chyba dobrzr zrobilas...widzisz ja poznalam kogos 2miesiace temu.Przez kolezanke,ona nas umówila.Na 1 spotkaniu sie rozczarowalam bo ianczej go sobie wyobrazalam,ale on chcial sie jeszcze spotkac wiec to zrobilam,tym bardziej ze moze piorun mnie nie strzelil,nie poczulam jakies super chemii postanowilam spróbowac,bo byl inteligentny,porządny...tyle wiedzialam...posmyslalam,ze moze mu faktycznie na mnie zalezy...spotykalam sie z nim,nie czulam motylkow,fascynacji...ale polubilam go.po 3tyg.zostalismy para...dopiero wtedy mnie pocalował 1 raz....staral sie,zabiegal...ale pojawily sie pierwsze klotnie,nieporozumienia...jego podteksty z sexem(byl moim 1 powaznym facetem,wczesniej tez dlugo bylam sama),potem gdy sie dowiedzial,ze ja nie chce isc z nim do lozka...zrobil sie oziębły,zaczal troche olewac...czulam ze mu nie zalezy...tzn.powiedzial ze cieszy sie ze mu powiedzialam,ze rozumie,ze to wazne,ze przyjdzie na wszystko czas...ale zamiast wlasnie pokazac ze mu bardzo na mnie zalezy zebym mogla mu zaufac,on sie jak by oddalal..nie wytrzymalam,powiedzialam mu co mnie boli..on nie powiedzial nic...po 2 dniach ja zerwalam.Bylo to pare dni temu.On pozniej napisal mi meila ze nie wie czemu zerwalam,zaczal sie tlumaczyc,usprawideliwac,tak zeby to byla moja wina...ale tez napisal ze mam sie nie bac bo on walczyl nie bedzie...staral....ze juz nie:-O facet ma 29 lat,wiem ze tez go zostawila narzeczona,ze zostal zraniony....dawalam nam szanse...mimo iz nie czulam motylko,super pożądnia,polubilam go,lubilam z nim spedzac czas,calowac....ale wiem ze to nie bylo TO o czym marzylam...początek zwiazku powinien byc cudowny...a u nas juz jakies nieporozumienia....myslalam ze sie zakocham ale nie....choc zaczynalo mi jakos zalezec...ale potem jego dziwne zachowanie,ozięblosc...on mi gadal ze moglabym to i tamto zmienic w swoim wyglądzie:-o kurde po 6tyg.znajomosci takie cos mi gada...jego zachowanie nie zawsze bylo na miejscu....zerwalam.Teraz mi go brakuje,tesknie....ale uwazam ze lepiej ze zrobilam to teraz niz np.za rok czy po tych 10miesiącach jak Ty autorko...bo mysle ze Tobe jest teraz jeszcze cięzej.Momentami zaluje ze zerwalam,ale byc z kims tylko dlatego bo boje sie samotnosci,ze nikogo nie poznam...to chyba bez sensu....bo to byl taki zwiazek na sile.Niby oki ale nie tak do konca...do tego on nie chcial rozmawiac za duzo o przeszlosci,otworzyc sie zebym mogla mu pomoc...dziwne to wszystko.Moze on tez sam zyje przeszloscia jeszcze i nie umie sie zaangazowac?Nie wiem...ale ja chce byc szczesliwa a z nim tak do konca nie bylam...byly chwile przyjemne,ale potem znowu wahania czy mu zalezy czy nie?przez te 1,5 miesiace mozna sie do kogos przyzwyczajic to prawda..a co dopiero 10miesiecy???Skoro czulas ze to nie TO to dobrze zrobilas....i tak Cie podziwiam ze tak dlugo to ciągnelas...ja wolalabym skonczyc wczesniej....zanim bym sie na maxa zaangazowala....wierze ze poznam kogos komu naprawde bedzie na mnie zalezalo i nie bedzie mi gadal na poczatku zwiazku ze to mam zmienic w wygladzie czy tamto,ze mam mankamnety:-o 3maj sie autorko...wiem co przezywasz bo ja tez jeszcze cczasem placze w poduszke...ale wierze ze zrobilam dobrze zrywajac z nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrakebabra pisze z pracy
jeszce nie zaczełam płakac..jakos sie trymam raczekj mysle o złych rzeczach w tym zwiazku..co mnie trzyma na duchu a kawałek zajebisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzennifer pejcz
na tamtym topiku ktory zalozylas odnosnie waszego rozstania zostawilam ci swoj numer gg gdybys chciala pogadac 28756995. przezylam cos podobnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech dupa i do tego cisza miedzy nami zadne sie nie odzywa..z jednej strony wiem ze powinnismy sie spotkac i po prostu powiedziec cio kotku.. ale z drugiej mam ta nazieje ze moze jednak przyjdzi ei powie..I love you:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po 10 dniach milczenia z jednej i drugiej strony siedze w pracy dzwoni telefon..patrze on dzwonił długo ..w koncu oberałam radosnym tonem mówiąc halooo i cisza w słuchawce i pi pi pi hehe wiec napisałam smsa tresci: chyba przypadkiem nie wykrecił numeru a on odpisął a tak kurcze, sorki . mam nadzieje ze wszystko ok, pzd wiec sie zagotowałam..tydzien ciszy myslałam ze sie odezwie..spotkac i normlanie zakonczyc nie na gg.. wiec mu napisąłam ze wszystko u mnie ok, i ale ty jestes durny zamist zakonczyc to normalnie jak dorosli ludzie to wolałes na gg. nie wiedziałam ze ejstes taki tchórzowaty.. normalnie bym sie słowem nie odezwała..ale nie wyrobiłam odpisał: masz w 100% racje. zgadzam sie z toba:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
no i po ptokach...i wielkiej milosci. ale to od poczatku bylo jakies takie wymuszone dla mnie, wiec sie nie dziwie. (zajrzyj do niego do sklepu i zakoncz to jak sie nalezy, haha)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadsijidjosa
czytalam od oczatku, od 6strony darowalam sobie, weszlam na ostatnia i widze, ze nie wyszlo :( szkoda, tez mam doła, my spotykalismy sie 5mcy tez mnie zostawil, ale smsem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradz nam swoj
drugi czarny nick.... co? i glowa do gory! Slonce i dla Ciebie zaswieci! ;) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trybun na kafe
znam mniej ciekawe historie...zdecydowanie laski nagle bez powodu olewały po 1 spotkaniu albo w ogóle nie dochodzilo do spotkan mimo, ze wszystko im pasowało..Niektore przyznawały sie ze sa głupie i nie wiedza dlaczego...i co wtedy ma powiedziec facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abra 3maj się! czasem ktoś dla Ciebie jest obok Ciebie, tylko tego nie widzisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój były ma dziewczynę jest zakochany widac wyleczył sie z depresji z moja pomoca...a dodatku juz sie z nia spotykał jak był ze mna:O złamas:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popapopapopalolo
tez sie spotykalam z kims, ale 5mcy, pisalam na poprzedniej stronie.w sumie takich fajnych spotkan przez 2-3mcy bylo duzo, ale miedzy nimi rozne akcje. smutek, zal, przepraszal, wybaczylam, potem zaproponowal przyjazn to i ja sie zdolowalam, potem przez 2 tyg bylo jak dawniej, az sms, ze odzyla dawna znajomosc... to skonczylo sie pol roku temu, napisalam mu maila, co mysle,,ale kulturalnie. nie odpisal. kiedy ktos wysylal mi smsy, ze pozdrawia, ze nie chce go znac, ale nie ujawnil sie, potem nr byl niekaktywny.nie mam pewnosci, ze to byl on, ale podejrzewam go. tylko, ze to tez bylow pazdzierniku.moze jakas laska go olała. wiem, ze byl sam,albo znow dzialal na kilka frontow bo go znalazlam na portalu, nawet ze mna rozmawial, bo stworzylam fikcyjne konto, umowil sie, wystawilam go 3 razy. powinnam sie cieszyc, ale smutno mi. smutno mi tez, ze nigdy od tej pory sie doi mnie nei odezwal, pewnie usunal tel, gg...moze bylam jedna z wielu... strasznie mi zle, a wydawal sie naprawde porzadnym facetem, choc wiem, ze znigdy nie moglabym mu zaufac i chetny bylby na skok w bok gdyby byla okazja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×