Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KaskaaWAWA

Dlaczego moja 2 letnia córka WOGÓLE nie interesuje sie zabawkami,nie bawi sie?!

Polecane posty

Gość KaskaaWAWA

Czy to normalne?? Dzieci w jej wieku układaja klocki, bawia sie lalkami, garnkami, kuchenkami - a moja NIC ciągle tylko chodzi za mną, muszę sie nią non stop zajmować nie mam jak obiadu nie raz zrobić :( Kupujemy jej co jakiś czas coś nowego a to klocki a to książeczkę do malowania pędzelkiem a to kredki i blok, farbki, ciastolinę którą inne dzieci uwielbiaja - moja zajmuje sie max 5 minut :( CO ROBIĆ Pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się że musisz szukać do skutku to czym się zainteresuje, może kup jej mate do tańczenia, takie małe dziewczynki lubą tańczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a od poczatku tak było
??? A jak inne jej zachowanie - a bawi się z innymi dziecmi? Wtedy bawi sie zabawkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaskaaWAWA
Od oczątku tak ma - wiele mam zachwycało sie, ze dziecka "nie ma" taka super zabawka - kupiliśmy a nasze dziecko nic :o Mamy matę do tańczenia, tzn taki wielki 1,5 metrowy fortepian po którym sie chodzi i wygrywa dźwięki. Klocki drewniane i plastikowe, lalki, ksiażki, kredki, farbki, ciastolinę, jeździk, bujak, puzzle, farmę i inne "grajki na baterię" Jak sie bawi z innymi dziećmi? Otóż ma bardoz mały kontakt z dziećmi, w rodzinie dzieciaki są ale daleko mieszkają, koleżanki te z dziećmi sie wykruszyły, reszta nie ma. Mieszkam w małej miejscowości nie mam gdzie sie tu wybrać z dzieckiem na jakieś zajęcia, siedzimy w domu, chodzimy na spacery i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama.....
A czy Ty np. czesto gdzies wychodzisz,a moze jest o Ciebie zazdrosna,pracujesz? Zostawiasz mala pod opieka czyjas...jesli tak to mala boi sie,jeslinp.wychodzisz bez powiedzenia jej o tym(wielki blad mam)ona boi sie ze wiecej cie nie zobaczy,dziecko 2 letnie nie posiada myslenia abstrakcyjnego,stad ten jej wyolbrzymiony strach. Z jakis powodow ona Cie pilnuje,,,,a Ty juz bedziesz wiedziala z jakich,nie musisz tu przeciez pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama.....
Co do zabaw z dziecmi,2 latek nie potrzebuje towarzystwa,czego nie wykluczam,poniewaz co dziecko to inna potzreba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaskaaWAWA
Jestem z nią 24/h w domu :) gdy wychodzę sporadycznie coś kupić to zostaje z mężem, zawsze jej mówię że ide po chlebek/soczek itp. i zaraz wracam. Nie boi sie o mnie nie o to chodzi - ona poprostu nie zajmuje sie sama sobą/zabwkami. Generalnie całymi dniami tylko sie z nią wygłupiać, bawić w chowanego... tylko to ją interesuje ale ja potrzebuje czasami czasu na zrobienie obiadu... Dla przykładu - ostatnio pojechalismy do znajomych i tylko teksty "nie wolno, nie bierz, zostaw, nie grzeb w cieście" chociaż wziełam jej maskotkę, tablece magnetyczną, kredki - nawet nie tknęła a ja sie czułam strasznie głupio ale nie o tym mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama.....
W takim ukladzie z dzieckiem wszystko ok,nalezy jej jednak poswiecic wiecej czasu,bawic sie z nia czynnie,czyli malowac z nia,czesac lale z nia...itd. masz absorbujace dziecko....choc niepokoi mnie to o czym piszesz..nie zajmuje sie zabawkami,ale dokucza innymi zachowaniami...wiesz,jestem pedagogiem,u malych dzieci ciezko stwierdzic adhd i nadpobudliwosc,dopiero u 3 latkow widac ewidentnie,ale moze przydalaby sie konsultacja neurologiczna w dobrej dzieciecej poradni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja w tym wieku miała podobnie... na szczęście teraz jej przeszło i potrafi zająć się sama sobą nawet na godzinkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama.....
pierwsze sygnaly to wlasnie brak mozliwosci skupienia sie dluzej na 1 rzeczy,ale oczywiscie nie jest to jedyna mozliwosc jej zachowania,malo danych,ciezko stwierdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak miałą 2 lata to jej ulubioną zabawą były wygłupy na podłodze, fikołki, ganianie się (ze mną oczywiście) a teraz uwielbia puzzle, klocki, wklejanie naklejek, czesanie lalek, zapinanie spinek... może u Was będzie podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem specjalista, ale moze nie ma co doszukiwac sie choroby... Troszke wydaje mi sie, że wina leży po twojej stronie...Przyznaj, że od urodzenia poswiecasz jej dużo czasu, co robiłaś kiedy była niemowlakiem? Pozwalałaś jej pobawić się grzechotka w łóżeczku czy miałaś ja ciągle przy sobie? Takie zachowanie u np znajomych to ewidentna próba zwrócenia na siebie uwagi, widzi, że nie jestes zaabsorbowana tylko nią i chce to zmienić... Myslę, że choc to trudne powinnaś dac jej od siebie odpocząć, myusisz miec swoje życie, bo inaczej skrzywdzisz was obie, mała podrośnie i będzie jak bohaterowie "Super Niani"...Zachecaj ja do samotnej zabawy "Jak zbudujesz domek z tych klocków to sie z toba pobawię"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba sporo racji jest w słowach poprzedniczki... bo moja młodsza od malutkiego jest zwyczajna bawić sie sama i nie protestuje... a starszej jako 1. dziecku poświecałam maksimum uwagi i czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dndw8ianifniwa
masz głupią córkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaskaaWAWA
Nie straszcie tym ADHD :( bo przy jedzeniu też jej ciężko usiedzieć na pupie, żywe srebro... mam nadzieję, ze będzie jak u BADERKI Fakt LA_LUNIA - od początku dużo poświęcam jej czasu ale tak musiałam. Zaczęło się od tego, że nie mogłam oderwać jej od piersi - położna mówiła, że to normalne. Smoczka nie chciała dopiero w 3 miesiacu nauczyła sie smoka. Sama nie chciała usypiać ale to moze dlatego, że spała jako noworodek z nami ze względu na kilkakrotne pobudki w nocy, czasem nawet kilkanaście - poprostu nie miałam na to siły, chodziłam ledwo żywa. Czy to faktycznie teraz tak skutkuje?? Usypia też ze mną u boku sama nie zaśnie :( Teraz nawet siedzie ze mna, nie pobawi sie zabawkami (czasami chowam jej częśc, potem je dostaje, poogląda troche pomajstruje i po chwili zostawia) Co mogę zrobić jak to naprawić, zmienić - czy wogóle się da??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam wszystkich, że odbiegam od tematu, ale takie teksty: fantazja86 w ogóle pisze się osobno doprowadzaja mnie do szału. jakim trzeba być DEBILEM (na prawdę przepraszam) żeby poprawiać wypowiedzi innych? To zaśmiecanie forum. Ja sama, chociaz na co dzień pisze dużo tekstów, poprawiam takze innych, popelniam mnóstwo błędów, literówki, nawet orty, zapominam wstawic jakis wyraz, to dlatego, że pisze w pospiechu czesto robiąc przy okazji inne rzeczy.. ale co ci to da, że kogos porawisz? Ile ty masz lat? To PROSTACTWO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KaskaaWAWA , nie obrażaj się, ale tu ewidentnie widac Twoją winę. Dobrze mi sie udziela rad bo to mnie nie dotyczy -wiem, że można byc nie wiem jak mądrym, ale trudno te mądrości wprowadzic w czyn kiedy widzisz zapłakane oczka swojego kochanego maleństwa, ale musisz zrozumieć, że ROBISZ SWOJEMU DZIECKU OGROMNĄ KRZYWDĘ. Dzieci nie sa niegrzeczne z natury, w dużej mierze wazne jest wychowanie. Nie wiem czy oglądałaś wspomniany program "super niania"? Jak sie dobrze zastanowic to ta psycholog pracuje z rodzicami a nie z dziecmi, a te wrzeszczace potwory ;) sa okropne, ale tez bardzo nieszczesliwe, wyobrax sobie taka syt, kiedy ty byłas rozdrazniona, miałaś może fochy przed meżem...;) Mi sie to zdarza i wtedy mimo, że to ja wybucham złościa, ja atakuje to jestem tez okropnie nieszczesliwa, bo złosc to okropne przecież uczucie.. Ty uzalezniłaś swoje dziecko od siebie. Jeżeli bedziesz to robić dalej toa jak ma ono potem budowac swoje relacje z rówiesnikami. Nauczyłaś dziecko, że jest najwazniejsze na swiecie - a tak nie jest. Nie nauczyłas go cierpliwości, szacunku dla potrzeb innych. Pamietaj, ż ewłaśnie takie małe dzieci najbardziej ucza sie zachowań miedzyludzkich...Pozbawiasz córeczke mozliwości samorozwoju, ona musi do pewnych rzeczy dojśc sama. Musisz nauczyć ją, że chociaz ją bardzo kochasz, nie możesz poświęcac jej całego swojego wolnego czasu. Niech zajmie sie nia ktos bliski :tata, dziadkowie a Ty wyjdx do ludzi, bo kiedys bedziesz nieszczesliwa, kazdy musi miec choc minimum własnego prywatnego zycia, zadna osoba - nawet najukochańsze dziecko nie jest w stanie zapełnic ci całego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko jest zdrowe i normalne, ale przyzwyczajone, ze poswiecasz jej duzo uwagi i ze wspolnie sie bawicie. Moze `jest jeszcze zbyt mala lub nie nauczona, zeby dlugo zajmowac sie sama soba. Usiadz z nia i pobawcie sie razem klockami, porysujcie razem itp. Napewno ja to zainteresuje, gdy bedzie miala twoje towarzystwo. Gdy musisz posprzatac lub ugotowac obiad, to posadz corke np. w kuchni zachecaj, zeby w cos sie bawila (np. lepila z plasteliny) przy stole, a ty do niej podchodz co jakis czas, podziwiaj jej prace, pomoz w czyms, zagaduj. U nas dluzsze zajecie gwarantuje zabawa z woda: grzebanie w wiadrze, gdy ja myje podloge albo w zlewie przy zmywaniu. Trzeba sie liczyc, ze nachlapie lub zamoczy rekawy, ale to nie tragedia, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, u nas ostatnio hitem jest mala kolejka, ktora jezdzi sama na baterie. Tym moja corka potrawi sie zajac sama przez dluzsza chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Burza na Warszawa
Moj ma ponad 2 latka i tez sie nieczym nie bawi,zabawki poukladane i tak leza no chyba,ze przyjdzie do nas sasiad -rowiesnik to wtedy jako tako sie bawia. Moj lubi wyglupy ,ostatnio ma faze na budowanie bazy :) koc,krzesla i wtedy tam siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co autorko... u ans najlepszym rozwiązaniem była terapia wstrząsowa w postaci 2. dziecka... starszej trochę zajęło zanim zaakceptowała, że liczy się już nie tylko ona i jej potrzeby... oczywiście nie namawiam Cię na "zrobienie" drugiego dziecka, bo to musi być przemyslana decyzja pod każdym względem, ale u nas pomogło... może po prostu baw się z nią i stopniowo zostawiaj samą... a jak czytam o tym jak to było u Was to tak jakbym czytała o nas... moja starsza nie zasypiała sama, ciągle była przy mnie, nawet popłakać jej nie pozwalałam przez chwilę... byłam na każde jej zawołanie... przy drugim jest inaczej :) p.s. przepraszam za ewentualne literówki tudzież błędy,a le jestem w pracy i piszę w pośpiechu... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a przy jedzeniu do tej pory ciężko jej wysiedzieć, bo nawet jak siedzi to nogami przebiera... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i też uwielbia zmywać ze mną gary... no a ja potem mam całą kuchnię do mycia, ale co tam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytałam wszystkie komentarze i są one mądre, pomocne itd. Ale dużo tu zależy również od charaktery mamy(rodziców) bo ja również mam takiego synka rok i 3 miesiące, wciąż chodzi za mną i ciągnie za nogawke, nijak chce się bawić czy popatrzeć na bajeczke i tu przydaje się mocny stanowczy charakter gdyż często aby móc coś w domu zrobić choć przez kilka minut trzeba odstawić malca i nauczyć go że w tej chwili mama nie może np . wziąć na ręce czy kucnac aby go przytulić. Ze spaniem to samo, od urodzenia w swoim łóżeczku i dopiero teraz jest ciężko bo jest coraz bardziej "kumaty" i nie chce się położyć, krzyczy mimo iż jest bardzo zmęczony i co? Leżę obok łóżeczka na sifie i czekam, czekam aż się uspokoi. Wówczas podchodzę daję calusa, kładę, przykrywam i zasypia. I to jest ciężkie, bo chcesz od razu podbiec i przytulić a nie można... Jeśli mówimy o przyzwyczajeniach i samodzielności. Powodzenia, przyjdzie dla nas ten lepszy czas i nasze dzieci w końcu będą samodzielne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Młoda ma dziś 7 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×