na dobry poczatek tego co i tak ma swoj koniec

bo neandertalczyk jej sprzatnał sprzed nocha mało stanowczego:D

nie ma z kim pogadać - masz problem?

Skądd, nie mam problemu. Mam ochotę na rozmowę. Może jeszcze na kawę. Ogarnia mnie senność.

Widziałaś Avatara?

Byłam na nim w niedzielę. 3 godziny! Długi. Zajefajne efekty. Podobał mi się.

Byłamna nim wczoraj. Trochę długi, to prawda. Przez ten 3-wymiar człowiekma wrażnie, że jest wśród postaci filmowych.

Wychodzą do człowieka z ekranu. Tylko fabuła słabiutka. Bez tych efektów do niczego by był.

To filmzrobiony po to, żeby pokazać ile można wycisnąć z animacji. Fabuła ma znacznie drugorzędne. Przez te trzy godziny siedziałam jak w transie. Tyle się działo i zmieniało.

Piję kawę, żeby nie zasnąć. Lubisz takie bajki jak Avatar?

Poszłam z ciekawości. Znajomi mówili, że warto.

Wiele osób, tak jak ty, poszło z ciekawości. A kaska dla producentów i reżysera leci.

poczekaj ,będzie avatar erotyczny to..

17:28 [zgłoś do usunięcia] ibjinkkjn kmn.knjm jm lusiu mnie siostra zaprosiła do nowej zelandii ale nie chciałam zostawić męza chyba kafeterii 17:29 [zgłoś do usunięcia] ike fakt tam nie ma przecież netu :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D no coś Ty Ike, jakbym chciała, to bym ciągle nie podnosiła:)

no tak, ja podnoszę, a ike ciągle zatapia ;) :D

a toz to przepasc miedzy nimi

no dokładnie .... ale chyba zs nie jest tego, ze tak powiem ... do końca.... świadomy :)

no proszę nadzieja- pierwsza obrończyni ZSka........... ty chyba nigdy z niego się nie wyleczysz

Ano :)

sukienko ta wredna zawieszająca sie kafeteria najwyraźniej nie da nam rozwinąć żadnej konwersacji

Znowu odmówiła współpracy? Przespałam ten bunt, i to dosłownie :)

a ja się tak starałam !

Doceniam to. Specjalnie dla Ciebie coś stylowego: http://www.youtube.com/watch?v=nsCXZczTQXo ;)

:D boskie:D

Wiem! :) Jak tam Wasze plany wyjazdowe?

dupowato bo w tym tygodniu nie możemy ale idziemy na tego awatara:O do 3d bo mały pragnie obejrzeć

Eee, jeszcze trochę ferii Wam zostało więc może nie wszystko stracone. Szkoda by było nie pojechać, dzieciaki by się trochę wyszalały. Avatara jeszcze nie widziałam.

no na tym rzecz polega że nie chcemy wziąć najmłodszej:) jakoś sobie jej jeszcze na nartach nie wyobrażam:D a w ten weekend dziadkowie nie mogą jej zabrać generalnie to my i pod białymstokiem mamy "zjeżdżalnię" ale wolałabym jechać tam gdzie planowaliśmy

W sumie ma jeszcze czas. Ale do dziś pamiętam, jak podczas mojej nauki, właśnie takie maluchy wprawiały mnie w permanentne zakłopotanie swoimi umiejętnościami ;) A teraz podwijam kieckę i lecę na film. Trzymaj się :)

A tu przetrwał tylko kurz :)

wojna sie skończyła to każdy chyba poszedł własna droga :) to nic pewnie spotkamy się przy nastepnej;)