Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość walerianna

co dostałyście

Polecane posty

a ja dostałam w twarz, 2 dni po porodzie, po powrocie do domu:( I ta już od tego czasu daje mi takie prezenty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika 0508
kwiaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kamilla123
jak to w twarz??:( za co?? kobiety dla kobiet sa najgorsze, najchetniej same sobie by zlikwidowaly miłe zwyczaje, nie uważają że za pot, krew i łzy coś im się należy choćby tak mały gest jak kwiaty od męża:/ i jeszcze piszą że mąż miał w to wszystko wkład, ja bym powiedziała, że w porównaniu z kobietą to miał wkład bardzo nikły i do tego przyjemny:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 877868585
nie wiedzialam ze jest taki zwyczaj :) Ja nie mam dziecka ani meza, ale sadze ze to nie jest potrzebne :) Przecież mąż to bliska osoba i zalezy jak kto do tego podchodzi, jedne kobiety przykladaja wage do tego a inne nie. ja osobiscie do prezentow po narodzinach nie przykladala bym wagi. Raczej wtedy msyli sie o czyms innym //

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adoracja kobiecie
jest potrzebna, uczucie męża zwłaszcza po takim przezyciu jak urodzenie dziecka jest potrzebna bardzo bardzo potrzebna, napewno zadnej podarunek od męża nie zaszkodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, że nie chodziło (w moim przypadku) o tę biżuterię... chodziło o gest, o to, że myślał jak sprawić mi przyjemność gdy byłam w szpitalu po porodzie, o to, że chciał okazać miłość, wdzięczność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość si si
A ja dostalam zloty naszyjnik warty jakies 6 tysiecy :) Az tak drogiego sie nie spodziewalam ale moze to dlatego, ze maz byl przy porodzie i widzial jak sie meczylam :)Mile sa prezenty od meza po porodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trebunia
to nie chodzi o prezenty za dziecko,glupie kwoki. tylko za to,ze dzielnie znosilysmy cala ciaze i porod. te to zaraz swoje teorie wymysla i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja się wcale bohaterką z powodu porodu nie czuję. nie krytykuję zwyczaju dawania prezentów- każdy robi jak chce. ja po porodzie martwiłam sie czy mój syn będzie zdrowy. mąż był przy mnie cały czas- też miał dużo większe zmartwienia niż podarunki. a jeśli chodzi o adorację- to kwiaty kupuje mi i bez okazji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie chcialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektórzy mężowie mają gest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dostałam wielki bukiet róż... czekał w domu po przyjeździe ze szpitala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż chciał mi kupić biżuterię, ale jakoś nie doczłapałam się do jubilera by wybrać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy wróciłyśmy z córcią ze szpitala do domu, znalazłam w wózeczku na poduszce piekną broszkę - srebrną różę. Nie uważam, żeby było w tym coś niestosownego, wręcz przeciwnie - było mi baaardzo miło :) Super niespodzianka na powitanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×