Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lejdi

Dla tych, które uwielbiają mode

Polecane posty

no ale chyba nie rozmawiamy o TAKIM stylu? :) i wbrew pozorom w Polsce nie ma tego tak dużo. a jesli juz jest to automatycznie jest klasyfikowane odpowiednio :) na ulicach widuję masę fajnie i stylowo ubranych dziewczyn, lalek Barbi coooraz mniej i ...coraz starszych :->

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem, mi se nie otwiera nawet strona jane norman :( a tez chce zobaczyc butki... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze by tak
zgadzam sie z frufru - wbrew pozorom polacy nie maja tak zlego gustu jak to sie nam powszechnie wydaje. moze nie ma jeszcze tego szalenstwa w stylizacjach ale sa poprawne ubrania. czesto zdarza sie cos ciekawszego, innego (w pozytywnym znaczeniu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze by tak
z makijazem to prawda. pamietam rozmowe z moja kolezanka-dunka ktora powiedziala ze u nich kroluje naturalnosc (nie wiem czy w calej danii czy w jej miescie i okolicy) a u nas sporo jest dziewczyn ktore maluja sie dosc mocno i farbuja wlosy. fakt - sama wtedy przechodzilam okres malowania oczu na czarno (nie az tak mocno i ciemno ale jednak czarnosc sie rzucala w oczy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ekhm... ja też maluję oczy... nawet mocno. na różne kolory. na czarno tez :->

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W UK jeszcze nie byłam, ale nasłuchałam się troche od znajomych i jakoś nie wydaje mi się, aby tam panowała naturalność. zwłaszcza małolaty robią z siebie paniusie, w wieku 16 lat łaża do szkoły na szpilkach a na imprezach świecą gołymi duptyłkami, poza tym akceptacja własnego wizerrunku chyba zaszła tam za daleko, tak mi się przynajmniej wydaje. Bo tzreba byc niespełna rozumu będą już otyłym nosić spódcznikę w której widać posladki. Tutaj jest kilka zdjec 16latki, Polki, mieszkajacej w Uk: http://stylio.pl/zdjecia/302/302345_l/seduceme/szalona+noc.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie niestety tak to jest. mnie to z lekka odrzucalo jak szła kobietka no niestety - spasiona - z wywalonym w obcisłej bluzeczce sadłem... :/ z buziek ładne owszem, ale cóż, po figurach widac te fryty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferuszkaaaaaaaa
dziewczyny ale sie rozszalałyście :D kiedy ja to wszystko zdążę przeczytać i oglądnąć linki :>? ale fajnie się z wami dyskutuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze by tak
ja jedna z rzeczy ktore moglabym zarzucic polskiej modzie jest nietolerancja cyz tez zachowawczosc. tak sie sklada ze czasem rzucalo mnie w rozne zakatki i ogladalam jak to jest w innych krajach. przykladowo wloszki - godzine nakladaja podstawowy make up, pozniej wszelkie inne kombinacje. sa takie co chodza w mega szpilkach ale i takie co np nosza taki dziecinny tornister i adidasy (zdziwilybyscie sie jak te tornisterki sa popularne). wlosi uwielbiaja szyk. cokolwiek zakladaja na siebie jest strasznie przemyslane. moga sie blyszczec, moga byc eleganccy, moga byc 'niechlujni' (cos a la balgan kontrolowany). w sklepie na kasie nie spotkacie wlocha ktory by nie mial okularow od armaniego/ hiszpania - dziewczyny preferuja styl a la zara, faceci nosza wszystko luzno. spodnie zazwyczaj spadaja im z tylka. a jak spadna? nic ich to nie obchodzi. lubia brody, lubia nonszalancje. nikogo to nie szokuje. paryz - indywidualnie i modnie. acz bywa dziwnie - zbyt dziwnie. moi bracia gdy przyjezdzaja do polski smieja sie ze kupuja specjalne ubrania aby nie szokowac rodziny i innych. troche z tego zartuja ale sporo w tym prawdy - inaczej nosza sie u siebie inaczej u nas bo jak mowia, wola nie marnowac pol dnia na sluchanie ze kolorowe trampki to w polsce nosilo sie gdy bylo sie biednym, a koszula w kratke czy rozowy t-shirt to jedno dla farmera a drugie dla geja. co o tym sadzicie? myslicie ze w polsce brak nam jeszcze swobody? takiej ogolnej swobody? ja przyznam szczerze ze nie jestem swieta - gdy widze dziewczyne z tygrysimi legginsami i futerkiem tez patrze krzywo. coz wiem ze to jej styl, jej ubrania itd ale pierwsza reakcja zawsze jest i nie bede klamac ze taka ze mnie modowa znawczyni i wyzwolicielka ze zaloze szlafrok na ulice bo on modny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze by tak
wiem, ze te przyklady z moimi bracmi nie zaszokuja ale zeby oddac ich prawdziwy styl musialabym zamiescic zdjecia a tego niestety nie zrobie - nie bede rozpowszechniac ich twarzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku! Ale mam do nadrobienia ;D Dopiero wróciłam z teatru i muszę powiedzieć ,że się dawno tak nie uśmiałam jak na tej oto dzisiejszej sztuce. Wracając do szpilek to muszę wam powiedzieć ,że mam 17 lat a jeszcze nigdy sobie nie kupiłam tak jako butów do chodzenia bo zawsze wydawało mi się ,że będę się stylizować na tak zwaną dzidzie piernik tudzież starą maleńką ;).Ale chyba w tym roku w końcu coś zakupie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o choroba, ale sie rozpisalyscie ... witam nowe kobietki :) musze wam przyznac, ze jeszcze rok temu, kupowalam bardzo duzo modnych ciuchow, teraz nadal uwielbiam zakupy i kupije cos modnego, ale z przewaga rzeczy prostych i takich, ktore mozna zalozyc zawsze. A tak w ogole, jak Wam sie podoba moja sukienka w kwIOtki? :P bo tylko lejdi co nieco na ten temat napisala :P mi mala, ja czasami widze, ze po ulicy idzie ...polka(tez nie mieszkam w pl), ktora ubrana jest powiedzmy cala w bieli, ma blond wlosy, brazowa, jakby smazyla sie codziennie na solarium po pol godziny...i potem ludzie mysla, ze wszystkie mlode babki w polsce sie tak ubieraja ;) Bylam w Uk pare dni i szczerze mowiac, nie za bardzo mi sie rzucil w oczy styl angielek ;) a moze tak- powiem tyle, mieszkam w Niemczech i tutaj ludzie chodza zazwyczaj ubrani tak, by im bylo wygodnie. Duzo dziewczyn ubiera sie modnie i ladnie (sa oczywiscie wyjatki). Ale najbardziej porazaja mnie biodrowki i do tego wylewajacy sie z nich tluszcz :P kurcze chcialam cos napisac, ale o tej porze, to juz sama nie wiem co pisze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze by tak
mi mala - mnie najbardziej zszokowala roznica w podchodzeniu do wszystkiego. na chwile odejde od tematu moda i powiem ze np staruszkowie we wloszech wychodza na kawke i siedza rozmawiajac albo wygrzewajac sie na sloncu. i wydaje mi sie przeklada sie na ich podchodzenie do spraw, tu wracam do mody, i np zalozenie rozowego berecika bedzie dla nim czyms w prozadku bo czemu nie? albo jak dziewczyna zalozy koturny to bedzie po prostu dziewczyna w koturnach a nie 'jakas wariatka co to jej sie w glowie poprzewracalo'. czasami patrze jak moja mama sie ubiera i no nie wiem... tzn kiedy wychodzi do ludzi jest w porzadku, ale gdy staram sie przemycic jakies modne akcenty lub cos co ja ozywi, odmlodzi to stawia opor bo ze ona stara (niecale 60) i nie wypada. a zaznaczam ze nie chodzi o jakies faktycznie mlodziezowe bluzy bo nie lubie usilnego, sztucznego odmladzania ale zwyczajnie tu wpiac jakis kwiatek, tu fantazyjnie cos zawiazac pod szyja, tu zeby wziela moja torebke. nie rozumiem czemu tutaj wydaje sie kobietom ze jak maja 40+ to nic tylko garsonka im zostaje. wcale nie! z umiarem ale i z pomyslem. i nie krytykowac mlodych. no! ps szkoda ze nikt do kogo kieruje moje slowa nie przeczyta tego :S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze by tak
mialam stycznosc z niemcami i niemkami (poza krajem) i wydaje mi sie ze ubierali sie normalnie. tzn poprawnie ale zwyczajnie. ale w naturalnym srodowisku ich nie widzialam wiec nie wiem. mi przecietna brytyjka sie nie podoba - tzn jej styl, ale wybiorczo owszem zdarzaja sie takie, ktore ubieraja sie niesamowicie. mimo, ze nie maja nic specjalnego to po prostu to umiejetnie lacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawde przesadzacie z tą krytyką Polek. darujcie sobie, bo sie czuje personalnie urażona :) ja rozumiem że gdzies tam sobie mozna nosić - będąc dorosłym człowiekiem - tornisterek, bo tak wygodnie. ale mimo tego to po prostu śmieszne. i tyle. to tandeciarstwo w wydaniu zachodnim. mniej wiecej taka ichnia wersja naszych biodrówek spadających z tyłka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i musze dodac, ze duzo niemieckich nastolatek ubiera sie w sieciowkach i...co trzecia tak samo wyglada ;) a juz wiem, mialam napisac cos na temat butow deichmanna. jakies 3-4 lata temu wiekszosc obuwia byla tandetna- mialam wrazenie, ze przymierzam plastikowe buty :O na szczescie jakos sie podniosla. Chociaz szpilek z deichmanna nie mam, wiec sie nie wypowiem. a moze by tak- ludzie w polsce bardzo zwracaja uwage, co kto nosi, czym jezdzi, taka prawda. I zajmuja sie zyciem innych :( A za granicami nikogo nie obchodzi to, czy na Twoich butach pisze nike, adidas, czy po prostu nosisz podrobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mala, ja tez w wiekszosci teraz nosze stonowane ubrania, ale kilka pstrokatych rzeczy nie moglo mi w szafie zabraknac ;) ale to chyba w sumie dlatego, ze to ciuchy na lato i chcialam cos kolorowego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze by tak
I_want - to tez nie tak do konca. my zwracamy uwage na prestiz typu 'a gdzie pracujesz i ile zarabiasz' oraz 'a jaki masz samochod' ale zachod nie jest lepszy tylko robi to na inny sposob. no i oczywiscie zalezy o jakim zachodzie mowimy - duze miasta czy male? spora czesc wlochow nosila wielkie logo DG w wydaniu nabitym brylancikami i to byl np kolczyk (facet + kolczyk + brylanciki) lub cos takiego. wies tanczy i spiewa ale trzeba sie pokazac. co do tornisterkow to dla mnie byl to szok ale u nich calkowicie popularne. biodrowki hmm... dlugo ich nie lubilam ale przekonalam sie. czemu? przytylam. po prostu. i niestety spodnie z wyzszym stanem mnie zbyt upijaja i podkreslaja brzuszek a biodroweczki zwyczajnie daje pod brzuch i jest fajnie - staram sie to ukryc jakims sweterkiem bo nie lubie zbyt kusych ubran. co do krytyki polek - sama nia jestem! jak my wszystkie! dlatego nie krytykuje naszego gustu jako takiego - juz mowilam ze wbrew pozorm nie jest z nami tak zle. to po prostu bardziej rzuca sie w oczy jola r czy dorota r niz ktos znany czy anonimowy dobrze ubrany. jesli cos mam krytykowac to zachowawczosc (ale rowniez sporo jej we mnie) i czasem zbytnie gonienie trendow - cos co fajnie wyglada w miami niekoniecznie sprawdzi sie w krk czy wwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze by tak, no wlasnie, ty starasz sie ukryc ten tluszczyk, co jest najbardziej na miejscu, a tutaj, wszystkie laza z takimi spodniami i bluzka do pepka :D ps. wlasnie staram sie zrzucic ostatnie 4 kilo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to po prostu bardziej rzuca sie w oczy jola r czy dorota r niz ktos znany czy anonimowy dobrze ubrany. " to popatrz na Lady Gagę czy jakieś tam inne Britneje. nie lepsze bynajmniej. kazdy kraj ma cosza co musi sie wstydzic. ale to są "celebrytki", ich kreacje rządzą się innymi prawami. to ma być kolorowe, błyszczace, tandetne. i wypraszam sobie przerzucanie stylu Joli R na Polki :) mi, tłuszczyku w biodróweczkach powinnaś miec w Anglii pod dostatkiem przeciez :) ja widziałam na kazdym kroku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a moze by tak, no wlasnie, ty starasz sie ukryc ten tluszczyk, co jest najbardziej na miejscu, a tutaj, wszystkie laza z takimi spodniami i bluzka do pepka" no i git, ale czy na tym polega sztuka odpowiedniego ubierania się? no chyba nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale chodzi o to, by swoje mankamenty urody ukryc, a nie je uwydatniac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anxipanxi-fajne masz te ciuchy:)Nie moj styl(ja wole bardziej zachowawczy-sportowa elegancje,cos lekko romantycznego.Poza tym do mojej spokojnej osobowosci i troche "lalkowatej" urody takie szalowe ciuchy by nie pasowaly-wygladalabym,jakbym za bardzo sie starala i efektem koncowym bylo raczej przebranie sie,a nie ubranie.Oczywiscie to nie przeszkadza w podziwianiu takich ciuchow na innych osobach:) ),ale podobaja mi sie. Co do najazdu na Ciebie na innym topiku,to czytalam wszystko.Polacy sa niestety bardzo konserwatywni w swoich pogladach i bardzo lubia wszystko i wszystkich oceniac swoja wlasna miarka.Mieszkam w Australii i jak jakas dziewczyna chce nosic kozaki w lecie,to nie ma problemu.Zreszta tutaj panuje swoboda w dobieraniu sobie ciuchow/makijazu/fryzury,ludzie nosza to,co chca i nikt ich przez ten pryzmat nie ocenia.Jak ktos chce isc na zakupy w kapciach i podartych dresach-prosze bardzo - ich sprawa:) Nikt sie za nikim nie odraca i nie pokazuje palcami,patrzac przy tym z politowaniem.Ostatnio widzialam pare,gdzie obydwoje mieli wlosy pofarbowane na czarno i seledynowo i jakos nikt z tego rewelacji nie robil. Australijki na codzien ubieraja sie na luzie,nosza raczej naturalny makijaz (zdarzaja sie takie,co maluja oczy na misia pande),jak maja spiete wlosy,to w rozburzony koczek albo roztrzepanego kucyka.Nie chce wyjsc na rasistke,ale solarium,mocny makijaz,obcisle do granic mozliwosci ciuchy,ktore czasami okreslane sa w Pl "sexy" (mini taka,ze widac tylek i bluzka,ktora ledwo zakrywa biust),spalone na blond wlosy albo wrecz przeciwnie-kruczoczarne,wielkie,malowane na rozowo-brokatowo tipsy nosza najczesciej Polki albo Rosjanki (generalnie kobiety slowianskie).To samo-w kwestii zauwazalnosci,z jakiego kraju kto pochodzi-dotyczy mezczyzn.Polaka najczesciej mozna poznac po ogolonej glowie i dresie adidasa,czy czegos tam innego (dres raczej nie jest dla tutejszych strojem na codzien-przebieraja sie,jak ida na zakupy do supermarketu/czasem jak ida do szkoly-bo w niektorych szkolach taki stroj obowiazuje,wracaja z pracy.Malo facetow nosi dlugie wlosy,w porownaniu z Pl sprzed mojego wyjazdu-wiekszosc ma wlosy krotkie albo poldlugie i czesto poburzone.Stroj "na codzien" to najczesciej luzne spodnie-dzinsy,luzny albo lekko dopasowany podkoszulek,czasem do tego fajna czapka/kapelusz/beret,okulary przeciwsloneczne,fajne buty-czasem znoszone do granic mozliwosci,ale jakims cudem komponuja sie z reszta stroju;) ).Do tego,jak idzie i rozmawia przez komorke,to co drugie slowo to "qrwa".Oczywiscie nie pisze,ze wszyscy i wszystkie sa tacy/takie,ale wyrozniaja sie bardzo czesto (niestety).Wsrod tubylcow tez zdarzaja sie takie indywidua,ale w stonowanej wersji,np.dziewczyna ubrana w obcisla mini sukienke (ale tylka nie widac,bo sukienka jest do polowy uda:) ),ma mocniejszy makijaz, idzie w wysokich szpilkach,na ktorych nie za bardzo umie chodzic i to jest jej stroj na dzien:) (widzialam taka tydzien temu w srodku tygodnia,okolo poludnia).Ciekawie ubieraja sie Japonki i Chinki - potrafia fajnie mieszac style i kolory i cos,co z pozoru do siebie nie pasuje,na nich wyglada rewelacyjnie.No i te ich wlosy...:) Ugg/Emu sa tutaj bardzo populane.Nosz je i faceci,i dziewczyny,w roznych kombinacjach-do spodni/sukienek/szortow itd. A moze by tak dobrze pisze o Wlochach.Najczesciej nosza sie "na luzie",tzn.rozpieta koszula,okulary Armaniego,Versace itp.,fajne spodnie,czasem kapelusz.Faktycznie,dopiero teraz zdalam sobie sprawe,ze spodnie najczesciej nosza takie,ze czasem im spadaja z tylka (Ozi tez:) i nikt sie nie przejmuje,ze majtki wystaja.Rurki tez sa popularne,zwlaszcza wsrod tych,ktorzy lubia styl "rockowy" i Ozich tez to dotyczy).Wlosi generalnie lubia dobre marki i z tego,co zauwazylam,wola miec mniej ciuchow,ale porzadne i najczesciej wloskich projektantow,na punkcie ktorych maja bzika (stwierdzenie znajomego Wlocha). Ja tez nie nosze wszystkiego,co modne.Nikt nie przekona mnie do rurek czy ciuchow z podniesiona talia-nie podoba mi sie (na sobie),nie kupie i koniec.To samo dotyczy "animal prints".Na szpilkach tez nie bardzo umiem chodzic i zakladam je tylko na specjalne okazje (no ale w sumie jak stara metalowa ma umiec chodzic w szpilkach?:P )Jednak,jak juz wyzej napisalam,nie krytykuje osob,ktore to nosza i uwazam,ze niektore (niektorzy) wygladaja w takich ubraniach naprawde super:) Zreszta,mam taka zasade,ze to nie moj biznes i nie bede ani krytykowac,ani sie wtracac,bo mi to do szczescia nie potrzebne:) Acha,zapomnialabym napisac o jeszcze jednej rzeczy,a mianowicie ocenianiu ludzi na podstawie nie tyle wygladu (w sensie ciuchy),co tuszy.Tutaj przecietny rozmiar kobiety to 14,czyli polskie 42 i uwazany jest za normalny.Sa ludzie bardzo szczupli i sa ci wieksi,i nikt ich palcami za rozmiar nie wytyka.Z wiekszymi rozmiarami nie ma w sklepach problemow i sa to rzeczy takie,jak dla mniejszych rozmiarow,czyli fajne i na czasie.Dziewczyny nosza,co chca,obojetnie jaki maja rozmiar:) Rzadki widze tak popularne w Pl biale kozaki i jesli juz,to w lecie:) mi mala-mnie tez razi starsza osoba,ktora chce na sile odmlodzic sie ciuchami (wspomniana przez Ciebie koszulka z myszka miki itp.),bo sa tez takie,ktora ubieraja sie stosownie do swojego wieku,ale nie "staro",tylko z fantazja. a moze by tak jeszcze raz-Jesli chodzi o staruszkow wychodzacych na kawe,to tutaj jest tak samo.Generalnie ludzie sa bardziej zrelaksowani,czesto sie usmiechaja i mowia "czesc" nawet nieznajomym,nie ma wszedobylskiej ciekawosci,mieszania sie w nieswoje sprawy,sfrustrowania i zlosci,nikt nikomu niczego tez nie zazdrosci (przynajmniej otwarcie;) ).Mozna zaczepic nieznajmego na ulicy,pogadac i jest ok. Moja mama ma ponad 50 lat,ale ubiera sie z fantazja i przy tym nie wyglada,jakby na sile chciala sie odmlodzic.Moze to tez kwestia osobowosci,bo jest moim calkowitym przeciwienstwem i ma mnostwo energii i wszedzie jej pelno. frufru - e tam,nikt nie przesadza:) Polki czesto sie wyrozniaja ( Rosjanki tez,jak wczesniej napisalam) przez charakterystyczny "styl",zwalszcza te,ktore mieszkaja tutaj od niedawna albo sa przejazdem:).JAk mieszkalam w Pl,to nie rzucalo mi sie to tak bardzo w oczy.Ciekawa sprawa:jak kolezanka-Australijka wrocila z wycieczki do Polski,to bardzo zachwala styl Polek,ze tak ladnie ubrane na codzien,ze sie fajnie maluja,ze wlosy fajnie zrobione i jak to okreslila "dbaja o siebie",ale podkreslila,ze niektore maja spalona skore i wlosy i to juz nie wyglada ladnie:) Wybaczcie,ze sie tak rozpisalam.Uwielbiam ciuchy i lazenie po sklepach,chocby po to,zeby popatrzec,co w trawie piszczy i co ewentualnie moglabym kupic (nie kupuje ciuchow spontanicznie,chyba,ze mi sie cos naprawde spodoba i wiem,ze bede to nosic)-taka forma relaksu;) Uwielbiam buty i torebki i mam ich dosyc spora kolekcje:P Lubie naturalny makijaz i lekko pofalowane wlosy-na sobie oczywiscie:) Jakims cudem nie niszcze ciuchow,butow czy torebek-mam spodnie,ktore kupilam ponad 10 lat temu,nosilam praktycznie codziennie i nie wygladaja na swoj "wiek"-troche wytarly sie na tylku i tyle.Chcialabym umiec pozbywac sie rzeczy,ktorych nie nosze od dluzszego czasu.Niestety,do niektorych jestem przyzwyczajona,do innych przywiazana (nawet,jak nie nosze ich ponad rok) i ciezko mi je oddac czy sprzedac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze by tak
ja przeczytalam ;) tylko poki co nic nie odpisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze by tak
frufru ja sie teraz bede calkowicie kajac. nie jestem zachlysnieta zachodem. nie uwazam by np amerykanki mialy niesamowity gust. w kazdym kraju sa osoby, ktore maja wyczucie i dla ktorych moda stanowi element (nie chce mowic ze istotny ale mimo wszystko) zycia i sa osoby, ktore czy to sie tym nie przejmuja czy to nie maja tego smaku. u nas uosobieniem kiczu sa biale kozaczki (notabene za granica wcale nie taki obciach) ze spiczastym noskiem ale np amerykanie przed gwiazdka nalogowa nosza robione na drutach przez babcie sweterki w reniferki, balwanki itd. co kraj to obyczaj. u nas jedyne co mi przeszkadza to wzajemne hamowanie. same wspominalyscie ze na anxipanxi byla nagonka bo ze bogata, bo ze ciuchy jej tylko w glowie (nie czytalam tamtej dyskusji tylko tyle, co pisalyscie o tym tutaj i takie wnioski wyciagnelam). a zeby tak odejsc troche od tej dyskusji to mam takie pytanie - skad bierzecie inspiracje? ja czesto przegladam modoblogi (glownie rodzime szafiarki - maja niezle stylizacje i czesc z nich pokazuje ubrania faktycznie do chodzenia - nie ma wiekszego pozytku ze stroju ktorym jest letnia sukienka i na to szaliczek jesli jest zima. w takim stroju mozna wytrzymac do sesji zdjeciowej ale nie wyjsc w tym). kolejna rzecz to ulica - patrze kto jak chodzi, jakie maja pomysly. i rozne strony - nie bede robic tu reklamy ale pewnie korzystamy z podobnych portali ;) jednak mimo wszystko kieruje sie soba - tym, co mi sie podoba tym co lubie i np nawet jesli cos nie bedzie popularne ale dla mnie bedzie szalenczo wygodne i pasowalo to bede to nosic az mi sie znudzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×