Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bulka z maselkiem

czy jestem psychiczna? psycholog czy od razu psychiatra?

Polecane posty

Gość bulka z maselkiem

8 miesiecy temu urodziłam synka i od tamtego czasu stalam sie cholernie nerwowa, wszystko mnie wkurza. wszystko w domu robie ja, ale zdaniem meza taka rola kobiety i niby nic nie robie, on ciagle jest zmeczony praca nawet jak ma wolne to jest zmeczony, a ja piore prasuje gotuje sprzatam zajmuje sie dzieckiem, od porodu nigdzie nie wyszlam, nie bylam na zadnych zakupach, nie zrobilam nic dla sibie, na wszystko co mnie denerwuje reaguje krzykiem, przyklad wieczorem kladac sie do lozka mieszkanie lsni, wstaje rano a w lazience mokro, zapackana umywalka w zlewie gary, na dywanie w salonie pokruszone chipsy, normalnie furii dostaje, w ciagu dnia jak jest w domu daje mu malego zebys ie nim zjaal a ja w tym czasie np oboad robie to wielki tatus polak bo on sie caly dzien malym zajmuje, co ja mam robic niebawem oszaleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiuraa
nie dziewie ci sie.. powinnas a nim porozmawiac i mu to wzystko powiedziec.. powienien Cie wspierać..jak nie chce Ci pomoc w obowiązkach dom. to niech Ci pomoze w opiece nad małym bo przecie ty sie nie rozdwoisz.. a on by tego napewno chcial.. ustalcie podzial obowiązkow..mimo ze on pracuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź do pracy i po kłopocie
weź na przetrzymanie, to co on nabałagani to nie sprzątaj tego,,, mój zajarzył jak mu się skończyły czyste gacie i szklanki do piwa czasem pomaga też rozmowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdm5
normalne, tez tak miałam dopóki nie wróciłam do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź do pracy i po kłopocie
i nie staraj się za wszelką cenę być idealną matką, żoną i kochanką to niewykonalne... odpuść sobie ten lśniący salon i kibel, trochę brudu jeszcze nikomu nie zaszkodziło wiesz dlaczego jesteś taka nerwowa ? bo nie umiesz odpoczywać, zrelaksować się co robi facet po przyjściu do domu ? ODPOCZYWA a co robi kobieta : jeździ na szmacie zamiast usiąść i pobawić się z dzieckiem... wyluzuj, nic się nie stanie jak zrobisz parę razy obiad z mrożonki czy zamowicie pizzę a może brak ci organizacji ? ja gotuje zawsze hurtowo ze 6 porcji, dwie zjadamy, a resztę zamrażam i nie muszę stać codziennie przy garach raz na tydzień daj dziecko do babci czy zorganizuj opiekę , i wyjdź gdzieś z mężem, do kina, albo na zakupy z koleżanką zrelaksuj się bo oszalejesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź do pracy i po kłopocie
a po co prasujesz ? ja też siedzę w domu z dzieckiem i od roku nic nie prasuję, po co ? wystarczy równo rozwiesić, a jak mężowi coś potrzeba to se sam prasuje, dziecku kupuję takie co nie trzeba prasować..., sprzatanie zajmuje mi może ze 2 godz tygodniowo, pranie samo się pierze w automacie, obiad gotuję raz na 3 dni, a na co dzień wyjmuję mrożonkę i mam mnóstwo czasu dla dziecka, męża , siebie i psa i nikt mi nie przychodzi pomagać, bo rodzina daleko myslisz co woli mąż: lśniący kibel i nerwową żonę czy też może szczęśliwą kobietę ? jak jemu nie przeszkadza lekki rozgardiasz to czemu ciebie to drażni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiemy jak to
faktycznie przeżywasz, czy tylko się denerwujesz, czy rzeczywiście sytuacja Cię męczy, dochodzą reakcje somatyczne (ból głowy, bezsenność, drżenie rąk, nudności, biegunka itp.). A odpowiadając: od razu psychiatra, psycholog nie przepisuje leków, nie wyleczy Cię faktycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulka z maselkiem
jestem na etapie szukania niani bo niebawem chce wrocic do pracy jednak malolaty bez doswiadczenia maja wybujale cenniki a starsze kobiety wybrzydzają. mieszkam 200km od miasta rodzinnego, nie moge liczyc na jego rodzine i ich pomoc, jestesmy tu sami uwazam ze organizacje mam dobra, ale wkurwia mnie to ciagle uslugiwanie i latanie przed nim, jak mu czegos nie podam albo nie spelnie jego chorej zachcianki pada tekst moze powinienem poszukac tego gdzie indziej skoro nie mam tego w domu, nic tylko ryczec, przed porodem bylam ciepla, usmiechnieta pelna zycia kobieta teraz juz mam dosc, gdyby nie nasz synek nie wiem co bym zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź do pracy i po kłopocie
przestań mu usługiwać i podtykać, przecież nie jesteś służącą a niech idzie gdzie indziej, akurat, już to widzę... :), jak mu tyłek zmarznie to doceni to co ma w domu trzymaj się, jak wrócisz do pracy to będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20:24 [zgłoś do usunięcia] bulka z maselkiem jestem na etapie szukania niani bo niebawem chce wrocic do pracy jednak malolaty bez doswiadczenia maja wybujale cenniki a starsze kobiety wybrzydzają. a co ty myslisz ze to dla kogos przyjemnosc zajmowac sie obcym bachorkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Emilki
Ja mam dokładnie tak samo:O:O:O:O:O I nic do niego nie dociera. Ani spokojna rozmowa, ani prośby, ani groźby, ani płacz czy zgrzytanie zębów. To powiedzcie same jak poradzić sobie z kim do kogo nic nie dociera. Co do sprzątania po nim, to ja np nie umiem żyć w chlewie. Proszę, zeby umył naczynia, a jak nie robi tego przez 3-4 dni to zabieram się za to sama, chociaż próbowałam nie raz "mu nie usługiwać", to nie mogę znieśc smrodu zepsutych resztek żywności i widoku sterty garów porozkładanych po szafkach.... On nie musi mieć nic czystego, przepłuka wodą np szklankę i już z niej może pić, wyprasowanego też nie musi mieć, bo po co?? A chodzić może nawet i w brudnym, jak bardzo nie śmierdzi:O Na to coś poradzcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulka z maselkiem
tylko nie bachorkiem praca to praca, ale zeby 19 letnia dziewczyna bez doswiadczenia zyczyla sobie 10zł na godzine dodam ze nie jest to duze miasto to chyba przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulka z maselkiem
mamo emilki u mnie moze tez tkwi w tym ze jestem pedantka, cholera ale mogłby pomoc jakos wyreczyc albo zajal sie dluzej dzieckiem, to nie on sie zajmie 30 minut i juz caly dzien sie zajmuje a ja nic nie robie, no szlag trafia mnie wtedy. nie pozowle sobie zapuscic mieszkania bo pozniej i tak ja to bede doprowadzala do stanu uzytecznosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Emilki
zgadzam się z Tobą. Co z tego, że nawet pozwolę sobie nie sprzątać, jak i tak jak będzie już tragicznie to ja będę musiała ogarnąć ten syf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co z tego czy duze miasto
czy male. opiekunka tak samo musi uzerac sie z bachorem w duzym jak i malym miescie. 10 zl za godz to nie jest dozu. No ale matki polki musza miec za darmoche pelen serwis, bo im sie nalezy, urodzily przeciez bachora! jak ci 10 zl nie pasuje to siedz na dupie i nie marudz i uzeraj sie z bachorem. pewnie, 1,5zl na godzine tez pewnie by bylo za duzo.. matko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie panie, badzmy powazne, przeciez mezowie nie zmienili sie po narodzinach dziecka o 180 st., cos z tego lenia musialo byc w nich rowniez wczesniej....nie przeszkadzalo??? Szczera rozmowa zawsze pomaga, im wczesniej tym lepiej, potem jest zbyt wiele zalu i wyrzucania sobie wzajemnie niepotrzebnych rzeczy, powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulka z maselkiem
widac ze nie masz dzieci ale moze ktos kiedys nie bedzie brzydzil cie szturchnac i urodzisz bachora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga bulko z maslem, tak sie sklada , ze jestem mama 3 dzeici w wieku 7, 5 i 3 latka, wiec doskonale wiem co to jest sprzatac, gotowac, itp, itd..... Bardzo bym prosila o kulturalne wypowiedzi, przeciez je Cie nie obrazam.... Dziwie sie tylko, ze dopiero teraz zauwazylas te wady u Twego partnera, takie rzeczy z reguly widac, ale to tez nie koniec swiata, bo mozna nad tym popracowac! Mimo wszystko zycze powodzenia!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulka z maselkiem
aines to nie do ciebie to do pomaranczy z postem nad toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestes psychiczna. twoj maz ma nierowno pod sufitem i jest smierdzacym leniem. powinnas na tydzien odpuscic sprzatanie i gotowanie zeby mial szanse zobaczyc jak wyglada zycie kiedy rzeczywiscie nic nie robisz. ugotuj dziecku, posprzataj jeden pokoj i niech sie tam bawi a reszta niech stoi brudna :P tylko jednego nie moge zrozumiec - gdzie mialas oczy przed slubem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce nikogo obrazac ale jak mozna zakladac rodzine z osobnikiem ktory uwaza ze bycie sluzaca jest rola kobiety? wiem jak trudne jest zycie z takimi leniwcami bo moj ojciec pasuje do tego obrazka w 101% :P tyle tylko ze sral do kibla bo cala reszta, jak np ciuchy walaly sie w salonie po stole, skarpety po dywanie, szklanki po herbacie po calym domu od strychu po kotlownie, jesli akurat tam pil kawe. lazil w butach po swiezo umytej podlodze, potrafil "sprzatnac" okruchy ze stolu prosto na bordowy dywan, zostawic brudna wanne, talerz po obiedzie na stole, etc etc etc. przykladow sa tysiace. nigdy nie splamil sie myciem naczyn lub odkurzaniem. dlatego rada na takie osobniki jest jedna MUSICIE SIE POSTAWIC. JESLI ROZMOWA NIE SKUTKUJE TO PRZEJSC DO DZIELA. ZABRAC DZIECKO I POJECHAC NA 2 TYGODNIE DO RODZINY A PAN MAZ NIECH SOBIE URZEDUJE W DOMU SAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jesteś psychiczna tylko wykończona kobieto i nie ma w tym Twojej winy.Ja też byłam w takim stanie mimo że mąż mi chociaż po pracy pomagał,rano robił zakupy,nie raz posprzątał też. Nie cierpię takich jełopów (sory za szczerość) co uważają że "wszystkie kobiety tak mają i to normalne".Jak masz taką możliwość to poszłabym do psychologa ale najlepiej nie sama tylko z mężęm razem,bo niestety on jest główną przyczyną Twojego stanu a nie dziecko.I niech Twój mąż nie pieprzy ze wszystkie kobiety tak mają bo to już nie te czasy,współcześni mężczyźni zwłaszcza Ci prawdziwi nie boją się być ojcami,chodzą z dziećmi na spacery(w tym czasie powinnaś mieć chwilę dla siebie!),czasem coś upichcą-choćby głupią jajecznicę,poodkurzają,pomogą,zrobią pranie. To żaden wstyd.Wstydem jest raczej gdy facet się swoim własnym dzieckiem zająć nie umie wcale.Dobrze by było gdyby ktoś mu to wreszcie uświadomił,im prędzej tym lepiej.Oczywiście nie Ty,myślę o kimś raczej z zewnątrz.Nie znasz jakiejś pary która dzieli się obowiązkami? Kogoś,kto mógłby na niego wpłynąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×