Dziewczyna z autobusu

no wlasnie i tu jest problem heh:P booo ja widywalem jąw poniedzialki i czasem we wtorki ale jak byl stary plan to bylem pewny ze o w poniedzial;ek bede jąwidzial...a teraz nie wiem i daltego jtak strzelilem ze teraz moze bedzie....no moze i macie racje ze chora alboco...a ludzi w autobusie..hmmm wiesz co...jak ja wsiadalem w ten autobus..i jechalem na pks to myslale tylko o tym czy ją bede widzial i szczerze to nie widzialem lduzi obok:P a jak jechalem dalej to myslalem o niej dalej takze...ja nie mam pojecia z kim jezdze heh:P :/

Ale Ty ciemny jestes ... poczekaj jeszcze tydzie (moze byc chora) i jak jej nie bedzie to sprawdz jakie autobusy jezdza na tej linii na ktorej jezdzila, urwij sie ze szkoly na jeden dzien i od samego rana czekaj na przystanku i jedz autobusem jeden przystanek a potem przesiadaj sie do nastepnego ktory bedzie jechal ta linia. Sprawdz rozklady wczesniej zeby w miedzy czasie wrocic do poprzedniego przystanku tak zeby nie stracic zadnego przejezdzajacego autobusu no i powinienes ja spotkac ...

dzis nie posiadalem sie ze szczescia. jechalem z woli tramwajem 10ka, a obok siedzialy dwie dziewczyny. obie ladne i wogole. ja jednak nie moglem oderwac oczu tylko od tej jednej. ona to gadala z kumpela to zerkala na mnie (tak mniemam) ukradkiem. pojechalismy az do petli gorczewska. tam wsiadlem do busa 712 bez nich. lecz po 3 przystankach przesiadlem sie do 719 i co? one tez tam byly! zapamietalem szczegoly. ciemnooka brunetka w niebieskim plaszczu (a'la PRL), ze 170cm wzrostu, ma brata (podsluchalem). jej kumpela miala czarna, sportowa torbe marki "puma" i czarne kozaczki. ona ze 180cm (wyzsza od tamtej niemal o glowe). jestem troche niesmialy wiec nie zagadalem bo moja nimfa byla z kumpela. teraz zaluje... jak ją znalesc? pomozcie!

tak jak mowiliscie...nie ma jej:P ale juz jakos mi przeszlo..mimo iżjezdze jednosladem teraz i codziennie przejezdzam kolo tego przystanku to pomalutku jade przegladajac czy jej nie ma..ale co z tego heh i tak jzu nei ma szans na 100 persent:P

czyli porzuciles autobusy a co za tym idzie szanse ze ja spotkasz

a może napisz skąd jesteś i o jaki przystanek chodzi. Może tutaj się znajdzie? ;D

i po ptakach.....

piotrekk daj sobie spokój. zobacz ile miesięcy minęło

Fajny temat :) Miałam bardzo podobna sytuacje :) Jezdzilam autobusem do pracy, i tym samym jezdzil chlopak tyle ze mlodszy ode mnie. Wydaje mi sie ze mu sie podobalam ( chociaz pewnosci nie mam ;) A on taki slodki, no ale mi nie wypadalo zagadac do mlodszego..a pozniej wlasnie po ptokach bo zmienili godz pracy i juz nie moglam jezdzic o tej godzinie... To sie nazywa pech

podnoszee

a jak sie ciagle gapisz w komórke