Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ex-ulezakowana

topik dla ex-ulezakowanych czyli zycie po poronieniu

Polecane posty

a moze idz na krew? U mnie moglabym pojsc nawet teraz i za pol godziny bylby wynik :) No Kasiula,oby Ci sie powiodlo. Milvus,a jak tam u Ciebie? Jak sie masz? Moja kolezanka,ktora miala juz drygi zabieg tydzien temu,napisala mi smsa,ze trafila do szpitala. Ma jakies potworne bole brzucha. Ona akurat trzymala sie zamysłu,ze chce od razu zabieg i nie chce czekac az samo sie stanie. Chyba nie byla to najlepsza opcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja czuję się jakbym jakiś film oglądała, czytając całą tą historię Milvy, niestety niezbyt szczęśliwą. Ja Milvuś to Ciebie podziwiam , ze Ty jesteś taka silna... Bo ja to się po 2 poronieniu trochę załamałam. Bardzo Ci współczuję bo wiem jak to jest.... Nawet trudno mi jest cokolwiek więcej napisać bo obudziła się we mnie ta cała lawina uczuć sprzed prawie roku ;( Brak mi słów, po prostu :( Jest mi bardzo przykro.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno tym razem do Kasi... W drugiej ciąży robiłam 3 testy - wiedziałam,czułam , ze jestem w ciąży, ale tylko jeden wykazał i to tylko bladzitką kreseczką. Także myślę, że niedługo będziemy Ci gratulować, ale ja już niczego nie chcę zapeszyć.... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milva31
Hej dziewczynki. Dzieki za miłe słowa. Czuję, że i tak się skończy zabiegiem, nie mam żadnych skurczy ani nic, żadnego plamienia ale to nie szkodzi, chcę to mieć już za sobą. Bardzonowa, zrób badania, kochana, chociaż te podstawowe na przecieciala, krzepliwośc i kariotypy. Będziesz spokojniejsza... chociaż ja je zrobilam i i tak poronilam. Widać jeszcze inna przyczyna u mnie. Ja po zabiegu nie mialam żadnych dolegliwości, czułam sie bardzo dobrze, żadnych bóli, nic i mam nadzieję, że teraz będzie tak samo. Tylko jeszcze te cholerne kilka dni wyczekac..... Buziaki dla wszystkich i kciuki za testującą:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milva31
Bardzonowa, po raz drugi nie było to puste jajo płodowe. Był zarodek. Wszystko jednak za male o wiele na ten wiek ciazy. Oby do piątku, dziewczyny. Potem odetchnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane :) Kasia, oby wynik byl pozytywny, trzymam kciuki za ciebie. Milva zycze zeby bylo bezbolesnie i szybko....no bo coz mozna w takiej sytuacji powiedziec?.... Kasja milo cie znowu "widziec" co tam u ciebie? Manowiec to sie pewnie dzis u boku meza byczy hehehe Ja jestem w trakcie przeprowadzki, dzis przyjezdza do mnie moja mama zeby mi pomoc. Ja juz nie jestem taka zwinna jak przed ciaza i coraz ciezej mi jest cokolwiek robic takze mama bardzo mi pomoze. Ciesze sie juz na nowy kat bo to mieszkanie mnie juz dobija....ciasnota no i 3 pietro na ktore juz powoli nie moge sie wdrapac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milva31
Eksiu, trafiłas stuprocentowo, tego sobie życzę teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochane. Niestety nie muszę robić drugiego testu. Wczoraj dostałam @. Nawet nie myślałam, że tak mnie to poruszy. Cały dzień chodziłam jak struta. Jeszcze wieczorem zadzwonił teściu, że męża kuzyn będzie miał drugie dziecko i jak się domyślacie to z wpadki, nieplanowane a jest. Wiem, że to strasznie głupie ale tak mu zazdroszczę. Tak więc zaczynam drugi cykl. Najgorsze jest to, że taka byłam pewna wrrr. No cóż przy drugim cyklu tego nie powtórzę. Na pewno będę ostrożna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki. Kasiu przykro mi , ja również się rozczarowałam :( Co u mnie Eksiu???? No nie wiem tak na prawdę od czego mam zacząć. Po pierwsze zaczynam szkołę (ale tylko roczą). Jeśli chodzi o macierzyństwo to przystopowałam i nie zadręczam się. Mam zamiar doprowadzić swój stan zdrowia do odpowiedniego stanu. I może dopiero wtedy będę starać się o dzidzi. Po drugie zaczynam stosować metody naturalne jeśli chodzi o leczenie. W sobotę miałam stawiane pijawki, myślałam , ze będzie gorzej, ale dałam radę :) W Polsce za dużo stosuje się chemii i antybiotyków, więc wzmacniam się naturalnymi metodami , znanymi od lat tylko zapomnianymi.... Po trzecie odebrałam wynik cytologii i jest chyba ok.... Więc jestem spokojniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też byłam zawiedziona ale co sie odwlecze to nie ucieknie jak mawiają. Najwyżej będę rodzić w lipcu:)Bo teraz na pewno się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milva31
Jest akcja serca, zabiegu nie będzie....... Jak długo, Boże moj, jak dlugo, na Boga? Jestem spokojna, dziewczyny ale teraz bedzie mi milion razy ciezej.... jakby co...... Identycznie bylo w styczniu........tez byla akcja serca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milva31
Nic w sumie dziwnego, dzis jest 6 tyzień i dokładnie dziś powinna być widoczna akcja serca no i jest. Byłam na USG, żeby umowic termin zabiegu, bo mialam przyjsc i zrobli USG i zobaczylam migajacy punkcik. Idetyczna sytuacja była w styczniu, też była akcja serca do samego poronienia. Tak więc nastepne USG zpod koniec przyszlego tygodnia. Ja mysle, że to nie cud ale ciąża sie tak rozwija siła inercji, jak wtedy. W każdym razie do szpitala mam jechac jakby zaczelo sie plamienie. Reszta odpowiada wiekowi ciazy. Jestem dzis strasznie zmeczona, choc mialam przeczucie, ze bedzie akcja serca, bo i wtedy byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milva31
Mam wrazenie, ze to tylko odroczenie wyroku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam takie przeczucie, z reszta od samego początku Twojej ciąży ze tym razem się uda. Kochana Milvo nie myśl teraz za dużo, spróbuj myśleć o czymś innym... Ja myśle ze, tak jak już wtedy pisałam, ze to wvzesniutka ciąża i dlatego mała beta była. Milvo pisz tu nam jak tylko będziesz coś nowego wiedziała :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka milva strasznie sie ciesze. I życzę aby wszystko przebiegło idealnie:) Ja wczoraj byłam na chrzcinach. Mój mąż był chrzestnym. Przyjechaliśmy tak padnięci że szok. Dzieciaków było mnóstwo bo sami rodzice mają już 3 i wszystkie z wpadki hihi ale są to takie urocze dziewczynki ze szok, choć nie powiem straszne urwiski. uwielbiam je choć czasami łezka mi się kręci w oku:( A tak poza tym to od jutra zaczynamy kolejne starania. Wiem że to wcześnie ale ja naprawdę nie wiem kiedy mam owulacje bo cykle są strasznie zróżnicowane. Myślę o testach i chyba dziś sobie kupię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczynki! ja bylam dzis na USG i moj maly wazy 1965g ! takze juz niezly z niego mezczyzna ;) pozatym wszystko przebiega znakomicie, lekarka powiedziala, ze w skali 1 do 10 daje mi 100 ;))) kasia, zycze zeby ci sie udalo tym razem! a co u innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny :):) Jak zapewne wiecie jestem "czynną uczestniczką" :) kilku tematów na forum - o jednym wymarzonym celu :) - także pozwolę sobie napisać jedną wiadomość do Was wszystkich :) Tak więc zacznę od tego, że dzisiaj moj 14dc, pierwszego cyklu po poronieniu. Postanowiłam, że ten cykl odpuszczam - świadomie. Luz był do piątku ;) Za chwilę wyjaśnie dlaczego "odpuściłam". Wcześniej chciałam Wam jeszcze powiedzieć, że odebrałam wyniki cytomegalii = ujemne :) Podsumowując: cytomegalia, toksoplazmoza, przeciwciała kardiolipinowe wynik ujemny, morfologia, ob, hormony tarczycy, mocz w normie, posiew z moczu wporządku - bakeriuria nieznamienna. Wracając do braku starań, w środę byłam u prof. na ślasku, tak pokrótce, dostałam do zrobienia wymaz z pochwy i szyjki macicy. Zakaz starań bo jak określił na tą chwilę jest to jak jazda na czerwonym świetle ;) Chciałabym trzymać się wkazówek pana prof. ponieważ nie jednej parze już pomógł ale pod warunkiem, trzymania się jego zasad. Co do zmiany lekarza to byłam "zmuszona" ponieważ mój lekarz nie widział potrzeby robienia badań po drugim poronieniu tak więc "nasze" podejście do sprawy na tym etapie już się rozminęło... Mąż zrobił teraz badania na posiew nasienia, moczu czekamy także na wyniki wymazów. Boję się ale zarazem nie mogę się już doczekac kolejnej wizyty u mojego nowego lekarza. Mam nadzieję, że wyniki wyjda wporządku. Plusem jaki znajduję na chwilę obecną jest w tej sytuacji jest spokój psychiczny (dotyczący starań, oczekiwania na @ i strachu jaki towarzyszy mi przy ujrzeniu II) Mam nadzieję. Milva, pisz co u Ciebie!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć dziewczyny :) Tu nadal cisza :( Mam pytanie w szczególności kierowane do Kasji ale gdyby któraś z Was znała odp. to bardzo proszę napiszcie :) Zrobiłam wymaz z szyjki macicy i pochwy, wiem, że Kasja też to robiłaś powiedz mi czy gdyby coś wyszło nie tak to czy te bakterie się leczy? Jak? Czy to proces długotrwały? Czy twoj mąz też robił wymaz np. z okolicy napletka? Mam do zrobienia hormony: FSH, LH, PRL, PG (nie wiem co to), E2 (też nie wiem), Testosteron, CRP, antygen Hbs, odczyn VDRL i przeciw ciała klasy IgG i IgM chlamydia trachomatis. Czy te hormony mogę zrobić obojętnie jakiego dnia cyklu?? I czy wiecie może jak zbadać czy mam insuliooporność? Kasja czy Tobie lekarz dał odpowiedź na pytanie, dlaczego roniłaś? Gdzie jest Milva?? Bo u naszych brzuchatek jak rozumiem wszystko wporządku :):) Dzieciaczki rosną, brzuchy też ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milva31
Jestem, bez zmian u mnie. Bardzonowa, jeżeli zostaną wykryte bakterie (mam nadzieje, że zrobilaś nie tylko zwykły wymaz ale też te trzy dziadostwa: Ureaplasmę, Chlamydię i Mycoplasmę -je robi sie osobno), i jeżeli cos wyjdzie to leczy się je antybiotykami. Z reguły o szerokim spektrum dzialania: Doxycyclina, Sumamed (odp. Azithrox). Bardzonowa, jeśli robisz badania, zrób cały koagulogram (na krzepliwośc krwi), Kasja też to robiła, plus homocysteina i antykoagulant tocznia. Plus przeciwciala przeciwciala przeciwtarczycowe i przeciwłozyskowe. To wszystko podstawa. Jeśli nic nie wyjdzie, zostaje: przypadek albo immunologia. A robilaś kariotypy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milva31
Ja ci wypiszę, co ja robiłam: - kariotypy; - przeciwciala kardiolipinowe; - przeciwciala przeciwtarczycowe; - przeciwciala przeciwlozyskowe; - przeciwciala przeciwplemnikowe; - przeciwciala przeciwjadrowe - antykoagulant tocznia; - homocysteina - czynnik V Leiden - mutacja II genu protrombiny; - białko całkowite - białko CRP - koagulogram (INR, APTT, czas protrombinowy. fibrynogen, D - dimery itp.) - cytomegalia i toxo - chlamydia, ureaplasma i mycoplasma - posiew z szyjki i pochwy (jałowy) - Tsh, ft3, ft4, t3, t4 -estradiol, LH, FSH, prolaktyna normalnie i po obicazeniu, - AMH i INHIBINA B; - HBS i HCV Wszystkie badania były IDEALNE. Mialam raz Ureaplasmę prędko wyleczoną. Reszta NIC nie wykazała. Wtedy pozostaje immunologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Matko!!! Zatkała mnie ta ilość zrobionych przez Ciebie badań :):) Ładnie napisałaś co u Ciebie ;):):) Jak rozumiem wszystko dobrze :) Tak profesor wspominał o ureoplazmie, mykoplazmie także podejrzewam, że te wymazy będą już na wszystko bo było po trzy patyczki na szyjkę i pochwę :):);) Boję się troszkę wyników ale tego "nie przeskoczę". Potraktowałam to czysto zadaniowo, jest cel i są działania, które mają mnie/nas do niego doprowadzić. Nie wiem jak dla Was ale dla mnie wszelkiego rodzaju "dotykanie", badanie, wkładanie wzierników i patyczków przyprawia mnie o ogromne stresy, chcociaż to złe slowo, mam jakieś dziwne lęki, opory pomimo moich 29lat :):):) Milva zapytam o rzecz mało istotną, ile wydałaś na te badania? To wszystko co wypisałaś robi się z krwi (tu kolejny "problem" cholernie boje się igieł a w dodatku, znaleźć u mnie zyłę, co się mnie naklepią, co po zaciskam pięści :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie robiłam kariotypów. Tego też się boję. Wiem, że to głupie ale jak bedzie trzeba to zrobię/ zrobimy :) Jak ja się cieszę, że mój mąż jest w tym wszystkim zgodny, poddaje się badaniom bez żadnego "ale".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milva31
bardzonowa, około 3000 zł razem. Te badania zrobilam po pierwszym poronieniu, choc chyba czesc robilam juz wczesniej bo przeciez nie moglam tez zajsc w ciaze. Kochana, te wszystkie badania z krwi niestety:) Musisz wytrzymać:) A co do tego, że " u mnie wszystko dobrze", to myslę, że USG pod koniec tygodnia będzie już definitywne. Wiem, że okrutnie brzmi to, co piszę ale przez te dwa lata za dużo się już nauczyłam, żeby wierzyc, że "wszystko będzie dobrze". To nie musi być 7tc, może być 8,9, niestety jednak skutki zawsze są takie same. Ale powiem Ci, bardzonowa, że jestem z tym pogodzona i dlatego żyję, do pracy chodzę i nie rozmyslam za dużo. Nic nie mogę zrobić przecież. Immunologia to dopiero wykańcza finansowo. 6 patyków już na wstepie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wszytskim. Bardzonowa------- no nie wiem od czego mam zacząć... Wymazy----Okazało się , że mój m. może mieć stan zapalny , więc musiał oddać nasienie n a posiew. I teraz tak, on miał zrobione wszystkie te badania infekcyjne: 1. flora tlenowa 2. flora beztlenowa 3. grzyby 4. ureaplasma/mycoplasma 5. chlamydia 6. rzęsistek Okazało się , że wyszły jakieś bakterie z 1. i 6.-pierwotniak. Więc drogą dedukcji leczyliśmy się oboje na to samo. Po czym późnie ja zrobiłam wymaz z szyjki i m. powtórzył badania. I oboje nadal mamy to cholerstwo 6. :( Ogólnie wszystko się leczy i wszystko da się wyleczyc, tylko czasami jest to długotrwałe. niestety..... Co do hormonów to musisz je robić odpowiedniego dnia cyklu FSH, LH, PRL, E2 i terstosteron to są hormony. Ja robiłam je 8-10 dc. ważne, żeby fsh i lh zrobić tego samego dnia bo są to hormony, które się porównuje. Poza tym muszisz je zrobić na czczo i o ogodz 8.00!!!!! to ważne. Jeśli chodzi o insulinooporność to robi się badanie tzw. krzywa cukrowa. Bada się najpierw cukier na czczo, a później 2 razy po godzinie, po obciązeniu, musisz wypić tą straszą glukoze, bleeeeeeee to bylo ohydne jak sobie przypomne. A jeśli masz problem z cukrzycą to możesz się nawet źle poczuć.... Ach i bardzo ważne, powinnaś jeszcze zrobić hormony tarczycy, bo niestety to też powoduje poronienie!!!!!!! TSH, fT4 oraz przeciwciała antyTPO i antyTG..... Milva ma rację, po drugim poronieniu standardem jest badanie kariotypu Twojego i męża..... Ja też się tego bardzo bałam, ale na szczęście było ok. Bardzonowa, nie wien dlaczego poroniłam.... Lekarz najpierw podejrzewał problemy z hormonami, ale w sumie mógł być też ten rzęsistek, albo nadkrzepliwość.... Bo widzisz ja robiłam jeszcze badania dot. trombofilii - i wyszły mi zaniżone poziomy białek C iS.... Także sama widzisz , trudno stwierdzić. Jak bedziesz miała jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny jak czytam ile wy musieliście zrobić badań to jestem w szoku. Podziwiam was:) Mnie wczoraj strasznie kuło w lewym jajniku tzn. w tych okolicach. Dziwne żebym już miała owulacje bo cykle ostanie były długie ale znając życie to pewnie jest to możliwe. Bo teraz jak spojrzę wstecz to w tamtym m-cu nie miałam żadnych kłuć wiec może jej w tamtym m-cu nie było. Zrobiłam wczoraj test ale wynik negatywny dziś powtórzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×