Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ex-ulezakowana

topik dla ex-ulezakowanych czyli zycie po poronieniu

Polecane posty

witajcie, bardzo tu spokojnie sie zrobilo ;)) u mnie nocki nie przespane bo Jannis sobie zamienil dzien na noc ;)) z reszta u Manowca jest podobnie. Poza tym codziennie jest to samo, na szczescie jest ladna pogoda i chodzimy na dlugie spacery bo inaczej to bym w domu zwariowala. Maluszek rosnie nam ladnie, wazy juz ponad 4 kilo i jest coraz fajniejszy bo juz reaguje na glosy i poptrzy sie tak uwaznie na nas. Usmiecha sie na widok rodzica- nie wiem moze to jeszcze tak mimowolnie ale i tak pieknie to robi :) Pieluch idzie co nie niemiara, moj lubi soie popierdziec i zawsze cos mu sie wysmyknie, a tu trzeba przebierac bo inaczej jego delikatna pupcia sie odparzy. Co tam u pozostalych? Milva, zaszczepiona juz??? Kasja??? pozdrawiam was cieplutko kochane i lece bo Jannis chce do cycaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Dziewczynki :):) Zdaje się, że jakiś tydzień temu pisałam, ze u mnie nudno. Niestety od czwartku "nudno" nie było. Przezyłam prawdziwe chwile grozy i przeogromnego starchu :( Tak jak Wam pisałam, po wtorkowej wizycie wszystko wporządku, zmniejszone dawki leków i możliwość chodzenia. Tak więc w środę wybrałam się do apteki, bardzo blisko mojego domu, z zakupów niosłam tylko leki, chleb, 2banany i cytrynę czyli nic ciężkiego. Wieczorem przyszli znajomi, posiedzielismy troszkę, chodziłam normalnie pokój kuchnia, a kolacje dla nas wszystkich przygotowywał mąż. W czwartek dopołunia leżałam, koło 15 stwierdziłam, że pozmywam po wczorajszej wizycie, zaczęłam ale nie skończyłam bo się jakoś dziwnie zmęczona poczułam i idac do pokoju poczułam, że coś mi kapie... Pierwsza myśl, którą zresztą bardzo szybko odrzuciałam, krew bo z pęcherzem nie mam problemów. Poszłam do łazienki a tam, nie palmienie, a zywa ciemna krew... Dostałam jakiegoś bezdechu, i myśl, że właśnie zaczęło sie poronienie. Telefon do prof. i zalecenie, natychmiast do szpitala, tam leki rozkurczowe i leżenie. Mąż akurat wrócił z pracy. W naszym szpitalu (chodzi mi o szpital w miejscowości zamieszkania) zostałam przyjeta jak zwierzę... Tu cytaty z pani doktor: "Proszę mi tu nie płakać", "pani sobie chyba żartuje, że tak w ciąże często zachodzi", " a skąd ja mam wiedzieć czy jest dobrze" etc. Zbadała mnie tylko na faotelu, "no jest krwawienie ciemną krwią". "Proszę sobie usiąść przed drzwiami a mąż niech idzie na izbę przyjęć, zarejestrować panią". Wyszłam z tego gabinetu/pokoju jeszcze bardziej zestresowana i zdołowana niż wchodząc tam. Idąc z samochodu do szpitala czułam jak mi leci krew, której nie mogę powstrzymać :(:(:( Masakrycznie, przerażające uczucie! Uciekałam stamtąd i pojechałam do kliniki do prof. 70km - do Katowic. Na 18 byłam na miejscu tam odrazu badanie, wywiad i usg. DZIECKO ŻYJE - SERDUCHO BIJE. Ulga. Zatrzymali mnie w szpitalu od piatku czysto, dzisiaj miałam kolejne usg i jest pieknie bijące serducho - dzidzisuś odpowiada wielkości z OM. Dzisiaj wyszłam. Opieka med. to niebo do ziemi, ludzcy lekarze, emaptyczni a nie ta suka... Za tydz. we wtorek mam badanie prenatalne. Cały czas wierzę, że bedzie dobrze. Pewnie chciałybyście wiedzieć skąd to krwawienie. Powiedzieli, że przyczyną może być stres (lekki miałam), chodzenie, seks (brak), wchodzenie po schodach ( no wejść jakoś do domu musiałam po tych zakupach), upadek (nie), poślizgnięcie (nie). Widocznie taka moja "uroda ciążowa" - pozostaje mi leżenie, leżenie i leżenie już nie napiszę, że u mnie nudno ;) W szpitalu spotkałam dwie panie, które swoje ciąże musiały przeleżec dosłownie jedna do 5 miesiąca druga do 7 a i tak później bała się wychodzić. A w macicy nie ma krwiaków, przydatki wporządku. Cieszę się, że u Was wporządku :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze bardzonowa to faktycznie przezyłas chwile grozy. I na dodatek ten personel jakies kpiny totalne! powiedz mi kochana skad jestes?? Bo ja własnie w marcu wybieram sie do kliniki na usg 3d, a ty do której chodzisz? Po przeczytaniu tego postanowilam nie marudzic jesli chodzi o mdlosci, choc chwilami nie jest przyjemnie ale lepsze to niz przezywac takie chwile grozy jak ty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podałam Ci adres kliniki do której trafiłam już poraz drugi. Tam właśnie są naprawdę wspaniali lekarze/ludzie, którzy naprawdę profesjonalnie podchodzą do swojej pracy, ja jestem zachwycona. Do lekarza chodzę prywatnie, jest to ordynator tej kliniki prof. Jerzy Sikora. Wizyty są drogie (300zł) ale już się przekonałam, że warto. A ja jestem z Częstochowy i tutejsza służba zdrowia pozostawia wiele do zyczenia. A Ty Kasiu skąd jestes? I do jakiego lekarza jedziesz na to badanie 3d?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem wiem nie trzeba narzekać ale gdy padasz bo już nie masz siły to w takim momencie wydaje się że nie ma nic gorszego:/ Ja jestem z Raciborza, to jest miasteczko pod granicą czeską do Katowic mam jakieś 80 km. Ja chodzę tutaj do lekarza jest ordynatorem ginekologi w tutejszym szpitalu. Ja jestem z niego zadowolona a to badanie usg 3d wykonuje w Katowicach bo u nas nie ma takiej osoby która ma taki sprzęt. Ta klinika jest pod tym linkiem: http://www.klinikanieplodnosci.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzonowa to wierze ze najadłaś się strachu, ale mnie już podejście lekarzy nie dziwi, jak przy pierwszej ciąży trafiłam na izbę choć już wiedzieliśmy że nic z tego nie będzie to mimo iż wyniki bhcg wskazywały na ciążę usłyszałam z czym pani tu przyszła, a skierowanie co tak bez skierowania, pani okresu dostaje te wyniki o niczym nie świadczą. SUPER nie, ale co tam jakbym na niego trafiła teraz jadąc do porodu to jak się zapyta czy do porodu to mu powiem że nie okresu dostaję. Brrrrrrr takim k....som to bym urwała. Ciężaróweczko nie stresuj się, duuużo odpoczywaj, będzie dobrze. Ściskam Cię mocno. A ja oszalalam zakupowo jak nie miałam ciuszków tak teraz codziennie przychodzi listonosz hihihihih kupuje kupuje i kupuje, zaraz będę licytować kombinezonik. A w lutym kolejne większe zakupy oj jakie to przyjemne z resztą same zobaczycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czy wy wiecie co to są moczany bezpostaciowe? Dzisiaj miałam robione badania i wyszły mi bardzo liczne moczany b.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już znalazłam: "Jeżeli chodzi o badanie moczu - obecność moczanów bezpostaciowych może być wynikiem diety bogatej w mięso lub skłonności do kamicy nerkowej. Proszę zadbać o picie odpowiedniej ilości płynów (2 l/dobę), spożywanie produktów zakwaszających mocz (wit. C, żurawina), a nie powinno być problemów." tu masz odpowiedz na forum zdrowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie Milva co u Ciebie bo chyba 2 szczepienie miałobyć ok 5 stycznia więc teraz chyba jakoś badanie MRL czy jakoś tak? Co u Ciebie? Bardzo nowa ja jak jadłam nabiał miałam fosforany bezpostaciowe w moczu, ciekawa jestem co dziś mi wyjdzie, miałam zrobić sam mocz, ale mówie co mi tam i morfologie sobie zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już wiekszą część wyników mam. Wyniki ujemne w cytomegali, toksoplazmozie, HBs, USR, bilirubina w normie. Jedynie te moczany ale moje koleżanki mówią, że mam się tym nie martwić. Mocz wporządku. Nie mam jeszcze wyników na p/c antykardiolipinowe (czeka się 25dni), HIV (chyba 3 dni), wirus wątroby C. Morfologia i bialko też w normie. Tak Wam chciałam zameldować :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to bardzonowa baaardzo dobrze pewnie nie przejmuj się, mi się raz zdarzyło że krwinki czerwone miałam w moczu co prawda bardzo mało ale zawsze i też mój lekarz powiedział żeby się nie przejmować za bardzo po tygodniu zrobić jeszcze raz badanie i wtedy zobaczymy i okazało się że było oki, a ja miałam lekką infekcję - zatrucie pokarmowe i to chyba od tego. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczeta co tam u was? Jak samopoczucie? Ja jutro mam wizyte, troche zaczynam sie denerwowac ale pewnie najwiekszy strach bedzie juz w poczekalni:) Pozatym ostatnio nie przesypiam nocy dopiero nad ranem usypiam:/Troche jest to prerażające bo to dopiero 15 tydz a gdzie reszta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja też w lekkim stresie bo jutro mam wizytę. Mam nadzieję, że będzie dobrze ale ten racjonalny strach jest bo inaczej sobie niewyobrażam. Poza tym mam jutro badanie prenatalne. Tak jak Kasiu piszesz jak też mam problemy ze snem, budzę sie w nocy i najlepiej śpi mi sie nad ranem. Sny mam tak porąbane, że szok :):) Mam wrażenie, że obajwy powolutku ustepują. Już mnie nie muli tak długo i tak często, wymiotuję rzadko np. dzisiaj po sniadanku po się odrazu nie połozyłam, albo przedwczoraj wieczorem. Leżę, całe dnie spedzam w domu, troszkę mnie to dobija ale wiem, że tak trzeba. Seksu też mi baaaardzo brakuje :):):):) Plusy są takie, że czuję się jak królowa, mąż przynosi, odnosi, sprzata, gotuje, jeżdzi na zakupy :):):) Wiem, że też to wszystko przezywa, wystarczy, że powiem, że się źle czuje a on już stoi i wypytuje ale co mnie, boli, jak, gdzie etc. Wczoraj rozmawialismy, że szoda, że została nam odebrana naturalna radość z ciąży, że nie mówimy, że w sierpniu zostaniemy rodzicami tylko, jak bóg da, jak bedzie dobrze etc. nie potrafimy się jeszcze tym cieszyć i uwierzyć, że juz napewno bedzie dobrze. Mam nadzieję, że jutro wszystko będzie dobrze. Dam znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Milva się nie odzywa bo już pewnie ostro działa z mężem :):):) Da znać pewnie za chwilę i będzie to wiadomość o dwóch kreskach :):) Kasja, co u Ciebie? Mamusie? Isabel wciągnieta w all to nie ma czasu na kafe ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja nie moge powiedziec ze moje mdlosci ustały, caly czas sa i do tego zgaga wieczorem. W nocy usypiam około 2 ale to nie jest sen tylko takie drzymanie:) A co do snów to mam to samo snią mi się takie głupoty że szok zazwyczaj rano jak mąż pojdzie do pracy:) a że też mi brakuje seksu to często sny mają podtekst erotyczny. Wczoraj przeczytałam na topiku dla lipcówek że jedna z nich w 13 tyg juz zaczela czuć ruchy dziecka, troszke mnie to zmartwilo bo a wczoraj zaczelam 15 tydz i nic takiego nie zauwazylam, ale wiem że to zadkość w tym tyg juz czuc. Ja w związku z tym że moj mąż wraca pozno z pracy to caly dzien spedzam tylko z moim kotem który de fakto tak caly czas spi. Za to weekendy sa super bo mam go caly czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wczoraj miałam troche rozterki czy sobie poradzę z opieka jak sie urodzi maluszek. Niestety nasi rodzice mieszkaja 300km od nas. Mamy tu już znajomych którzy służą pomocą, ale czułabym się o wiele spokojniejsza gdyby mama była blisko i w każdej chwili mogła wpaść i mnie uspokoić, albo pomóc w tych pierwszych m-cach. No ale coż wybraliśmy takie miasto do mieszkania i teraz trzeba sie liczyc z konsekwencjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo jestem, jestem. My z moim hasbendem to już nie wiemy co to jest to na s - hmmm jak piszecie sex hihhihihihih od sierpnia, ale sobie odbijemy - ja tak mówię, a mój hasbęd się śmieje że potem to będziemy tylko się chcieli wyspać hihihihih. Tak allegro mnie wciągnęło, ale staram się nie tracić głowy, dziś przyszłu mi dwa polarki i ogrodniczki - superalne. Kasiu ja pierwsze bąbelki to tak po 17 tc, a ruchy chyba tak ok 20 tc bo to było jakoś tak przy połówkowym jakoś tak sobie to przypominam. Jestem na forum kwietniówek i powiem Ci że pocieszało mnie że dziewczyny które już miały dzieci też późno czuły ruchy choć one miały nad nami przewagę bo wiedziały jak to jest my niestety nie, i wydaje mi się że takie przelewanie w brzuchu to nie były jelita tylko dzidzia, ale pewnie też do tego dojdziesz, a potem same zobaczycie hihihih ruszający się brzuch, albo zarobicie z nóżki w wątrobę hihihihihh czego szczerze Wam życzę bo mimo że troszkę boli to fajne uczucie bo wiem że tam jest i jest wszystko oki. Czekam ciężaróweczki na info po wizytach, nie denerwować mi się tylko. A ze snem też tak miałam, nie miałam koszmarów ale się budziłam w nocy albo z bólem żołądka albo po prostu i wtedy miętka i tv - głównie kuchnia tV bo lubie programy o gotowaniu. Buziaki dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki, czytam Was czesto takze wiem co piszczy w trawie. Bardzo sie ciesze ze wszystko sie jakos uklada u kazdej z Was - bardzonowa mniej stresu :). Ja i Eksia wciaz na smsach nocnych. W nocy nasze zycie zakwita,karmienie,przebieranie,bekanie,lulanie krotkie spanie i znowu...moj Maly zasypia dzieki odkurzaczowi bo ma koleczki. Teraz sluchajcie uwaznie!! Mnie tez mowiono 'ciesz sie ciaza bo pozniej bedziej juz tylko samo zycie' to najprawdziwsza prawda. Lezcie,obijajcie sie,odpoczywajcie bo naprawde te leniwe dni juz nigdy nie wroca ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
namanowcu swieta prawda wiem ze jak sie dzidzius urodzi to wtedy lenistwo sie skonczy. Trzeba sie cieszyc tym blogim lenistwem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksiaaaaaaaaaaaa
Oj dziewczynki swieta prawda z tym spaniem i leniuchowaniem! Ja nie spie od 1 i karmie , przewijam. Tak bym sobie pospala a tu moj kochany nie ma na to najmniejszej ochoty. Takze korzystajcie!!!!!! Pisze z komorki, nie myslcie ze w nocy laptopa mam na kolanach a synka na cycku hehe ;)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, w sobote moj maż dostała zapalenie spojowek wyobrazcie sobie ze wczoraj dostalam takie same objawy jak on. Oczy mam spochniete, czerwone bialka, gardlo mnie boli. Dobrze ze dzis mam wizyte bo czuje sie fatalnie zaraz zmykam znowu na lozko. Nigdy bym nie przepuszczała że zapalenie moze sie tak przenosic:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też sie dziwie, że zapalniem spokjówek mozna się zarazić :):) Współczuję. Mnie bolą oczy, że aż bulsują ale to od ciągłego wgapiania się w laptopa albo tv a okulary leżą w szafce ale po co je zakładać ;):):) Poza tym mam dzisiaj stersa bo mam wrażenie, że piersi mnie nie bolą od dwóch dni, sutki są wrażliwe ale nie tak jak wczesniej, martwię się. Próbowałam coś znależć z początków ciąży Namanowczyka i Eksi ale nic nie pisały o piersiach tylko o truskawkach, malinach no i odpędzały nawzajem swój strach :):):) Za namową Naszych Mamusiek odpoczywam aż do przesady :):):) Boję się tej dzisiejszej wizyty. Kasia a Ciebie piersi bolą? Kiedy przestały? Może trzeba odczynic jakieś czary, żeby się Milva pojawiła? :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzonowiutka, pisalysmy cos tam o piersiach. Mnie bolaly cala ciaze ale ok 8 tygodnia na tydzien przestaly ;-). Pamietam,ze Eks tez na poczatku miala bolesne a pozniej juz przestaly ją bolec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzonowa mnie piersi w pewnym momencie przestaly bolec i rosnac i tak do konca ciazy potem zostalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się :):) Widziałam dzisiaj fikającego dzidziolka :):) Serduszko biło mocno i głośno, miałam okazję już usłyszeć :):):) Niesamowite uczucie widzieć jak Maluszek podskakuje, "smyra się" po buzi :):) Odpowiada wiekowi ciąży :) Przezierność powiedział, bardzo ładna, widać kość nosową czyli wporządku to badanie :):):) Szyjka zamknięta, odpowiednia, jestem tak zmęczona, że już bredzę :):) No ogólenie na badaniu "manualnym" też ładnie :):) Mam tylko jakąś infekcje ale na to mam lek. Troszkę mnie przestarszył po kazał odstawić duphaston. Nie chce działać wbrew niemu ale zastanawiam się czy go sobie jakoś nie załatwić i jeszcze może pobrać przez dwa tyg. Co Wy o tym sądzicie, do kórego tyg. brałyście duphaston albo luteinę? Mam zacząć brać Magnes B6 to chyba na skurcze. Nastepną wizytę mam za 4 tyg!!!!! To tak długo :):):):) Z tych nerwów jetsem wykonczona:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×