Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarna strona

Po zdradzie - uczucia zdradzającego

Polecane posty

Gość czarna strona

Tak, zdradziłam go. Nie będę się zagłębiać w szczegóły. Wybaczył mi. Kocham go całym sercem. Wiele bym oddała by cofnąć czas. Wiele się w naszym związku zmieniło na lepsze, częściej rozmawiamy, okazujemy sobie uczucia. A ja nie mogę sobie sama ze sobą poradzić. Nie mam do siebie szacunku. Ciągle zadaję sobie pytanie jak ja mogłam. To nie byłam ja. Ciągle myślę, że nie zasługuję na niego.Mogłabym całować ślady jego stóp jeśli to zamazało by przeszłość. On jest cudowny. Nie wypomina mi niczego. Po co to piszę? Dla tych, którzy chcieliby się pokusić o zdradę jako przestrogę - nie róbcie tego. Być może ktoś zechce mi pomóc. Jak odzyskać szacunek do siebie? Jak zapomnieć ten ból jaki się zadało najukochańszej osobie? Jak nie pamiętać o Jego cierpieniu przeze mnie spowodowanym? Mądralińskim spod znaku "chciałaś to cierp" dziękuję, nie musicie się wysilać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psycholog i czas i generalnie mysl tak: kazdy czlowiek popelnia bledy, wazne co robi po ich popelnieniu, jakie wyciaga wnioski, widac skruche golym okiem i na pewno twoj partner tez to widzi otrzymalas niebywaly dar milosci - wybaczenie, nie spieprz tego ty tez w koncu to sobie wybaczysz, co nie znaczy, ze zapomnisz i co nie powinno znaczyc, ze mozesz powtorzyc:-) bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucian B
szczera to trzeba przyznać, ciekawe czy twój "ukochany" kiedys w kłutni nie wywali CI tego w twarz!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna strona
zawsze szczery dziękuję za te słowa. Cenię sobie Twoje rady. Dawno temu, gdy TO się wydarzyło pamiętam, że Ty jako jeden z niewielu potrafiłeś udzielić sensownych rad. Jeszcze raz dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też czasem szczery
Zadaj sobie jedno zajebiście trudne pytanie - co ty bys czuła jak by to Twój facet Ciebie zdradził ??? jak wtedy bys sie czuła?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska20
ja na poczatku zwiazku zdradzilam-ale calowaniem,nie lozkiem. tez caly czas się zastanawiam co ja najlepszego zrobilam,ciezko sobie to wyvaczyc...ale coraz mniej o tym mysle,jak to ktos wczesniej napisal kazdy popelnia blad. ja mam nauczke-nigdy tego wiecej nie zrobie. wiec uwazam,ze opinia setki osob,ze jak ktos raz zdradzil będzie to robil nagminnie uwazam za glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajebiscie szczery
nie no kurwa biedactwa!!!!!!!!! Puszczacie sie a teraz macie doła dobrze wam tak kurwyyyyyyyyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak Ci zazdroszczę
moja historia jest podobna do Twojej, ale... ja się teraz zamartwiam czy mąż kiedyś nie zechce wyrównać rachunków, wiem, że to głupie, ale męczy mnie to bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam pytanie co było
powodem tego, że ZDRADZIŁAŚ? tego jestem ciekawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna strona
ciekawska - ja też uważam, że opowiadanie, że jak ktoś zdradził raz to zdradzi i kolejny jest stereotypem. Ja osobiście wolałabym się zabić niż zrobić coś podobnego raz jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak tak
faceci zdradzają na prawo i lewo i koledzy ich kryją i przyklaskują, gdy zbłądzi kobieta to od razu lecą z "kurwami"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też uważam, że opowiadanie, że jak ktoś zdradził raz to zdradzi i kolejny jest stereotypem nie jest stereotypem tylko bierze sie z obserwacji, oczywiscie szanse na powtorzenie tego bledu zmniejsza sie wyjawienie calej sprawy i analogicznie zwieksza bezkarnosc pierwszej zdrady to bardzo prosty mechanizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna strona
i tak Ci zazdroszczę - też mam taką obawę ale uczę się z tym żyć.Wierzę w niego, że tego nie zrobi. Powiedział mi kiedyś, że on jako zdradzony wie jaki to ból i nie wyobraża sobie mi go zadać. Ale nigdy nie wiadomo. Staram się tym nie zadręczać. zawsze szczery masz rację, przyczyną jest zawsze egoizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez zdradziłam
Też zdradziałam i to własnego męża, wybaczył mi i nigdy do tego nie wracał, a minęło juz 15 lat. Czułam sie okropnie, ale starałam się nie myśleć o tym. Ponadto obiecałam sobie,że jesli kiedyś przytrafi mu się zdrada to ja postaram sie mu wybaczyć "w dowód wdzięczności" Trzymaj się tego, będzie Ci łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale z Was szmaty :O Po co wdajecie się w związki, wychodzicie za mąż, jak później dajecie dupy na prawo i lewo ? Nie wiem jak Wasi Partnerzy mogli Wam wybaczyć. Po prostu tego nie pojmuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska20
dokladnie. ja mam obrzyd sama do siebie i wiem,że to się nigdy nie zdarzy...na samą mysl jest mi zle :) ale kochana,to jest tylko zycie,a czlowiek jaki jest taki jest. ma rozne slabosci. wazne,ze potrafi wyciagnac z tego naprawde prawdziwe wnioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska20
tajemnicza dama ty zamknij tą morde,bo ostatnio udwowodnilas jaka jestes kretynka...spierdalaj stad ,bo nikt Cie tu nie chce. idz studiowac medycyne i dbac o brzuszek,bo przeciez dziecko dla Ciebie to kataklizm. buhehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna strona
tez zdradziłam - pocieszająca jest Twoja historia. I ja też myślę, że gdyby mnie jednak zdradził to bym mu wybaczyła. Wszystko jednak zależy czy zdradzającemu zależy na wybaczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzony przez swoja
temat mnie rozwalił. Niedawno zostałem zdradzony i eidze ze najbardziej poszkodowane jestescie własnie wy !!!!!!!!!!!! A co na to wasz facet - EGOISTKI WSTRĘTNE nie zasługujecie na swoich partnerów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llpp
Czarna, nie wierz w to, ze maz o tym nie pamieta i nie cierpi w srodku:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna strona
"wygarnie ci to nie raz przy kazdej kłotni" Masz inny obraz związku. W naszym nie ma kłótni. Są rozmowy, spory na argumenty. Jakiś czas już minął i nigdy mi tego nie wypomniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przynajmniej mam o co dbać :D Współczuję Twoim dzieciom - jak je masz... Takiej matki, to sierota by nie chciała. Nie umiesz się normalnie wysłowić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakiś czas już minął i nigdy mi tego nie wypomniał. to nie oznacza, ze nie wypomni, wtedy ty okaz wyrozumialosc i cierpliwosc a tymczasem radze nie ciagnac tego tematu na tym szczegolnym forum, zwlaszcza jesli bierzesz do siebie uwagi niektorych uzytkownikow :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna strona
zdradzony przez swoją -współczuję Ci serdecznie. Jasne jest dla mnie, że zdradzona osoba cierpi najbardziej. Co nie znaczy, że zdradzająca nie cierpi. I to jest temat dla tych, którzy zdradzili więc nie denerwuj się proszę. Najlepiej nie czytaj tego bo wcale się nie dziwię, że doprowadza Cię to do szału. Trzymaj się ciepło. llpp - wiem, że pamięta i codziennie staram mu się wynagrodzić to cierpienie. Minęło juz od tego sporo czasu i jest naprawdę fajnie ale oboje w środku nadal mamy tą ranę. Ja staram się pomagać mu by Jego się zagoiła a sama ze swoją muszę sobie radzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×