Czuję się zmanipulowana przez teściów!

spadek nigdy nie staje się wspólnotą majątkową... tak samo jak darowizny

klaro Nie. Spadkowe należy w 100% do spadkobiercy i nie wilcza się do wspólnoty majątkowej. Gdybym jednak sprzedała mieszkanie to pieniądze ze sprzedaży, byłby już dobrem wspólnym. Jakoś tak to idzie. :) Wiem bo kiedyś dowiadywałam się co i jak bo jeszcze za życia mojego dziadka teściowie coś tam przebąkiwali, żebyśmy to mieszkanie zamienili na większe za dopłatą.

same pasożyty na kafeterii Oj tak, strasznie zazdroszczę. To musi być super uczucie - być żebraczką. Coś o tym musisz wiedzieć Paula.A teraz wracaj do swojej telenoweli. Masz pewnie inteligencję na poziomie pantofelka, ale na co Ci większa, w końcu jesteś wzorcowym pasożytem.Szkoda mi tylko Twoich biednych rodziców, na pewno umrą przedwcześnie styrani przez życie. To Ty powinnaś im pomagać, ale jest na odwrót i na nich sępisz. Później się zdziwisz jak zostaniesz sierotą, podczas gdy koleżanki które nie żebrały, tylko same kupiły sobie mieszkanie, będą się cieszyły długo zdrowymi, szczęśliwymi rodzicami. Zdziwisz sie,ale nie jestem zebraczka,od 18 roku zycia pracuje,sama zarobilam na swoje studia,telenowel nie ogladam,i nie sepie od rodzicow...a nawet im pomagam. I wiesz,przepisza mi mieszkanie,co jest zajebiscie dziwne pustaku,bo przeciez powinni zapisac na panstwo nie??? A mi szkoda twoich rodzicow,ze wyhodowali takiego paszczura z duza iloscia jadu i zazdrosci...Zal dupe sciska,ze niektorzy nie musza tyrac na wszystko jak ty,bo rodzina im pomoze.

do same pasożyty ...- to Twoim zdaniem mają robić rodzice ,dziedkowie ,darczyńcy ze swoimi dobrami - zabrać je ze sobą do grobu ? Przecież naturalną koleją rzeczy jest ,ze ludzie pracują, dorabiają sie a przed śmiercia porządkuja swoje sprawy rozdajac swoje majętnośc . Co niby mieliby z tym zrobić - jak nie zapisać rodzinie , dzieciom , wnukom ?

do głos plebsu Kto jak kto, ale ty się raczej rodziną nie nacieszysz. Twoi biedni rodzice pewnie długo się nie nażyją, skoro muszą tyrać na takiego pasożyta.

Drogie panie, igorujcie, proszę. Jak ktoś napisze na ścianie "ch*j", to przecież nie odpisujemy, prawda?

do same pasożyty na kafeterii? Nie rozumiem, o czym piszesz!! Jestem też jedynaczką i jedno mam dziecko. Przecież do grobu tego nie wezmę, korzystam z życia tak samo jak nauczyli mnie rodzice. Nie jestem niezaradna, dzięki nim otworzyłam firmę i jestem im wdzięczna. Autorka jasno pisze, że dostała mieszkanie po dziadku. Jak coś to można współczuć jej męża, że to on na nie nie zarobił. Ma dzieci i zarabia i do tej pory cierpi, bo mieszka w wynajmowanym. Ma męża beznadziejnego, że daje się wykorzystywać rodzicom (czytaj) pracuje u starych!! I nie stać go po 6 latach na własne mieszkanie!! Myślę, że gdyby jej małżonek już zapewnił jej mieszkanie, to ona nie miałaby problemu co ze spadkiem zrobić!!!

a ponadto , moja panno - mylisz żebractwo z zapisem testamentowym - no ,ale jak widze w zachód Europy zapatrzona jesteś jak sroka w gnat . Swojego rozumu nie masz ?

a autorka dobrze robi - na nic sie nie ogladaj , rób swoje i tyle . A teściom nie pozwalaj sobą manipulować - będzie dobrze :)

nigdy bym nie pozwoliła, żeby moje dziecko płaciło za wynajem 1800zł!! Dawno, by było na swoim. Teście beznadziejni i łapy wyciągają po to co im się nie należy!!! A taki remont powinni sami zasponsorować skoro autorka synowi wreszcie po 6 latach zapewniła lokum.

do klasyczna Ja jednak wolałam, żeby moi rodzice wynajęli mieszkanie dziadków, zamiast mi je dać. Dzięki temu pieniądze z wynajmu idą na ich podróże i przyjemności, w końcu moim rodzicom też się coś od życia należy. Niestety większość żebraczek na tym forum ma gdzieś swoich rodziców, obchodzi je jedynie własny, gruby zad. Oczywiście, kosztowało mnie to więcej pracy, żeby kupić sobie własne, ale dla mnie praca nie jest problemem. Dla większości wypowiadających się tu, praca to jakieś straszne przekleństwo, sensem ich życia są pewnie telenowele. Wolą być do końca życia żebraczkami niż zrezygnować z telenowel na rzecz pracy.

same pasożyty na kafeterii - O dalej tu jesteś suko. pozdrawiam, na nikim nie pasożytuje ani nie mam zamiaru. Twoja teoria padła, więc nawet nie będę komentować, że wszystkiego dorabiam się własnymi rękoma. ALe nie czuje się z tego powodu lepsza od innych, no chyba że od takich szczurów jak ty - to na pewno :D:D Ależ mi żal takiej szmaty jak ty, która ma problem, że rodzina może chcieć pomagać swoim dzieciom. Ich wybór nie twój szmato, ich pieniądze więc od nich wara i spierdalaj stąd szmato wreszcie.

glos ludu - brawooooooooooooooooooooooo!!!!!:):):)

same pasożyty na kafeterii - ALe jesteś nieźle sfilmowana :D. Ciekawe co bierzesz, podziel się tą informacją - ten lek zapewnia kosmiczny odlot

do Pauula 24 czy jakoś tak mam koleżankę, która się rozwiodła i dom na działce jego rodziców, masakra jak ptak na gałązce!!

Ja jednak wolałam, żeby moi rodzice wynajęli mieszkanie dziadków, zamiast mi je dać.-------------i masz takie prawo , wolno Ci tak postąpić .Ale inni ludzie tez maja prawo postąpić tak jak uważaja za stosowne . I nazywanie ich żebrakami - no , cóż ....

do głos plebsu Największą życiową szmatą jest podlec żerujący jak sęp na rodzicach. Kiedyś się może obudzisz żebraczko, ale może być za późno. Twoi sterani życiem rodzice będą już wąchać kwiatki od dołu. No, ale ty przynajmniej nie będziesz musiała pracować, dalej będziesz mogła oglądać całe dnie telenowele, bo w końcu wszystko co potrzebne wyżebrałaś. Mogłabyś czasem pomyśleć o czymś więcej niż twój tłusty zad, choćby o swoich starych rodzicach. Ale niestety tak już mają obślizgłe gady, myślą tylko o sobie.

No ok. A co będzie jak dziadkowie zapiszą mieszkanie Tobie a nie Twoim rodzicom. Co wtedy??? Tak jak dziadek zapisał autorce a nie jej rodzicom. Nie wierzę, że jako 7 letnie dziewczynka wymusiła czy wyżebrała na nim zapis spadkowy! I co w takiej sytuacji? Odmówiłabyś przyjęcia spadku bo rodzice nie mają na wycieczki? Czy przyjęłabyś i przepisała na nich WBREW woli zmarłego???

Jeden z drugim plebs sobie przyklaskuje. Żal tylko rodziców takich żebraczek.

do same pasożyty na tej kafeterii rodzice dali mi wędkę, pracuję sama i sama wychowuję i utrzymuję moje dziecko. Rodzice podróżują ja też. Pomogli mi i ja pomogę mojemu dziecku, więc w czym problem??

oj ,dziewczyno - ska w Tobie tyle jadu i nienawiści ? A może jesteś taka wściekla , bo nie do konca tak bylo z tym mieszkaniem w Twoim przypadku ? Masz jakiś zal do rodziców ,ze wolą mieć te parę zl za wynajem niż pomóc Tobie ? Przykro czytać Twoje wypowiedzi - a niby taka troska o rodziców prze Ciebie przemawia ....

nigdy nie czułam się żebraczką:):)

same pasożyty na kafeterii - Łuu hahahahha :D hihihi ja nie moge dalej ciągniesz swoje wypociny z dupy wzięte. Masz odlot na maxxa. Tłustego zada na razie się nie dorobiłam :D, przykro mi. POLECAM recepte żeby ci się zwieracze wreszcie rozluźniły, przestań tyle pracować i daj się porządnie przerżnąć przez jakiegoś ogiera

tlumaczenie tej co nazywa nas pasozytami jest bezcelowe z wielu powodów.. ma wyrazny problem z rozróznieniem pojęć, wszystkich wrzuca do jednego worka, sama czuje sie lepsza- niewiedziec czemu. 1. autorka, oszczedzając na wynajmie, bedzie w stanie przeznaczyc te pieniądze na swoich rodziców- jesli bedzie miala takie zyczenie.. 2. to ze rodzice, krewni dają coś bliskim nie jest aktem jałmuzny, przyjmowanie nie jest zebraniem 3. dopiero jak sama bedziesz matką zobaczysz co da ci więcej radości: wyjazd na wakacje do "ciepłych krajów" czy kupno dziecku nowych mebli do kuchi.. przemysl sobie swoj stosunek do ludzi i zastanow sie dlaczego tak plujesz jadem..;/

Żebractwo to jednak bardzo drażliwy temat. I w żebraczkach takich jak Paula i głos plebsu wywołuje silne emocje. Twoje bluzgi nic nie zmienią - w lustrze zawsze będziesz widzieć twarz leniwej żebraczki a grób twoich przedwcześnie zmarłych rodziców zawsze będzie ci przypominał że przez całe życie na pierwszym miejscu stawiałaś swój tłusty zad. Bo paula to jest krowa na maksa odlotowa....

same pasożyty na kafeterii - :D boli cie inne zdanie? Ile razy mam powtarzać, że jakakolwiek pomoc moich rodziców skończyła się gdy otrzymałam dyplom mgr inż? :D Alfabetem morsa mam przesłać ci tą informacje, czy po Rosyjsku? :o Taka inteligentna niby a czytać ze zrozumieniem nie potrafi. POlecam przeczytać jeszcze raz mój ostatni post. Porządne przerżnięcie pomogłoby ci

pappi - tak tak łudź się dalej, że dla twoich rodziców największym marzeniem jest utrzymywanie cię do końca życia. Możesz się oszukiwać, ale oni woleliby też coś od życia mieć. Niestety nawet na stare lata ich jedyne oszczędności idą na meble do kuchni dorosłej pokraki zamiast na ich własne przyjemności.

do same pasożyty na tej kafeterii w rodzinie jest jeszcze coś takiego jak miłość. Pewnie tego nigdy nie zaznałaś. Więc tym bardziej Ciebie żal. Ty się pewnie czegoś bałaś, więc pewnie na obczyźnie gary myjesz stąd znasz ich kulturę. Mi rodzice pomogli z miłości i ja tę pomoc przyjęłam, bo ich kocham, bo umarliby z rozpaczy, że jest mi źle:):). Tego pewnie nigdy nie zrozumiesz:):).

3. dopiero jak sama bedziesz matką zobaczysz co da ci więcej radości: wyjazd na wakacje do "ciepłych krajów" czy kupno dziecku nowych mebli do kuchi..-------------odniosę sie do tego . Nie po to zarzynam sie w pracy ,zeby wykształcić dzieci , żeby im jeszcze mieszkania meblować . Pomóc - mogę jak najbardziej . Jak sie bęą uczyć - znajda dobrą pracę . Kto ma dobra pracę - temu nikt nie musi mebli kupować . Nie ma to żadnego zwiazku z tym co uważam na temat zapisów testamentowych .

głos plebsu Normalne, NIEZALEŻNE FINANSOWO kobiety uprawiają seks. Rżnięte to są takie żebraczki jak ty. Idź wypnij dupę, w końcu dzięki temu nie musisz żebraczko pracować i możesz całe dnie oglądać telenowele. Żal tylko rodziców, którzy muszą utrzymywać taką pokrakę. No cóż przynajmniej nie musisz pracować, wypniesz dupę a oprócz tego wyciśniesz wszystkie soki ze starych rodziców.