Powiedzcie mi szczerze czy w takiej sytuacji powinnam już popełnić samobójstwo..

http://chomikuj.pl/yureawen?fid=500931

mam 22 lata i mimo ze mam wspaniala rodzine i niezlych przyjaciol nikt z nich tak naprawde mnie nie zna. boje sie powiedziec prawde o sobie, nie bylam w powaznym zwiazku bo sie boje, nie spalam z zadnym facetem bo ... nawet nie moge powiedziec ze religia czy cos, czuje sie pusta - zadnych emocji: milosc, nienawisc, nic. nie mysle o samobojstwie? czemu? co mi to da? czy to ze nie mam bliskiej mi osoby jest powodem zeby odebrac sobie zycie? cale zycie przede mna. moze sie zmienie? moze zostanie mi tak jak jest?

Tak czytałam recenzję tej książki, i albo mi się wydaje, albo już o niej słyszałam. Czy to nie jest praktycznie co ten cały "Sekret"?

proponuję lekarza-psychiatrę.

Ehh, ale wiadomo, że dziś ze specjalistami od "głowy" jest ciężko :O

nie wiem co to ten sekret ale ta ksiazka jest zajebista i mi pomogła. zycze ci zeby ci tez pomogłą.powodzenia!!

próbuj, nie ten to inny ci pomoże.

sekret to film dokumentalny i zdaje mi się, że się opierał na tej książce... W filmie mówiono, że podstawą jest pozytywne myślenie. Obejrzałam i chyba nie potrafię zastosować się do wskazówek, bo nic się nie zmieniło :o Książkę przeczytam, i tak już nic innego mi nie zostało. Wolę to niż pójście do psychologa czy tam psychiatry.

wiesz co? z mojego punktu widzenia nie jest z Tobą tak źle, mogłabyś się naprawdę martwić kiedy to otoczenie by Cię źle odbierało, a sama byś czuła się doskonale, bo osoba chora psychicznie nie wie ze choruje! a więc poprostu masz zanizoną samoocene, i to tak bardzo ze uciekasz się do uzywek, napewno się samookaleczasz, i boisz sie związku, bo albo coś wczesniej złego przezyłaś, albo nigdy nie byłaś z nikim blisko, ja równiez miałam fobie do bliskości, ale chodzi o mezczyzn, bo nad dziewczynami sie nie zastanawiałam, od dziecka uczono mnie Dziewczyna+ chłopak, zadnych udziwnien, dziś jestem pełni swiadoma że ta ucieczka przed zblizeniami, była spowodowana moim homoseksualizmem, musisz sobie wszystko przemyslec, i nie rob głupstw... samobójstwo zrani bardzo duzo osób z Twojego otoczenia,a Ty sobie mozesz z tymi problemami poradzic, powinnaś zgłosić się do psychologa, i poprosić o radę

Alexja>> jest sporo racji w tym co napisałaś. Ale wiesz ja nie uważam się za osobę chorą psychicznie. Po prostu mam określone zaburzenia, które wymieniłam. Otoczenie tego nie widzi, ale osoby które są ze mną bliżej to widzą, np moja matka, która twierdzi, że powinnam się leczyć :o I każdy facet, który się do mnie próbuje zbliżyć to od razu to zauważa. Przez co nie jestem zdolna do związku. Gdyby kogoś interesowało to to jest osobowość paranoiczna http://pl.wikipedia.org/wiki/Osobowo%C5%9B%C4%87_paranoiczna Zaburzenia osobowości są raczej nie dostrzegalne przez otoczenie.

fobie sa takimi chorobami psychicznymi ze sie o tym wie. a schizofremia czy totalny obłed to tego wlasnie sie nie wie.

w pewnym sensie jesteśmy podobne, nawet bardzo

potrzebuję broń i 1 nabój>> może chcesz pogadać przez e-mail? Jeśli tak to podam.

podaj, pogadamy.

artemida__367@o2.pl

ok

teraz muszę już iść. Zanim odpisze na e-mail to może trochę potrwa (dziś późnym wieczorem, lub jutro) ale odpisze na pewno.